Skocz do zawartości

Trahall

Brony
  • Zawartość

    260
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Posty napisane przez Trahall

  1. Pomysł zacny. Teraz i ja dodam coś od siebie....

    Hej! Potrzebuję grupy samobójców korektorów do pierwszej części Teenager'a. Rozdziałów jest 20, a łącznie praca ma ponad 200 stron, dlatego do pomocy przydałyby się dwie-trzy osoby by to ogarnąć. Znajduje się tam od groma błędów ortograficznych, interpunkcyjnych, stylistycznych :oops: ...czyli moje wszelkie początki z pisaniem czegoś poważniejszego :crazy: . Było by mi miło, gdyby jakieś osoby, zgłosiły się do pomocy.

  2. Garść informacji odnośnie następnego rozdziału

    - Rozdział znowu będzie podzielony na części - przewiduję ze 3-4

    - Wracamy do tagu "Epic", bo się stęskniłem za krwawą przygodą (nie a'la Chuck Norris)

    - Za niedługi czas, wydam dokument, który będzie można dostać tylko wysyłając mi prywatną wiadomość, gdyż treści zamieszczane na nim są niedozwolone przez Administrację (albo gore, albo HumanxPony)


  3. martwi mnie że autor powoli zaczyna się gubić w emocjach bohatera.

     

    A właśnie że nie. Wy chyba nie myślicie, że nie przewidziałem tego (nie wiedzieć czemu, zakładałem, że ty Chief albo Templariusz, jako pierwsi mi to wytoczą) w każdym bądź razie...ach, czekajta na dalszy rozwój wydarzeń (serio, chcecie full info na ten temat, to mi na PW wyjaśnie)

     


    Jeżeli Gaja szykuje mu już kolejną misję związku z jego ognioodpornością, to mnie bardzo zasmucisz. Będzie świadczyło to jedynie o jej nieszczerej miłości i używaniu Kamila jedynie jako narzędzia. Jeżeli coś do niego czuje, to na pewno na drugi dzień po jego "powrocie z martwych", nie narażałaby go na niebezpieczeństwo oraz szykowała kolejną misję. Nie wciskaj tam akcji na siłę bo to wyglądać będzie strasznie sztucznie.

     

    Myk polega na tym, że Gaja jest mądrzejsza niż nam (wam?) się wydaje. Nie zapominajmy, że jako jedyna zna nastolatka lepiej niż on sam siebię - nie przewidziała tego co się stało - to prawda - ale doskonale wie co robi (mógłbym sypnąć takieeego spojlera, ale co by to była za zabawa?) 

  4. Wiadomości z frontu

    W najbliższym czasie, nie będzie nowego rozdziału, będzie...kontynuacja starego (drażniła mnie sprawa z drzewem-domem).

     

    Mam nadzieję, że nie dławią was ckliwe teksty miłosne, bo ostatnio mam na te ochotę, więc...sami rozumiecie.

     

    Za niedługo cuś co bardzo, bardzo, bardzo chcę zrobić, czyli....no domyślicie się po tym rozdziale.

     

    to tyle z frontu.

  5. "Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki"

    Ludzie w internetach mają dziwny zwyczaj ukazywać - czy to na Facebooku, Tweeterze, Asku i całej gamie agregatorów (Kwejk, demotywatory,) jak to uwielbiają czytać. Czytanie jest ich całym życiem. Cieszą się, że mogą uczestniczyć w życiu innych postaci i w jakiś sposób je przeżywać. Nie twierdzę, że jest to złe, powiedziałbym, że jest to wręcz wskazane, ponieważ czytelnikowi rozsuwają się nieco klapki na oczach (no nie oszukujmy się, wszyscy jesteśmy w pewien sposób zaślepieni niewiedzą) ma nowe punkty widzenia etc. Jednak co mnie zastanawia. Dlaczego nikt nie mówi jak to zaje...fajnie jest być pisarzem! Nie wierze, po prostu nie wierzę, że wśród takiej masy ludzi, z różnych subkultur, z różnymi mniejszymi/większymi problemami. Przecież wiele  z tych osób ma niesamowity wręcz talent do pisania! Dlaczemu to nie jest rozprowadzane po tych wszystkich agregatorach? Czemu nie jest propagowana chęć do tego by złapać za długopis/klawiaturę i napisać tą/tę nieszczęsną książkę?

