Skocz do zawartości

Trahall

Brony
  • Zawartość

    260
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Posty napisane przez Trahall

  1. Jaasne. Chciałbyś dziubuś.

    Wielgachne korporacje mają nas w głębokim poważaniu, chyba że się przydasz, w przeciwnym wypadku mogą na ciebie szukać haka.

    Jednak jeśli jesteś zwykłym konsumentem, to za pomocą magii zwanej "reklamą" kierują twoim gustem, twoimi zachciankami, pragnieniami itp. kształtując ją na swoją własną modłę.

  2. Do wszystkich czytelników

    Hej wam wszystkim. Tutaj Trahall. Wydaje mi się że czas wyjaśnić parę rzeczy i zakończyć tą śmieszną farsę.

    Cóż, Pillster, tobie chyba powinienem podziękować, bo ktoś musiał zakończyć to pasmo beznadziejne pasmo żali i smutku. Dość mam do diabła tych wiadomości na priv czy GG, ludzie...

    Well. Może najpierw się przedstawię. Tak od siebie.

    Jestem Kamil, mam 19 lat. Nastolatka zacząłem pisać 3-4lata temu, to co dostało się na MLPpolska po raz pierwszy, leżało na dysku google przez ponad rok czasu. Pierwszy raz nastolatka publikowałem na dA, oraz wysyłałem rozdziały kilku zainteresowanym osobą,  które to jakoś mnie wspierały. Nastolatek był moim...hmm...jak to zawsze zwykłem mawiać "moim życiem w Equestrii" i jak patrzę na komentarze wielu osób, to wydaje mi się, że wielu czytelników również bardzo, ale to bardzo zżyło się z postacią.

    Samego nastolatka zacząłem pisać pewnej nocy, kiedy to stwierdziłem "A napisze sobie taką pracę, dla beki"...cóż nie spodziewałem się, że skończy się to na tylu rozdziałach. Prawda jest taka, że ten fic na samym początku miał być moja furtką do kręgu pisarzy. Chciałem się na jego podstawie nauczyć podstawowych zasad, umiejętności etc. Wyszło nienajgorzej, sami przyznacie, jednak...to tylko fanfic, w dodatku o tym, jakobym to JA miał przyjemność życia w Equestrii, dobierania się do klaczy (Ba! Pierwsze takie teksty, pojawiły się gdy w ogóle nie potrafiłem odezwać się do dziewczyny). Było to coś w rodzaju mojej uciekczki od tej cholernej rzeczywistości, kreowania i ćwiczenia nowych pomysłów, tworzenia innych reguł niż te, które otaczają nasz świat - Jak naprzykład koncepcja Equestriańskiej miłości. Uczyłem się tworzyć portret psychologiczny głównego bohatera oraz postaci dookoła, całego świata. Jednak to wszystko jest takie...sztampowe.

    Teraz wiem, że najważniejsze rzeczy, zostały wyciśnięte z nastolatka - Pozostała mi fabuła, którą można by ciągnąć i w nieskończoność, jednak jaki to ma sens?

    Dlatego też postanowiłem, że Nastolatek zostaje projektem zawieszonym na dłuugi czas. Dolara proszę o wrzucenie całości do archiwów. 

    Sam przerzucam się na projekty, niezwiązane z kucykami. Chcę po wakacjach wydać "Projekt Krystal", który w tym momencie radośnie pisze się na moim dysku. Nie umieszczam go tutaj, bo nie czuje takiej potrzeby.

    Nie zrozumcie mnie źle, ja zapewne wrócę za jakiś czas, nadal będę molestował wszystkich dookoła "Anonem w Ełestrii" bo mam do tego wielką słabość, jednak teraz chcę na poważnie zająć się pisaniem książek.

    Kiedyś z pewnością wrócę i znowu będę wkurzał ludzi plastikowymi pomysłami.

    Do usłyszenia.

  3. Szczerze? Może jeszcze 2-3 lata temu owszem, kiedy to Niekryty miał jeszcze dobry desing tego co tworzył. Dziś koleś jest uosobieniem ośmieszającego wszystko klauna, który rzuca głupkowatymi dowcipami na lewo i prawo - I know, i know, dawniej też taki był, jednak kontent tworu opierał się na tym co wymyślił Nostalgia Critic i to było jeszcze całkiem spoko. Oglądało się to z przyjemnością. Dziś, cóż, nie jest już śmieszny. Fakt, nadal oglądam jeśli coś wypłodzi, jednak z reguły oglądam z ciekawości. Jego żart jest suchy, a sposób prowadzenia programu upadł.

    Z chwilą gdyby zaczął opowiadać o MLP, to byłoby zapewne jak z "poradnikiem uśmiechu" Czyli nie ogarniałby tematu i zrobiłby to bardzo powierzchownie. Nie warto panowie i panie.

     

    Jeśli ktoś miałby się zająć tematyką naszego małego, radosnego osiołkowatego fandomu, to lepiej by zrobiła by to jakaś osoba obyta, która chcąc coś powiedzieć o fandomie, nie robiła z niego pośmiewiska. Right? 

    • +1 1
  4. Moi drodzy. Mam dla was dość nieprzyjemną wiadomość.

    W najbliższym czasie rozdziału nie będzie. Nie będzie też aktualizacji pierwszej części, czy też Krystal.

