-
Zawartość
9995 -
Rejestracja
-
Wygrane dni
416
Wszystko napisane przez BiP
-
15.02.15 17.02.15
-
Ok, zgadza sie, to Aj mu dała kocyk, a co do ilości, to widzieliśmy tylko jedno podziekowanie, ale sama Aj mówi, żeby wyluzował, bo już 15 raz jej dziękuje. W czyich kopytach, przeglądała się Rarity?
-
Tak. Ile razy Spike dziękował za kocyk i od kogo go dostał ?
-
A w tym BF4 budynki można burzyć jak w BF BC2? Btw. Dzisiaj kupię sobie PS4 i sobie będę mógł też pograć Szkoda tylko, że na kontrolerze a nie jak NALEŻY, czyli myszka i klawiatura xD EDIT: Dobre wieści... Znowu pojawiły się statystyki, bronie i wszystko inne!
-
Cosplaye grupowe/backgroundowych kuców etc.
temat napisał nowy post w Ogólna dyskusja na temat kucyków
-
Np wysokie wymagania, które uniemożliwiają mi grę. Gdybym miał lepszego PC, lub konsolę, to pewnie bym już w to grał. Lecz jednak BF 3 średnio mi się podobał.
-
Uważaj jak serwery pozamykają... Jeszcze się okarze, że najnowszy BF zrobiony na wzór CS, będzie klapą... A ja pokochałem BF BC2...
-
No właśnie w tym sęk, że NIC nie odblokujesz, bo punkty nie są naliczane...
-
Serial genialny, szkoda tylko, że w naszej telewizji tak trudno go dorwać, (od dawna go nie widziałem w tv). Nasza odpowiedź na ten serial wspomniani "Włacy much", też trzyma wysoki poziom i serio nie mamy co się wstydzić naszym serialem, i na pewno nie jest to słaba podruba. Oba seriale jednak są raczej dla starszych widzów, mimo to też polecam oba
- 8 odpowiedzi
-
- filmy seriale
- south
-
(i 1 więcej)
Tagi:
-
Ciekawostka... Dzisiaj w grze wystąpił ciekawy "problem"... Mianowicie nastąpiło CAŁKOWITE wyzerowanie statystyk, skasowano też wszystkie bronie, odznaki i bonusy! Jedynie znajomi pozostali, a żeby było jeszcze ciekawiej, to zdobywane na nowo punkty, NIE są doliczane do nowej wyzerowanej puli! I choć początkowo myślałem, że sam sobie wszystko pokasowałem, jakimś cudem, po wejściu do gry zauważyłem, że prawie każdy gracz się o to pytał na czacie, więc to jest ogólny problem u każdego.
-
Pojawiły się wymagania nowego Wieśka! A także pewne niepokoje odnośnie tej gry Niestety mój komputerek nie da rady tej grze, bo słabiutki mam procesorek, a laptop mojego brata bliźniaka, choć ma większe szanse, to również jest ta nie pewność, że poleci na minimum... Dlatego po jutrze zamierzam iść do banku, zabrać kredycik i kupić PS4, OBY SIĘ UDAŁO!
-
Tak. Z kim Twilight była przywiązana do drzewa i kto je uwolnił?