    Dlaczego o tym mówię? Otóż miałem niemałą okazję zobaczyć zagraniczne półki w księgarniach, nie wiedzieć czemu, ale przykładowo Anglicy, mają całą masę książek, czy to fantastyka średniowieczna, czy problemy nastolatek czy nawet książkę o tym jak uczyć się na własnych błędach.

    Dlaczego to wszystko piszę? By jakoś zachęcić (przynajmniej w tym gronie) do tego, by ludzie nie tylko czytali, ale również byli bardziej kreatywni i zaczeli tworzyć własne prace. Doskonale wiem, że w tym fandomie jest od męskiego członka pisarzy, mniej lub bardziej utalentowanych, ale chciałbym zachęcić osoby, które nie parały się tym. Dlaczego zapytacie? Cóż...wypunktuję to wam.

     

    - Uwielbiacie jakieś uniwersa (np Harry Potter) dlaczego by nie stworzyć własnego? Bazującego już na tym, lub nowego LEPSZEGO.

     

    - Zaskakują was czasem losy bohaterów? A co będzie jeśli to TY będziesz opisywać ścieżkę po której kroczy.

     

    - Zżywacie się z ulubionymi postaciami? Może stwórzcie sami jakiegoś naprawdę charyzmatycznego człowieka, którego losy zadecydują o przyszłości świata książki

     

    - Bawią was niektóre sytuację? Może wasze będą lepsze!

     

    To tylko niektóre naprawdę cholernie uogólnione przykłady, jakie można wykorzystać, a lista jest naaaaprawdę długa.

    Twierdzisz że nie umiesz pisać? (aż się prosi by rzucić tutaj "Jesteś zwycięzcą") Nikt nie zaczynał z mega talentem do opisywania. Przecież najlepsi zaczynali od praktycznego zera.

     

    Znowu jest pytanie, dlaczego marnuję tutaj swój czas pisząc te dyrdymały? Otóż, jeśli już zmarnowałeś czas by to przeczytać, to może, w jakimś stopniu cię zainteresowałem tworzeniem.

    Chcę tutaj dotrzeć przede wszystkim do osób, które w tym fandomie są ale nic nie robią, bo jak twierdzą "nie mają talentu" a uwielbiają czytać. Ludzie, naprawdę, tworzenie własnych dzieł, może i jest trudne, ale nawet nie zdajecie sobie jaka satysfakcja płynie z faktu, że daliście życie jakiejś postaci i kierujecie jej losami.

    • +1 1

  6. Po pierwsze musisz popracować troszkę jeszcze nad wiedzą specjalistyczną, bo mam co do niektórych faktów kilka uwag. Zaznaczam ze to wiedza ogólna więc mogę się mylić

     

    Podaj na PW bo mogłem kilka(naście?) rzeczy pominąć.

     


    Co do fabuły.To prócz tego że rozbiło się UFO i zabawiłeś się w bohatera to nic nie wiemy o przybyłej istocie, oraz mamy bardzo minimalistyczną wiedzę o twoim imienniku.

     

    Cóż to by była za zabawa, gdybym nagle wydał, że Krystal jest tą i tą postacią, z takimi i takimi planami.

     


    osobiście to bym przerobił ową międzyplanetarna imigrantkę na kuca antro i wstawił kilka działów wyżej Na pewno będzie więcej komentarzy. Potem znów zmienisz na rudzielca ze wścieklizną i będziesz miał opinie na temat swojego 1 rozdziału

     

    1. antro klacz mi nie pasi.

    2. Nie mogę całej swojej twórczości bazować na MLP.

  7. Od jakiegoś czasu zastanawiałem się nad jednym - dlaczego tak topornie pisze mi się inne prace, po za nastolatkiem? Cóż...w końcu doszedłem do pewnego wniosku - może zabrzmieć strasznie głupio - po prostu brakuje mi ocen i krytyki danego materiału. Jeśli chcę coś napisać, to potrzebuję by ktoś mi to oceniał. Potem się wyda.

    Tak więc Zapraszam do czytania mojego kolejnego projektu, jakim jest "Krystal".

    Prolog

    Rozdział I

    Rozdział II

  8. To tak

    Altharias - korekta nie polega jedynie na przepuszczeniu tekstu przez worda. Przydałoby się go jednak przeczytać, by wyeliminować te kilka błędów logicznych i literówek.

