Szlag, pegaz uniknął moje cięcie. Zdenerwowało mnie to, lecz musiałem kombinować, jak tu nie dać się ściągnąć na ziemię. Na razie chroniłem się unikami na boki, lecz trzeba było znaleźć jakieś rozwiązanie. Moje duże skrzydła nie sprzyjają wymyślnym akrobacjom powietrznym. Jak tylko znajdę lukę podczas kolejnych przelotów pegaza-zbira, to ucieknę w górę, a później postaram się go zaatakować z góry pchnięciem, a jeżeli uniknie tego ataku, to zaatakuję go błyskawicznie markując cięcie w skrzydła.