Skocz do zawartości

KochamChemie

Brony
  • Zawartość

    715
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    6

Wszystko napisane przez KochamChemie

  1. Bardzo dobrze. (sorry za opóźnienie) Zrobię podsumowanie za kilka postów, w międzyczasie... Pytanie! I to za pięć punktów. Tym razem pytanie dotyczy polskiego naukowca. Jak się nazywał polski naukowiec, który opracował metodę uzyskiwania pewnej struktury pewnego pierwiastka, który zrewolucjonizował świat?
  2. KochamChemie

    Samooceny

    Z definicji, człowiek perfekcyjny nie istnieje, bo przeczy to podstawowym zasadom termodynamiki. Jestem super, więc dam sobie lim(epsilon--->0)[(10-epsilon)/10]
  3. Żydowski?! Nigdy, przenigdy się tam nie wybiorę... Nie daj Boże coś o kimś źle powiesz, to już masz sprawę w sądzie o antysemityzm. A tak na serio... potrzebuje więcej szczegółów.
  4. Wpadł w szał grania, dzieje się tak, jak zaplanowałem. W tym czasie gdy on będzie PRÓBOWAŁ mnie pokonać, wyczaruje dla niego coś... ORYGINALNEGO. -OJEJU! Prawie mnie pokonujesz... Heh, on nadal się łudzi, że jest w stanie tak po prostu wniknąć do mojego snu i mnie pokonać w partyjce mojej ulubionej gry? -Mam chyba dla Cienie niespodziankę! Rzuca gitarą o ścianę rozbijając ekran. W czasie gdy zszokowany przeciwnik próbuje ogarnąć, co się dzieje, Chemik materializuje w swojej ręce 5 litrowy słoik wypełniony lekko żółtawą cieczą, na jego twarzy pojawia się maska gazowa. Biorąc potężny zamach, roztrzaskuje szklany pojemnik tuż pod stopami zaskoczonego przeciwnika... Cała przestrzeń wypełnia się oparami chloroformu. Przeciwnik chwiejąc się na prawo i an lewo, próbuje złapać równowagę. Bezskutecznie... zasypia. Chemik materializując się w kwarki dziwne i powabne, wnika w umysł Yarwisa aby skutecznie zaokrąglić spoczywające w jego umyśle sześciany.
  5. Ten śpiew mnie porywa... zawsze marzyłem o tym aby jodłować tak pięknie... -Myślisz że ja tego nie lubię? HA! I tu się grubo mylisz! W jego dłoniach materializują się dwie gitary elektryczne. Rzuca w stronę Yarwisa jedną z nich. -Łap, jest zbudowana z sześciennych monokryształów berylu i innych ciekawych pierwiastków! Spodoba Ci Się! Na ekranie pojawia się odpalona gra, Dawn of War Dark Crusade... Z modem FoK 3.6 -To co? Zobaczymy czy bez klawiatury jesteś taki mocny? GRAMY PARTYJKĘ!!! ZWYCIĘZCA BIERZE WSZYSTKO!!! Na ustach Chemika pojawia się szeroki i złowieszczy uśmiech... Zanim obczai sterowanie... to ja mu wjadę do bazy.... -Lubisz Niemieckie piosenki? To masz!! Z głośników które pojawiły się nie wiadomo skąd zaczyna płynąć muzyka... a konkretnie utwór... "Die Kunst der Schneiderei" Tylko spróbuje oszukiwać... mam dla niego kilka niespodzianek...
  6. Płynąłem na suchego przez twór La Place'ianu... "X" nurza się w przestrzeni i jak pochodna brodzi... Wśród okresów nieskończonych... wśród kwiatów powodzi.. ZARAZ!!! Skąd tu się wzięły kwiaty? Co ten Yarwin wyprawia?! Niszczy moje wyimaginowane laboratorium!! Jak go dorwę to mu tak przecałkuję twarzyczkę, że nie będzie już ciągła!! Będzie niczym funkcja Dirichleta!! Poza tym... To jest MÓJ SEN!!! Ja tu mam władzę. -ZARAZ CIEBIE DORWĘ!! Skubaniec myśli, że zniszczenie mojego laboratorium