-
Zawartość
1887 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Nightmare
-
- Ja znam szybką drogę! Jest tunel za wodospadem! - krzyknęła Kropelka. Pikuś jej przytaknął, kiedy wyszedł spomiędzy łodyg.
-
(walić kolor, już nie kieruję Chrysalis) Nagle w jednym z niszczycieli coś wybuchło. - Łał, ale zabawa! - krzyknął Dziurka i kręcąc się w próżni. Machając kopytkami podleciał do następnego.
-
- Masz rację. - znowu cię pocałowała.
-
- Przez Las Cieni. To najlepsza droga, pomimo niebezpieczeństw. - Różyczka pokazała majaczące w oddali czarne drzewa. - Musimy się dostać do Doliny przed zachodem słońca, albo doszczętnie opanują ją ciemne moce - powiedziała Zorza.
-
- Nie zatrzymamy go. Na tym polega cel wyprawy. Jakaś smoczyca się o niego martwi. Nawet wiem, która. Mam przypuszczenia, że to Rododon. - położyła kamień-jajo na ziemi.
-
Shadow nie odpowiedział, tylko ruszył dalej.
-
[ZAKOŃCZONE]W_objęciach_Chrysalis: Pomoc nadchodzi! (by inka2001)
temat napisał nowy post w Nightmare
- Oczywiście. - wybrany prowiant zaczął zlatywać się na ladę. Klacz wyjęła spod niej małe pudełeczko i zaczęła w nie wszystko pakować, co się wydawało fizycznie niemożliwe. -
Applejack odetchnęła i spojrzała na Applebloom. - Siostrzyczko, wiesz, że powinnaś teraz szukać znaczka, a nie mnie śledzić? Nigdy ci nie wyjdzie, jeśli będziesz tylko się obijać - powiedziała spokojnym, ale lekko uszczypliwym tonem. AB zatkało. Wstała, odwróciła się i popędziła w stronę miasta.
-
AJ wprost się gotowała ze złości.
-
Kropelka przytuliła niebieskiego. - Właśnie, nazywam się Różyczka - powiedziała żółta. - Ja jestem Poranna Zorza - odparła niebieska. (reszty imion w filmie nie wymienili, ale weźmy te z twoich zbiorów)
-
Klacz zasalutowała, ale huk już powiadomił wszystkich. Kevin prawie cię potrącił w biegu, a na miejscu wykonał facehoofa. - Znajdźcie najbliższą zamieszkaną planetę. Macie tam się dostać jak najszybciej! - krzyknął do kucyków zgromadzonych dookoła. Wszystkie ruszyły jednym z korytarzy. Kevin spiorunował pegazicę wzrokiem i poszedł za nimi.
-
[ZAKOŃCZONE]W_objęciach_Chrysalis: Pomoc nadchodzi! (by inka2001)
temat napisał nowy post w Nightmare
- O, wielkie zapasy! - uśmiechnęła się klacz, a z półek zaczęły się zlatywać wymienione przedmioty. -
[ZAKOŃCZONE]W_objęciach_Chrysalis: Na ratunek NPNZ!!! (by Shantee)
temat napisał nowy post w Nightmare
Zapach prawie ciągnął cię do sklepu. -
Budowla strasznie skrzypiała. Kiedy Shadow znalazł się po drugiej stronie, przelewitował cię do siebie.
-
[ZAKOŃCZONE]W_objęciach_Chrysalis: Pomoc nadchodzi! (by inka2001)
temat napisał nowy post w Nightmare
Za ladą stała zielona jednorożka z żółtą sierścią. - Dzień dobry, podać coś? -
Chciało mi się wykonać facehoofa za to, że wcześniej nie pomyślałam o drzwiach. Zamiast tego ruszyłam k źródłu światła.
-
Applebloom jednak się rozchichotała na całego. Padła na trawę zanosząc się śmiechem.
-
Pegazica znowu wyszła z pokoju. Pomachała głową. - To powinno wyst... - wpadła na ścianę.
-
- Oczywiście. - szepnął Shadow. Kolejne deski zatrzeszczały pod nim.
-
Nic się nigdzie nie poruszyło, więc szybko dotarłeś do drzewa, na którym zostawiłeś Kate.
-
- Tak, to nasza moc - powiedziała żółta. - My, pegazy nie potrafimy czegoś takiego. Gdybyśmy potrafiły, sami byśmy przegonili Smrula - powiedziała Strzałka. Luna jej przytaknęła.
-
Chichot narósł, ale nie był podobny do śmiechu Pinkie. - Ale wy, pfff, słodko wyglądaliście, hahaha. - rozległ się za wami głos Applebloom.
-
- Prawda. - Shadow zrobił pierwszy krok, a deski mostu zatrzeszczały pod jego ciężarem.
-
- Spójrz teraz. - pokazała mu kamień. Rozbłysł on w słońcu i na moment widać było w środku kształt dużej jaszczurki.
-
Po chwili klacz wyleciała z pokoju. Wyglądała, jakby się jej kręciło w głowie, co przez zeza nie było pewne. Potrząsnęła głową i wpadła z hukiem do następnego pomieszczenia.