-
Zawartość
5783 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
4
Wszystko napisane przez Arcybiskup z Canterbury
-
Nie wydaje mi się, żeby to stwierdzenie było trafne. Ot, złe porównanie, bo Bóg pełni inną "funkcję" niż matka.
-
Pączki Ameryka Południowa czy Północna?
-
Jak napisałeś, Budda nie był bogiem, a człowiekiem i to przez to dąży do samodoskonalenia się. Bóg według wierzeń chrześcijańskich jest idealny, więc udoskonalić się nie może. Poza tym, wydaje mi się że samodoskonalenie się ma jednak związek z dobrem i złem.
-
Megadeth. Zawsze. Darth Vader czy Anakin Skywalker?
-
Death metal potrafi być fajny. Prędzej umrzesz niż rozróżnisz tekst, ale i tak. Nie byłabym zła. Co byś zrobił, gdyby do twojego domu wpadł Lemmy Kilmister z propozycją herbatki z odrobiną rozpierduchy?
-
N: Płonące serce. podejrzewam, że mogłoby to być dość niezdrowe. Chyba że pali się serce kogo innego, to ok. Może być. Nick nie jest zły. A: Animangozje...obrazek. Nie uznaję anime i mangi, ale avatar sam w sobie ładny. S: To... Jest... genialne. Naprawdę, podziw za wytrwałość przy tworzeniu tego. U: Wkurzał mnie w pojedynku swoją op postacią, ale typ niegłupi.
-
Jest dobre, zwłaszcza na sucho. Sprawia problemy, jak się wsadzi go trochę do małego, plastikowego woreczka. Znam z autopsji. Co myślisz o podróżowaniu?
-
Jest straszny. Co myślisz o samotności? Sprzeciw. Sądzę, że potrzeba jednak trochę sprytu, żeby otworzyć sobie klatkę zamkniętą na kłódkę, zwłaszcza, że jest się w środku.
-
Pozdro, nigdzie takiego plakatu jeszcze nie widziałam. I skłaniam się jednak ku racji Raven. Faktycznie, kiedyś pentagram miał związek z chrześcijaństwem. I zajerysunki, autorko. Historia może nie zostanie moją ulubioną, ale wygląd postaci świetny.
-
Cofnęłabym się do lat siedemdziesiątych Dalej
-
Pomagałabym potajemnie. Oczywiście, nie każdemu. Co byś zrobił, gdybyś obudził się na pustyni zupełnie sam, a jedynym punktem na horyzoncie byłaby ogromna, tajemnicza góra?
-
A bo to raz... Widziałeś nomada?
-
Zaklęła go tak, że działał na jej rozkaz. Zakłócała też sygnały ode mnie. Wygląda, jakby zamknęła go w kamieniu. Spróbuj to roztopić. Próbowałem już uwolnić róg, ale samą siłą woli nie można wiele zdziałać...- szepnął Sombra. Klacz popukała kopytem w kamień i obejrzała go dokładnie. Skrzywiła się. - Ja bym to tradycyjnie, prosto rozwaliła. O jakiś twardszy kamień, albo co. Nie mam pojęcia, co ona zrobiła, ale jeśli czarownica którą wczoraj upiekłeś była tą, o której myślę, to tak łatwo nie pójdzie...
-
Zależy z jaką. Nie zawsze. Mieszkasz w mieście?
-
Nie Masz telefon?
-
Tak Widziałeś pustynię?