-
Mamy zaszczyt tym razem powitać Administratora naszego forum Myhella, który zgodził się opowiedzieć trochę o sobie i o swojej pracy na forum. BRONIESiPEGASIS, Timber, Zandi, Gość. Witamy Pana Administratora w naszym dziale Znaczkowej Ligi! Witam, pochwalony, aloha i tak dalej. Opowiedz nam jak to jest mieć najwyższą rangę na forum i czy masz dużo roboty z tą funkcją? Cóż, nie uważam to za najwyższą rangę ani tym bardziej nie czuję się lepszy od innych, mając ją. Skłamałbym jednak, gdybym napisał, że jej nie chciałem. To nowe, ciekawe doświadczenie, wciągnęło mnie… I za szybko mnie nie wypuści. Moje obowiązki jako admin? Nie nazywam tego obowiązkami… Przecież wszyscy pełnimy swoje funkcje na forum z dobrej woli, niezależnie od rangi. Robota jak robota… Czerwoni, czyli techniczni, zajmują się tym, aby forum działało sprawnie i żeby żadna malaria się do niego nie zbliżała. Dla reszty, czyli dla mnie i Dolara oraz Wielkich Avatarów pozostaje cała reszta. Dobra, to teraz moja kolej... Co sądzisz o moderatorach którzy lenią się a nawet porzucają swój dział, a co o użytkownikach którzy uważają się za "pępek świata"? A co mogę o nich sądzić? Skoro nie masz ochoty się tym zajmować, to po prostu to zostaw, a by znajdziemy kogoś dobrego na twoje miejsce. Taktyka prosta i jakże efektywna. Prędzej czy później ktoś zauważy, że w dziale jest zastój, napisze odpowiednie zgłoszenie, a wtedy nie ma przebacz, robimy powtórne chrzciny i szukamy kolejnej osoby, której naprawdę będzie się chciało prowadzić dział… Przynajmniej przez dłuższą chwilę czasu. Nie chodzi tu jednak o zasadę ,,A wezmę sobie i zyskam kolorek, co mi tam”. Jeżeli podania są nieodpowiednie i nie spełniają naszych oczekiwań, to dział znika w czeluściach archiwum i czeka na kogoś, kto go wybawi, pisząc dobre podanie. Jeżeli zaś chodzi o tę drugą grupę użytkowników… Pępek świata, w świecie realnym czy w sieci, to po prostu kolejna jednostka, którą trzeba jakoś znosić. Może jednak ktoś akurat go lubi? Ja nikogo się nie czepiam, dopóki ktoś nie zaczyna się uskarżać na takową osobę. Wtedy jestem, a raczej jesteśmy zmuszeni zareagować. Zawsze jednak wierzę, że w ludziach jest sporo pozytywnych cech i wcale nie musimy się nie lubić i denerwować nawzajem. To efekt błędnego myślenia. Jakie było najtrudneisze zadanie z jakim musiałeś sobie poradzić od kiedy dostaleś admin rank pamiętasz je? Takiego zadania nigdy nie było. Jakoś nic szczególnie trudnego jeszcze nas nie spotkało, aby wymagało to sporo wysiłku. I niech lepiej tak zostanie. Co byś zmienił na forum, gdybyś miał wolną rękę i mógł robić wszystko po swojemu? Forum działa jak należy i wolałbym aby zostało tak, jak jest. Chociaż, zmieniłbym coś w regulaminie. Wymieniłbym go na prostszy i bardziej przejrzysty oraz trochę poluzował z punktami ostrzeżeń, bo nie trudno zarobić warna za byle głupstwo. Wiem sztampowe będzie to pytanie, ale jak zaczęło się u ciebie zaintresowanie kucykami? Jeśli mam być szczery, to sam nie wiem konkretnie jak. Spotkałem się z MLP wiele razy, ale nigdy mnie to nie zainteresowało. No bo co miało mi się podobać w bajce dla małych dziewczynek? Pierwszym z silniejszych bodźców było znalezienie kanału na YT o nazwie ,,BadzmyPowazni”, gdzie są opisywane historie memów. Łatwo się domyślić, że jeden z nich dotyczył właśnie MLP i fandomu. Filmik obejrzałem, ale to było za mało, ale ciekawość już się narodziła. Ostatecznie podjąłem decyzję o poznaniu fandomu i samego serialu dzięki… córce kuzynki, a mojej chrześnicy. Podczas opieki szukałem dla niej bajki