Skocz do zawartości

L'estaca

Brony
  • Zawartość

    226
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez L'estaca

  1. Siemka ty jesteś pewnie Ihnes? Nivyy...-Ale Nivyy już pobiegła. Zjadłam plaster miodu. Ihnes schował się za mną myśląc że go nikt nie zauważy.

    -Oj przykro mi, ale też się zacznę bawić-Pobiegłam i zostawiłam go samego.

    -Chwila kto jest berkiem? Ihnes-nie ja-nie Nasza jesteś berkiem?

  2. Jacob wstał i przeszedł się do okna i spojrzał na zabawę walentynkową w oddali. Powiedział do Hattie

    - Widzisz ich czują się świetnie i mają uczucia. A ja, jestem przecież tym który ich nigdy nie miał i nie będzie. Więc

    jak mogę zdobyć przyjaciół?

    Ogier szedł w stronę ławki nauczyciela, ale padł na ziemię i trząsł się. Jego postać zewnętrzna migała. Nagle salę ogarnęła bezdenna ciemność. Potem znikła tak szybko jak się pojawiła. Tam gdzie leżał ogier była postać w ciemnym kapturze i z kosą. Trząsała się nadal.

    Przez chwilę się bałam, ale przypomniały mi się ,,potwory''. Kiedy miałam 12 lat ludzkich, myślałam że w nocy sa potwory i bałam się nawet ruszyć. Lecz pewnej nocy nie mogłam zasnąć poszłam do toalety. Następnej nocy tez nie przespałam-poszłam po picie. Trzeciej również nie spałam-urządziłam wędrówkę po domu . I tak właśnie przestałam się ich bać. Podeszłam do postaci. Hmmm...

    -Mam użyć delikatnej wersji czy brutalnej?

    Postać nie odpowiadała

    -Niech będzie delikatna. Bardzo cię lubimy i jeśli uwierzysz w to że przyjaciółmi jesteśmy MY, zapanujesz nad sobą. Bez wiary nic nie zdziała nikt. Po prostu nadzieja i wiara muszą być twoimi przyjaciółmi-nie wmawiaj sobie że jesteś beznadziejny i najlepjej żeby cię nie było. Kiedyś miałam depresję, ale zrozumiałam że można naprawić i zacząć od nowa życie..

    Nie rozmawiamy, gdy mamy coś do zrobienia! Ta wypowiedź jest nie na temat, młody kucyku. Wracaj do ławki i przemyśl swoje zachowanie :lunawrath:

  3. -No to chodźmy! - Powiedziałam idąc w las obok wilczycy. - Chodzi mi o to że jak przedstawiałam cię tamtej wilczycy w szpitalu to nagle posmutniałaś i powiedziałaś że ci kogoś przypomina. O co chodziło? Jak nie chcesz nie musisz mi mówić. -Uśmiechnęłam się.

    Oh... To, przypominała mi moją przyjaciółkę od której odeszłam... Teraz już jej nie mogę nazwać przyjaciółką.

    ~~~~~~~~~

    Co do świecącego futra to zwykła chemia. Już miałam robić zwykłego wilka, ale dobra fabuły nie zdradzam, powiem tylko że mój wilk nie ma jakichś tajemniczych mocy, strasznej przeszłości itp. Jednyne ci dodałam to troch fizyki + chemi .Incydent z przyjaciółką był niewieklim urozmaiceniem histori.

  4. -Nie' date=' tylko... oh, nieważne! - Uśmiechnęłam się do wilczycy. - Nudzi mi się, może pójdziemy gdzieś? Na przykład po miód! Tak! Miód! Chcesz? Znam fajne miejsce gdzie jest dużo miodu![/quote']

    Chętnie! A w drodze tam powiesz mi o co ci chodziło? Naprawdę nie wiem. Proszę

  5. Akutrat się przechadzałam po szpitalu, gdy spostrzegłam wilki niosące Innego wilka. Pobiagłam do nich.

    -Na niedźwiedzia brunatnego! Co tu się stało?!

    Popatrzyłam w górę. Zaczęło się ściemniać.

    -Szpital jest daleko, może wam pomogę?

    Popatrzyła troskliwie na przewudczynię

  6. Emmm... Właściwie to za bardzo tu nie znam nikogo... ale mam nadzieje że poznam. Ej dobre macie tu jedzenie! Mogłabyś mi trochę opowiedzieć o stadzie?

    -Przepraszam, cos mi sie wydawało... Jestem ciekawa tylu rzeczy o was. Jesteście wegetarianami? Ilu macie członków? Czy macie jakieś stałe mjejsce zamieszkania? Jak chcesz możesz mi mówić bećka...

  7. -Wiecie dziś w świecie ludzi jest święto o nazwie tłusty czwartek. Polega na jedzeniu tłustych rzeczy, a przede wszystkim pączków. Więc przynisłam ich trochę< otworzyła wielki koszyk, a w powietrzu u nosił się słodki zapach lukru, dżemu, kremu śmietankowego i oczywiście ciasta pączkowego>

    - Bierzcie sobie dla każdego starczy

×
×
  • Utwórz nowe...