Skocz do zawartości

Minor

Brony
  • Zawartość

    44
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Minor

  1. Moi ludzie na MLK, wierzę w was!

  2. "It was early in the morning when he rode into the town He came riding from the south side slowly lookin' all around"

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [1 więcej]
    2. MewTwo

      MewTwo

      <Tu wstaw głupi komentarz o tym, jaka to szkoda i jak smutno z tego powodu>

    3. Eter
    4. Minor

      Minor

      Hah, śmiechłem :P

  3. Minor

    Rawski Dzień Kuca

    Hah, to była świetna zabawa! Pyjsze stejki, miły team i czego więcej chcieć od życia. Bardzo miły pierwszy meet na jakim byłem i chciałbym podziękować: -Favriemu i RedBalansowi za zorganizowanie tego wydarzenia. Na pewno zapamiętam je na długo! -Panadolfowi za zainteresowanie mnie RPG, być może coś nad tym sam pomyśle ^^ -Chołonowi za miłe przygrywanie na gitarce (krótkie, ale to i tak więcej niż ja zagrałem ) -Wszystkim, który przybyli na tego meeta i pokazali, że chcieć zrobić party, to móc Z dobrymi perspektywami do obcego świata się za niedługo wybierający, alias Minor
  4. Minor

    Rawski Dzień Kuca

    Favri, a dałoby radę jakiś numer kontaktowy w razie czego?
  5. Uuu,to brzmi całkiem ciekawie! Czy ten projekt jest na jakiej stronie do przejrzenia <screeny itd>? Czy może tu mowa o "64pixels"? Hm, przypomina to trochę Dwarf Fortress, a ja lubię Dwarf Fortress! <nie ważne, że nigdy nie udało mi się rozkminić systemu rozgrywki >
  6. Rawa Mazowiecka zaprasza na Pierwszy Rawski Dzień Kuca ^^ Więcej info tutaj http://mlppolska.pl/watek/6951-rawski-dzień-kuca/

  7. Minor ma wrażenie, że na start serwera rzuci się tyle ludu, iż nie będzie można się dopchać @up: Skąd masz takie informacje? ^^
  8. Minor

    LAUNCHER

    Witam wszystkich! Przychodzę dziś z jedną zagwozdką i jedną propozycją. 1. Launcher odmawia mi współpracy... Uruchamiam go, a nawet żaden dodatkowy proces mi się nie włącza. Żadnego wyskakującego okienka, nic. Po prostu nie wiem, co idzie nie tak 2. Ktoś tu gdzieś narzekał na brak ikonki launchera. Poszukałem trochę i TU (twórcy launchera)możecie pobrać całkiem ładne kucykowe ikonki Pozdrawiam, Minor
  9. Minor

    Rawski Dzień Kuca

    Oooo! Dopisz mnie, muszę być! Byle to był 23, bo 24 nie wyrobie
  10. Wakacje na Mazurach. Cudownie.

    1. MewTwo

      MewTwo

      Na Mazury, Mazury, Mazury. Popływamy tą łajbą z tektury. Na Mazury, gdzie wiatr zimny wieje, gdzie sąryby i grzyby i knieje. Tam gdzie fale nas bujają, gdzie się ludzie opalają, wschody Słońca piękne są, i komary w du** tną. Gdzie przy ogniu gra muzyka i gorzałą w gardle znika, pan leśniczy nie wiadomo skąd, woła do nas... DZIEŃ DOBRY KOCHANE ŻEGLARZE. :P

  11. Zapisz się na puzon, mówili. Na pewno się dostaniesz, mówili...

    1. tajemny gostek

      tajemny gostek

      Puzony są dla cieniasów. Ty do muzyki się nie nadajesz!

  12. W miarę upływu czasu dialogi w namiotach stawały się coraz cichsze. Minor stawał się coraz bardziej senny, chyba tak samo jak i reszta "drużyny diamentowego jabłka". Muzyk chciał jakoś umilić pozostałym czas, więc postanowił coś zagrać. Miał cichą nadzieję, że nikt nie rzuci się na niego z toporem czy innym orężem, ponieważ przerwał mu drzemkę. Na początku ze swojego pliku nut wyciągnął jakiś marsz pochodowy, ale w porę się opamiętał, w końcu co to za marsz bez orkiestry. W końcu na samym końcu teczki Minor znalazł starą, subtelną ♫kołysankę♫. Od razu gdy zaczął dąć w instrument, przypomniał sobie kiedy to po raz pierwszy go grał. *** To była zima, słońce miało się ku zachodowi,a wszędzie było pełno kryształowo białego śniegu. Tego dnia Minor miał swój pierwszy recital, jeszcze w Öber Celestii. Jeszcze nigdy przedtem nie był tak zestresowany, jak tamtego wieczoru. Dochodziła godzina 17, a on miał wyjść na scenę. Jego kopytka drżały jak gdyby były z waty, lecz on mimo tego wszedł na podest. Gdy przyjął pozycję do grania poczuł na sobie dziesiątki spojrzeń innych kucyków. Byli tam jego rodzice, jego wujostwo, znajomi. Zadął w puzon i... udało się. Zaczął grać. Jeszcze nigdy nie czuł się taki szczęśliwy. Po zagraniu pierwszego utworu poczuł swędzenie na swoim małym boczku. Tak, to właśnie wtedy zdobył swój uroczy znaczek. *** Drobny deszczyk znów zaczął dżdżyć nad obozowiskiem podróżników. -Meinen Gottheit, Es war so lange her.- Wyszprechał zmęczony muzyk zanim zasnął... z puzonem w kopytach.
  13. Minor już miał znów odpowiedzieć coś Drow, gdy nagle organizatorka wyprawy ogłosiła postój. W całym tym zamieszaniu związanym z rozstawianiem obozowiska, kuc zgubił nowo poznaną zebrę z oczu. W mgnieniu oka grupka podróżników rozpierzchła się po całej najbliższej okolicy. Wiele kucy miało nadzieję przenocować pod drzewami, które w tamtej okolicy były wyjątkowo bujne i rozłożyste. Kilka natomiast schroniło się w namiotach, wchodząc do nich parami. Aby nie naprzykrzać się romansującym właścicielom namiotów, Minor postanowił położyć się pod najbliższym drzewem. Obszedł je dookoła, aby wybrać optymalne miejsce na ułożenie siebie i swoich szpargałów, gdy pod konarem ujrzał skuloną sylwetkę klaczy w pancerzu. Tak, to była Drow! Nie wiedział jednak czy już śpi lub czy ma chociaż zamknięte oczy, więc po cichutku położył się o 180° wokół osi środkowej drzewa dalej, aby jej nie przeszkadzać. __________________________ Offtop: Dzięki za streszczenie sesji dla: Hippisa, MewTwo i Wizia. Tak więc w skrócie, oto powracam do gry!
  14. OFFTOP: Kurczę, z powodu awarii sieci przez 2 bite dni nie miałem internetów, i nie mogłem pisać postów... Osobiście ilość podawana przez system powiadomień czyli ok. 100 nieprzeczytanych postów <z samej sesji> mnie przeraża, przez co jestem kompletnie wyrwany z kontekstu sesji. Nie chcałbym wbijać się na siłę czymś w stylu "W czasie gdy pozostali robili <somethin'>, on pobiegł <somewhere> ale teraz wrócił", bo zahaczałoby to o kiepską parodię. Tak więc ogłaszam iż, Minor Trombone, sympatyczny szary ogier z niemiecko brzmiącym akcentem <niepotrzebne