-
Zawartość
1887 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Nightmare
-
AJ przerwała pocałunek. - Kocham cię, Snow Down, my special somepony.
-
- Można tak powiedzieć, ale nie do końca. - Pokemona uśmiechnęła się. - Zapraszam wszystkich na boisko, znajdziemy bardziej dogodne miejsce do bitwy.
-
Zarumieniła się i pocałowała cię.
-
Zap natychmiast wbił zęby w Zwiastuna i poraził go. Następnie wrócił do Pokemony. - Jeny, przecież tamte ciało jego zabiłeś, nie? Trigger Happy? Wyznacz linie. - pomarańczowy stworek zaczął przyklejać pół-roztopione trybiki do podłogi, tworząc coś na rodzaj linii granicznych. - Chyba czas na bitwę - powiedział smok, ale nie ruszył się z miejsca obok Pokemony.
-
- To nie żaba, prawda Zap? - jaszczurko-żaba zniknęła w błysku światła, a płuco poparzyło Zwiastuna. Zap pojawił się w świetle. Zacharczał i strzelił elektrycznym pociskiem w Zwiastuna. Następnie pod nim pojawiła się woda i on pojechał jak na nartach. Otoczył wszystkich, a następnie pocisk elektryczny zelektryzował (?) wodę. Wszyscy zostali otoczeni. - To tak, czy nie?
-
Obudziły cię promienie obu słońc. Kate wciąż leżała na posłaniu. Jednak obok zapasów żerowały dziwne stworki przypominające małe, granatowe gryfy.
-
[ZAKOŃCZONE]W_objęciach_Chrysalis: Pomoc nadchodzi! (by inka2001)
temat napisał nowy post w Nightmare
Stał tam niski stolik, a na nim były ustawione szachy. Niedaleko stała kanapa, a okno dawało widok na miasto. -
Ona uśmiechnęła się i przesunęła, abyś mógł usiąść.
-
- Tak szybko zignorowana. Macie wybór. Albo pojedynek, albo ten statek zmieni się w kupkę popiołu. Jeśli wygram, uznacie siłę Moich Skylanderów. Jeśli przegram... Tu macie wybór. Dołączę do was lub odejdę stąd i nie wrócę. No to jak? - Obok ponownie pojawiła się żabo-jaszczurka i otoczyła się elektrycznym polem siłowym.
-
Nagle pojawiła się w błysku światła żabo-jaszczurka i poraziła prądem statek. Padło całe zasilanie. Następnie zniknęła. - To może teraz? Mamy porachunki do wyrównania...
-
AJ usiadła na kanapie. Spojrzała przez okno i uśmiechnęła się, widząc sad.
-
- No to tu zostanę. Tchórze. Nawet się boją udowodnić, kto jest silniejszy.
-
Zezowata pegazica wyjęła spod skrzydła miecz. - Nie, ale zabrałam go z sejfu Kevina. - podała ci miecz.
-
Wszystkie Skylandery zniknęły w błysku światła. - No? Zgadzacie się? - zapytała ponownie Pokemona wisząca w powietrzu pod sufitem.
-
[ZAKOŃCZONE]W_objęciach_Chrysalis: Pomoc nadchodzi! (by inka2001)
temat napisał nowy post w Nightmare
Było tam kilka jabłek i dwie kanapki z żonkilem i stokrotką. -
- Jajo smoka. Mogłabyć zapytać resztę, kto chce iść na wyprawę do... - dramatyczna pauza - ...Smoczego Leża?
-
Moc Zwiastuna przeniknęła przez nią jak przez powietrze. - Mówiłam, że mnie tu nie ma. Jesteście tacy słabi, że nie potraficie iluzji odróżnić? Teraz... Trigger Happy! - pomarańczowy stworek uderzył sejfem Zwiastuna. Natychmiast Pokemona wcisnęła przycisk i zniknęła. Pojawiła się kilka metrów nad podłogą, bez rozłożonych skrzydeł. - Macie ochotę poznać potęgę Skylanderów? To proponuję prawdziwy pojedynek! Jeden na jednego.
-
[ZAKOŃCZONE]W_objęciach_Chrysalis: Pomoc nadchodzi! (by inka2001)
temat napisał nowy post w Nightmare
Było tam jak zawsze, stół z dwoma krzesłami po środku, "arsenał" kuchenny przy ścianie i miseczka obok lodówki. -
Ptak się obudził i zionął ogniem na Zwiastuna. Nawet jego żywy metal nie mógł nadążyć za szybkim spalaniem. Sunburn znowu wyłonił się z płomieni obok Pokemony. - To może schłodzimy ich zamiary, co? Gill Grunt? - rybo-stwór wyszedł i ukazał wyrzutnię. Wytrysnął z niej strumień wody, który zepchnął Zwiastuny, Gandzię, Zombrę (i kto tam jeszcze był) na ścianę. Potem uśmiechnął się i wrócił do reszty Skylanderów.
-
[ZAKOŃCZONE]W_objęciach_Chrysalis: Pomoc nadchodzi! (by inka2001)
temat napisał nowy post w Nightmare
Wilczek szczeknął i pobiegł do jej pokoju. Położył się na łóżku i ziewnął. -
- Etam, już nie raz robiłam takie akcje. Patrz. Sprawdź, czy masz miecz świetlny. - kiedy sprawdziłaś, nie było go na miejscu.
-
AJ przeszła przez drzwi. - Nieźle mieszkasz.
-
Pokemona wcisnęła kolejny przycisk i znowu zjawili się na statku. - Sorrki, ale ja nie mam magii. Nie teleportujemy się. Ale niezłe macie moce. Teleportować jedną iluzję i kilka Skylanderów to niezły wyczyn. Dalej, Sunburn. Pokaż im jak się teleportujesz bez użycia magii. - czteronożny ptak nagle zapłonął i zniknął w ogniu. Następnie pojawił się w ogniu przed Zwiastunem Burzy.
-
Applejack szła za tobą. Doszliście do chatki po paru minutach.
-
- Nie... Przejmować?! Wiecie, że oni mogą was roznieść w pył? Nawet was, Zwiastuny. Bez urazy. - wcisnęła coś na urządzeniu, które miała na kopycie i salę wypełniło światło. Tym razem, kiedy znikło obok niej stał nie tylko smok. Był tam też stwór, wyglądem przypominający rybę z nogami, stojącą na dwóch i trzymającą wyrzutnię harpunów. Na jego plecach były dwa, małe pojemniki. Kolejny przypominał małego pomarańczowego stworka z nietoperzymi uszkami i dwoma złotymi pistoletami w łapkach. Również stał na dwóch. Trzeci przypominał żabo-jaszczurkę z podobnymi dwoma pojemnikami na grzbiecie, również na dwóch łapach. Ostatni wyglądał jak złoty ptak, ale stał na czterech łapach. - Roznieść ich? - zapytał smok.