<Świeżo po przeczytaniu>
4 Rzeczy:
1. Bardzo, bardzo, baaaaardzo przepraszam, ale chyba zepsułem komentarz końcowy mówiący o drukowanej wersji, gdzie zresztą znajdował się e-mail kontaktowy. Proszę, nie gniewajcie się, to był okropny wypadek
2. Opowiadanie jest... piękne. Jedna z najlepszych rzeczy, jakie czytałem. I strasznie chwyta za serce- nie raz miałem łzy w oczach, i wciąż mam to dziwne uczucie w klatce piersiowej. Po prostu świetne. Tłumaczenie nie jest doskonałe, ale 21 rozdziałów po tyle stron... świetna robota. Tylko dlaczego wszystko musi się kończyć? A to prowadzi do kolejnego pytania, czyli...
3. Jak idzie tłumaczenie historii pobocznych? Mam nadzieje, że dobrze, bo bardzo chciałbym je przeczytać w rodzimym języku.
4. Czy można się jeszcze zapisywać na wersję książkową?