skreślić>: -Zdezerterował z wyprawy, ponieważ jego ojczyzna go potrzebowała. -Zjadły go kucożerne wiewiórki. -W wieczór rozbicia noclegu Minor zniknął Silerovi i Down oczu. Gdy odrobinę zaniepokojona Down zaczęła pytać się pozostałych o szarego kuca, który grał na puzonie, tamci zaprzeczali iż w ogóle w wyprawie brał udział taki kuc. Down i Silver pogodzili się z faktem iż może Minor być może był tylko niespokojnym duchem, lub wytworem ich wyobraźni. -Wpadł w odkopaną studnię, i choć przeżył upadek to nie był w stanie wezwać niczyjej pomocy. Pozostał tam bez jedzenia i picia, a pozostali wędrowcy szybko zapomnieli o nim zapomnieli, w końcu nie odgrywał żadnej ważnej roli. P.S: Jeśli moje AFK zostało już zauważone, a Minor Trombone już nie żyję, to prosiłbym o kontakt z ze mną, najwyżej usunę tego posta. P.P.S: No chyba, że fabuła nie poszła tak bardzo daleko od mojego zniknięcia, więc mógłby mi ktoś ją ewentualnie streścić, a ja jakby nigdy nic wróciłbym do sesji?
  15. Minor ucieszył się, że znów miał okazję do nawiązania dialogu. -Ja, ghram na Trombone, a właściwie na Tenor Bass Posaune, ale jak by to wyglondauo. Minor Tenor Bass Posaune, Nein to by przeszło tylko w Öber C. .-Wyszprechał kuc, z małym uśmiechem na twarzy. "Bravo, anegdotki instrumentoznawcze, Ja to ją na pewno zainteresuję... " -Można by powiecieć, że ghranie na p-pusonie, bo chyba tak sie w equestrii na to mówi, ja? W każdym rasie, to wuaśnie jest mój großes Talent. Może nie najbarciej przydatne w bezpośretniej walce, ale przynajmniej można z tego wyszyć. Minor nie mógł określić jaki instrument skrywał futerał Down. -Entschuldigen, a na jakim insthrumencie ty ghrasz?
  16. Witaj droga Moonlight. Chciałbym na wstępie powiedzieć, iż gratuluję takiego postępu w rysowaniu przez zaledwie pół roku. Wystarczy spojrzeć chociażby na twój pierwszy rysunek dodany w tym wątku i np Secter Tune'a. Świadczy to o tym, że naprawdę poświęciłaś czas rysowaniu Kolorowych Parzystokopytnych, przez co teraz każda twoja kolejna praca jest mini arcydziełem. Widać, że masz pomysł na siebie i swoje pracę, bo chyba nie widziałem w twoim zbiorze żadnego "copy-arta", wyrwanego z serialu i narysowanego na nowo. (za co osobiście cenię, i to nawet bardzo) Chciałbym ci coś doradzić na przyszłość, może pobaw się trochę z konturami, które nie-nie podobają mi się.(co oznacza, że mi się podobają ) Agh, po prostu odbiegają od serialowych standardów (którymi się wzorujesz). Nie chcę narzucać tobie, jak masz robić kontury, czy jakkolwiek krytykować tych obecnych, ale no nie wiem... Rozumiesz, co mam na myśli? Mam jeszcze takie pytanie: Mianowicie, co dokładnie przedstawia CM Secret Tune'a? To znak zapytania z dwoma kropkami obok, czy klucz F z jedną kropką na dole? A może jakaś głębsza fuzja tego i tego ? Wysokim poziomem polskiego artystycznego fandomu niezmiernie pozytywnie wciąż zadziwiony alias Minor
