Zawsze chcę napisać krótko, zwięźle i na temat, ale mi nie wychodzi. Trudno.
Irytują mnie media. W okresie ogórkowym, gdy nie ma afer zegarkowych i innych takich robią skandal ze wszystkiego: gry, zabawki i cała masa absurdów. I nagle dochodzi do tragedii. Nie ważne jakiej. Redaktor nawija o ofiarach, a w tle pada: "przesuńcie swój wóz, bo karetka nie może przejechać". Co robią? Nic. To nie wszystko.
Taki TVN 48 lata w swoim fioletowym śmigłowcu nad miejscem zdarzenia i pokazuje czarne worki wynoszone z miejsca zdarzenia. Nie trudno się domyślić, że nie jest to Akcja Sprzątania Świata. Ale pół roku później robią reportaż o szkodliwości brutalnych kreskówek i ich wpływie na psychikę dziecka... Chwila. Najpierw pokazują wynoszenie zwłok i cały dzień powtarzają 10 scen z rannymi, wrakami, jak na giełdzie liczą ofiary, wywiady z zakrwawionymi ocalonymi, a później takie coś? Ciekawe co bardziej wpływa na psychikę dziecka. Wmawianie, że bajka jest "zua", czy pokazywanie kolejnych zakrwawionych twarzy. A już kompletnym absurdem była walka o odebranie dzieci "patologicznej" rodzinie, by jakiś czas później walczyć o ich odzyskanie bo okazało się, że są po prostu biedni i żyją z zasiłku, ale dają radę :yHRvV: