Skocz do zawartości

Arcybiskup z Canterbury

Brony
  • Zawartość

    5783
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    4

Wszystko napisane przez Arcybiskup z Canterbury

  1. Arcybiskup z Canterbury

    [Gra] Diablo: Crossover

    - Dawać mi tu kilku strażników w trybie natychmiastowym! - Mauriel podszedł do na wpół przytomnego Przedstawiciela Lokalnych Władz i potrząsnął nim. - Pokażemy wam, jak się walczy z tą bandą. To nie jest trudne, także dawaj wojów i idziemy czyścić wasz kurwidołek -zarządził.
  2. Imię i nazwisko: Devi Hemavati Wiek: 10 lat Pochodzenie: Indie Wygląd: Niska i szczupła dziewczynka o ciemnych, długich, prostych włosach. Ma ciemną karnację ze względu na swoje pochodzenia. Twarz jest owalna i ma delikatne rysy, oczy w kształcie migdałów o ciemnobrązowych tęczówkach. Ma mały, ale szeroki nos. Charakter: Jest spokojna i cierpliwa. Bardzo interesuje ją otaczający świat i chce go poznawać, wobec czego uwielbia czytać książki. Dużo książek. Nigdy nie chwali się swoją wiedzą, chyba, że jest ona do czegoś potrzebna. Stara się lubić każdego kogo tylko spotka i wykazuje mnóstwo empatii, ale też nie da sobie wejść na głowę. Historia: Devi urodziła się w Indiach. Nie znała swojej matki, ponieważ zaraz po porodzie oddana została do Okna Życia, gdzie też zajęły się nią wolontariuszki, jak i mnóstwem innych dziewczynek. Jej historia nie jest specjalna - rodzice po prostu pragnęli mieć męskiego potomka, a urodziła się dziewczynka, której nie mieli serca zostawić gdzieś na pewną śmierć. Umiejętności: Potrafi dobrze czytać i ma dużą wiedzę jeśli chodzi o nauki ścisłe - biologię, matematykę, nawet fizykę. Oprócz tego jest sprawna fizycznie i interesuje się wierzeniami i historią Indii. (Taki trochę kujonek)
  3. Arcybiskup z Canterbury

    [Gra] Star Wars: Powrót

    - Nazywam się Asai Kortes i mam więcej wrogów niż myślisz - odrzekła. Złapała Mocą spadające obręcze i przyciągnęła do siebie. - To mi się jeszcze przyda. Powiedziałam, że cię wyciągnę, słowa dotrzymam. Zrzuciła linę, którą zapewne trzymała i czekała, aż Arf wróci na powierzchnię.
  4. Arcybiskup z Canterbury

    [Gra] Star Wars: Powrót

    W pewnym momencie mimo uwagi którą Arf skupiał na wędrówce, kawałek lodu spod jego stopy odłamał się. Sith runął w dół i wylądował na niewielkiej półce w lodowej szramie przecinającej wzgórzę. Upadek zamortyzowała cienka warstwa lodu, która czyniła pułapkę niewidoczną. Aby wejść samemu w górę, było za wysoko. Dno zagłębienia również nie zachęcało do podróży. Cóż, przynajmniej nic sobie nie zrobił. - Powiem tak - odezwała się głowa przewodniczki, która pojawiła się nad przepaścią. -... Mam przy sobie linę i użyję jej, aby cię stąd wyciągnąć. Ale najpierw... Najpierw zrobisz coś dla mnie. Zdjęła rękawiczki i podwinęła rękawy na tyle, aby Sith znów mógł zobaczyć metalowe obręcze. - Ja nie mogę ich zdjąć, ale ty jesteś w stanie. Trzeba je otworzyć przy użyciu Mocy. Uda ci się nawet z tej odległości, jeśli tylko będziesz chciał. Ja w twojej sytuacji bym chciała.
  5. Arcybiskup z Canterbury

    [Gra] Star Wars: Powrót

    Zatrzymała się u stóp skalistych wzgórz i wyłączyła silniki ścigacza. Zostawiła sprzęt bez zabezpieczenia, na śniegu. Bo kto mógł go tutaj ruszyć? - Krok w krok za mną - zarządziła i zaczęła wspinać się wąskim, skalnym rozłamem, który wypełniony był lodem. Żeby utrzymać się w pozycji pionowej, Arf musiał się całkowicie skupić. Plus wynikający z tego położenia był taki, że skały osłaniały przed wiatrem i śniegiem.
  6. Arcybiskup z Canterbury

