Skocz do zawartości

LenitaPegazica

Brony
  • Zawartość

    262
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez LenitaPegazica

  1. -Dokładnie, poza tym, będzie fajnie, zrobimy jakąś imprezkę jak coś. Jestem za tym by Thunderbolt zamieszkał w domu Wiktora, chodź po części to też mój dom.*uśmiechnęła się i podeszła do współlokatorów, zaśmiała się przy swoim ostatnim zdaniu.*

    -Przy okazji lepiej poznasz nas, swoich nowych przyjaciół.*Dopowiedziałam i uśmiechnęłam się bardziej niż poprzednio.*

  2. -Tak i to bardzo, ale w sumie to był dobry dzień. Nowi przyjaciele, pokaz umiejętności. I taka niesamowita nauczycielka. W sumie to masz rację, poczekajmy na zgodę.*Siedząc zwróciła swój wzrok w stronę księżyca, tak często on był jej jedynym towarzyszem w czasie podróży.Myślami sięgnęła to niedalekiej przeszłości, dnia gdy wyruszyła. Z jej przemyśleń wyrwał ją śmiech. Powróciła na ziemię.Uśmiechnęła się. To był bardzo udany dzień.*

  3. *zaśmiała się radośnie, zauważyła, że Wiktor był chyba w innym świecie.* *Spojrzała w rozgwieżdżone niebo, lekki chłodny wiaterek zaczął wiać od strony lasu.* -Co wy na powrót do siebie, jest trochę ciemno i zimno. *jej oddech było widać w powietrzu. Była szczęśliwa.*

  4. *Podlatuje do drzwi, puka, drzwi otwierają się same. Klaczka pegaza niepewnie i delikatnie wchodzi do środka. Dyga i poprawia swój kapelusz.*(oczywiście, że modny.) -Witaj panno Fleur, chciałam zadać pannie parę pytań. 1. Jak już panna wspominała wcześniej zamierza panna posiadać zwierzaka. Jaki to byłby zwierzak? 2.Lubi panna muzykę? 3. Ma panna jakieś inne pasje oprócz mody? 4. Wracając do nr 2, jeśli panna lubi muzykę to jaki zespół, a może artystę? 5. Czy panna podpowiedziałaby mi jak dobrze wyglądać o każdej porze?

  5. W moim przypadku muzyka też dużo pomaga. Bez muzyki jest mi trudniej wyobrazić. Może dlatego, że moja dusza jest artystyczna?(rysunki, opowiadania, piosenki) Jak cokolwiek czytam to musi być muzyka. Jeśli czuję, że coś nie pasuje mi w ten układ to muszę zmienić piosenkę na np. szybszą, czy też w innym gatunku. A do fanficów to znalazłam to

  6. *Miała nadzieję, że uczniowie zrozumieli przekaz z jej pokazu. Patrzała cały czas na napis. W jej oczach można było dostrzec błysk. Uśmiechnęła się i z wolna podeszła do Solar i Thunderbolta.* -Nigdy się nie poddawajcie. Tylko wtedy uda się wam coś osiągnąć.-Powiedziała to jednocześnie do nich i do siebie. *Patrzyła się w napis. To jej serce wykonało ten a nie inny napis. Jej głowa planowała zrobić coś w stylu "Love music" Wysżło trochę inaczej, ale może to lepiej. Uśmiechnęła się, jej brązowe oczka błyszczały. Czuła się niesamowicie.*

  7. -Tak Solar ma rację, jeśli tu jesteśmy to jesteśmy najlepsi. To elitarny oddział lotniczy. Jeśli się postaramy to Wonderbolts będą nam czyścić kopytka.-*dopowiedziała pewna siebie. Podeszła do linii startu.W jej brązowych oczach można było dostrzec determinację i ambicję. Rozłożyła skrzydła, ruszyła, za nią ciągnęła się żółto-niebieska smuga na granatowym niebie.Chmur już nie było, poleciały jak najwyżej obracając się na własnej osi. Gdy była widoczna na srebrzystej tarczy księżyca zatrzymała się gwałtownie. Runęła w dół, unosiła się prawie dotykając ziemi kopytkami.Przeleciała obok każdego z uczniów. Rozpędziła się i znów poszybowała w niebo, udało jej się, po raz pierwszy pokonała barierę dźwięku. Niebiesko-żółta smuga za nią, rozswietliła kawałek nieba. Zrobiła jeszcze wiele sztuczek, po czym z gracją i uśmiechem na pyszczku wylądowała. Była dumna ze swoich umiejętności. Obróciła się, na niebie widniał napis "Nigdy się nie poddawajcie"-to ona stworzyła ten napis. Ze zdziwienia otworzyła usta, nie miała pojęcia, że ona może stworzyć coś takiego.*

