Wybacz, ale źle to zrozumiałaś. Artykuł to ostrzeżenie, które ma uświadomić, że w pewnym momencie można zagubić się w "hobby". A wtedy nawet psychiatra nie da rady.
A jeśli kupi się 10 takich soczków? Nie mówię, że Ty to robisz, ale mogą to robić inni.
Jestem zaskoczony, że zdanie o głupiej oponie wywołuje takie emocje. Jeśli czujesz, że masz "lekki problem" - przystopuj.
Wybacz, ale sama napisałaś "jak najwięcej" oraz "za grosze". Pamiętasz przykład z tekstu? 1zł + 1zł + 1zł... no właśnie. Obdarowanie znajomych - idea słuszna, ale sposób myślenia podobny do fanów wyprzedaży na Steamie.
Jeszcze raz, tekst nie mówił o konkretnych osobach, tylko osobach które zatracają się w kupnie gadżetów (Rarity i MINE!). Tak jak miłośnicy gier na wyprzedażach. Równie dobrze mogłabyś je sprzedać - niezły zarobek, ale wolisz je oddawać. To dobrze o Tobie świadczy
Masz absolutną rację. Właśnie dlatego napisałem - i tu cytat z artykułu: maniakalnemu zbieractwu prawie zawsze towarzyszy nieumiejętność pozbycia się nadmiaru przedmiotów. Prawie zawsze. Prawie.
Nie zrozum mnie źle. Nie chcę Cię obrazić, wmawiać niczego ani tym bardziej odsyłać każdego kto przeczytał niniejszy artykuł do psychologa lub co gorsza psychiatry na oddział zamknięty. Moim zadaniem było tylko i wyłącznie uświadomienie fanom MLP, że taki problem istnieje.