    [Gra] Star Wars: Powrót

    Niedługo później wrota hangaru rozwarły się z piskiem, ukazując biel śniegu i lodu, szare niebo i wpuszczając do środka zimne powietrze z porywistym wiatrem. Śnieżyca. Pogoda zdecydowanie nie sprzyjała wycieczkom. - Prowadzę. Lecisz za mną, nie możesz zboczyć z trasy nawet o metr. Jeśli się zgubisz, już nie znajdziesz drogi powrotnej, a zamarznięcie na Hoth to kwestia kilkudziesięciu minut, nawet dla takich jak ty... panie. Silniki ścigacza warknęły i sprzęt uniósł się lekko nad ziemią.
  7. Arcybiskup z Canterbury

    [Gra] Star Wars: Powrót

    Ścigacz został wypożyczony Sithowi. Gdy już wrócił do Lorda Trevi z odpowiednim ekwipunkiem (w którego skład oprócz odzieży ochronnej wchodził także zapas jedzenia, płynów, datapad w wytrzymałej obudowie i lampa plazmowa wytwarzająca ciepło), obok mistrza stała bezimienna przewodniczka, również grubo ubrana w przeciwieństwie do Sitha. Nie będę ci towarzyszył w drodze. Jestem zmuszony zostać tutaj. Przewodniczka zaprowadzi cię na miejsce, gdzie znajduje się holokron. Powodzenia Odwrócił się i odszedł bez szczegółowych wyjaśnień w głąb bazy. - Holokron jest nieaktywny, nie da się go znaleźć Mocą. Poza tym droga jest zdradliwa - wyjaśniła kobieta.
  8. Arcybiskup z Canterbury

    [Gra] Star Wars: Powrót

    Kilka godzin później Mistrz wezwał Arfa do siebie. W rękach trzymał metalowy kufer. Nie masz zbyt wiele czasu. Niedługo będziemy zmuszeni wracać na Korriban, dlatego też nie musisz szukać części do miecza. Znaleźć należy tylko holokron, który zawiera szczegółowe informacje dotyczące budowy broni. Holokron przechowywany jest poza bazą. Masz pół godziny.
  9. Arcybiskup z Canterbury

    [Gra] Star Wars: Powrót

    - Jeśli nie będzie mi dane wybaczenie, masz prawo do mojej śmierci. Wszyscy mają do tego prawo - padła odpowiedź. Kobieta krzywiąc się z bólu i zaciskając zęby podniosła obie dłonie na wysokość twarzy Sitha. Wokół nadgarstków zaciśnięte były dwie, metalowe obręcze - takie, w jakie zakuł Arfa Syd na Felucji. Uśmiechnęła się triumfalnie.
  10. Arcybiskup z Canterbury

    [Gra] Star Wars: Powrót

    Kobieta stała przez chwilę wpatrując się w ziemię, po czym po raz pierwszy od pierwszego spotkania z Arfem spojrzała wprost w jego oczy. A potem zaczęła się śmiać. Był to wyjątkowo nieprzyjemny śmiech, lodowaty jak cały Hoth, niepokojący i brzmiący tak, jakby właścicielka postradała zmysły już jakiś czas temu. Po chwili się opanowała, na twarz przybrała wyraz obojętności i wbiła wzrok w podłogę. -Wybacz moją bezczelność, panie.
  11. Arcybiskup z Canterbury

    [Gra] Star Wars: Powrót

    - Jestem niewolnikiem, u którego zbyt późno wykryto wrażliwość na Moc, a zatem jestem nikim i nie zasługuję na imię - odparła, jakby to było oczywiste i wyszła. Wróciła kilka minut później, przynosząc ubrania.
  12. Arcybiskup z Canterbury

    [Gra] Star Wars: Powrót

    Przewodniczka wyjęła zza pasa papierową mapę i wręczyła ją Sithowi. Wyjęła jeszcze ołówek i zakreśliła mały okrąg na mapie. - Tutaj znajduje się biblioteka. Nie posiadamy zwojów ani ksiąg z papieru ze względu na niekorzystne warunki. Tutaj są pańskie komnaty. Droga jest prosta - odpowiedziała i wręczyła Arfowi kawałek papieru. - Datapady w niektórych miejscach przestają działać, dlatego tradycyjny plan bazy. Praktyczniejszy. Ubrania zaraz dostarczę. Czy pomóc w czymś jeszcze? - zapytała.
  13. Arcybiskup z Canterbury