i to właśnie na kucyki padł mój wybór. Obejrzałem z nią dwa odcinki, a gdy małą zabrali rodzice, sam usiadłem przy komputerze i zacząłem poznawać świat serialu oraz sam fandom. Było to może… w październiku 2012 roku? Tak, chyba. Dwa miesiące później byłem już po obejrzeniu wszystkich odcinków. Na samym forum zarejestrowałem się w wigilię, jakieś 3 godziny przed kolacją. Planowałem nie wtrącać się w sprawy ekipy i zająć się pisaniem fanfików, ale niestety… Uwielbiam pchać łapy do ognia. Jaką funkcję najbardziej lubisz, czy lubiłeś pełnić? Admin, Awatar Celestii, Awatar Derpy, itd? Wiesz, było tego tak dużo, że sam nie wiem. Jestem skłonny powiedzieć, że jako Avatar obu postaci byłem najbardziej spełniony. Oba działy udało mi się poprowadzić do rozkwitu, w tym ten od Derpy, który trzeba było budować od podstaw. Wyśmienicie czuję się również jako Mistrz Gry. Wygodniej mi jednak, jak i osobom, z którymi prowadzę sesję, używać GG, przez co dział na forum świeci pustkami. Szczerze mówiąc, muszę się nim zająć, bo Niklas urwie mi łeb. Co najabardziej lubisz i czego najbardziej nienawidzisz w Fandomie i dlaczego? Wiesz, nie ma rzeczy, jakiej nienawidzę, chociaż skłamałbym mówiąc, że wszystko jest idealne. Denerwuje mnie wojna pomiędzy ,,Bronies Polska” a ,,Bronies Kambodża”, która zaczyna być po prostu śmiechu warta. Cóż, wiem, że osoba z tej pierwszej grupy robi sobie jaja, ale nie jestem pewny co do drugiej. Mam nadzieję, że również. Szkoda tylko, że pociągnęli za sobą mnóstwo osób i rozpoczęli wojnę pomiędzy osobami, które wzięły to wszystko na poważnie. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze podział na Rebelie, Kazachstany i inne duperele, które po prostu ośmieszają nas wszystkich. Co lubię w fandomie? No cóż, są dwie rzeczy, które podtrzymują polskie ugrupowanie Bronies w jednym kawałku. Są to tak zwane Raki Fandomu (nie muszę tłumaczyć, a skoro ktoś nie wie, o co mi chodzi, to niech po prostu się tym zainteresuje ( ͡° ͜ʖ ͡°) )oraz wszelkiej maści artyści. Tak, uwielbiam wszelkie przejawy twórczości. Od fanfików, po rysunki i arty wszelkiej maści. Nie potępiam nawet clopów, ponieważ uważaj je również za jakąś formę artystycznego przekazu. Pytanie klejne, dlaczego zostałeś avatarem Celestii ? Może zacznę od początku… Zanim zostałem Avatarem, najpierw zostałem regentem. Wszystko rozpoczęło się po odejściu Celestora (każdy formowy dziadek wie, o kogo mi chodzi ), który pełnił takową funkcję. Ja zawsze lubiłem postać Księżniczki Celestii, dlatego też napisałem podanie i wysłałem do Wielkiego Avatara Tarretha, który to prowadził ten dział. Uznał moje podanie i przyjął mnie jako Regenta. Bardzo lubiłem ten dział tym bardziej, że współpracowałem z Bellaminą, która to również pełniła tytuł regenta i oboje mieliśmy masę pomysłów, które wciąż były realizowane, a dział żył. Niestety, nic nie może trwać wiecznie. Bellamina powoli przestawała zajmować się działem z powodu życia prywatnego, zaś Tarreth również nie mógł tego robić z jakichś powodów. No cóż, zostałem sam, ale dałem sobie radę. Gdy WA wrócił, pochwalił mnie i awansował mnie na Avatara, co było dla mnie sporym zaskoczeniem, ponieważ to tylko Wielcy Avatarzy zajmowali się działami księżniczek dnia i nocy. Taki stan rzeczy utrzymał się przez długi okres czasu, aż do oddania posługi Insomni, która to również świetnie pracowała w dziale. No cóż, po dłuższym czasie, kiedy byłem już Adminem, a dział nie posiadał opiekuna, postanowiłem wrócić na stare śmieci i tak pełnię tam straż po dzień dzisiejszy. A jak