Skocz do zawartości

Deezee

Brony
  • Zawartość

    34
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Deezee

  1. Głupie komary.

  2. O, czytałam na FGE. Bardzo mi się podobało, o. I wreszcie coś o Fleur!
  3. Deezee

    [Zabawa] MEDYK!

    Upiecz babeczki, na pewno przyjdą. MEDYK! Nie mam mózgu!
  4. Nie mam pojęcia. Mój talent to chyba, em... Szybko uczę się języków obcych? Kilka osób już stwierdziło, że mam "talent do języków" Nie wiem, jak to mogłoby wyglądać, może usta. Ewentualnie pióro, bo lubię pisać (talentu raczej do tego nie mam, ale cóż...).
  5. Deezee popatrzyła na Twilight, która nie wyglądała zbyt pewnie. Była ciekawa, czy ona również słyszała to, co ona. Nie, to moja wyobraźnia, stwierdziła i popatrzyła na towarzyszy bardziej pewnie. – Uważaj na siebie – powiedziała do Subtle Sense'a. Uśmiechnęła się do niego, ale jednocześnie trochę martwiła. Tak, to tylko pójście po drewno, ale są przecież w lesie Everfree... Właściwie, to cieszyła się, że to nie ona musi iść po drewno, bo chyba strach by ją zabił szybciej niż potwory, których się bała. Usiadła na ziemi. Nadal była trochę zmartwiona i dalej słyszała jakieś odgłosy. Prawie krzyknęła, kiedy usłyszała pęknięcie gałązki. W ostatniej chwili się powstrzymała, bo nie chciała przyciągać jakichś stworów. Popatrzyła zaniepokojona w tył i zastanawiała się, czy mówić o tym Twilight. Stwierdziła, że może nie będzie straszyć ich niepotrzebnie, przecież bardzo prawdopodobne jest, że to ktoś z nich przez przypadek na nią nadepnął... Potrząsnęła głową. To tylko gałązka! Ogarnij się, bo wariujesz!
  6. Deezee spojrzała na Twilight. Mimo wszystko nadal czuła się niepewnie i miała wrażenie, że coś na nią wyskoczy... Rozglądała się nerwowo. – Tak, warto teraz coś zjeść. Mój brzuch również się zgadza... – Rozglądnęła się po drzewach, jakby myślała, że coś zaraz zza nich wyskoczy. Przestań się bać, pomyślała. Twilight ma rację, w tej bibliotece może być naprawdę wiele ważnych ksiąg. Tu wcale nie ma żadnych stworów...
  7. One Direction jest pop-metalem, czujecie to?! (tak, mam mnóstwo rzeczy do zrobienia, więc nie robię kompletnie nic)

    1. Elizabeth Eden

      Elizabeth Eden

      One Direction metalem??.... aha...

    2. Deezee

      Deezee

      No właśnie, to samo pomyślałam. (żart, ja nie myślę)

  8. Klacz trochę się bała, ale starała się tego nie pokazywać. Starała się nie myśleć o tym, co może ją tam czekać, bo jeszcze bardziej by się przestraszyła. Mimo to, okropne obrazy nasuwały się jej na myśl... Nie wiadomo, co tak naprawdę mogą tu spotkać. Miała nadzieję, że obecność innych kucyków jej pomoże, ale gdy zobaczyła, że Subtle Sense również się boi, pomyślała nawet nad odejściem... – Nie musisz się bać, mamy to szczęście, że jesteśmy z Twilight. – Starała się uśmiechnąć, ale wyszedł jej tylko grymas. – Miejmy tylko nadzieję, że nie spotkamy... – Zatkała kopytem usta. – Ja nic nie mówię!
  9. ...Pękł również jej mózg. Wtedy Pinkie....
  10. Odkurzę OC, bo mi na nim kurz osiadł.
  11. Deezee