    [Gra] Star Wars: Powrót

    - Według twojego słowa, panie - odparła. Ruszyła przodem przez korytarze bazy. Niektóre z nich nie były do końca zabudowane i widać było wejścia do naturalnej jaskini, w której mieścił się cały kompleks. Zapewne dlatego panował tam taki nieprzyjemny chłód. Co ciekawe, komnaty były znacznie cieplejsze. Drzwi otwierane były za pomocą skanu dłoni. Kwatera składała się z części dziennej, sypialni i całkiem sporej łazienki - była większa i wygodniejsza niż pokój na Korribanie. Podłoga była biała, a ściany pozostały nieobudowane, tylko wygładzone. Co ciekawe, od ciemnej skały nie biło zimno. Apartament był raczej ciemny, oświetlony kilkoma punktami ze sklepienia. - Tuż obok łóżka znajdują się przyciski którymi można wezwać służbę. Również mnie. Czy mogę czymś jeszcze służyć? - zapytała.
  14. Arcybiskup z Canterbury

    [Gra] Star Wars: Powrót

    No bo samo złożenie miecza wyzwaniem nie jest. Wyzwaniem są warunki. - Proszę wybaczyć, panie. Nie posiadam imienia - odparła krótko, jeszcze raz się kłaniając. Niech zaprowadzi cię do pokoju. Mam kilka spraw do załatwienia. Lord Trevi ruszył w znanym sobie kierunku, pozostawiając ucznia w hangarze. -Czym mogę służyć? - zapytała kobieta, którą trochę zdziwiło odejście jednego z Sithów.
  15. Arcybiskup z Canterbury

    [Gra] Star Wars: Powrót

    Tutaj skonstruujesz miecz. Chłód bywa gorszy niż gorąco, więc będzie to też test wytrzymałości. Po kolejnych kilkudziesięciu minutach transportowiec był gotowy do lądowania. Zawisł nad płaskimi budowlami wbitymi na trwałe w skały i czekał, aż otworzy się śluza do lądowiska osłoniętego przed wiatrem, który kołysał teraz statkiem. Kiedy już osiadł na płycie, z powrotem zamknęła się, odcinając dostęp zimnego powietrza. W środku krzątało się kilku imperialnych żołnierzy, oporządzając pomniejsze statki. Do Sithów którzy wyszli poza statek podeszła młoda kobieta o ciemnych, krótkich włosach i jasnej cerze. Miała zielone oczy, wąskie usta i mały nos. Ubrana była w kombinezon chroniący przed zimnem, bo chłód panował nawet w bazie. Ukłoniła się nisko. - Witam. Zostałam poinformowana o Waszym przybyciu i powierzono mi funkcję przewodnika.
  16. Arcybiskup z Canterbury

    [Gra] Diablo: Crossover

    - Jeden kupiec, dzisiaj. Miasto nie leży przy ważnych szlakach handlowych - odparł Przedstawiciel trochę ciszej. Pochowajcie ciało. Świetlista postać zniknęła, a w jej miejscu znów stał młody mężczyzna. - Potrzebujemy miejsca do noclegu. Morderca zostanie odnaleziony w ciągu kilku najbliższych dni.
  17. Arcybiskup z Canterbury

    [Gra] Star Wars: Powrót

    Zezwolę, kiedy będziemy na miejscu. Transportowiec wzniósł się w powietrze i wystrzelił w kierunku stacji na orbicie Korribanu. Nie musiał przez nią przelatywać, ale znajdowała się w drodze na miejsce docelowe - Hoth. Hipernapęd został włączony i chwilę później jasne punkty w przestrzeni kosmicznej rozmyły się w świetliste pasy. Podróż nie trwała długo, bo i cel podróży znajdował się niedaleko. Już wkrótce po wyhamowaniu i zbliżeniu się do bladej sylwetki planety transportowiec zaczął wchodzić w jej atmosferę.
  18. Arcybiskup z Canterbury

    [Gra] Star Wars: Powrót

    Jestem w posiadaniu tych kryształów. Mistrz wkroczył do transportowca i odpalił silnik. Światła we wnętrzu statku rozbłysły, a właz zasunął się i zatrzasnął. Miejsce obok Mistrza w kokpicie czekało na pasażera.
  19. Arcybiskup z Canterbury

    [Gra] Diablo: Crossover

    Wobec takiego obrotu spraw miejscowa ludność nie wiedziała, jaką postawę przyjąć. Gdyby był tylko anioł, można byłoby błagać o wybaczenie i padać na kolana. Gdyby był tylko demon, można byłoby po prostu uciekać i panikować. Ale dwa takie stwory, które w dodatku nie podejmowały żadnych działań prowadzących do śmierci tego drugiego, były czymś nie do końca jasnym. Dlatego też większość ludności postanowiła czekać na rozwój wydarzeń. Ilu ludzi w ciągu ostatnich dwóch tygodni opuściło Tristram, bądź wstąpiło do niego? - Nikt nie wyjeżdżał, panie - odezwał się Przedstawiciel Miejscowej Ludności, leżąc krzyżem na ziemi.
  20. Arcybiskup z Canterbury