    Osoby, które czekają niech nie mają mi tego za złe, po prostu mam kryzys twórczy. Czuje, że się wypaliłem.

    Właśnie wywaliłem 15 stron nowego tekstu, bo uznałem, że jest do chrzanu. Dialogi mi się nie sklejały, rymy wychodziły płaskie, a fabularnie pożal się boże.

    Miło, że tak długo ze mną jesteście, ale Teenager to nie Fallout Equestria, a ja nie jestem autorem, który kipi pomysłami i energią od świtu do zmierzchu.

    Zostawiam wam to co napisałem. Nie wiem czy do tego wrócę, nie wiem czy warto to ciągnąć.

    Jeśli ktoś się czuje na siłach, to może bazować na tym tych kilkudziesięciu stronach, które do tej pory wyplułem

    (Zaznaczam BAZOWAĆ, bo nie chcę się dowiedzieć o przekręcie niczym z NzN)
    Przykro mi.

    Do zobaczenia.

  5. Temat ostatnimi czasy dość popularny w różnorakich sferach. Osobiście zacząłem się nim interesować w chwili, kiedy zdałem sobie sprawę, jak dużo czasu marnuje(my) na różne głupoty.
     

    Co w ogóle o tym sądzicie? Do jakiego stopnia ma on sens i czy te wszystkie fora, blogi i poradniki, mają jakikolwiek wartość?

     

    Osobiście zacząłem się interesować rozwojem osobistym jakiś...rok temu? Zaczęło się od szybkiego czytania i zarządzania czasem. Przyznaje bez bicia, że troszkę, bardzo, mega mi to pomogło. Stosowałem różne triki - do dziś stosuje najpraktyczniejszy/ najbardziej wkurzający, jakim jest kalendarz Google.

    Kiedy udało mi się porządnie rozplanować czas (a robiłem to co do godziny) Nadszedł czas na naukę, bo skoro nauka "szkolna" i inne czynności zostały odfajczone czas było zabrać się za coś produktywnego.

    Zabrałem się za (Oh mój świecie) naukę języków. W przeciągu tego roku zacząłem bawić się Językiem Angielskim, mimo iż wcześniej, nie potrafiłem niemal zupełnie zbudować jakiegokolwiek zdania (Fakt, nadal się peszę przy rozmowie z obcokrajowcem, ale rozumiem wszystko co do mnie mówi). Teraz mam czas na podszkolenie się z zakresu rysowania i na czytanie książek, gdzie jak na złość zainetesowały mnie podręczniki do ekonomii. 

    Następnie zabrałem się za krótkie fazy snu oraz (co się z tym łączy) Świadome sny. Tutaj przyznaję, że ciężko jest mi utrzymać jednolity czas snu, a skracając go tylko pogarszałem swoją kreatywność(ale świadome sny zostały)...

    ...Kreatywność! No właśnie!

    Z tym również miałem nie małe przygody. Osobiście nauczyłem się tzw. "Techniki pomodoro" która o dziwo zdaje niesamowite skutki. Mało tego, okazuje się, że jeśli człowiek ma robić coś konstruktywnego (Uczyć sie, pisać, rysować, męczyć ludzi swoimi tematami na MLPpolska) to przydaje się  tzw. Sound Cafe - czyli dźwięki otoczenia, które biernie trafiają do naszych uszu.

    Jeśli drażnią nas takowe dźwięki, bo bardzo nie lubimy ludzkich odgłosów. Można się również zaopatrzyć w "I-Doser" lub "BinauralBeats" Są to stymulujące dźwięki, które wpływają bezpośrednio do mózgu i "nastrajają" fale mózgowe na odpowiedni poziom.

    Te symulanty można wykorzystać też do medytacji, OOBE, LD, czy jako legalne narkotyki (stety niestety, taka prawda)

     

    Dlaczego marnuje teraz czas na napisanie tego tematu i co cie on obchodzi?

    Życie mamy tylko jedno, niezależnie od religii, światopoglądu, sytuacji materialne, i tylko raz można z niego skorzystać.

     

    Mnie osobiście krew się gotuje w żyłach, kiedy sprawdzając Facebooka, czy wchodząc w szkole na jakiegoś głupiego agregatora, widzę te dziesiątki tekstów o tym, jakie to życie jest nudne i nic się w nim nie osiągnie bo wszystko już jest, bo nie ma czasu, bo to/tamto/sramto.

    Nie znam żadnej osoby, która by nauczyła się w życiu tyle, że nie musiałaby dowiadywać i podszkalać się w dziedzinach, które wydawać by się mogło, znają na pamięć. Wyjątek stanowią ludzie bez perspektyw, półgłówki i debile, którym wystarcza to co mają.

    Uznałem, że ludzi trzeba zachęcać - niezależnie od wieku/wykształcenia/poglądów - do samorealizacji i podnoszenia swojej wartości.

     

    Co o tym sądzicie? Rozwijacie się jakoś? Nie koniecznie jak ja. Jeśli tak, to napiszcie jak. Być może ktoś podłapie wasze sposoby i motywy. Dzięki czemu w pewnym stopniu bardziej pomożemy innym użytkownikom.

    • +1 3
×
×
  • Utwórz nowe...