-
Zawartość
1929 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
13
Wszystko napisane przez Gandzia
-
Ban bo hau! Chał!
-
Gaha'ak rzucił się do przodu. Wtedy Zwiastun Rozpaczy uniósł swój kostur i zaatakował. Sprawnie odciął nogi istoty, nie zabijając jej jednak. -Zamknąć to coś w polu statycznym i zanieść do laboratorium!- rozkazał. Tymczasem wojska Gandzi przemieszczały się w głąb Changei, poszukując wrogich celów. Powoli zbliżyły się do pierwszego miasta, znajdującego się niedaleko granicy. Zaczęto przygotowania do oblężenia; Armia Gandziowa miała do przetestowania pewne ilości nowego sprzętu. Na niebie pojawiły się bombowce nurkujące, atakujące kolumny changelingów. W sztabie sombralandzkim odebrano zapytanie od sojuszników. Natychmiast napisano odpowiednią odpowiedź. -Pierwszy rzut ma zająć tyle terenu, ile się da i rozpoznać przeciwnika. Drugi wykona przełamanie na kilku kierunkach operacyjnych i wykona manewr oskrzydlający. Następnie część wojsk wykona m. demonstracyjny połączony z nawiązaniem kontaktu bojowego, a korpus wydzielony wykona plan "najpierw głowa".-
-
Ban bo witaj z powrotem.
-
Tymczasem wojska sombralandzkie przekroczyły granicę z Changeą. Pierwsze ruszyły niewielkie zgrupowania zwiadowcze. Za nimi postępowały siły główne - czołgi, artyleria i piechota oraz inny, bardziej specjalistyczny sprzęt. W końcu do sztabu docierać zaczęły pierwsze raporty o pojawieniu się dziwnych istot, wywołujących panikę. Przeciw nim wysłano jednostki specjalne w postaci Nekronów. Bezduszne, nieznające strachu maszyny ruszyły w pościg za bestiami, tropiąc je bez wytchnienia. Jeden z Gaha'aki został zapędzony w kozi róg. Oddział Nekronów otoczył bestie, jednak nie atakował. Przed szereg wyszedł Zwiastun Rozpaczy. Spojrzał na dziwne stworzenie, które spróbowało sztuczki z prawdziwym wyglądem. Bezskutecznie. -Proszę, proszę. Kolejny obiekt do badań. Chcę go mieć żywcem!- rozkazał. Jego podwładni ruszyli do ataku, starając się schwytać stworzenie.
-
Moje Małe ŁAAA: Przyjaźń Jest Orkowa [NZ][Crossover][Comedy][Violence]
temat napisał nowy post w Opowiadania wszystkich bronies
Całkiem niezłe. Aż chce się sięgnąć po toporek i pobiec z Chopakami na jakąś bitkę. Chcę więcej. Aha. Łap motyw przewodni: http://http://www.youtube.com/watch?v=whxcq4I0kAo -
Ban bo wszystko, co może zrobić Gwardia, Speez mahreenz mogą zrobić lepiej.
-
Ban bo magia, tak jak psionika może być osłabiona przez Tyranidy. To drugie podziała prędzej. A najlepiej sprawdzą się Gaussy Nekronów.
-
Ban bo magia przyjaźni nie działa przy Tyranidach.
-
Poseł wrócił do Sombralandu, gdzie zdał relację Gandzi. -To oznacza jedno- powiedział car, po czym chwycił w rękę papier i długopis. Chwilę coś bazgrał na kartce, po czym podał ją sondzie. -Leć i zanieś to Dziurawej.- Sonda poleciała w kierunku Changei, niosąc ze sobą oficjalne wypowiedzenie wojny. Jako powody podano: obrażanie i złe traktowanie posła, porywanie kucyków i zamienianie ich w changelingi, niewypłacenie odszkodowań za straty wojenne i za planetę-pułapkę. Gandzia z kolei natychmiast wydał odezwę do narodu. -Obywatele i obywatelki! nasze poselstwo do Chrysalis nie odniosło skutku! Nie zgodziła się na zapłacenie za swoje grzechy! Wciąż więzi niewinnych obywateli Equestrii! Z tego powodu jestem zmuszony sięgnąć po drastyczne środki! Z dniem dzisiejszym rozpoczynamy Drugą Wielką Wojnę Ojczyźnianą! Raz jeszcze nasze armie pomaszerują na Changeę, by nieść wolność! Do zwycięstwa!- W kierunku granic ruszyły oddziały Armii Gandziowej, wspierane przez Nekronów. W powietrzu zaroiło się od myśliwców. Transportowce kosmiczne zostały wysłane, by przywieźć posiłki z innych światów imperialnych.
-
Ban bo przylecą Tyranidy i wszystkich zjedzą.
-
-To na ch@3a nam ją dawaliście? Nadal jest to wasza wina! Żądamy odszkodowania! A co do wtrącania się - wy zaczęliście to robić, porywając obywateli Equestrii!- Wtedy do pomieszczenia wleciała niewielka sonda. Przekazała ona nowe wytyczne posłowi i odleciała. -Skoro nie chcecie ponieść konsekwencji waszych grzechów, jestem zmuszony zakończyć te daremne negocjacje! Wychodzę! Oddajcie mój pistolet!-
-
(Człowieka) -Tak, właśnie to robię- poseł Sombralandu zlekce sobie ważył wycelowane w niego rogi. -Jeśli mnie tkniesz, będziesz miała kłopoty, w końcu poseł święta rzecz. Masz ustąpić ze stanowiska albo wypuścić więźniów i przestać porywać kucyki. Kolejna kwestia: w ramach odszkodowania za ewakuację otrzymaliśmy od obywateli Changei planetę. Była jednak zamieszkana, a kiedy nie chcieliśmy mordować mieszkańców tego świata, zostaliśmy stamtąd usunięci. Nasz rząd oskarża was o przekazanie nam wadliwego towaru i oszustwo. Rządamy zadośćuczynienia!-
-
Jestem na forum od stycznia, a dopiero zauważyłem ten temat. Proszę o wpisanie na listę fanów JKM Luny.
-
Te Skittlesy są w czerwonym opakowaniu... Akurat Xyz jest na forum, więc on dostanie.
-
-Właśnie skończyłem. Teraz tylko czekać na powinnościowców.-
-
Ban bo moher to władza!
-
-Udowodnij to! Oddaj im władzę i odejdź precz, zobaczymy, czy będą myśleć!-
-
Ban bo poszedł link na pw.
-
-Jak wyprałaś im mózgi i przerobiłaś ich na bezmózgie zombi, to faktycznie mogą nie mieć nic przeciwko.-
-
Ban bo sojuszu, czy dowódcy?
-
Ban bo jest opowiadanie, w którym sami Ultrasi zawarli taki sojusz.
-
Ban bo wiwat! Teraz szukamy dowódcę zakonu Space Marines
-
Ban bo gdzie my takowego znajdziemy?
-
Poseł Sombralandu spojrzał na wychodzących, po czym odwrócił się w stronę królowej. -Skoro twierdzisz, że twoje działania nie są naganne moralnie, zrób to, co powinna zrobić łaskawa władczyni i ustąp ze stanowiska! Oddaj władzę swojemu ludowi!-
-
Ban bo chaos taki, że zaraz pewnie jakiegoś boga kejosu wybudzimy.