wspominasz SH, czyli Straż Harmonii? Tęsknisz za nią i czy brakuje Ci jej członków, którzy odeszli z forum? Nie tęsknię za tą grupą, ale z miłą chęcią zobaczyłbym nową, podobną formację na forum. Oczywiście tęsknie za kilkoma osobami, ale i tak większość jest nadal wśród nas, prawda? Jak się czułem w SH? Bardzo dobrze, chociaż bywały trudne momenty, ale to jednak tam rodziła się odpowiedzialność, logika i racjonalne myślenie. Nauczyło mnie godzić uczucia z rozumem, a to najważniejsza lekcja, jaką mogłem stamtąd wynieść. A masz jakieś marzenia, ambicje związne z fandomem lub forum? To nie jest moje forum ani mój fandom. Nie mam tak naprawdę wpływu na to, co ma się stać. Chciałbym jednak, aby każda osoba z fandomu wyjęła przysłowiowy kij z tyłka i spojrzała na to wszystko jeszcze raz i zrozumiała, o co w tym naprawdę chodzi. Za jaką osobą, która odeszła z forum, tęsknisz najbardziej i dlaczego? A może nie ma takowej? To może głupio zabrzmieć, ale tęsknie za Hayate, która nie raz potrafiła wszystkich rozśmieszyć. Była to osoba typowo śmieszkująca, ale wysoce inteligentna. Szkoda, że tak późno to zauważyłem i nie zdążyłem się z nią zakumplować. Szkoda, że dostała bana… ~ Hmm popieram... A którego kucyka lubisz najbardziej, bo sądze że Celstia nie jest na 1 miejscu? I tu cię zdziwię. Księżniczka Celestia jest u mnie na pierwszym miejscu niemalże od początku mojej przygody z serialem. Na drugiej pozycji uklasyfikowała się Derpy, a za nią Księżniczka Luna, Twilight Sparkle, Rainbow Dash oraz Cadence. Oto prawdziwa lista moich ulubionych bohaterów. Ok, dziękujemy Panu Adminowi za wyczerpujący wywiad i życzymy dalszych sukcesów na forum! I ja również dziękuję za poświęcony mi czas. Miłej nocy.
-
Dzisiaj Domek na drzewie odwiedziła niesamowita osoba, a była to Księżniczka Celestia!!! Co więcej zgodziła się poświęcić swój czas i udzielić nam Znaczkowej Lidze wywiadu. Cała Znaczkowa Liga ma zaszczyt gościć tak znamienitego gościa i teraz i Wy możecie poznać nieco lepiej naszą władczynię...! BRONIESiPEGASIS - Sweetie Belle, Timber - Scootaloo, Zandi - Babs, Myhell - Celestia. Witamy Waszą Wysokość Księżniczko Celestia! I ja Was witam moje drogie. Możesz opowiedzieć nam jak to jest być księżniczką? Być Księżniczką… To zarazem najprostsze, jak i najtrudniejsze pytanie. Jest to z jednej strony szacunek, umiłowanie i wspaniałe życie, lecz potrafi być one pełne niespodzianek i trudnych wyborów. Jako Księżniczka jestem odpowiedzialna za wiele rzeczy, zaczynając od wznoszenia i opadania słońca, kończąc na pospolitych obowiązkach, takich jak przyjmowanie audiencji i wysłuchiwanie problemów, z jakimi przychodzą do mnie poddani, cała masa papierkowej roboty i podejmowanie decyzji, które mają istotny wpływ na rozwój naszej krainy. Korona którą noszę nie jest tylko atrybutem władzy. To również symbol wielkiej odpowiedzialności, która spoczywa na moich barkach. Księżniczkaa Celestia tu jest! Oooo! Robimy wywiad z taaaką ważną osobistością! Chociaż, oczywiście nie tak ważną jak Rainbow Dash! A teraz pytanie... Czy lubi Pani, to znaczy Księżniczka, to znaczy Pani Księżniczka ciasta? *chichot* Ja? Ciasta? Skądże! Muszę dbać o swój wygląd. *chichot* No, może czasami… Bardzo lubię słodycze, ale nie opycham się nimi do przesady. Są one jednak moją wielką słabostką, o czym zapewne wie cała Equestria… To zaszczyt cię poznać księżnczko i mam pytanie czy kiedy nie miałaś znaczka zdażyło ci się że ktoś ci dokuczał z tego powdu, bo mnie często to spotyka? Nie kochanie, to nigdy mi się nie zdarzyło. Może dlatego, że