Skocz do zawartości

MewTwo

Brony
  • Zawartość

    793
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez MewTwo

  1. -Nic. Tylko ćwiczymy. Ale czemu ty rozłożyłaś się tak daleko od obozu ?-zapytała się klaczy
  2. Spod ciała swojej przyjaciółki powiedziała: -Czyli 2 na 1. Okej Wycofała się z umysłu Green Flame. Po powrocie do ciała wysłała wici myślowe w kierunku Cloudsa i Green. Te wtargnęły do ich umysłów i trochę namieszały. Clouds nie mógł zapanować nad nogami i zaczął tańczyć. A Green Flame nie dość, że nie mogła wypowiedzieć ani słowa to jeszcze zaczęła udawać mima. -I co teraz ?- powiedziała patrząc na kolegów
  3. Jun starała się obronić przed tą kulą. Próbowała stworzyć barierę przeciw temu żywiołowi. Jednak się nie udało i upadła na ziemię: -Okej. Tak chcesz się bawić-powiedziała zadziornie Wtargnęła błyskawicznie do umysłu Green Flame. W jednej chwili przejęła kontrolę na jej zdolnościami motorycznymi po czym kazała jej tańczyć jak kurczak.
  4. -Tak to niestety bywa-powiedziała do klaczy. Zauważyła też, ze posmutniała- Nie martw się. Nie jest to miłe rodzinne spotkanie. Co do ciebie Clouds to chciałabym się dowiedzieć, co mógłby wykorzystać mój ojciec przeciw tobie. Dlatego chcę zajrzeć do twojego umysłu. Chciałabym po prostu nauczyć was bronić się przed jego sztuczkami. Właśnie Green Flame. Kiedy zaczynamy lekcje ?
  5. -Myślę, że to była manipulacja mojego ojca. Mógł wykorzystać twoje słabości aby zmusić cię do opuszczenia nas-powiedziała dla przyjaciela.
  6. -Hmm...Jak widać-powiedziała i opowiedziała mu całą historię-Tak to właśnie było. Dobra teraz jesteśmy wszyscy więc muszę wam coś powiedzieć. Miałam wizję.-opowiedziała im to co zobaczyła
  7. Usłyszawszy przyjaciółkę powiedziała: -Niezła to będzie "niespodzianka"-zachichotała
  8. Gdy Green Flame mnie szturchnęła zauważyłam Cloudsa. Wymykał się z namiotu. "Kim jest ta Smasher o którą się tak martwi ? Może to jego dziewczyna ?-zapytała sama siebie"
  9. -Dzięki-powiedziała Jun i odwzajemniła uśmiech. Usiadła wygodnie na kawałku gałęzi i zaczęła myśleć o tym wszystkim co jej powiedziała ojciec.
  10. -Rozumiem.Przepraszam jeżeli przeszkadzam, ale Clouds nie daje mi spać-powiedziała Jun-Mogłabym tutaj posiedzieć z tobą ?
  11. -Ej. Nie czytałam ci w myślach. To, że to potrafię nie znaczy, że to robię. Mówiłam ci co ojciec mi powiedział. Nie chcę używać tej mocy. Ona deprawuje. Powiedziałam to bo wyczytałam to z tonu twojego głosu i grymasu na twarzy.-wyjaśniła koleżance-Teraz też tego nie zrobiłam. To po prostu dedukcja.
  12. -Nie martw się. Sama nie wiem o co mu chodziło-powiedziała przyjaciółce.
  13. -A to-powiedziała-Długa historia. Opowiedziała przyjaciółce co się stalo we śnie. Wyjaśniła też dlaczego zmienił jej się kolor grzywy i dlaczego ma różę za uchem. -Ciekawe jak Clouds zareaguje-powiedziała- Tak między nami bardzo lubię czarne i czerwone róże. Chyba żadne kwiaty są dla mnie tak ważne jak te. No, może jeszcze bez.
  14. Nie-powiedziałam-Mam już dość na tą noc.-zauważyła nastrój przyjaciółki i spytała- Jeśli chcesz to mogę cię zostawić
  15. -Przepraszam-odpowiedziała Jun szczerze- Nie chciałam. O czym myślałaś ?- zapytała przyjaciółki
  16. Nie mogąc zasnąć przez chrapanie Cloudsa (3/4 winy) i myśli(1/4), Jun wyszła z namiotu nie budząc przyjaciela. Zobaczyła, że kilka kucyków nie śpi. Postanowiła znaleźć Green Flame i trochę porozmawiać. Po, około 15 minutach poszukiwań, znalazła ją siedzącą na gałęzi wysokiego drzewa. Nie czekając długo wspięła się i usiadła bardzo blisko krawędzi gałęzi. -Hej-powiedziała do przyjaciółki-Mam nadzieję, że nie przeszkadzam ? ---------------------------------------------------------------------------------------------- Wiem, przepraszam za (może)zbędne posty ale nie bez powodu mam taki tytuł
  17. MewTwo

