Kemotx. Ja wiem, że twoja wiara w technologię jest uber wielka. Jednak myślę, że Talar ma niesamowicie dużo racji. Nie powinieneś się tym AŻ TAK przejmować. Skoro sama technologia ma być za te 30-40 lat, to chyba nie powinieneś się tak napalać, gdyż zmarnujesz sobie przez to całą masę życia - nawet jeśli pojawi się ta cała możliwość przedłużania go przez nanoboty - i nie będziesz miał niczego innego, jak tylko marzenia a cała reszta dookoła może mieć znacznie więcej.
Rozumiem, że fanatycznie pragniesz być z Twi. Ok. Daj sobie upust przed R34, napisz fica, zrób arta...cokolwiek byleby nie gapić się jak gekon na licznik czasu. (Dla niekumatych - Tak to porównanie, nie dosłowne).
Nie licz na to, że cały czas będziesz Twilight. Chociażby nie wiem jak bardzo, to granie nią, szkodziłoby tobie - a skoro tak personifikujesz obraz nieożywiony - również i jej.
Po za tym, po jaką Molestie chcesz zmieniać płeć w tym magicznym cyfrowym świecie? Masz tak kiepskie życie? Nie chcę oceniać, ale z tych wszystkich postów, wynika iż jesteś na poziomie nolife-expert.
Nim zaczniesz interesować się życiem złożonym z pikseli, to zajmij się tym, gdzie teraz żyjesz i co robisz. Dobra odskocznia i z pewnością cie wzmocni, fizycznie jak i mentalnie.
P.S pytasz się, ilu broniaków na ciebie poleci?
Nie wiem...jeśli będzie to ogólnodostępne, to Twalotów będzie więcej niż normalnych serialowych postaci. Nie myśl, że któryś chociażby na ciebie spojrzy, jeśli sam będzie miał w okół siebie NPC-ów co nie miara.