  17. Minor maszerował w samym środku pochodu podróżników. Mimo, iż był otoczony przez bardzo ciekawe kuce, on tylko cicho bazgrał coś na kartce oświetlanej swoim rogiem. "Hmm, tak samo jak w Kleine Prinzessin, jednak można być samotnym wśród kucy"-Zażartował sam z siebie kuc. Muzyk wyrwał się od pisania, aby dyskretnie podpatrzeć co takiego wyczynia jego nowo poznały znajomy Silver. "Meine Gottheit czy flirt klaczy z ogierem który w półmroku jak klacz mógłby wyglądać jest...?!" Szary ogier natychmiast przestał o tym myśleć, gdy zasłyszał w jaki sposób mówił do zakapturzonej jego znajomy. Zaniepokoiła go trochę sama wzmianka o Changei, ale wolał się nie wtrącać. Raczej źle by wyszedł przy wszystkich, gdyby wyszedł na jaw sam fakt iż ich troszkę podsłuchiwał. Nowo przybyła zebra była bardziej... zebrzysta od tęczowego pana zebry (z którym Minor jeszcze nie miał przyjemności rozmawiać), choć i tak diametralnie różniła się od wizerunków zebr, które były w podręcznikach szkolnych. Postanowił do niej podejść i zagadać, w końcu zebry (z tego co pisze w podręcznikach) bez powodu nie gryzą. -Dobhry Wieczór pasiasta Fräulein. Jestem Minor Trombone, a ty? Miał cichą nadzieję, że nie spłoszy jej swoim dziwacznym akcentem, w końcu tak jak on nigdy przedtem nie widział zebry, tak ona wcale nie musiała widzieć, ani nigdy słyszeć Öber Celestiańczyka.
  18. Kuc uśmiechnął się na wspomnienie o jego akcencie. Silver mówił jak jeden z nich, czysto, bez żadnych przerw na namysł. On natomiast kaleczył ten język niebywale, z czego zdawał sobie sprawę. -Tia, Akzent. Nikty przedtem nie uczyuem sie mówić po ekwestriańsku. Dopiehro po przybyciu do centrum krainy, na uczelni sie nauczyuem, znaczy sie tak jakby. On jest zupeunie inny od mojego ojczystego jenzyka. Ale chyba da sie mnie zhrozumieć? Kilka razy sie zdarzyuo, że sprzedawca nie chciau mi sprzedać jecenia, bo niby nie móg mnie zhrozumieć.- Powiedział Minor, wciąż ciesząc się z nawiązanego dialogu.
  19. Minor zdziwił się, gdy Silver odpowiedział na jego niewypowiedziane pytanie. Poczuł wręcz, na swoim karku przebiegający mały dreszcz. -Bardzo miuo mi cie poznać!- Powiedział muzykant, podając swojemu słuchaczowi kopyto. -Rzadko w tych sthronach spotyka się koneserów Takiej muzyki. Ale ty też chyba nie jesteś miejscowy, Ja?
  20. Podczas gdy Minor przechodził na drugą voltę, obok niego na snopku siana przysiadł biało-czerwony kucyk. "Meine Gottheit, to klacz czy ogier? Ależ niezręcznie." Po skończeniu utworu, muzyk uradowany zainteresowaniem kogoś, postanowił się przywitać. -Gut, ekhem Dzien Dobhry! Nazywam się Minor Trombone, a ty? Widzhe, że chyba lubisz taką muzykę, Ja? ___ @edit Mew, gdzie twój post z góry?
  21. Minor po doczłapaniu się do swojego futerału, usiadł na chwilę aby się uspokoić. "Muszę się opanować, bo inaczej znów zacznę bełkotać! Hmm, może podudnie trochę na puzonie? Rozładuję atmosferę, a przede wszystkim się trochę odprężę!" Jak kuc pomyślał, tak zrobił. Otworzył jednym ruchem kopyta swój zagracony futerał, po czym wyjął zeń śliczny miedziany puzon. Poskładał go przy użyciu magii, a ustnik nałożył na swój róg aby go ogrzać. Mimo iż wyglądał dość komicznie, to chyba nikt na niego nie zwrócił uwagi. A może to i lepiej. Gdy instrument był już złożony,pulpit z plikiem nut rozłożony,a ustnik nagrzany Minor zaczął grać. <♫kilknij,aby usłyszeć muzykę♫> Nie był pewny, czy ktokolwiek poza nim lubił tego typu muzykę, ale on zdecydowanie się odprężał. Mimo iż już od dawna nie grał tego utworu, to i tak był zadowolony ze swojego wykonania. W połowie utworu uświadomił sobie, że robienie sobie cichej próby w kącie wielkiej stodoły było nie najmądrzejsze. Metaliczne dźwięki wielokrotnie odbijały się od ścian budynku, przez co chyba każdy w promieniu 400m usłyszał jego grę.
