Skocz do zawartości

Ohmowe Ciastko

Brony
  • Zawartość

    1079
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Ohmowe Ciastko

  1. Zebrałem dużą ilość owoców na drzewie. Jak sądziłem zaraz się tam zleciały gryfiątka. Otoczyłem je szybko barierą. -No to zostaliśmy sami. Mam coś dla ciebie-powiedziałem do źrebaka i wyciągnąłem najmniejszy blaster z arsenału- Używaj tylko w razie niebezpieczeństwa. Poczekaj chwilę- przygotowałem tarczę strzelniczą- Strzela się tak-pokazałem mu, jak wystrzelić- Teraz poćwicz. Ja odpocznę. Jeśli coś się stanie, a ja będę nieobecny, to przywróć mnie do stanu używalności. Skierowałem się do miejsca moich drzemek. Nie planowałem zbytnio snu, ale też nie miałem zamiaru przed nim uciekać.
  2. Zacząłem próbować zrobić to, co poradziła mi Kate. Nigdy nie widziałem takich mieczy i musiałem to robić na logikę.
  3. -To po co ci ten gryf? Sama mówiłaś, że ma nam dać możliwość ruchu po planecie-nagle coś mi zaświtało- Możesz polecieć na zwiad? Jak najdalej się da. Tylko ty umiesz nim kierować. W juki weźmiesz zapasy i broń. Ja tutaj zostanę z dzieciarnią i będę dbał o nich. Znaczy się z gryfiątkami jeśli będę musiał i z źrebakiem.
  4. -Kate, spójrz. Pioruny i płomienie razem- uśmiechałem się jak głupi- To jest 20% bardzie czadowe. Biorę te miecze-spojrzałem się na kupkę mieczy, po czym odwróciłem wzrok na gryfa- Trzeba zobaczyć ile tego można zabrać z nami na tym gryfie.
  5. Magią podniosłem ognisty i błyskawic. Zacząłem sprawdzać, czy jest możliwe wystrzelenie wiązek, które się połączą.
  6. Możesz napisać czy magia jest w ostrzu miecza czy w jakimś innym elemencie np. klejnocie w głowicy? Obstawiałem, że zielony to coś z trucizną albo roślinnościa, jasnoniebieski to woda, brązowy to jakaś skała albo ziemia, a kolorowy to coś na wzór tęczy. Ale i tak zacząłem sprawdzać jak działają. Wolałem być pewien.
  7. Podszedłem do mieczy. Wiedziałem, że był tam lodowy, ognisty i piorunowy, ale chciałem wiedzieć czy są także inne.
  8. Podszedłem do "zbrojowni" i wyciągnąłem moją "armatę". Zacząłem sprawdzać jej celność i poćwiczyłem szybkie przeładowywanie. Jak już umiałem szybko ją przeładowywać przygotowałem taki sam cel i też zacząłem ćwiczyć. Musiałem przyzwyczaić się do odrzutu i poznać szybkostrzelność broni.
  9. Powoli podniosłem się z drzewa. -Widzę, że już przejrzałaś "łupy". I jak się podoba blaster?
  10. -Przepraszam, nie wiedziałem- zrobiło mi się żal źrebaka. Oraz jeszcze bardziej chciałem pokonać te podmieńce. Lecz coraz bardziej schodziłem na myśli o zabiciu ich. Uspokoiłem się. Bez emocji,pomyślałem. -Więcej już nie pociągnę. Idę spać. Położyłem się i poszedłem spać.
  11. -Nadal nic nie mówisz?-zapytałem się źrebaka. Powoli zacząłem się przygotowywać do snu.
  12. -Kiedyś miałem zwierzątko. Mówili mi, że to bardzo spokojny gatunek, że zdrowy i dobrze odżywiany nigdy nie zaatakował najgorszego kuca. I wiesz co? Pogryzł mnie. Po prostu wolę nie ryzykować. Podzieliłem bagaże na kilka niewielkich kupek i zacząłem je teleportować. Blastery i amunicję w pierwszej kolejności, potem resztę.
  13. Szybko zjadłem pięć owoców. Zacząłem czekać na znajome uczucie, które pojawia się u mnie po zjedzeniu dużej ilości cukru. Powoli zbierałem magię.
  14. Ohmowe Ciastko

    FOL czy POZ?