  8. -Oczywiście, że tak. Teraz on musi mieć pewność, że nie jest sam. Musimy czekać, aż ktoś wróci z pomocą.-odpowiedziałam na pytanie. *Z swojej torby wyjęłam dość duży notes(jedni uważają, że to bardziej pusta księga) zaczęłam rysować. Narysowałam łzy na twarzach kucyków.Na obrazku byłam ja, Thunderbolt, Willow, Wiktor i inni obecni. Rysunek był bardzo realny, ołówek poruszał się miarowo.* "Gdy wyzdrowieje, to dam mu ten rysunek. Jako pamiątkę tych zdarzeń. Niech pamięta, że nie jest sam."-Pomyślałam. Gdy szkic był gotowy zamknęłam notes i schowałam go. Głaskałam go po głowie(tak jak matki swoje dzieci, gdy coś się im stanie) Z jej oczu spływały łzy.(żadna nie spadła na rysunek) -Zostanie tutaj na noc, jeśli będzie trzeba, przynajmniej ja zostanę.Nie będziesz sam. *Zaczęło się ściemniać, księżyc wschodził dostojnie na granatowe, pochmurne niebo. Gwiazdy zaczęły być widoczne.*

  9. *Podała Tunderboltowi wodę ze strumyka. Myślała o tym wszystkim.* -Spokojnie, pij, będzie dobrze.-mówiłam troskliwie. *W jego oczach dostrzegła zmęczenie życiem, cierpienie i ból. Nie miała pojęcia co o tym myśleć. Pił, co chwila dławił się wodą, wolno i spokojnie zamaczałam jego pyszczek w misce.* -Spokojnie, pij, musisz dużo pić.*Głaskałam go po głowie, co kilka minut, by pamiętał, że nikt go nie opuścił.* -Pamiętaj nie jesteś sam, wszyscy przyjaciele martwią się o ciebie. Każdy ma nadzieje, że będzie dobrze.*Z jej oczu spłynęła łza. Większość kucyków zaczęła płakać. Nikt nie był pewny co robić, każdy zadał sobie pytanie: Gdzie jest pani profesor? Dlaczego to się zdarzyło akurat wtedy, gdy jej nie było?* -Nie opuścimy Cię, pamiętaj, zawsze będziemy z tobą.*Jedna z łez Lenity spadła na chorego przyjaciela.*

  10. *Siedziała wraz z Wiktorem przy biednym koledze. Ona sama cierpiała, bo nie mogła pomóc. A bezsilność jest straszna.Miała nadzieję, że się z tego jakoś wyliże.* -Hej, no ocknij się!*mówiłam dość łagodnym tonem dotykając jego twarzy.Nie miała zielonego pojęcia, co może jeszcze zrobić.]

  11. *Zdziwiła się, wyłączyła muzykę. Nie była na to zbytnio przygotowana. Uśmiechnęła się, znów była niebieska z żółtą grzywą. Schowała komórkę do torby, zarumieniła się jeszcze bardziej niż poprzednio.* -Myślałam, teraz gdy jest szkoła to nie mam kontaktu z zespołem, więc jak będę pisać piosenki? Będzie ciężko, te piosenki są poświęcone temu pegazowi.*spojrzała mu głęboko w oczy, z jej oczu przestały płynąć łzy.* -Jestem pewna, że on też mnie lubi, bardzo lubi.*dodałam, nadal patrzyłam się w jego oczy.* Niedługo dam mu drugą część serduszka.

  12. [W końcu puściła jej ulubioną piosenkę PMV Love Me Cheerilee. Tak bardzo lubi tą piosenkę, że sama śpiewając cicho w refrenie zmienia imię Cheerilee na Wiktor. Patrzy na niego, marzy. Myśli. Rumieni się, myśli dalej. Łzy napływają jej do oczu i spływają po polikach. Znów zmienia się i jest żółta z niebieską grzywą.Śpiewa kolejną piosenkę, jej własną.][Płacze.]

  13. [usiadła, z torby wyjęła swojego nowego Iphona, podłączyła słuchawki. Zaczęła słuchąc sowich własnych piosenek. To zawsze dodawało jej pewności siebie. Gdy słuchała jednej piosenki to miała uśmiech na pyszczku, gdy innej to był smutek.Była smutna, tęskniła za zespołem.][Po jej futrze spłynęła łza.Zespół dla niej niczym rodzina, chociaż tam byli jej przyjaciele.]

×
×
  • Utwórz nowe...