  22. W czasie gdy pozostali podróżnicy zaznajamiali się między sobą (a niektóry nawet z pobliską florą), Minor powolnym krokiem podszedł do mapy. "Jeśli postoję tutaj dłuższą chwilę, to inni pomyślą, że jestem intelligente"- Wykoncypował szary ogier. Bez większego namysłu zaczął wpatrywać się pustym wzrokiem w rzeczoną kartkę papieru. Hmm...Wiele różnych mórz, gór, krain, narodów o których muzyk słyszał pierwszy raz w życiu! "Wenn nikt mnie nie uczył o takich Land, to chyba znaczy, że nie warto ich znać, Ja?!" Odrobinę przerażony swoją niewiedzą postanowił dopytać o coś organizatorki wyprawy. -Um, mam pythanie. Mianowicie na ile dni jest ta wyphrawa? Nie, żeby mi się gdzieś spieszyuo, po phrostu es ist besser zu wissen, wo Ich stehe.- Wybełkotał z dziwnym akcentem Minor. "Meine Gottheit, czy pytając się o takie drobnostki, nie wyglądam na kleinlichen Pony?" "Ba, czy w ogóle verstanden, co chciałem powiedzieć?!" Muzyk czuł jak jego tętno wyczuwalnie przyśpieszyło. Powoli zaczęło mu się kręcić w głowie, a Carpus przedniej lewej nogi mimowolnie się rozluźnił.(co z kolei zaskutkowało mało zgrabnym, kompletnie wyrwanym z kontekstu ukłonem w stronę pomarańczowej klaczy w kowbojskim kapeluszu) "Bravo, nice work Stockfisch" Kompletnie skonfundowany Minor nie czekając na odpowiedź osunął się pod ścianę stodoły, aby usiąść, przemyśleć swoje położenie i uspokoić swój oddech.
  23. Imię: Minor Trombone Wiek: 19lat Rasa: Jednorożec Płeć: Ogier Wygląd: Historia:@upgrade-dopiero teraz zobaczyłem wpis odnośnie długości historii, więc trochę to to wydłużyłem Minor pochodzi ze średnio zamożnej rodziny mieszkającej w Öber Celesten, małym górzystym rejonie z którego wszędzie daleko. Miejscowe kuce (w tym jego ojciec) zarabiają głównie poprzez pracę przy wydobyciu czarnego złota, które potrzebne jest wszędzie tam, gdzie działa szeroko dostępna kolej, przez co Minor za swych młodych lat nie zaznał ani głodu, ani pragnienia. Jego matka pracowała w miejscowej przychodni, gdzie pomagała wielu cierpiącym kucom. Mimo iż Minor rzadko mógł patrzeć na nią w czasie pracy, to właśnie ona zapoczątkowała jego fascynację medycyną. Jako młode źrebię, zachwycony muzykami grającymi na wszelakich miejskich festynach i paradach zapisał się do miejscowej orkiestry dętej. Mimo iż był jednym z najmłodszych orkiestrantów, dzięki poświęceniu swojego wolnego czasu na godziny ćwiczeń na swoim instrumencie, puzonie, zdołał zrównać się z poziomem pozostałych "adeptów". Jego znaczek ukazał mu się w czasie pierwszego występu solowego, wieńczącego jego 3 letnią naukę gry. To wtedy właśnie do swojego imienia Minor otrzymał swój przydomek, Trombone czyli po prostu Puzon. Pobieżnie znając swój cel w