-
Zawartość
1419 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
13
Wszystko napisane przez Sosna
-
Od Soboty do 24 sierpnia mnie nie będzie. Wszelkie sprawy działowe proszę kierować do Elfki.
-
Od jutra (czyt soboty) do 24 sierpnia nie będzie mnie na forum wcale z powodu tego, że wyjeżdżam na wczasy. Wszelkie sprway związane z działem proszę kierować do Elfki, na wszelkie sprawy osobiste odpowiem w swoim czasie.
-
Nowa tapeta i ekran blokady na Sonym http://puu.sh/aP2eQ http://puu.sh/aP2fz
-
O matko pierwsza gra, od której zaczęła się moja przygoda z komputerem. Gdzieś mam jeszcze nawet do niej instalkę, choć teraz to bym musiał odpalać przez Dosboxa, bo podejrzewam, iż raczej miałbym problemy z odpaleniem na obecnym kompie... Tyle wspomnień. Najbardziej ze wszystkich podobały mi się walki z bossami i etap, który odbywał się prawie w całości podpiwniczony wodą. O i pamiętam, iż wyszedł do tej gry dodatek dodający trzecią grywalną postać... Pamiętam też, że była to króliczka, która zdaje się nazywała się lola, choć tego nie jestem pewien, choć instalkę do niej też gdzieś mam. To była gra, dzięki której odkryłem uroki coopa z siostrą. Choć właściwie nie wiedziałem czym jest coop also temat chyba trochę nie w tym poddziale, wiem, że strzelania akurat w tej grze jest dużo, jednakże jest to czystej krwi platformówka, choć nie jestem pewien, czy jest taki poddział na tym forum, więc chyba może tu zostać
- 17 odpowiedzi
-
- Epic Games
- jazz2
- (i 3 więcej)
-
N: kojarzę go z gorączką złota w Ameryce... A po za tym jest bardzo spoko. A: Mimo tego, iż niezbyt przepadam za tą postacią tutaj prezentuje się dobrze, nawet bardzo. S: Inkie roks fajna grafika... Mam ją w ulubionych na devianarcie U: Dobry mod u Pinkameny, wykonał mi Spitfire czego nikt inny na forum nie zrobił, bo zapomniał, kazał se ekstra płacić, etc. W każdym bądź razie jeden z tych co mają po kolei w głowie i ogólnie są spoko.
-
Z powodu zbyt dużego natłoku zajęć nie jestem w stanie wyrobić się z rysunkiem i zmuszony jestem zrezygnować z udziału w konkursie.
-
Ale naprawdę nie ma nikogo, kto zasługuje na ten stopień? Aż mnie to dziwi i to solidnie... no dalej przydzielcie komuś, bo zabawa nie ruszy z miejsca
-
Moim zdanie posiadanie rodzeństwa to na poły dar, na poły przekleństwo. Dlaczego tak sądzę? Otóż dlatego, że rodzeństwo na ogół może się kłócić o byle pierdołę, jak na przykład kto ile ma siedzieć na komputerze, czy kto gdzie siedzi przy stole, przy obiedzie (przykłady z doświadczenia posiadania siostry) jednakże praktycznie w każdej sytuacji, lub w prawie każdej, rodzeństwo może na sobie w jakimś stopniu polegać. Darem jest również to, iż rodzice nie poświęcają uwagi tylko jednemu dziecku, przez co staje się, aż nadto rozpieszczone (choć też nie zawsze, są wyjątki ale ja lubię generalizować) i jednocześnie praktycznie od urodzenia ma się towarzystwo drugiej osoby (choć też nie zawsze... bywają rodzeństwa z dość sporą różnicą wieku, nawet taką, że jedno mogłoby być ojcem/matką drugiego, ale to też są wyjątki) i nie narzeka się na nudę... z bratem/ siostrą zawsze da się wymyślić jakąś rozrywkę... nie zawsze mądrą i bezpieczną, ale nie sposób się nudzić. Natomiast przekleństwem w tym wypadku jest to, że rodzeństwo bardzo często jest w stanie wyprowadzić się wzajemnie z równowagi i to dość solidnie, ponieważ nikt nie zna cię tak dokładnie i tak długo jak rodzona/y siostra/brat, która/ry zna większość twoich słabostek i jest w stanie wywlec te słaboski na światło dzienne, czym wyprowadza cię z równowagi. Tak więc podsumowując posiadanie rodzeństwa to zarówno dar jak i przekleństwo.
-
Forumowy składzik wpadek i wyjętych z kontekstu tekstów prosto z SB
temat napisał nowy post w Off-topic
wywoływanie Airlicka -
Nie jestem sosem ... nikt mnie tak nie nazywał nigdy N: Dość oryginalny i krótki, przez co łatwo go zapamiętać A: Ocek... ładne wykonanie swoją drogą S: Cytat z piosenki? Wiersza? U: Jeden z Częstochowian... znam go jest dość miły i raczej zatargów z nim nie miałem
-
N: Nocna Furia zawsze na propsie... choć Cassidy też było spoko. A: więcej nocnej furii... ładny swoją drogą S: jeszcze więcej szczerbatka... lel chyba puszcza do mnie oko U: kojarzę, choć niezbyt znam więc w sumie nie ocenię
-
temat zamykam i przenoszę do archiwum
-
[event] Konkurs Literacki "Wonderbolts na przyjęciu świątecznym u księżniczki Celestii"
temat napisał nowy post w Dawne Dzieje
Temat zamykam i przenoszę do archiwum. -
Z cyklu ogłoszeń drobnych Order Wonderbolts, tym razem trwały, nie miesięczny otrzymała Aretra, czyli były avatar Spitfire. Jest to swojego rodzaju wyróżnienie, które zdecydowałem się przyznać za pracę włożoną w ten dział oraz znoszenie mnie jako współavatara. Zdecydowałem się na ten krok dopiero teraz, z powodu tego, że wcześniej Aretra była dość sporą ilość czasu nieobecna, ale skoro zdecydowała się wrócić na forum, ja zdecydowałem się ją odznaczyć. Jednocześnie zaznaczam, iż zasada, że odznaka za aktywność dalej przyznawana jest na okres jednego miesiąca. Też Cię znoszę jako współavatara, dawaj nagrodę ~Elfiasty Elf
-
w sumie zgłoszę się choć większych szans nie mam
-
Pytanie... jak ktoś nie umie rysować a ma dobry pomysł na rysunek też ma jakieś teoretyczne szanse na miejsce punktowane?
