-
Zawartość
19 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Insane Brony
-
-
Zauważył, że statek się rusza
Świetnie, po prostu świetnie...
Pomyślał i złapał się nierównej części naprawionego kadłubu
-
Gdy dopłynął do statku ucichł kompletnie, i myślał jak by dostać się na pokład niezauważonym
-
Czas się odegrać...
Vortex wziął nóż, poszedł na plażę po czym zaczął płynąć wpław w stronę statku była północ, więc nie można było go zobaczyć
-
Zjechał po pniu drzewa, po czym zauważył, że krwawienie zostało całkowicie powstrzymane przez bandaż
Na wszelki wypadek nie zdejmę tego...
Powiedział do siebie, po czym opuścił swoją małą osadę i zaczął iść głębiej w stronę lasu
-
Budzi się, i zauważa, że wykrwawianie znacznie zwolniło, wstaje i zmienia bandaż, po czym siada na podłodze i odpoczywa
-
Skończył bandażować głowę, co zwolniło wykrwawianie, ale stracił już za dużo krwi, aby być zdolnym do chodzenia, po prostu zasnął
-
Kiedy weszła do spiżarni wzięła trochę chleba kiełbasy i zaczęła jeść.
KUCYK KANIBAL xD a może ponybal xD
-
Kiedy odzyskał chociaż trochę sił spróbował się poczołgać pod drzewo gdzie była jego kolonia
Trochę... Wysoko
Vortex, choć powinien oszczędzać magię, teleportował się do koloni, poczołgał się do małego schowka i wyciągnął bandaże, po czym zabandażował ranę
w ogóle gdzie dostałem? ._. Nie powiedziałaś
-
Bo tu założyłem kolonię, idiotko
Mówi, zirytowany
Muszę iść zabierz mnie do niewoli czy coś >.>
-
Nie... To nie ja...
W jego oczach było widać, jakby mówił prawdę, miał talent do kłamania
-
Budzi się i widzi Socks, spogląda na nią i mówi
Chcesz mnie zabić, to zrób to teraz
-
Vortex stracił przytomność i osunął się na ziemię, gdy stracił przytomność, cała ochrona wyspy zniknęła
-
Zauważył sylwetkę kuca poruszającego się po lesie, i nie wiedząc kto to, z jego rogu wystrzeliła wiązka która miała go sparaliżować, wiązka ominęła cel i trafiła w drzewo, to zaklęcie zabrało mu całą energię, i wszystkie kopuły chroniące wyspę lub osadę zniknęły
-
Wystrzelił magiczne laserowe flary w góre, które można był zauważyć z całej wyspy, po czym uformował kopułę energetyczną wokół osady, która pozwalała na przekroczenie tylko z wewnątrz
No chodźcie, zabawimy się...
Uśmiechnął się szyderczo sam do siebie
-
Skupił się, i wytworzył nową kopułę wokół wyspy która ma za zadanie odbijać kolejne pociski w stronę statku
-
Obudził się, już bez ogromnego bólu w karku, wstał i spojrzał na drzewo gdzie jest jego osada
Nie teraz...
Rzekł i poszedł na plażę, po drodze aktywując czujkę Chaosa. Gdy dotarł na plażę, wyłączył pole dezintegrujące wokół zbudowanej wcześniej katapulty
Dobranoc, piraci...
Załadował do katapulty głaz, zrezygnował z podpalania go, bo nie chciał aby piraci zauważyli skąd są atakowani, i wystrzelił go w stronę statku, trafiając w dolną część kadłubu, gdy to zrobił uciekł spowrotem do osady, oglądał się za siebie gdy biegł i nagle zderzył się z całej siły z siedzącym na ziemi Darkiem
Ugh... To ty... Nie radziłbym ci tu siedzieć
Powiedział i bez dwóch zdań dobiegł do swojej osady i otoczył ją ścianą energetyczną
-
Robi mu się coraz zimniej, powoli próbuje wstać, lecz i tak mu się to nie udaje.
Znajdą mnie, jeżeli nie wejdę na drzewo... Ale nie mogę tam wejść...
Wzdycha i zamyka oczy, zapadając w sen na ziemi, gdzie jest narażony na odkrycie
-
Vortex skulał się z bólu, próbując się nie ruszać, cały się trząsł.
-
Ocknął się i spróbował wstać, ogromny ból karku go powstrzymał. Vortex upadł spowrotem i wydarł się na całą wyspę
-
xD 12 wiek tam nie ma elektryki
Seriously xD Ok, usunę to xD
-
Edit- Fail ._.
-
Gdy kopuła osłabła, Vortex zemdlał i spadł z drzewa uderzając mocno o ziemie, gdy to się stało, jego róg zaświecił i szybko zgasł, kopuła otaczająca wyspę całkowicie znikła
-
Niecierpliwi się
Słuchaj, nie będę tu stał cały dzień, masz minutę na podjęcie decyzji, jeżeli stąd nie pójdziesz obejrzysz tą wyspę z lotu ptaka a o twoje lądowanie się już nie zatroszczę
-
Wychylił się znad gałęzi drzewa na którym jest jedna z wież osady
Proszę proszę, kolejny głupi pirat, pójdziesz stąd po dobroci? Czy może chcesz sobie polatać?
Niczym Crusoe na bezludnej wyspie
w Dawne Dzieje
Napisano
Wdrapuje się na statek i skrada się w cieniu tak, że nikt go nie zauważa po czym zakrada się do cel więziennych