-
Zawartość
1875 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
16
Wszystko napisane przez Po prostu Tomek
-
Nie. Masz problemy egzystencjalne?
-
Japoński znaczek na tle pięknego, rozwijającego się kwiatu wiśni.
-
[GŁOSOWANIE] [Turniej Walk] Antoni Mikołajewicz VS Alagur Blackwind "Płaz" [LUDZIE]
temat napisał nowy post w Dawne Dzieje
(Dostosuję się do twej prośby. Tak może być?) Antoni nie uszkodził nieprzyjaciela, lecz zmusił go do ucieczki. Na krótką chwilę, bo Alagur wrócił w trybie pilnym, z partyzaną wyraźnie mknącą ku oczom starego. Ten nie namyślał się nazbyt długo. Wyczuwając, a przynajmniej próbując wyczuć, odpowiedni moment, usunął się z drogi szarżującemu przeciwnikowi. Czasu starczyło tylko na to. -
W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Drużyna idąca po jedzenie)
temat napisał nowy post w Sesje z Pinkie Pie
Grim chciał przedstawić się kompanowi, jednak wędrówka okazała się zadziwiająco krótka. Wkrótce wszyscy stali przed ozdobnymi drzwiami, a następnie twarzą w twarz spotkali ową Shadow. Nie wywarła ona na kucyku pozytywnego wrażenia. Wyglądała jak stereotypowy szpieg, albo, co gorsza, morderczyni. Nie uznał za stosowne odpowiedzieć na zadane pytanie, zresztą i tak Atlantis raczył zrobić to wcześniej. Zwyczajnie nie ufał klaczy. Stał z boku w absolutnej ciszy, intensywnie myśląc, ale nie okazując nic z toczącego się w jego głowie procesu innym. W duchu miał wielką ochotę zrobić krzywdę okutanej w płaszcz postaci, sam nie wiedział dlaczego. Czuł to w sobie, gdzieś głęboko. Obserwował więc tylko okolicę, wyciszając w sobie emocje. Złapał się na tym, iż machinalnie wyszukuje potencjalne drogi ucieczki oraz możliwości ataku. Mózg podpowiadał ogierowi, że nie ma szans w ewentualnym starciu z Shadow, dlatego raczej skupił się na tej pierwszej możliwości. Po kilku minutach pozbył się niepotrzebnych myśli. Dominujące stało się skupienie oraz czujność. -
[GŁOSOWANIE] [Turniej Walk] Antoni Mikołajewicz VS Alagur Blackwind "Płaz" [LUDZIE]
temat napisał nowy post w Dawne Dzieje
Część planu się udała. Część spaliła na panewce. A efekty były takie, że grot partyzany zaraz radośnie uwięźnie w jelitach Kupały, jeśli ten nie wykombinuje czegoś odpowiednio szybko. Czasu było niewiele, broń, po wcześniejszym ataku była zbyt daleko na skuteczny blok. Pozostał mu tylko taktyczny odwrót, w postaci bardzo szybkiego, acz ryzykownego, pochylenia się w przód połączonego z odskokiem w lewo. Zachwiał się i stęknął, gdy partyzana trafiła w prawy bok, rozcinając skórę, naruszając powłokę mięśniową, a ponadto robiąc kolejną dziurę w i tak już zmaltretowanej koszulinie. Nie no, jeśli przeżyję, to będę leczył się chyba z miesiąc. A z bliznami wsadzą mnie do trumny pomyślał ponuro, z trudem łapiąc równowagę. Stanął w pozycji zapewniającej mu stabilność, po czym zastawił się. Niezbyt wiedział, co ma dalej zrobić. Z każdą raną słabł coraz bardziej, podczas gdy Alagur w jakiś diabelski sposób leczył się. To już nie może długo trwać. Musiał się zatem sprężać. Pilnując zachowania równowagi, z wykroku, odwrotną stroną szaszki, ciął płasko w klatkę piersiową, mając nadzieję pogłębić ranę, którą dostrzegł w tamtym miejscu. -
Zależy, ale raczej tak. Do pewnego momentu. Czy z własnej woli pozbawiłbyś się emocji i uczuć?
-
Bywam. Skupiasz się na sobie?
