Skocz do zawartości

Nightmare

Brony
  • Zawartość

    1887
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Nightmare

  1. - Nie bardzo jest sens... Mnie uważają za zwariowaną, Twilight odchodzi od zmysłów, czytając te listy... - westchnęła.
  2. Pokręciła głową. - Chociaż... Właściwie, to planuję coś... [speeeeeeeeed] W skrócie: chcieliście znaleźć coś, co przywróci Allana, okazało się, że to nie było prawdziwe i wylądowaliście w Dead Zone w towarzystwie syreny, szeregowej pegazicy i kobiety imieniem Mia. Wy, czyli ty, Rarcia i AJ.
  3. Wszyscy udawali, że swobodnie rozmawiają z Twi, która gadała i powtarzała, że Allanowi nic nie jest, że jest zdrowy, że wraca do domu... Wciąż to samo. Alle nikt nie zwracał na to uwagi. Ważne, że Twi chociaż raz nie stoi przed oknem.
  4. Następnego dnia Twi była ożywiona. List coś pomaga. Przy śmiadaniu była normalna, gadała dużo o tym, że Allan jest gdzieś na tym kontynencie, że porwały go potwory z Deadzone, ale im uciekł. Kij, że to nie możliwe. I tak uwierzyła.
  5. Pyta, kiedy tata się obudzi z tego długiego spania, o którym jej mówili, do tego mówi, że u niej wszystko dobrze i jeszcze, że "siostra babci dobrze uczy, ale powoli idzie".
  6. Najpierw zwołała ekipę, bo ten list dla całej rodziny jest od Deli. Wszyscy przybiegli zaraz do salonu, a Rarcia zabrała się za odpakowywanie listu.
  7. Nie był, bo Twi jest zbyt niestabilna psychicznie i do tego prawie co chwila się budziła i zasypiała.
  8. Gdyby Allan był jakimś randomowym ludziem z okolicy, to tak, byłaby od Allana. Ale nie był, więc nie jest. Czyli ktoś napisał do Twi.
  9. List jest napisany jakimś koślawym pismem, napisał ktoś tam kilka pocieszających słów i podpisał się jako Allan. Rarcia po przeczytaniu listu, czy nie ma tam nic, co może Twi zdenerwować, otworzyła drzwi i położyła jej list na szafce nocnej. Klacz znowu sterczy przy oknie.
  10. Dotarliście z zakupami do domu. W domu cisza. Rarcia po drodze wzięła listy ze skrzynki i położyła je na stole. Jeden list dla całej rodzinki, jeden rachunek i jeden list... Wut? Od Allana dla Twi?
  11. Patrzyła na ciebie. Nie skomentowała tego, tylko ruszyła dalej, gdy skończyłeś mówić. Jest po południu.
  12. Rarcia zatrzymała się, gapiąc się na ciebie. Gapu gapu.
  13. - Czemu mówisz w liczbie mnogiej? - spojrzała na ciebie zdziwiona.
  14. Fuknęła w twoją stronę i poszła do sklepu. Raczej takich tekstów nie lubi...
  15. Idzie do sklepu. Przeszła przez ciemną uliczkę między dwoma budynkami.
  16. - Mówiłam ci. Uczy się panować nad mocą - powiedziała Rarcia.
  17. -Trochę... - przyznała w szoku. chyba to była przesada... Reszta rodzinki poszła do codziennych zajęć.
  18. Wszyscy gapią się na Twilight. Powoli i w ciszy zaczęli wychodzić, a ostatnia osoba zamknęła za sobą drzwi na klucz.
  19. Powoli jej ruchy spowolniły się, a ona ucichła. Zasnęła. No to jest.
  20. Dalej się szarpie, wrzeszcząc. Do pokoju wpadła Rarity, wraz z Boltem, Luną i resztą obecnej ekipy domowej. A Twilight dalej wrzeszczała, szarpiąc się. Zachowuje się jak nie ona.
  21. Nightmare

    [Zabawa] X czy Y

    Nie wiem, co to Roblox, więc Minecraft. Pony, czy Pokemony, czyli wybór, który u mnie nie ma odpowiedzi.
  22. Szarpała się w powietrzu, skopała kołdrę. - ZOSTAW MNIE! - wrzeszczała.
  23. - Twilight, przepraszam... - powiedziała bez odpowiedzi ze strony klaczy. Użyła zaklęcia usypiającego. W odpowiedzi wylądowała na ścianie. - WYNOŚ SIĘ STĄD! - wrzasnęła Twilight i lewitacją wyrzuciła Rarity z pokoju, zatrzaskując za nią drzwi.
  24. Kiwnęła głową. - Bez urazy, ale wolę, gdy jesteś przy mnie niż dalej - powiedziała. Weszła do Twi i położyła jej jedzenie na szafce. - Twilight, mówię ci, idź się przespać - powiedziała Rarcia zrozpaczona. Cisza.
×
×
  • Utwórz nowe...