ujdzie mu płazem? TU SIĘ MYLI!! Chemika opanowała furia... twory jego wyobraźni materializowały się w najróżniejsze kształty. Od ogromnych aparatów destylacyjnych aż po malutkie probówki wypełnione toksycznymi związkami... Przedmiotów było wiele, ale wyglądało na to że mag matematyki i chemii nie mógł zdecydować się na jedną rzecz. -Gdzie ja schowałem...? MAM!! TEGO nie przetrzymasz Yarwin!! Wszystkie ściany zamieniły się w ogromne projektory, z podłogi, w miejscu w którym stał Hauptman Yavein von Cretinnowitz zaczęły wyrastać macki, oplątując go powoli, zaczęły zamieniać się w ogromny fotel, pozostawiając jedynie szczelinę na oczy. Tuż przed jego widokiem z posadzki wyrastała ogromna peryskopowa tuba, niczym w bajce teletubisie. -WRESZCIE CIEBIE MAM!! Teraz spełnią się twoje najgorsze sny! Peryskop obniżył się, przed oczyma Yarwina zaczęła się projekcja filmu... -Specjalnie dla Ciebie... WODA I JEJ 1000 NAJNUDNIEJSZYCH ZASTOSOWAŃ!! 100 godzinny dokument!! Jeśli to przeżyje to mam na niego broń ostateczną....
  7. 5/10 widziałem gorsze. (jeśli chodzi o Japonię) Koleś ma szczęście.
  8. Cygnus? Młot Thora jako znaczek... +jakiś napis alfabetem łacińskim.(ten standardowy) Talent: Coś z historią... może?Albo nie! Talent do łaciny!
  9. Czy to sen czy jawa... czy moje laboratorium na prawdę zamieszkują kucyki? A jednak sen... Pojedynek wciąż trwa, a ja nie mogę się obudzić. Co by tu zrobić?.... Wiem! Skupię myśli i wyobrażę sobie coś fajnego... Mózg Chemika przyspiesza... wokół wyimaginowanego kucykowo-całkowo-cukierkowego świata, ukazuje się tajemnicza figura geometryczna... wszystko jest w porządku, poza jedną rzeczą, figura jest 2n+1- wymiarowa!! Temperatura mózgu podnosi się do niebezpiecznego poziomu. -Gdzie jesteś? Jego wyobraźnia tworzy wokół Chemika barierę z probówek. -Ja jestem gotowy! *tym czasem, na zewnątrz w świecie materialnym* Na publiczność spada deszcz doniczek petunii.
  10. O nie! Co to za dziwne funkcje? Co by tu zrobić? Już wiem! niestety poświęcę Ciebie mój mały przyjacielu... Rozdziera swój fartuch i niczym Mariusz Pudzianowski prezentuje swoją klatkę piersiową. Skórę przyozdabiają liczne tatuaże, które po zetknięciu się z funkcją zaczynają się świecić na błękitno. -PALI!! Po chwili funkcja przegina się tak szybko, jak ex dąży do nieskończoności. Tatuaże ze skóry chemika całkowicie zniknęły. -Ja Ci dam sześciany!! Zaczyna głośno i w równym tempie wymawiać dziwnie brzmiące wyrazy. Z każdym wypowiedzianym słowem, w rękach chemika zaczyna materializować się dziwny przedmiot. Po zakończeniu inkantacji w rękach maga chemii można było dostrzec.... BLINDBAGOWĄ FIGURKĘ FLUTTERSHY Z PIERWSZEGO WAVE'A!! -Chyba pomyliłem inkantację... już po mnie... Lecz zaraz! Na jego ustach pojawia się głęboki uśmiech... -KJUTIMARKUS RÓŻNICZKUS To rozwiązanie było oczywiste... przecież motylki na uroczym znaczku Fluttershy mogą oznaczać tylko jedno... Efekt motylka i atraktory Lorenza. Cały świat wokół Yarwina zaczął się dzielić na miliony cieniusienkich linii, powietrze stało się dyskretne, a broda Yarvina uwikłana. Była tak uwikłana, że oplątała go całego, nie oszczżdziła nawet wplątywania się w sznurówki. Mimo że na początku była bardzo krótka, to dzięki szeregom funkcyjnym oraz Szaumopodobnym chemikaliom rozrosła się na kilometry!
