Tak, dzięki temu, że przypadkiem skurczyłam jej ulubiony sweter, powstało ubranko dla Opal.
Najbardziej lubię moje koleżanki, ale pragnę zdobyć też mój znaczek, dlatego nie cofnę się chyba przed niczym.
Raczej nie, my kucyki nie jemy jej.
Tak, pelerynki Znaczkowej Ligi.
Niestety, ale nie posiadamy telewizji.
Tak, czasami się zdarzy coś przeczytać.
Rarity??? Ależ skąd, ona zawsze dba o figurę.
Hmm, jej sukienki raczej nie są duże, ale na zamówienie, na pewno by uszyła.
Oczywiście, że tak, kto ich nie lubi?
Nie są zbyt miłe, dlatego staram się ich unikać.
Cóż, dziękuję za pytania! Mam nadzieję, że następne wkrótce nadejdą