-
Zawartość
1875 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
16
Wszystko napisane przez Po prostu Tomek
-
Ban, bo weź wyślij jak skończysz.
-
Dobrze. Temat, o ile zrozumiałem, ma służyć po prostu krótkiemu opisowi tego, czy oraz jak bardzo wierzysz. Jeśli nie zaczną tutaj latać "argumenty" na poparcie tej jedynie słusznej religii/jej braku, to nic nie powinno się stać. Jestem wierzącym i praktykującym członkiem Kościoła Rzymsko-Katolickiego. Lokalną świątynię odwiedzam co niedzielę, we wszystkie nakazane święta, czasem zawitam także na nabożeństwa okresowe (droga krzyżowa, nabożeństwa majowe i tak dalej) lub z okazji świąt nienakazanych. Uważam się za religijnego, modlę się rano i wieczorem jestem lektorem w swojej parafii. Mam zasady, których się trzymam. Księży szanuję, jeżeli oni szanują mnie oraz przykładają się do swoich obowiązków. Słucham kazań, przyjmuję sakramenty, uczestniczę, choć rzadko, w pielgrzymkach. Nie przepadam za tymi, którzy są obłudni, nieważne czy ksiądz, czy też nie. Widzę, że Kościół potrzebuje zmian. Ponadto skłaniam się stopniowo ku prawosławiu. Co do uczestnictwa w życiu lokalnej społeczności opisanego przeze mnie powyżej, wycofuję się z niego. Oprócz świąt wolę raczej samotność. To chyba tyle. Mam nadzieję, że nikogo nie obraziłem.
-
Element Problemów Psychicznych.
-
Nie. Masz skłonności do megalomanii?
-
Aleście drażliwi, tow... a nie, moment. Okrutny tyranie i jedynowładco, wymuszający posłuszeństwo batem, strykiem oraz wieżą zegarową. Lepiej ci już? Tak tylko wspomnę, jak zamierzasz zrzucić pytającego, jeśli dostałeś tylko list? Chyba, że mieli to zrobić jacyś agenci, nie wiem, nie spotkałem. A zresztą, nieważne. Powiedzmy, że postaram się ograniczać moje zapędy do równania świata. Na razie. Co powiesz na łyczek lub dwa okowity na zgodę? Ale, żeby nie było, iż tylko czas zajmuję koronowanej głowie, masz tutaj następny zestaw niemożebnie udziwnionych pytań. 1. Po ile chodzi taki "mhroczny", paskudny tusz? 2. Czy powierzyłeś Gandzi funkcje inne niż mobilnej platformy, "przynieś, podaj, pozamiataj" oraz "wyrażaj mą wolę tej bandzie zwyrodnialców"? 3. Co masz do równości społecznej? Aż tak razi cię koncept tego, że potencjalni niewolnicy mogą mieć coś do powiedzenia? 4. Czy formując Inkwizycję, wzorowałeś się na czymś, czy popuściłeś wodze fantazji? 5 oraz reszta poprzednich. Raczysz rozważyć odpowiedzi, po pominięciu pewnych irytujących dla ciebie konstrukcji, czy mam zamiescić jeszcze raz, lecz poprawione? No, koniec. Nie bocz się, ja ci tusz przebaczyłem, choć oczy krwawią zawsze, jak czytam.
-
Wywiązuje się z zadań moderatorstwa, towarzyski.
-
Arjen. Będę na niego głosował, dopóki nie dojdziecie do kaprala.
-
W mojej opinii potrzebuje fachowej pomocy.
-
Tak. Słuchasz folku?
-
Ban, bo nie chce mi się sprawdzać, kiedy banowałem ostatni raz.
-
Tak. Masz wspomnienie, o którym pragniesz zapomnieć?
-
[GŁOSOWANIE] [Turniej Walk] Antoni Mikołajewicz VS Alagur Blackwind "Płaz" [LUDZIE]
temat napisał nowy post w Dawne Dzieje
Rusin, wciąż czując pulsujący w boku ból, ponownie dostrzegł, że broń jego i Alagura zetknęły się. A Alagur zamierza zablokować szablę między dwoma kawałkami żelaza, stanowiącymi grot i gałąź partyzany. Kupała nie chciał dawać swemu przeciwnikowi szansy na urzeczywistnienie tego zamierzenia. Naparł zatem na wroga tak, by jego oręż prześliznął się po grocie, przy okazji kierując szpic prosto w brzuch raczej niespodziewającego się takiego obrotu sprawy rycerzyka. Działanie to powinno także utrudnić przeprowadzenie ciosu drzewcem poprzez prędkie zmniejszenie dystansu między oboma walczącymi. Poirytowany, a także cokolwiek poraniony, ukraiński wojak dyszał przeciwnikowi w twarz, prąc na niego z bronią skierowaną ukośnie w dół, jednocześnie do pchnięcia lub bloku. -
Towarzysz szeregowy Arjen. Podoba mi się ten koncept.
-
[GŁOSOWANIE] [Turniej Walk] Antoni Mikołajewicz VS Alagur Blackwind "Płaz" [LUDZIE]
temat napisał nowy post w Dawne Dzieje
Co za radość! Coś wreszcie się udało! ucieszył się w duchu Kupała, gdy przeciwnik przebiegł sobie obok z tą nieszczęsną partyzaną w łapach. Tylko, że ten, wciąż biegnąc, nieubłaganie oraz szybko zwiększał dystans. Kozak zatem musiał zareagować szybko. Wykręcając się w odwrotnym piruecie, próbował ciąć Alagura pod kolana. Niestety, skończyło się to wielce niefortunnie. Prawie krzyknął z bólu, łapiąc się za krwawiący bok, nie dokańczając ataku. Zatem zostało mu wykonywanie mniej gwałtownych ruchów. Przeczuwał, że adwersarz błyskawicznie zainteresuje się słabością brodacza. Odwrócił się więc ku rycerzowi całym ciałem, podążając za nim z szaszką gotową do zastawy lub energicznego ciosu. -
Rozpoczęliśmy więc wędrówkę przez ostępy jakiejś dzikiej puszczy gdzieś niedaleko Kryształowego Imperium, kierując się względnie na wschód. W domyśle zamierzam maszerować z ekipą aż do wieczora. Dopiero przed zmrokiem rozbijemy obóz.
-
Wywołuje sensacje i niepokoje gwałtownymi przemianami w profilu.
-
Zależy, ale raczej nie. Czy masz jakiś jasno określony cel w życiu?
-
Uznaję go za cokolwiek rozsądnego towarzysza użytkownika.