  11. Użył na mnie liczb urojonych i przyrównał do zera... jestem w trapatach! *oświecenie* Wbija w swój brzuch miecz całkowy i nagle jego wartość wynosi równiutkie "C". Chemik stał się stałą rzeczywistą... -Twoje liczby zespolone są teraz dla mnie niegroźne... Wyciąga wielki moduł i przemnaża dwie liczby przez siebie... Nagle liczby, które były zespolone stają się rozwiązaniami R.R.L.J. -Pora coś zadziałać... SCHRODINGERUS CZASUS CAŁKOWITUS POTENCJAŁUS!!! Kitel chemika zmienia się w przeźroczysto-błękitną substancję. Włosy chemika zaczynają się rozmywać, ale jego ręce przypominają gęsty dym... -Nic nie pokona funkcji falowej zależnej od czasu!! NIC!! Powietrze wokół chemika zamienia się w gaz Fermiego. Pod Hauptmanem Yaveinem, grunt zamienia się w zieloną ciecz. -Ciekawe jak z tego wyjdziesz? STUDNIUS POTENCJAŁUS INFINITUS!!! Zielona ciecz nagle znika, i pod Yarwinem pojawia się pustka. -Skwantuj to! Ha! Miłej podróży w stany niedozwolone! Hasta la ex, bejbe! Nagle Chemik zamienia się w swoją pierwotną postać. Muszę wyczarować coś lepszego... skubaniec ma niemieckie nazwisko, niedobrze... może mu się uda. Postać zaczyna jakąś skomplikowaną inkantację połączoną z rysowaniem dziwnych znaczków kredą na podłożu areny. Zapewne jakieś całki...
  12. On gada po ludzku!! Wie czym są funkcje wie czym są sześciany. Może stanowić dla mnie wielkie zagrożenie... ale walka to walka, tu nie ma drugiego miejsca, TU Nie MA MIEJSCA NA PODDANIE SIĘ!! WÓZ ALBO PRZEWÓZ! Z kieszeni wyciąga probówkę wypełnioną smołołopodobną substancją, jednym ruchem rzuca nią o ziemię. Ze strzaskanej probówni materializuje się coś na kształt miecza. Po całkowitym zmaterializowaniu się broni, można dostrzec, że kształt jego klingi przypomina całkę... Klejnot ozdabiający jelec wygląda jak symbol "2xdx" w stylu "ciężki gotyk". Na klindze jest wyryty napis: "Miecz całkowy funkcji f(x,y,...,z) jest n-sieczny, dla ustalonego nEN oraz <=> kiedy funkcja jest klasy C^n)" Na pohybel, pochodnym... Postać nagle zaczyna szarżować, jednocześnie zataczając mieczem w powietrzu jakieś krzywe... nie wiadomo czemu, ale ślad pozostawiony w powietrzu jest dosyć trwały... -Za Rienmanna i Cautchego i Czochralskiego oraz monokrystalizację!!! Postać wyskakuje wysoko w powietrze...
  13. *Arena zapełniona widownią, kilka minut do rozpoczęcia pojedynku, słychać tylko szum rozmawiających ze sobą widzów...* *Nagle po środku areny pojawia się gęsta karmazynowa mgiełka, nie wiadomo skąd, nie wiadomo kiedy, na arenie pojawia się postać w fartuch laboratoryjnym, brudnym jak siedem nieszczęść.* *W powietrzu nagle daje się poczuć zapach prażonych migdałów wymieszany z siarkowodorowym odorem oraz pięknym zapachem acetonu.* -Przybyłem sześcianie!! Jestem gotowy do stoczenia tego... *głeboki wdech*... pojedynku. -GDZIE JESTEŚ?! Jak mi się zaraz nie pojawisz to scałkuję Ciebie tak po dG, że wyjdzie z Ciebie równiutkie zero, a wyznacznik macierzy Jakobiego twojego przekształcenia będzie liczbą zespoloną! Wyjmuje gruby zeszyt i zaczyna inkantować formułki w jakimś dziwnym języku....
  14. KochamChemie

