Zaklęła go tak, że działał na jej rozkaz. Zakłócała też sygnały ode mnie. Wygląda, jakby zamknęła go w kamieniu. Spróbuj to roztopić. Próbowałem już uwolnić róg, ale samą siłą woli nie można wiele zdziałać...- szepnął Sombra.
Klacz popukała kopytem w kamień i obejrzała go dokładnie. Skrzywiła się.
- Ja bym to tradycyjnie, prosto rozwaliła. O jakiś twardszy kamień, albo co. Nie mam pojęcia, co ona zrobiła, ale jeśli czarownica którą wczoraj upiekłeś była tą, o której myślę, to tak łatwo nie pójdzie...