    Dark Shadow

    Ach, ta długa historia, charakter, zwroty akcji! Te wybuchy! Tak serio. Z takim imieniem spotykam się po raz enty. Jeśli chodzi o rodziców, to chyba ze mnie kpisz. Mary Sue jak się patrzy. W takim krótkim tekście (o ile mogę to tak nazwać) jest dużo błędów. Radzę czytać kilka razy to, co publikujesz. Dlaczego ona niby jest podmieńcem? Ani Sombra, ani Twilight nim nie jest.
  12. Rainbow potrzebuje pieniędzy Czyżby Rainbow Dash, najlepszej lotniczce w Ponyville, brakowało pieniędzy? Doszły nas słuchy, że Dash nie starcza pieniędzy, więc poszukuje nowej pracy! Rarity nam powiedziała: "Rainbow prosiła mnie o to, żebym pomogła jej. Oczywiście, pierwsze, co mi przyszło na myśl, to projektowanie. Zaproponowałam jej pomoc, ale ona poprosiła tylko, żebym jej udostępniła swoje materiały". Twilight Sparkle i Applejack próbowały odwieść przyjaciółkę od tego pomysłu, ale, jak widać, nie udało im się to. Sparkle mówi nam: "Jako przyjaciółka powinnam wspierać ją, więc mimo że jej... kreacja nie jest dobra, postanowiłam jej pomóc". Rainbow, chcąc wypromować swoje ubrania, została modelką. Mimo pomocy Rarity, efekty są raczej marne. Od pewnych klaczy usłyszałam, że kolekcja Z wiadrem we włosach ma pojawić się w sklepach za parę tygodni, ale już za niedługo możemy ją kupić w butiku Rarity!
  13. Deezee zamachała przed ogierem kopytkiem. – Przepraszam, zawiesiłam się! – powiedziała. – Miło cię poznać, Bard! Ja mam na imię Deezee. – Ja mogę iść gdziekolwiek, żeby tylko było tam ze mną dużo kucyków – odpowiedziała nieśmiało. – Nie lubię być sama... Wiadomo, w grupie raźniej.
  14. Pomysł jest dobry, tylko tak: 1. Zrób akapity. 2. Mniejsza czcionka! Nie będę na razie mówić nic o fabule, bo widzę tu dopiero jej początek, ale wygląda ciekawie.
  15. Deezee

    Shadow Note

    Eeee, cóż. Rodzice są... Vinyl? Wychowywała ją Octavia? Później jej mężem był Whooves... Nie mam pojęcia, co powinnam powiedzieć. Jeśli jest to robione na serio, to cóż, nie udało ci się. Sam jej wygląd... ech. Nie ma charakteru. Gdzie mieszka? Czym się zajmuje? Nic praktycznie nie wiemy o niej. To może być początek czegoś większego, szkic historii OC. Skoro urodziła ją Vinyl, to nie mogła być po 234 latach z Doktorem, ponieważ Vinyl, Octavia i Doktor żyli w tych samych czasach. Raczej nie łączy się postaci z serialu z OC. Nie ma nic o umiejętnościach. Nie, tutaj nie ma prawie nic... Jest początek historii, ale musisz ją rozwinąć. Może być ciekawa, ale jak na razie jest do poprawy.
  16. -Zgadzam się z BlackFame - powiedziała klacz. - Nie powinniśmy się na początek porywać w niebezpieczne miejsca. Wiadomo, popisy tutaj i opowiadanie o swoich umiejętnościach to jedno, ale wykorzystanie tego w praktyce to drugie...
  17. -Jaki uroczy! - zapiszczała. - Dziękuję - powiedziała i obdarzyła Fire Hooves'a uśmiechem. Zwróciła się do Twilight: -Ja jestem gotowa.
  18. Klacz pokiwała głową. -Pewnie, może być mały! - zawołała. - Ja lubię zajączki, nawet kiedyś jednym się opiekowałam. Jeszcze raz dziękuję! Po czym zwróciła się do Echo (Echa?): -Jeszcze raz przepraszam, ale ja napraaaawdę szybko chciałam tego króliczka narysować!
  19. Szara klacz wyrwała Echo notatnik i ołówek, po czym narysowała w nim zajączka... zajączkopodobne. W każdym razie miało długie uszy, łapki i słodki pyszczek. -O takiego zajączka! - zwróciła się do Fire Hooves'a, po czym powiedziała do Echo (Echa?): - przepraszam, ale twój notatnik był najbliżej!
  20. Szara klacz wpatrywała się z podziwem w Fire Hooves'a i Minor Sax'a. -Dlaczego ja tak nie umiem? - zapytała z żalem, po czym zwróciła się do muzyka: - Zagrasz jeszcze tak kiedyś? To było... wspaniałe! Spojrzała na Fire Hooves'a i powiedziała: - Zrobisz zajączka? Wieeeesz, takiego ładnego, puchatego zajączka, który kica po łące! - poprosiła i jeszcze powiedziała: - ja niestety nie mam co pokazać, bo cóż, przygotowywanie mikstur nie jest jakieś widowiskowe. - Uśmiechnęła się.
  21. -Jak już mówiłam, mimo, że byłam najlepsza, to trudne to nie było... - dodała z uśmiechem klacz. - A ostatnimi czasami zajmowałam się jedynie moim talentem, ale jeśli jest coś, czego mogę nauczyć was, to oczywiście... Spojrzała na Gleipnira, po czym powiedziała: -Jeśli byś mógł, to ja chętnie bym się czegoś o tych zaklęciach dowiedziała. Niby gdzieś tam słyszałam, ale jeszcze nie próbowałam.
×
×
  • Utwórz nowe...