ja już bardzo wcześnie wiedziałam, czym będę się w przyszłości zajmować? A może jest to zasługa błękitnej krwi? Nie powiem ci tego, bo sama o tym nie wiem. Ty zaś nie powinnaś martwić się o to, co cię spotyka. Przyjmuj podarunki od losu dzielnie, a w końcu odnajdziesz swoje wyczekiwane przeznaczenie. A co sądzisz Księżniczko o pozostałych Księżniczkach? One są dla mnie jak rodzina. Księżniczka Luna, moja rodzona siostra, zawsze była mi najbliższa. Nawet wtedy, gdy musiałam użyć Elementów Harmonii, aby wysłać ją i ciemne moce, które nad nią zapanowały, na sam księżyc, tym samym skazując ją na tysiąc lat banicji. Tym samym wydałam wyrok na siebie. Te lata były dla mnie najgorszymi, jakie musiałam przeżyć. Codziennie płakałam i nawoływałam moją siostrę bez skutku. Kiedy powróciła, nie mogłam opanować łez szczęścia. Nie chcę, aby do podobnej sytuacji doszło kiedykolwiek. Cadence, która nie urodziła się Alicornem, a została nim w późniejszym czasie, jest również dla mnie powodem do dumy. Jej nieugięta postawa, wytrwałość i co najważniejsze, nieskończona miłość do swojego męża, uratowały Canterlot przed atakiem Podmieńców. Nie mogłam wtedy ratować moich poddanych, przez co jest mi straszenie wstyd. Twilight Sparkle… Moja najwierniejsza uczennica, która bardzo szybko stała się dla mnie jak córka. Bardzo szybko odkryłam jej przeznaczenie i starałam się tylko ją na nie nakierować. Nie sądziłam, że uda jej się zdobyć taką wiedzę na temat przyjaźni. Byłam dumna, kiedy zobaczyłam na jej grzbiecie królewskie skrzydła. Księżniczka Przyjaźni, bo taki nosi tytuł, jest moją największą chlubą i napełnia me serce radością, gdy widzę, jak nie poprzestaje w swoich staraniach, aby wciąż odkrywać magię przyjaźni. A-A, Księżniczko, co sądzisz o Rainboow Daash? Jest taka uzdolniona! Istotnie. Rainbow Dash jest najzdolniejszym pegazem, jakiego zdarzyło mi się spotkać podczas całego mojego panowania. Ta klacz ma w sobie nieskończone pokłady energii, które zużywa nie tylko na podniebne akrobacje, ale i również jest gotowa użyczyć ich swoim przyjaciołom, za co ją podziwiam. Podobno na Mannehhatanie krąży plotka że kochalaś się w Dsicordzie czy to prawda? Nigdy nie zajmowałam się plotkami, ale zdziwiło mnie to, o co mnie zapytałaś… Nie, nigdy z nim nie romansowałam. Ja i on to całkiem odmienne charaktery, nie wspominając już o różnicy wieku, jaka nas dzieli. Jak lubi Pani spędzać czas wolny, czy Księżniczka odpoczywa kiedyś? No cóż, za dnia nie mam zbytnio czasu dla siebie. Gdy już uda mi się oderwać od obowiązków, to lubię poczytać przy kominku dobrą książkę lub po prostu pokorespondować z moją uczennicą… No, nie licząc jedzenia słodyczy *uśmiech* A może... O co by teraz spytać. *ogląda się* Czy była pani w... INNYCH WYMIARACH?! Tak. Wiele razy musiałam udać się w podróż do innego świata, ale nie mogę opowiedzieć wam szczegółów. To… Tajemnica. Im mniej kucyków wie, tym lepiej. A jak dostałaś swój zanczek oczywście mam nadzieję że nam powiesz, że to nie tajemnica...? Kiedy po raz pierwszy wznosiłam słońce, to po wszystkim ukazał się na moim boku. Przewidywałam, że tak się stanie. Hm ciekawe ja chciałabym przewidzieć swój znaczek w sumie każda by znas chciala! A czy wnoszenie Słońca każdego dnia jest męczące? Tak. Wymaga to ogromnej ilości magii i po wszystkim często mam zawroty głowy. Jednak, po tylu latach, zdążyłam się już przyzwyczaić. W takim razie, jak udało ci się to po raz pierwszy? Według mnie, nawet sama Rainbow Dash by temu nie podołała. A przynajmniej bez ćwiczeń. *chichot* Nie