    [Gra] Diablo: Crossover

    - Na razie pozwól, że zrobię to sam. Musimy mieć dobre zgranie czasowe. Dam ci znak - odrzekł. Zacisnął lewą dłoń w pięść i uderzył z całej siły w swój brzuch. Rozległ się dźwięk podobny do tłuczonego szkła, a spod tuniki zaczęło prześwitywać oślepiające światło. Następne uderzenie - części ciała zaczęły się kruszyć i odpadać, uwalniając jeszcze większe ilości światła. Łańcuch pomiędzy kajdanami został rozerwany, a falujące, świetliste wstęgi wystrzeliły w powietrze. W miejscu w którym przed chwilą stał ciemnowłosy mężczyzna, unosiła się teraz istota, której rysy trudno było dostrzec bez mrużenia oczu. Była większa niż ludzie i miała skrzydła. Trudno było dostrzec także jakikolwiek ubiór, bo absolutnie wszystko świeciło. W lewej dłoni stwór trzymał długą włócznię, mieniącą się fioletowym i niebieskim światłem. Anioł kiwnął głową do towarzysza, z satysfakcją obserwując reakcję miejscowych. Niektórzy padali na kolana, inni stali jakby byli z kamienia, jeszcze inni tylko rozwierali szeroko usta, niedowierzając.
  21. Arcybiskup z Canterbury

    [Gra] Star Wars: Powrót

    To samo ukłucie odczuwalne wewnątrz głowy co poprzedniego dnia. Czego potrzebujesz? Drzwi prowadzące na lądowisko odsunęły się przed nimi. Na zewnątrz panował jeszcze poranny chłód, bo gwiazda nie zdążyła jeszcze całkowicie wyłonić się zza horyzontu. Na lądowisku stała pomniejszona wersja transportowca przypominającego nieco X-70B typu Phantom, używanego za czasów Wielkiej Wojny Galaktycznej. Ten z pewnością znacznie różnił się zastosowanymi w środku mechanizmami i nowymi udogodnieniami, oraz kolorem - nie był czarny, a szarobłękitny.
  22. Arcybiskup z Canterbury

    [Gra] Diablo: Crossover

    - Nie sądzisz, że to jest odpowiedni czas na przedstawienie? - zapytał Mauriel. - Ja to bym chętnie wywołał wyrzuty sumienia i strach przed karą z niebios. Nie wiem, co o tym myślisz, ale ja dawno nie widziałem tych konkretnych wyrazów twarzy, a mam ochotę - zwrócił się do Lacusa i skierował twarz w jego stronę w całkowitym spokoju.
  23. Arcybiskup z Canterbury

    [Gra] Star Wars: Powrót

    Po spożyciu posiłku pozostało ruszyć w stronę holu, bo zapewne tam czekał mistrz. I rzeczywiście, stał na drugim piętrze, tuż obok korytarza prowadzącego na lądowiska. Ubrany podobnie jak poprzedniego dnia, skinął głową gdy Arf do niego podszedł i ruszył wprost do wyjścia z Akademii.
  24. Arcybiskup z Canterbury

    [Gra] Diablo: Crossover

    Przedstawiciel Lokalnych Władz skinął na jednego ze strażników który akurat miał pędzić zamykać ostatnią bramę, aby ten zakuł dwójkę niepewnych obywateli w kajdany. Ten podszedł do Lacusa i posłusznie, chociaż niepewnie i z niepokojem założył obręcze na jego dłonie. Drugi strażnik zrobił to samo z rękami Mauriela.
  25. Arcybiskup z Canterbury

    [Gra] Diablo: Crossover

    Mauriel spojrzał na towarzysza, jakby zaraz miał go zamordować. - Zamykać bramy, szybko! - wrzasnął Przedstawiciel Lokalnych Władz. Kilku wojów rzuciło się aby przesunąć ciężkie wrota i odciąć Tristram od plagi żywych trupów. - A teraz dajcie mi proszę powód, dla którego miałbym was nie aresztować - powiedział, mierząc obu wzrokiem. - Zasialiście panikę, sprofanowaliście zwłoki...
×
×
  • Utwórz nowe...