-
Zawartość
1929 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
13
Posty napisane przez Gandzia
-
-
Ostrzał statku-krypty tak pochłonął droidy, że te nie miały szans w starciu z myśliwcami Gandzi. Bardzo szybko z kilku szwadronów została jedna trzecia sprawnych maszyn.
-Dobra, koniec tego dobrego- rzekł lord-admirał. -Wypuścić C'tana!-
Cień pomknął w kierunku Eclipse'ów, zasłaniając gwiazdy. Załogi napotkanych przez niego statków komputera przestawały odpowiadać na rozkazy, co mogło oznaczać tylko jedno [*]
-
Użycie superlasera bardzo wkurzyło Nekronów. Bardzo. A jak masz zdolność awaryjnej teleportacji do świata-grobowca i regeneracji po otrzymaniu krytycznych uszkodzeń, to mogą ci przyjść do głowy różne głupie pomysły.
Tak jak dowódcom kilku innych Cairnów, którzy włączyli główne silniki swoich statków i z całą mocą ruszyli na Eclipse z zamiarem użycia pradawnej taktyki o nazwie: TARANOWAĆ!
Pierwszy przebił się przez eskortę.
Drugi usunął osłony superniszczyciela.
Trzeci zniszczył superlaser i parę innych podsystemów.
Czwarty miał już uderzyć, ale się rozmyślił. Tchórz jeden.
Grunt, że superlaser Eclipse został wyeliminowany.
Tymczasem z hangarów wylatywało coraz więcej Monolitów, myśliwców i Ostrzy Grobowych. Dysponując znacznie większymi możliwościami manewru, niż ludzie (czytaj - nie mieli żołądków), mogli wykonywać więcej ewolucji powietrznych, niż SpeedStar. I z zaskakującą skutecznością tę cechę wykorzystywali.
Do komisarza-admirała Kupały: Wpadajcie, zawsze coś się znajdzie.
-
OK. Tak BTW, temat bardziej pasuje do offtopu, niż do brony gaming
-
Tymczasem na pole bitwy dotarły obiecane posiłki. Statki-krypty zajęły pozycje wokół Machinarium, olbrzymiego planetoidalnego statku Nekronów. Cała flota rozpoczęła ostrzał. Jeden z lordów-kapitanów nadał sygnał do statków komputera.
-OWNED!-
-
(Wszyscy olewają upływ czasu. Armia odbudowuje się w 1. post etcetera.)
-
-Tak jest!-
Szuku, szuku...
-Mam tutaj kilka egzo... o, artiefakt! Kotlet! Młody, łap!-
-
W kwaterze głównej Gandzi, miliony lat świetlnych dalej...
-Mój panie, nowy wróg się objawił...-
-Widzę. Pchnąć tam kolejne statki-krypty i Flotę Gandziową. Dać im Machinarium do pomocy.-
-
Jako minister (po zdradzie komputera chyba maxister) JKM Sombry mam nadzieję, że ta pomoc nie będzie w stylu Armii Czerwonej...
Udało nam się przechwycić kamień, którego Chrysalis używa do swoich czarów. Nie wiem, po co go trzymała przy swoim pomniku... Co z nim robimy?
@down
Bez obaw, to na 100% oryginał. Badania potwierdziły obecność silnej aury magicznej, zaś odpowiedni rytuał wykazał, że Chrysalis ma do tego przedmiotu jakiś plan. A jakby twierdziła, że to nie jest ten kamień, bo oryginał wciąż leży na miejscu, to uspokajam - tam nie ma już kamienia, tylko sombralandzkie mydło.
-
-Powtórz, bo nie dosłyszałem przez ten wybuch! Nie, zostajemy, czy nie zostajemy?-
-
-Ło
wa. Co robimy, szefuniu kochany?-
Rzucam granatem w zombiaki.
-
-Już nie- powiedziałem i puściłem celną serię.
-
(Dla informacji. Uniwersum Warhammera 40k jest... cóż, duże. Duże lufy, duże wszystko. Statki-krypty klasy Cairn, z jakimi walczycie, mają 15 kilometrów i są niesamowicie potężne. ŻADEN ze statków ze SW nie przeleci przez słońce. Cairny i owszem, nawet się nie zarysują.
Dyskusja, co jest lepsze - ISD czy Cairn: http://forums.spacebattles.com/threads/tomb-ship-vs-star-destroyer.92630/ )
Jeden z eskortowców płonął, ale pozostała część floty dzielnie znosiła ostrzał. Na jeden z ISD przypuszczono szturm z użyciem teleporterów. Venatory nie stanowiły problemów dla potężnych dział Gaussa i Okrętowych Biczy Cząsteczkowych z Cairnów.
(BTW - fajny sowiecki statek!)
-
tratata!
-Jednego mniej! WaweX, zdejmuj zombiaków!-
-
-Tak jest!-
Zmieniłem pozycję i upewniłem się, czy magazynek jes pełen
-
-Dobra. W razie czego mam parę granatów pod ręką.-
Wchodzi na dach
-
-A wtedy najpierw pozbędziemy się powinności, potem nadejdzie wojsko i też ich przywitamy.-
-
W tym czasie podłączony do komputerów statku-krypty lord-admirał odebrał informację o wysłaniu wrogich myśliwców.
-Wysłać przeciw nim Kosy Zagłady. Rozpocząć natarcie. Przygotować Grobowe Ostrza do startu.-
Olbrzymie statki-krypty, przy których Venatory wyglądały jak łupiny orzecha przy słoniu, ruszyły do ataku, szybko zmniejszając dzielącą obie formacje odległość i otwierając ogień ze swoich śmiercionośnych dział.
-
-W takim razie za mną, ekipa!-
W drodze
-Jaki mamy plan?-
-
-Co nam szkodzi, trochę do powinnościowców mamy.-
-
-Świetnie, nowy ziomek w ekipie. Czekaj, napijemy się kozaków, tylko najpierw pójdziemy po nasz sprzęt, który nam się prawnie należy.-
-
-Mój panie, komputer i jego wojska atakują naszą wysuniętą placówkę o nazwie Dont Care 18756!-
-Wysłać przeciw nim flotę.-
-Tak jest!-
Kilka statków-krypt, znacznie większych, niż małe venatory komputera, opuściło rejon koncentracji armady w eskorcie kilkudziesięciu mniejszych jednostek.
-
-Już biegnę!-
Chwilę później
Paf Paf Tratata
-Nic ci nie jest, kolego?-
-
-Jak wolisz- powiedziałem, sprawdzając mój nowy nabytek - GP 37.
-
Dobra, bracie stalkierze, tylko co z pesusem i Aresem? Zawsze to dodatkowa siła ognia, a chyba poszli na jakieś artiefakty, czy coś...
Wojna - Sombra kontra my!
w Dawne Dzieje
Napisano
(Tylko kogo? Jacyś chętni?)