Skocz do zawartości

cAnon

Brony
  • Zawartość

    243
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez cAnon

  1. Faktycznie, sama animacja robi duże wrażenie, podziwiam, że mu się chciało robić wszystkie te lalki i glitche od samego początku. :lyra2: Trochę ubogo instrumentalnie i z lekka zapchany kanał, ale oryginalny pomysł i wykonanie, i całkiem niezły remiks. Może tylko trochę za dużo tekstu w krótkim czasie jak dla mnie. :yHRvV: Tak z 6.5, może 7/10 Hehe:

    Ten najpiękniejszy fandomowy utwór, z resztą najbardziej poruszający ze wszystkich jakie do tej pory słyszałem, włącznie z twórczością pozafandomową, zaleca się słuchać na maksymalnej głośności. :fluttershy5:
  2. "Przeszłość to dziś" KLrzysztofa Mrowcewcza, czyli nauka na sprawdzian w środę... A tak mniej poważnie, to po raz drugi czytam Gambit Turecki Akunina, mając nadzieję, że gdy poznałem bohaterów we wcześniejszych częściach, zrozumiem więcej niż poprzednio. A Azazel, czyli poprzednia książka którą przeczytałem, uważam za jedną z lepszych jakie przeczytałem i gorąco polecam.

  3. Ile razy ja to już tu słyszałem, ile set razy słyszałem w ogóle nazwę tego utworu, ile tysięcy razy go przesłuchałem... xD Tyle razy, że już nie jestem w stanie nic obiektywnego o nim napisać. :fluttershy3: Może tyle tylko że w zwrotkach jest dziwna progresja akordów. Mogę też stwierdzić od biedy oczywisty fakt, że nie starali się zrobić nic wspaniałego z gitarą, prócz chwytliwego riffu na początek... tak z 9/10.

    Jak mam dobry pomysł i coś ciekawego do zapodania, muszę sobie zapisywać, bo inaczej wychodzą takie kwiatki, że daję Ironów... :fluttershy3: Trudno. Będzie następny raz. xD
  4. Widzę, że szalenie rozchwytywany wątek.:rd6:

    Sam niedawno wygrzebałem moją starą harmonijkę z IKEI kupioną za 12 złotych z barku, podczas sprzątania świątecznego... ze słuchu rozkminiłem WWU o pół tonu niżej niż oryginał, i Giggle at the Ghostie, o dwa półtony niżej. Jeśli kogoś to urządza, mogę postnąć taby.

    P.S.: Tak, na takiej harmonijce też da się grać. xD

  5. Mnie się może chcieć. :fluttershy5: Wbrew fizyce i logice, tak jak w zeszłym roku, w największe mrozy najbardziej ciągnie mnie na zewnątrz. Przyjdę, niestety mocno się spóźnię.:lyra3: Tak bardzo, że prawdopodobnie będę przed 17:00.:flutterblush: O ile nie złapię kogoś jeszcze, to o tej 17 w Paradoxie będę. Zapraszam, jeśli rzeczywiście ma być tak mało osób, znaczy to tylko tyle, że będzie naprawdę klimatycznie. :fluttershy5:

  6. W czasie końca świata cierpią wszyscy :3 Niestety, układu że oni ciepią, a oni nie nie można sobie wybłagać :3

    Kath, polemizuję! :qKFPC:

    Zasadniczo to wszystko co tutaj piszemy to spekulacje, nikt nic nie może wiedzieć, to tylko nasza chora imaginacja. Może da się?

    However, do inwazji zombiów Amerykanie przygotowują się od lat, więc to byłby najwyżej koniec Europy, Azji, Afryki, Australii niekoniecznie, bo to za duże zadupie, Antarktydy też nie, bo tam nie ma co wstawać z grobu. :ming:

    Mnie by się podobał sąd ostateczny w wykonaniu kucykowym.

  7. Jak dla mnie mogła by to być inwazja Armii Equestriańskiej, robiąca porządek z rządzącymi, niegodziwcami (cóż za słowo :rainpriest:) i naszymi mózgami. A "realistyczna" wersja? Pęknięcia tektoniczne, cała kula Ziemska usiana uskokami, rowami, magma wypływająca spod naruszonych płyt. ...I Tybet wygrywa. :facehoof:

  8. Ostatnio, jak bym miał wybrać, bezdyskusyjnie wybrał bym

    Jest jeszcze druga wersja, klip z pokazem slajdów stworzony przez społeczność. Dosłownie się przy tym popłakałem, genialnie skomponowane, świetnie dobrane instrumenty, emocjonalny wokal, i uderzający, niespotykanie spójny tekst z historią. Za:yay: No cóż, enjoy. :dunno: Nie wiem, jak to się stało, że siedząc w tym wszystkim tak długo wpadłem na to dopiero ostatnio.
  9. Ależ nie mówię nie, możliwe, że współpracują. Jednak miałem okazję pracować na AI CS3, 4 oraz 5, 6 jeszcze nie, ale może coś im w końcu wyszło (kiedyś spróbuję), i od tamtej pory trójeczki unikam jak ognia. Głównie przez UI.