     

    Sam tekst ciekawy lecz mnie zastanawia tak szybkie wysłanie ekipy remontowej. Jest to dla mnie niezrozumiałe. Człowiek ledwie przeżył, kazali mi wypoczywać i po kilku godzinach zjawia się ekipa remontowa i robi "burdel". Bez sensu. Wiem, że chodziło o kolejny motyw i kontynuowanie, lecz klacze na pewno poczekałyby, aż Kamil chodź trochę dojdzie do siebie. A tak nawet nie dały mu się wyspać. One nie wiedziały, że magia lasu będzie go leczyć, a wątpię by herbatka działała w taki sposób.

     

    Motyw z szybką, był fajny :)

     

    Chief. Prosze mi tu Althariasa nie obrażać, on to czyta i konsultuje z moi, tym razem było co było, czyli mój fail z udostępnianiem.

     

    Co do tekstu. Przedewszystkim, liczył sie tutaj czas i ilość kucy. No, ciężko - moim zdaniem - by było, gdyby została zebrana ekipa robotników w liczbie XYZ, potem wysłana, a na końcu dowiadują się, że robić nie będą. Takie oddelegowanie pracowników byłoby nie na miejscu.

    Dały się wyspać, nie dały. Akurat to było celowe, na wzgląd przyszłych rozdziałów.

  9. Moje lenistwo w końcu odpuściło. Oto kolejny rozdział.

    Nie obiecuję, że rozdziały teraz będą pojawiały się częściej, ponieważ mam jeszcze moje prywatne pisadła do skończenia/szkołę/życie prywatne i łącząc to wszystko, jest mi ciężko się wyrabiać (Tak naprawdę jestem koszmarnym leniem i siedzenie przed kompem cały czas - zwłaszcza stacjonarnym - jest co najmniej denerwujące.)

    Co do takich informacji dodatkowych. To obliczyłem, że jeszcze 2-3 będzie coś miłego (kumaci zrozumieją, o co chodzi) Więcej info na ten temat dam, kiedy ów rozdział się pojawi.

    P.S - Tłumaczenie na ANG Teenager'a już się zaczęło. I'm Sooo[..]oooo happy.

    P.S II - Musiałem uniedostępnić rozdział, z powodu braku korekty oraz mojego lenistwa. W zamian postaram się kolejny rozdział napisać w jak najszybciej.

  10. Zakładając że pojadę, to ja jadę.

    Zakładając. że głodni ludzie będą, to (może) wezmę toster.

    Zakładając, że znowu będzie zakaz picia, to (z pewnością) wezmę cydr

    Zakładając, że ktoś chce arta, to mu go narysuje oczywiście, zakładając, że dostanę cuś w zamian (w zeszłym roku nie wyekwipowałem się odpowiednio i żyłem dzięki jednej zupce)

  11. Kiedy następna aktualizacja.

    Ehh...Kochani. Nie będę się kopał z kucem. Oficjalnie zatrzymuje Projekt "Teenager II". Nie miejcie mi tego za złe. Po prostu muszę od tego odpocząć zebrać pomysły und power'a, a chyba nie ma sensu, byście siedzieli w niepewności. Muszę też zająć się napisaniem mojej książki by jeszcze w tą zimę ją wydać.

    Jak ktoś chce się przyczynić do przyspieszenia tego procesu, to zawsze może mi jakieś pomysły czy koncepcje podesłać.

    Tak więc....do zobaczenia za czas nieokreślony.

  12. Po pierwsze wył komentarze - buuuuuu! kilka błędów się znalazło.

    Sam pomysł rozdziału ciekawy, chodź pisanie w stylu amerykańskich filmów sensacyjnych z lat 90 cześć czytelników może się troszkę zniechęcić brakiem realizmu. Skakanie po klaczach w czasie wydarzeń wypada nieźle.

    Sam rozdział w całości wypadł dość nieźle. Rekompensuje nam ostatni brak akcji. Można także się wzruszyć.

    Powiedzmy, że przed napisaniem tego rozdziału miałem mały maraton właśnie takich filmów, by w ogóle widzieć, jak się za temat zabrać. Napisanie go zajęło mi nie kilka godzin, a kilka dni.

    Gdzie ty się tam wzruszasz?

     

    PS. Opcja dodawania komentarzy już jest - Wiedziałem że o czymś zapomnę

×
×
  • Utwórz nowe...