Skocz do zawartości

Ohmowe Ciastko

Brony
  • Zawartość

    1079
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Ohmowe Ciastko

  1. Poszedłem do drzwi i je otworzyłem.
  2. -Ok-podniosłem magią miecze i podstawiłem im przed nosami- Bez nich pewnie sobie nie poradzicie, a ja ,choć tego nie widać, jestem przygotowany na walkę z Sithem. Jak już raz w kogoś uwierzyłem, to trwałem w tym przekonaniu,powiedziałem do siebie przypominając sobie kilka sytuacji z przeszłości.
  3. -Nie obrazicie się, jeśli będę mówił do was kolorami? Tak chyba będzie łatwiej.
  4. -Czyli mnie rozumiecie, ale nie umiecie odpowiadać inaczej jak najprostszymi gestami?
  5. -To przez Chrysalis nie możecie mówić?
  6. -Nie możecie mówić?-zapytałem się źrebaków- I chcecie ,żebym wziął te miecze?
  7. -Nie poznaliśmy was w najlepszych okolicznościach, więc kultura nakazywała by wam przeprosić nas za to, co wydarzyło się wcześniej i podziękować za ratunek.
  8. -Dobra, a teraz miło by było gdybyście się przedstawiły,szkraby-podeszłem do źrebaków pomóc im wstać.
  9. -Długie dali wam te łańcuchy-spojrzałem na Kate-Czy mogłabyś?
  10. "dbając by źrebaki się nie uwolniły." -Mam nadzieję, że nie zamierzacie mi wbić noża w plecy. Jestem Black Mercy, a klacz, w której uratowaniu próbowałyście mi przeszkodzić, ma na imię Kate.
  11. Raczej zrobiono z niego robota. A przynajmniej tak zrozumiałem opis substancji w jakiejś gazecie.
  12. Stanąłem przy niej i wyłączyłem ją, dbając by źrebaki się nie uwolniły. - Nie wiem czy o tym wiecie, ale ja też byłem kiedyś uczniem Sitha. Tylko, że ja byłem wiele starszy niż wy, gdy się nawróciłem. Dla mnie impulsem był widok cierpienia niewolników spowodowany przez Sithów, lecz wy już teraz zobaczyliście jacy są Sithowie dla wszystkich. Dla nich życie nie ma żadnej wartości. I ona chce zaszczepić wam ten punkt widzenia. Przy okazji robiąc z was swych niewolników, którzy jej się nie sprzeciwią. Ale na razie jesteście w lepszej sytuacji jak niewolnicy. Bo wy macie szansę walczyć z nią jak równy z równym. Co wolicie? Wolną wolę czy ślepe posłuszeństwo do końca waszego życia? Bo Chrysalis żyła już tysiące lat temu i nie sądzę, że zbiera jej się na śmierć. Macie wybór i to od was zależy, co zrobicie.
  13. Zacząłem cicho przeszukiwać pomieszczenie na obecność strażników, kamer i mikrofonów. Chciałem być pewien, że mogę rozpocząć moralizatorką pogadankę z źrebakami. Szukałem też sterowania maszyn do tortur.
  14. Niewiele widząc udałem się za odgłosami dzieciarni.
  15. -Idziemy. Zacząłem się skradać do dziury.
  16. -Dobra nasza-powiedziałem do Kate- Widocznie nie lubią tego miejsce. Poczekajmy aż się oddalą i wchodzimy.
  17. Rozejrzałem się dookoła szukając jakiś strażników.
  18. -A teraz tylko poczekać aż stamtąd wyjdzie-rzekłem do Kate.
  19. -Masz jakiś pomysł jak dostać się do tej dzieciarni?-szeptałem do Kate- Bo przeczuwam, że śledzenie ich nic nie da.
  20. -Musimy dotrzeć do fortecy przed wschodem słońca. Lepiej obejrzeć sobie co w niej jest-powiedziałem do Kate.
  21. -Poczekaj-teleportowałem się na drzewo przed Kate- Będę cię podnosił magią. Lepiej, żebyś nie ryzykowała kolejnego upadku.
  22. -Te drzewa stoją tutaj nie wiem ile czasu a ty je tak łatwo ścinasz? I to mieczem świetlnym? Chcesz pożaru? Niech cięcie drzew będzie ostatecznością. Lepiej je omijajmy. No i lepiej żeby nie widzieli nas z fortecy.
  23. -Czyli jaką? Przez co chcesz się przebić.
  24. Na kartce było napisane SKOPOLAMINA. Jest to taka fajna substancja, która wyłącza wolną wole osoby, która ją zażyła. Czyli robi z jej niewolnika. O to chodziło.
×
×
  • Utwórz nowe...