    Wracając do tego, o czym powinniśmy tu pisać:

    -Kontur prawej strony kokardki krzyżuje się i przechodzi na drugą stronę konturu lewej strony,

    -Przy połączeniu ucha i szyi jest rządek pikseli w kolorze wypełnienia zamiast w kolorze konturu (takie rzeczy dobrze jest robić na zakładkę),*

    --Najgorzej jest z jej lewym okiem:

    -Czarna obwódka schodzi z białka na wypełnienie,

    -Wokół odblasku na oku, od strony konturu biegnie rząd czarnych pikseli*

    -Środkowa rzęsa nie jest 'przyczepiona' do reszty,

    -natomiast z dolną rzęsą jest taki sam problem jak w poprzednim wektorze - lewituje.

    -Podobnie z nachodzeniem białka na nosek.

    Większości błędów z okiem możesz uniknąć robiąc je na warstwie znajdującej się pod wypełnieniem głowy. W takim wypadku na warstwę z wypełnieniem wrzucasz ścieżkę w kształcie białka oka, zaznaczasz ją i ustawiasz "odejmuj" (czy jakoś tak) w menu na górze.

    Następnie tworzysz dodatkowe warstwy na dole i już nic nie będzie się przenikać. Nawet kontur nosa. :twilight2:

    *Ale to już naprawdę pedantyzm i perfekcjonizm z mojej strony... xD

  10. Illustrator, zwłaszcza pierwsze wersje, ma wspólnego z fotoszopą tyle co piernik z wiatrakiem. Jak już zdecydujesz się zapoznać z programem, polecam CS6, zbudowanego praktycznie od początku. Wg mnie niższe wersje nie zasługują na uwagę, a to mianowicie dzięki beznadziejnym filtrom, zżeraniu ramu i nieintuicyjny interface. Oczywiście nie liczmy że CS6 będzie jadł mniej ramu niż CS3...

    Ale wektory w Photoshopie to nic nowego, prawdę powiedziawszy nie jest to droga naokoło, bo, primo, we flashu kuce są również stworzone z dwuścieżkowych konturów, secundo, nie można uzyskać takiej płynności przejść i precyzji pojedynczą ścieżką, co jest według mnie chodzeniem na łatwiznę. Inkscape to genialny program, jedyną jego wadą, przynajmniej wg mnie jest powolność działania. Co nie zmienia faktu, że to, co zrobisz w Ilustratorze w godzinę w Inkscapie zrobisz w pół.

    I faktycznie, nie znasz innej metody bo jej nie ma. Przynajmniej nie jest na tyle rozwinięta. Photoshop CS6 pozwala użytkownikowi posługiwać się 'strokami' podobnie jak Illustrator - stawiasz wektor, automatycznie program generuje linię podanej grubości. Jeden mały szkopuł... linia nie jest na środku wektora, lecz po prawej lub lewej jego stronie.:fluttershy5:

    chociaż nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym kolanem :twilight3:

    Ależ ja wiem, że genialnie tłumaczę. :qKFPC:

    Odnosząc się natomiast do tego, co napisałeś w moim poprzednim temacie o Scootaloo i jej kanciastym dzbanku - taka jest perspektywa, w tym miejscu jest denko (tak było w klatce z serialu) i wydaje mi się, że dlatego jest tam taki "kant".

    Edit: Poprawiłem te kilka rzeczy, Vunlinur, dzięki, że je wychwyciłeś. Teraz powinno być ok, jak myślisz? ^^

    A propos dzbanka, spojrzałem jeszcze raz na scenkę, mnie wydawał się on lekko kanciasty z obu stron.

    Dobrześ poprawił. Powieka - technicznie nie mam się do czego przyczepić, ale jakoś tak dziwnie z oka schodzi... Ale nie słuchaj tego, to było zbyt subiektywne! :djTyy:

    Lewe przednie kopyto i jego dolna linia, zgrubiały w jednym miejscu. Pomyślałem sobie, że jeżeli tylko linie grzywy są nierówne, to zadbajmy o korpus!:twilight2:

×
×
  • Utwórz nowe...