    Ponymeet Biała podlaska

    31 maja wam pasuje ? Halo
  18. Nagle obraz snu się zmienił. Nie był już taki sielankowy. Widziała kolejny ogród. Jednak nie był on piękny. Kwitły w nim krzewy czarnych jak noc róż. Z każdego załamania murku wypełzał bluszcz i ciernie. Na gałęziach powykrzywianych nienaturalnie drzew siedziały nietoperze i kruki. Na samym środku parku stała mała ławeczka z czarnego marmuru i fontanna. Na ławce siedział ogier. Miał fioletowe oczy, czarną sierść i granatową grzywę Tak właśnie wyglądał Warped Mind- ojciec Jun. Mimo całej aury bólu i strachu jaka go otaczała, Jun podeszła do niego. On ją zauważył i powiedział do niej lodowatym tonem: -Widzę, że moja mała różyczka wreszcie mnie znalazła- powiedziała po czym poczochrał ją po grzywie- Mam nadzieję, że wyruszasz z tymi "kucykami" tylko po Diamentowe Jabłko. Nie chciałbym aby moja córka zadawała się z taką "hołotą" . -Oni nie są hołotą-powiedziała ostro Jun- To moi przyjaciele. Nie nazywaj ich tak. -Jak chcesz-powiedział i wzruszył ramionami-Zawsze byłaś dziwnie przywiązana do innych. Musisz wreszcie zrozumieć. Jesteś od nich lepsza. Masz moc dzięki której mogłaby ci służyć sama Celestia. Ale nie. Ty wolisz się bawić w tą całą "przyjaźń". Po co ? Jesteś moją córką, do jasnej cholery. Powinnaś wychowywać się na królewskim dworze, a nie w zatęchłej wiosce. -To nie jest zatęchła wioska-jeszcze raz ostro powiedziała-To mój dom. Nie masz prawa tak o nim mówić. A ta przyjaźń którą tak gardzisz pomogła mi przeżyć dzieciństwo kiedy mama zmarła a CIEBIE nie było. A teraz pojawiasz się w roli kochającego ojca który chce dla mnie jak najlepiej. -Bo tak jest- powiedział Warped Mind- Chcę dla ciebie jak najlepiej. Dlatego chcę ci pomóc. Pozwól, że ci pokażę twoją przyszłość. Chciał dotknąć Jun jednak ona go uniknęła. Nie wiedziała jednak, że to była tylko zmyłka i on pojawił się za jej plecami. Chwycił ją po czym dotkną jej czoła kopytkiem. Jej umysł zasłały wizje. Zobaczyła Cloudsa i Green Flame. Leżała na ziemi i krwawiła z boku. Nagle Clouds powiedział: -Spadam z stąd. Muszę coś załatwić-po czym odleciał Green Flame powiedziała: -Ja też cię zostawiam-po czym pobiegła w stronę grupy Widziała jak kucyki zmierzają w stronę złotej bramy ogrodu. To był Eden -Widzisz- usłyszała lodowaty ton ojca- Nawet ci których nazywasz przyjaciółmi cię zostawią. -To nieprawda- powiedziała Jun- Możesz myśleć, że jestem głupia ale wiem, że możesz manipulować wizjami. -Z tą nic nie robiłem-powiedział obojętnie- W każdym razie nie będę cię zatrzymywać Puścił ją po czym podszedł do ławki. -Pamiętaj o mnie-powiedział i dodał- A co tam. Zasługujesz na jakiś prezent od ojca. Podszedł do niej. Ona instynktownie się wycofała. Jego róg się zaświecił. Jun otoczyły złote pasy. -Pamiętaj, o mnie-powiedział po czym sen się rozmazał. Jun obudziła się zlana potem. Popatrzyła na siebie i zobaczyła, że jej grzywa zmieniła kolor. Była teraz granatowa z czarnymi pasmami. Za uchem była czarna róża. Próbowała ją odczepić ale ta jakby "wrosła" w skórę. Wyjęła z grzywy swoje spinki. Mimo wszystko nie chciała zasłaniać róży. Grzywę przerzuciła na drugi bok. Po tym położyła się spać. -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Co tak cicho ?
  19. MewTwo

