-
Zawartość
1929 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
13
Posty napisane przez Gandzia
-
-
Więc tak...
Komputer wydawał właśnie rozkazy, kiedy usłyszał za sobą ciche pyknięcie. Za nim stanął cały oddział Piętn Śmierci, śledzących go od dawna. Maszyny szybko rozprawiły się z droidami, po czym jeden z nich zamknął drzwi. Kilku Nekronów wycelowało w komputer.
-Poddaj się, zdrajco.-
-
1. Czy zawsze jest u was tak utopijnie?
2. Kto wami rządził zanim pojawiła się Chrysalis?
3. Czy wasza historia była fałszowana przez Chrysalis?
4. Tak z innej beczki, jak wygląda wasza strategia wojenna?
-
@po prostu Tomek
-Skoro nie chcesz poddać się Armii Czerwonej - zaczął cierpliwie wyjaśniać Giedajłow - to poddaj się nam. Gwarantujemy wam honorowe warunki kapitulacji. Wasi żołnierze wrócą do domów, zaś oficerowie będą trzymani w komfortowych warunkach. W końcu obaj chcemy uniknąć przelewu krwi?-
Tymczasem ludzcy żołnierze Sombralandu zdjęli maski przeciwgazowe i zaczęli zachwalać szeregowcom Armii Wyzwoleńczej życie pod rządami Sombry. Częstowali ich wódką i papierosami.
@komputer
Zwiastun użył na zbliżających się droidach swojego artefaktu. Maszyny wroga zostały zmiażdżone w wyniku nagłego wzrostu ciśnienia wokół nich. Kryptek ponownie wyłączył stację, po czym przesłał do sztabu wiadomość o zdradzie komputera.
-
Ban bo weekend!
-
Tru... znaczy Solaris!
-
Ban bo co trzeba powiedzieć, by zabić jednorożca ze skrzydłami?
-
Ban bo potrzebujemy więcej banerów! WIĘCEJ!
-
Ban bo banerzy, meldować się!
-
-
Uważam tak, jak przedmówcy. Idealnie.
-
(Pardon)
-Ty sam jesteś ufok. Twoim żołnierzom już teraz możemy zagwarantować bezpieczny powrót do domów. Co do ciebie, to nie znam waszych zwyczajów prowadzenia wojny, więc się nie wypowiem. Chciałbym jednak zaznaczyć, że kapitulacja jest rozsądniejszym wyjściem. Nasza flota bojowa jest już w drodze. Kiedy przybędzie, będziemy dysponowali wystarczającą siłą ognia, by zmieść was z powierzchni planety. Jeśli poddacie się teraz, przeżyjecie.-
-
@komputer
Zwiastun Burz beznamiętnym wzrokiem popatrzył na droidy, po czym wyjął skądś niewielki kryształ. Zaczął przy nim manipulować. Po chwili wszystko było gotowe. Wystarczyło, że jeden z droidów wcisnąłby spust, a natychmiast maszyny komputera zostałyby zmiażdżone przez ogromne ciśnienie, wywołane mocą kryształu.
@Po prostu Tomek
Giedajłow stał właśnie, obserwując proces naprawiania poległego Nekrona. Po chwili postanowił potowarzyszyć Rondelowi w negocjacjach. Udał się do miejsca, gdzie spodziewał się zastać pułkownika.
-
-Panie pułkowniku- powiedział Giedajłow do Rondla -nie znam waszych zwyczajów w postępowaniu z jeńcami wojennymi. Oznacza to, że to wy powinniście zadecydować o jego losie.-
-
-Co?- powiedział Zwiastun do przybyłych droidów. -Rozwiązałem problem atakujących nas zdrajców, nie widać? Wracajcie powiedzieć o tym swojemu panu.-
-
@komputer
-Hm, ktoś tu chyba kombinuje za naszymi plecami- zauważył Zwiastun, po czym podszedł do konsoli, kontrolującej całą stację. -Pomyślmy... Sieć wodociągowa, podtrzymywanie życia, odsysanie tłuszczu, oświetlenie, pobór mocy do centralnej biblioteki, systemy komunikacyjne średniego zasięgu... o, jest! Kontrola produkcji!- Kryptek zaczął majstrować przy konsoli. Po chwili cała produkcja stanęła. -To powinno wystarczyć.-
@Po prostu Tomek
-Szybko!- krzyknął Giedajłow. -Niech nasz statek i myśliwce wspomogą ofensywę. Kompania, kontynuować natarcie na nieprzyjaciela! Wy dwaj! Znajdźcie komisarza, tylko żywego!-
-
Ban bo witaj z powrotem.