    XXIII Śląski Ponymeet

    Meet był super!! Poznałem na żywo wiele osób które zazwyczaj widuję tylko na forum Co do zgubionej siekierki, to rzeczywiście jest moja... ale ze mnie nieogar. Radzę uważać na nią gdyż, można nią robić wszystko... daje nieograniczoną WŁADZĘ nad materią
  15. Powiedzmy, że zgadzam się z odpowiedzią Yarvina(+2 pkt) ale chodziło mi o siarkę... alchemicy uważali złoto za połączenie palności i płynności. Następne pytanie. Jak wiemy żeliwo jest kruche i ma niezbyt zadowalające właściwości użytkowe, jednakże żeliwa szarego używa się w łożyskach i ruchomych częściach maszyn? Dlaczego? Co powoduje użyteczność tego stopu?(4 pkt za pełne wyjaśnienie)
  16. Był tam tez jeden kluczowy pierwiastek. Bo z rtęci to też. Ołów zgadza się. Ale co jeszcze?
  17. Wznowienie quizu innym pytaniem. Tamto pozostawiam nierozwiązane. Pytanie historyczne: Jak alchemicy próbowali stworzyć złoto? Jakich pierwiastków do tego używali?(z zerowym powodzeniem) 2pkt.
  18. KochamChemie

    Tristlone

    Jak dla mnie bardzo dobre OC. Ani OP ani ~OP. Nadaje się jako postać do sesji w klimacie Fallout Equestria lub innym kucykowym "erpegu". Nie podoba mie się jej kolor... jest za jasny.
  19. KochamChemie

    [Zabawa] Dialog z Luną

    -Mniam!! Ten dżem jest taki pyszny!!! ******Tymczasem w realnym świecie***** RD -Mam halucynacje z głodu!!! Jeść!!! Luna-Wszystko stracone....
  20. Wypełniłem ankietę i z niecierpliwością czekam na wyniki ^^
  21. To jest raczej oczywiste. Ale zadam małe pytanie pomocnicze. Czy metal przerywa się bo jest BARDZO miękki, bo się rozgrzał? Czy dlatego, że jest kruchy?
  22. Zmęczenie materiału to jest to... Ale na czym ono polega? Metal jest tak gorący, że się już topi, czy co?
  23. Zgada się . Za dużo podpowiadałem więc 3pkt za każdy związek. Kolejne pytanie w tym poście + aktualizacja wyników w spoilerze. Odpowiedzi to mocznik i kwas cytrynowy(odpowiedzi sumowałem, inaczej to pytanie ciągnęło by się w nieskończoność) Następne pytanie, bardzo praktyczne. Co powoduje, jak zginamy blachę w jedną i druga stronę to w końcu nam się urywa? Jakie staje się miejsce w którym ją gniemy? (2pkt)
  24. Hmm... czekam na odpowiedź do 22:30. Potem zostawiam pytanie do środy. Dobre odpowiedzi już padły. Ale nie było nigdy dwóch dobrych w jednym poście.
×
×
  • Utwórz nowe...