    Wolę być niepraktykującym FOL-owcem. Czemu? Bo uważam, że ludzkość dużo osiągnęła i jeszcze więcej może osiągnąć. A przymusowe ponyfikacje zniweczą wszystkie szanse. Jeśli musiałbym z kimś walczyć, to tylko z fanatykami POL. Bo uważam, że każdy ma prawo wyboru. Także w kwestii którą rasę woli.
  15. -Przypilnuj by niczego nie dotknęły. Raczej nie chcemy by się rodzic zdenerwował-powiedziałem podchodząc do krzaczka. Zerwałem kilka owoców. -Ile maksymalnie mogę ich zjeść? Tak żeby jutro w miarę normalnie żyć?- zapytałem się po dojściu do Kate lewitując sporą kupkę owoców. Kilka rzuciłem gryfom.
  16. - Czy mogłabyś to przypilnować? Chciałbym pójść po trochę owoców, a boję się to zostawić. Zabrałem się do wypakowywania "armaty". Fakty były takie: ja nie mam już zbytnio siły na cokolwiek, a nikt pewnie nie zamierza spać na ziemi i pilnować ekwipunku. Chciałem znaleźć złote owoce, zjeść ich tyle ile może dorosły ogier i momencie gdy cukier zacznie działać teleportować wszystko na drzewo.
  17. -Kate!-krzyczałem z nadzieją, że mnie słyszy.
  18. Położyłem te materiały obok bagaży. Wyciągnąłem czerwony miecz i przebiłem nim dwie dziury w blasze. Po chwili miałem już prowizoryczny środek transportu dla bagaży, którego nazwy za nic nie mogłem sobie przypomnieć. Ale to mnie zbytnio nie interesowało. Załadowałem bagaż na blachę i zacząłem ciągnąć ją w stronę drzewa, na którym zostawiłem Kate. Miałem nadzieję, że będzie miała wystarczająco wiele zdrowego rozsądku by tam wrócić.
  19. Żałowałem, że nigdzie nie było jakiegoś środka transportu. Zacząłem szukać jakieś blachy i sznurów. Wolałem ciągnąć "łupy" niż nieść je na plecach.
  20. Ohmowe Ciastko

    Teorie spiskowe o sezonie IV

    Nie czytałem całego tematu ale jestem za. Troll. Wiemy, że SS(achtung, nicht gut skrót) jest za dobrze przygotowana jak na postać drugoplanową. Ale co poza tym? Tylko tyle, że jest klaczą, należy do tej samej linii zabawek co mane6 i jest kucem ziemnym. Nic więcej. Poczekajmy z teoriami na jakiś wyciek. Wtedy będzie można do czegoś celować.
  21. Odłożyłem juki w jakimś charakterystycznym miejscu i poszedłem dalej przeszukiwać ruiny.
  22. Postanowiłem uwierzyć w te jednorożce. Ale nie całkowicie. Zacząłem się obładowywać mieczami jak wół. W razie walki z sithem miałem zamiar użyć taktyki: szybciej ty zemdlejesz z zmęczenia niż mi się miecze skończą. Oczywiście tylko wtedy, gdy jednak nie wytrzymają konfrontacji z ostrzem miecza świetlnego.
  23. Szukałem jakiś informacji. Chciałem wiedzieć czy miecze wytrzymają konfrontację z mieczem świetlnym.
  24. Założyłem na siebie pancerz, po czym wziąłem juki. Zapakowałem do nich pancerz dla Kate, blaster najbliższy temu z znaczka Kate i trochę amunicji do niego. Po krótkim namyśle włożyłem jeszcze jeden mały blasterek dla źrebaka, niewielki karabin szturmowy z wbudowanym celownikiem optycznym(miałem nadzieję, że będzie dobrze się sprawować na dystans) oraz coś, co wyglądało jak armata wśród blasterów dla siebie. Zacząłem się przyglądać mieczom.
  25. Potrzebowałem czegoś "białego" więc szukałem jakiegoś ostrza. Albo kilku. Szukałem także jakiegoś wora na broń i amunicję oraz lekkich zbroi pasujących na mnie i na Kate.
×
×
  • Utwórz nowe...