    Ponymeet Biała podlaska

    Okay moja gafa. Może niech się Night wypowie.
  20. MewTwo

    Ponymeet Biała podlaska

    A nie lepiej 4 czerwca ?
  21. -No to ja się chyba zdrzemnę-powiedziała, zwinęła derkę i weszła do namiotu W środku leżał Clouds który niemiłosiernie chrapał. Mimo tego co na zewnątrz, namiot był w środku bardzo obszerny. W końcu zmieściły się tam dwa materace. Ułożyła się na wolnym miejscu, przykryła derką i zasnęła. Śniła jej się matka. Miała na sobie piękną fioletową suknię. Szła po ogrodzie w którym wszędzie były krzewy czerwonych róż. Nagle z cienia wyszedł jej ojciec. Podszedł do niej i pocałował jej matkę. Zza zakrętu wybiegł młody źrebak ,który przytulił się do nogi jej ojca. Rozpoznała w nim siebie. Ojciec odwzajemnił gest i wziął małą na plecy. Śmiali się i szli w stronę ich domowego namiotu.
  22. MewTwo

    Ponymeet Biała podlaska

    Okay ludkowie. Barwna załatwiona.Nie będzie problemu z urządzeniem tam meetu. Potrzebuję tylko następujących informacji a)Ile osób ? b)Kiedy i na ile godzin ? c)Kto będzie odpowiedzialny za organizację ?(kontakt do tej osoby)[Night może ty ?]
  23. -Ech ci faceci-powiedziała Jun i dodała- Chodź Green Flame. Połóż się-wskazała na miejsce na derce.
  24. -No. W końcu dotarliśmy-powiedziałam do Green Flame i Cloudsa -To jak ? Gdzie rozbijamy namiot ? Jun szukała wzrokiem miejsca dobrego na rozbicie namiotu. W końcu zobaczyła odpowiednie miejsce. Było to mniej więcej na środku polany. -Mogę wziąć namiot ?-zapytała się Cloudsa Nie czekając jednak na odpowiedź przyjaciela, który miał nadal wyraz twarzy głębokiego zaskoczenia, wzięła z plecaka kolegi namiot. Wyjęła z torby wszystkie jego fragmenty i zaczęła go rozkładać. Przymocowała podłogę do ziemi za pomocą śledzi po czym rozłożyła stelaż. Potem przymocowała do niego kopułę i topik. Na koniec naprężyła linki i sprawdziła czy namiot dobrze się trzyma. -No. Gotowe-powiedziała i spojrzała na przyjaciół Oboje mieli usta opadnięte niemal do ziemi. Szczególnie Clouds -No co. Chyba nie myślałeś ,że nie potrafię rozstawić namiotu ?-powiedziała trochę ironicznie do przyjaciela po czym zwróciła się do Green Flame -To kiedy zaczynamy lekcje ?-zapytała się koleżanki Spojrzała w niebo. Mimo iż było pochmurno można było dostrzec gwiazdy. Wyjęła derkę z plecaka, rozłożyła ją na ziemi i położyła się. Leżała tak i patrzyła w niebo czekając na reakcję przyjaciół.
  25. -Okay.Po prostu się nie nie zaczepiajmy. Bądź co bądź będziemy przebywać przez dłuższy czas w swoim towarzystwie więc nie bądźmy nachalni(spojrzała wymowie na Cloudsa) ale też nie miejmy nastroju jakbyśmy wstali lewą nogą i wypili szklankę soku z cytryny(spojrzała w stronę Darknessa)To jak-rozejm-zapytała obu ogierów ?
×
×
  • Utwórz nowe...