-
-Eh, jak zwykle wszystko muszę robić samemu- oburzył się Zwiastun. - Flota bojowa! Oznaczyć wrogie myśliwce jako wrogie i ognia. Pełna moc dział.-
Artyleria okrętowa całej floty wystrzeliła w kierunku droidów. Pociski i wiązki energetyczne utworzyły niemożliwą do przejścia ścianę, o którą rozbijały się kolejne eskadry atakujących.
-
-Jak zwykle ktoś ci się włamuje do systemu, a ty o niczym nie wiesz. I nie możesz zmienić systemu operacyjnego? Zresztą, nieważne. Co jest celem ataku? Wszak nie nasza flota, ona wciąż jest poza twoim zasięgiem. -
-
-Coś nas atakuje?- zainteresował się Zwiastun. -Jeden nieznany statek przeleciał obok twojej floty niewykryty, więc zauważyłeś go dopiero, jak skierował się do hangaru? Kto to może być?- spytał, jednak w myślach odpowiedział sobie na to pytanie: GAAAARSTKAAA!
-
-Mimo wszystko nie lekceważyłbym ich. Zawsze możemy zmodyfikować ich sprzęt. Poza tym, twoje wojska były zaawansowane technicznie, a zostały pobite przez prymitywne changelingi. No i nie zapominaj, że Armia Gandziowa na początku wojny z Chrysalis była na podobnym poziomie, co nasi sojusznicy, ale dosyć szybko się zmodernizowała.-
-
-Wkrótce. Czekamy tylko, aż Zwiastun Wieczności wróci z ekspedycji ratunkowej. Wiesz, nawiązaliśmy kontakt z nową, nieznaną siłą. Wydaje się, że mogą nas poprzeć.-
-
Ban bo to ty strasznie stary musisz być
-
Zwiastun sprawdził pomieszczenie pod kątem podsłuchów, po czym odezwał się bezpośrednio w umyśle komputera.
-Żniwa. Pamiętasz, co się działo przed naszą wojną domową? O wojnie z Chrysalis? Pora na rundę drugą. Właśnie gromadzimy armie i floty, które uderzą na Changeę i Equestrię. Ukarzemy tych, którzy stawili nam opór. Sombra znów będzie władał Kryształowym Imperium. Tym razem będziemy lepiej przygotowani. Poza tym, Chrysalis straciła parę cennych artefaktów, więc będzie osłabiona.-
-
-Nie twoja gwiazda, a coś, w co się przerodzi, jeśli się nie podporządkujesz. Poczekaj chwilę...- Zwiastun przerwał połączenie, po czym przez chwilę manipulował przy teleporterze. Kiedy skończył, przeniósł się z kilkoma Gwardzistami na mostek Gwiezdnej Kuźni. -Już. Teraz możemy rozmawiać.-
Wojna - Sombra kontra my!
w Dawne Dzieje
Napisano
Widząc, że sytuacja się pogarsza, Piętna Śmierci wycofały się do wymiaru kompaktowego, gdzie nie mogły ich sięgnąć droidy komputera. Jednak chwilowe odwrócenie uwagi wroga wystarczyło, by Zwiastun Burzy namierzył jego miejsce pobytu. Natychmiast ruszył w kierunku miejsca, gdzie powinien znajdować się zdrajca.
W tym samym czasie do systemu Gwiezdnej Kuźni weszło Machinarium - ogromna maszyna wojenna wielkości planety, zaginająca rzeczywistość wokół siebie. Chwytane w anomalie przestrzenne statki komputera były rzucane w kierunku Kuźni i własnych sojuszników.