życiu w wieku 15 lat postanowił opuścić swoje rodzinne miasto (i oczywiście rodzicielską opiekę), w celu podjęcia dalszych nauk gry w Manehatteńskiej Szkole Muzycznej. Przechadzając się po ogromnym gmachu Akademii Manehatteńskiej, zauważył pełne regały ksiąg z piękną sztuką jaką jest medycyna. Podczas swych studiów często je wypożyczał i czytał od deski do deski, ponieważ wiedział że w wielkim świecie zawsze może znaleźć się ktoś w potrzebie. Po zdobyciu dyplomu postanowił udać się do stolicy Equestrii, pięknego Canterlot, aby tam, za radą swych rodziców ustatkować się i znaleźć prace w jednej z orkiestr symfonicznych, ewentualnie w Big Bandzie. Przez długie tygodnie maszerował dziarskim krokiem przez całą Equestrię, robiąc wszystko tylko żeby... do Canterlot dojść jak najpóżniej. Jedząc i śpiąc w gospodach, a za wszystko płacąc pieniędzmi zarobionymi graniem na ulicy i w pobliskich gospodach. Polubił ten swobodny tryb życia skalda, zwłaszcza iż w ten sposób udało mu się zarobić na zupełnie nowy instrument. Grając w gospodzie znajdującej się niedaleko Ponyville dowiedział się o poszukiwaniach organizowanych przez pewną pomarańczową klacz. Postanowił do niej dołączyć, aby przedłużyć swoją sielską wędrówkę i zdobyć wiele cennych doświadczeń, które będzie mógł opowiadać innym przy kuflu cydru. Charakter: Lekkoduch, Marzyciel, Często zamyślony, lecz gdy ktoś potrzebuję jego bezpośredniej pomocy potrafi się naprawdę mocno skupić. Stara się dotrzymywać danego słowa, które daję tylko zasłużonym osobom. W sytuacjach niepewnych, stresowych, lub gdy jest bardzo zmęczony zdarza mu się... wracać do starych nawyków i bełkotać po na wpół po "kucowemu", na wpół po Öber Celestiańsku, przez co nie jest zbyt dobrym krasomówcą. Umiejętności: Minor jest uzdolnionych Bardem. Potrafi użyć swojego instrumentarium, aby wpłynąć na uczucia, morale, samopoczucie, potrzeby i poglądy swoich przeciwników. (Przykład: Dmie z całej siły w róg myśliwski wydając donośne dźwięki, przez co pomniejszy wróg uzna to za ryk dzikiego zwierza i ucieknie, lecz silniejszy oponent tylko zatka uszy). Mimo iż z wykształcenia jest Muzykiem, z zamiłowania studiuję również podręczniki medyczne, dzięki którym (w teorii) mógłby równie dobrze pracować w szpitalu polowym. Wyposażenie: W swoim skórzanym futerale od puzonu (poza puzonem)w kilkunastu kieszeniach bocznych nosi również: - Jedno otwarte już opakowanie tradycyjnych, Öber Celestiańskich ziołowych landrynek tzw. "Kopalnioków". - Spory plik nut, solowych i jak i całych partytur. - Średniej wielkości mieszek pełen słodko brzęczących monet. - Zestaw pierwszej pomocy, w tym bandaże uciskowe, butelka spirytusu salicylowego, szerokie spektrum plastrów na małe i średnie skaleczenia, maści na ukąszenia owadów i bóle stawów (które czasem mu doskwierają). - Skalpel, nożyczki, Igły, kleszczyki, pincety, imadło i w końcu nici do zszywania ran. - Drewniane pudełko pełne różnych leków znieczulających. - 2 m niezbyt grubej, łagodnej dla skóry bawełnianej liny, w razie potrzeby usztywnienia złamanej kości.
  24. ♫I got spurs that jingle, jangle, jingle♫I

×
×
  • Utwórz nowe...