sądzę, aby Rainbow Dash się to udało, skoro jest pegazem i nie włada magią. Ja natomiast po prostu wiedziałam, że muszę to zrobić, ponieważ w przyszłości będzie to mój obowiązek. Później wszystko było już o wiele łatwiejsze. A czy zdarza ci się kłócić z siostrą? Jesteśmy rodziną. To raczej naturalne, choć rzadko się to zdarza. Nawet, jeśli do tego dojdzie, to szybko się godzimy. A powiesz nam, gdzie są Wasi rodzice i dlaczego ich już nie ma? Nie urodziłyśmy się Alicornami, tak jak i nasi rodzice. Oni nie dostąpili tego zaszczytu. Wieczne życie nie było im pisane, tak jak mi czy Lunie. Po prostu umarli ze starości. Czasami mi ich brakuje, ale wiem, że gdzieś tam czuwają nade mną i nad Luną. *łezka* w oku to trochę smutne. Jak wyglądało życie kucyków, zanim narodziły się Mane6 i to Księżniczki musiały bronić swoich poddanych samemu? Jako Księżniczka sama musiałam stawiać czoła wielu niebezpieczeństwom i chronić mieszkańców krainy przed zagrożeniami. Używałam do tego starożytnych czarów, ksiąg, a nawet alchemii. Niestety, najpotężniejsze artefakty, które zapewniały prawdziwe bezpieczeństwo, były w stanie spoczynku i nikt nie mógł ich użyć, dopóki nie pojawiła się Twilight i reszta klaczy, które reprezentowały unikalne cechy, przez które Elementy je wybrały. Pytacie się więc, jak wyglądało życie przed ich pojawieniem się? Wszystko szło swoim nudnym, ale harmonijnym i odpowiednim torem. Cóz, dziękujemy Pani, za wszystko co Pani robi i za tak wyczerpujący wywiad. Dziękuję za to że znalazłaś czas dla Nas małychych źrebiaków Ksieżnczko! Dziękujemy, droga, wielka Pani Księżniczko! I do zobaczenia! I ja wam dziękuję, było mi bardzo miło porozmawiać z wami, może się jeszcze spotkamy...?
-
Wpis 1. Tego ranka obudziłam się wypoczęta i w dobrym nastroju, ponieważ dzisiaj Księżniczka Twilight miała swoje urodziny, a ja zostałam odpowiedzialna za zbiór jabłek i dostarczenie ich do Bon Bon. Jabłka te, miały posłuzyć do stworzenia cukierków jabłukowych które miały być dekoracją tortu dla Księżniczki, więc nie mogły być byle jakie. W jabłkowym sadzie Applejack, spędziłam całe przedpołudnie, przebierając w jabłkach, ale niestety większość nie spełniało ultra wysokich standardów, jakich warta jest Twilight. Po wielu godzinach poszukiwań, udało mi się jednak uzbierać koszyk najlepszych owoców jakie kiedy kolwiek widziałam, były one wielkie, soczyste i bardzo czerwone, idealne na tort dla koronowanej głowy. Czułam wielki zaszczyt, że ja mała i młoda klacz z niewielkiego miasteczka, mogłam choć trochę przyczynić się do przygotowań urodzinowych dla Księżniczki, która już niejeden raz pomagała nie jednemu kucykowi. I kto wie, może dostanę znaczek organizatorki imprez, lub może choć dobrego zbieracza...?
-
Tak. Kto nosił mapę na twarzy?
-
Madeleine.
-
Tak. Kto miał nogi ubrudzone ketchupem i dlaczego?
-
Zasadniczo dobre pytanie zważywszy na fakt, że SB mieszka ze swoją siostrą i AB ze swoją, Scootaloo mogłaby mieszkać u RD, tym bardziej że RD nie mieszka gdzieś na chmurze tylko na ziemi w domu.
-
[Dyskusja] Czy Sweetie Belle powinna podążyć drogą śpiewu, czy mody?
temat napisał nowy post w Domek na drzewie
Tylko że znaczek pojawia się dopiero w tedy, gdy kucyk pozna swoje przeznaczenie, a nie że pojawia się znaczek i dopiero wówczas kucyk podąża za nim. -
[Dyskusja] Czy Sweetie Belle powinna podążyć drogą śpiewu, czy mody?
temat napisał nowy post w Domek na drzewie
Racja, lecz jej marzeniem jest zostanie sławną projektantką jak starsza siostra. I tu jest pies pogrzebany, iść za marzeniem, czy nie.