-
RPG Akademia Wonderbolts v 3.5 Akademia Wonderbolts.. Jest to miejsce dla najlepszych pegazów. Każdy dzień jest dla niektórych dużym wyzwaniem. Szkoła ta, znajdująca się blisko Canterlot, jest wielka. Jest tam dużo bieżni, torów przeszkód, a również jedna wielka sala treningowa, która znajduje się w centrum Akademii. " Dołączyć do elitarnej grupy lotników lub zginąć próbując" Jeśli sądzisz, że dołączenie do Wonderbolts jest zero-jedynkowe i proste, grubo zatem się mylisz. jest to ciężka praca wymagająca dużo poświęcenia oraz nierzadko zatracenia się w tym całym ambarasie. Jest to zadanie posiadające więcej odcieni szarości niż jakichkolwiek innych barw. Nigdy nie wiadomo co jest dobrem, a co złem. Był to piękny, letni poranek w sławetnej Akademii Wonderbolts. Tego dnia zdarzyło się coś niezwykłego. Spitfire po raz pierwszy od czasu, gdy przejęła dowództwo nad zespołem Wonderbolts oraz akademią postanowiła przekazać prowadzenie tej ostatniej Soarinowi. Ten lekko zdziwiony propozycją, po upewnieniu się czy na pewno Spitfire wie co robi i po usłyszeniu, że jest ona tego w pełni pewna oraz, że podjęła tą decyzję po długim zastanowieniu i rozważeniu wszelkich plusów i minusów tej decyzji stwierdziła, że jest on odpowiednim kandydatem do tej roli, Soarin zabrał się do pracy. Zaczął od sprawdzenia wszystkich podań, które to wpłynęły do centrum dowodzenia akademii. Po kilku godzinnym selekcjonowaniu podań, wybrał pięcioro kandydatów, którzy jego zdaniem powinni poradzić sobie z trudami życia w akademii. Po rozesłaniu decyzji o przyjęciu pięciu wspaniałych w progi akademii, Soarin zajął się przygotowywaniem Akademii na przyjazd rekrutów. Tydzień później, gdy Akademia była już w pełni przygotowana na przyjazd rekrutów, Soarin siedział zamyślony w swoim gabinecie. Z zamyślenia wyrwało go nagłe pojawienie się kwatermistrza Akademii Moonraina. Co się stało?- Zapytał Soarin. Oni już przybyli- odpowiedział Moonrain. Dobrze więc trzeba zatem należycie ich przywitać- rzekł Soarin, po czym wyszedł z gabinetu na powitanie rekrutom. W drodze na spotkanie Soarin rozmyślał, czy aby na pewno podjął dobrą decyzję wybierając tych, a nie innych kandydatów. Po namyśle jednak stwierdził, że jest to póki co najlepsza decyzja jaką mógł podjąć.Dotarłszy na miejsce zobaczył zdziwienie na twarzach nowo przybyłych rekrutów. Nie zastanawiał się jednak, co wywołało owo zdziwienie, tylko od razu przystąpił do odpowiedniego przywitania kandydatów. Całość Baczność- krzyknął Soarin, po czym zaczął się bacznie przyglądać przybyłym pegazom. (tyle wstępu, a teraz słówko organizacyjne oraz lekko wyjaśniające. Jak wiecie sesja miała się rozpocząć już dawno temu, jednakże z powodu pewnych zawirowań w moim życiu nie rozpoczęła się w oczekiwanym terminie. Tak więc serdecznie przepraszam uczestników tejże sesji za to, że musieli czekać aż tak długo na jej początek. Druga sprawa to kwestia organizacyjna sesji. Rozpiszę regulamin sesji, który lekko uszczegółowi ten, który dotyczy zasad ogólnych sesji. 1. Moje odpisy w sesji będą się odbywały w momencie, w którym wszyscy uczestnicy zdążą się wypowiedzieć. 2. MG ( czyli ja) ustala przebieg czasu podczas sesji. Oznacza to, że zabroniona jest jakakolwiek manipulacja czasem beze mnie. Czyli działa to na zasadzie jeżeli przykładowo powiem, że noc jest już późna i czas udać się do kwater to nie życzę sobie przykładowo dwa posty później czegoś w stylu " następnego dnia postać x wstała wypoczęta i pełna energii" , chyba, że będzie to mój post informujący o nastaniu poranka. 3 Każdy uczestnik kieruje tylko swoją postacią i nie wie nic o przemyśleniach innej postaci niż prowadzona. Tylko MG jest wszechwiedzący. 4. Przy wykonywaniu zadań opisujecie tylko to, że je wykonujecie. Ocena ich wykonania to kwestia MG ( czyli mnie) A po za tym życzę miłej zabawy, oraz dziękuję i pozdrawiam.)
-
w sumie nie wiem co by to zmieniło... pijawy przeniosłyby się na pw i tak by całą pulę zgarnęły
-
Wziąłem kod na DLC do Batman Arkham Origins