Samochód był dobry, ale ktoś ukradł akumulator i dlatego właściciel samochodu, chciał kupić nowy.
Co do samego filmu, to jest absolutna fikcja i fantazja. Do chwili rozbierania tego klienta, jeszcze jest wszystko w "normie", ale od tego momentu, zaczyna być fikcja autorów filmu. ŻADNA ochrona nie ma prawa do takich działań, a co było dalej, to jeszcze większy absurd tego filmu.
Widać też amatorszczyznę w chwili jak ochroniarz ma zestaw słuchawkowy, a mimo to trzyma radio w ręku i gada przez nie
Kolejny taki moment, to gdy zamiast pilnować sklepu, zajada się zakąskami dla klientów...
Ogólnie film mnie z jednej strony rozśmieszał, z drugiej zniesmaczył. Zakończenie słabe, brakowało już tylko wbicia tam brygady GROM, spodziewałem się czegoś lepszego po tym filmie, bo wielu moich znajomych zachwalało ten film. Niestety fabuła mocno przesadzona i zepsuła ciekawie zapowiadającą się produkcję.