-
Alt. Przeszłość czy przyszłość?
-
Sam używam krótkich zdań. Chyba, że zamierzam się rozpisać. Co następuje niezmiernie rzadko. Ocena postaci: Nieźle napisana historia. Osobiście podoba mi się umiejscowienie Arashela właśnie w takiej otoczce. Pustynia, zakon, wyciskający wszystko ze swoich podopiecznych, żelazne reguły. Nieco dziwnie wyglądają zwyczaje rodu Jajirów, ale co ja tam mogę wiedzieć. Osobiście nie cenię sobie organizacji, gdzie ważne elity, lecz jest to moja opinia, nie dotycząca sporządzonej przez ciebie postaci. Wygląd jest, historia jest, miejsce w świecie też jest. Zatem to tyle z mojej strony, dobrze że włożyłeś trochę trudu w stworzenie OC-ka.
-
Ban, bo nie zmieniasz tym stwierdzeniem faktu, iż jest to irytujące.
-
Uważasz, że to jest problem? Lepiej będzie podziękować komuś na górze za zdolności językowe. Albo za google. Medyk! Zaczynam być wysoce poirytowany.
-
[GŁOSOWANIE] [Turniej Walk] Antoni Mikołajewicz VS Alagur Blackwind "Płaz" [LUDZIE]
temat napisał nowy post w Dawne Dzieje
Kozak, wytrącony z rytmu, nie miał czasu czy możliwości, by zablokować drewno, mknące zastraszająco prędko ku jego twarzy. A skoro nie mógł powstrzymać ataku Alagura, przyjął go, jak na faceta przystało, na twarz. Drzewce rohatyny, twarde jak łeb sułtana, wyrżnęło go w policzek i brodę. Kupała doznał lekkiego zamroczenia, co sprawiło, iż cofnął się o kilka chwiejnych kroków. Ze wszystkich sił walczył z odurzeniem, jednocześnie masując lewą dłonią obite miejsce. Prawa, trzymająca broń, nie stała się jednak mniej sprawna. Zastawił się, by przeciwnik nie mógł go zaskoczyć. Na twarzy wojownika została całkiem ładna pręga, szybko nabierająca intensywnej barwy. Otrząsnął się, z płomieniami w oczach wpatrując się w tego, który tak mu przysolił. Ale postanowił, że nie da się wyprowadzić z równowagi. Z przykładu oponenta wiedział, do czego może to doprowadzić. Odetchnął głęboko, po czym z pełnym spokojem zawinął szaszką, zbliżając się ku rycerzowi. Ten na pewno gotów był do dalszych zmagań, miał dość czasu na przygotowanie się. Dlatego Antoni Nikołajewicz nie zaatakował, jak pierwotnie zamierzał, korpusu. Za to nagle chlasnął na odlew, celując w kolana. Tuż przed zetknięciem się szabli z ciałem Alagura poderwał ją tak, by trafiła w lewe biodro wymienionego. Teraz broń Rusina była znacznie lżejsza od Guildeona, co wiązało się też z większą szybkością. Niespodziewanie więc odwrócił ją tak, by zamiast wciąć się w biodro, przejechała po nim sztychem. Dalej, dzięki sile rozpędu, zatrzymałaby się dopiero za pępkiem. Oczywiście, jeżeli wszystko pójdzie po myśli starszego z walczących. -
O Boże. Tobie poważnie trzeba pomóc. Medyk! Przejść na Ciemniejszą-Niż-Już-Jest Stronę Mocy?
-
Ban, bo masz beznadziejną gramatykę. Irytujące.
-
Ja mogę nawet i od bronies odstawać. Według niektórych tutejszych już tak jest.
-
Tak. Czwórkę. Masz kolegów od picia?
-
Nie. Nie mam. Ale mam możliwość dokonania na tobie, całkowicie nieodpłatnie, trepanacji czaszki. Chcesz? Medyk! Chyba będę dobrym lekarzem.
-
Nie wiem, co to takiego. Miałeś na sobie zbroję?
-
Z chińską prowincją Yunnan.
-
Bogu dzięki nie. Masz czwórkę rodzeństwa?
-
Ban, bo telewizja kłamie.
-
Ban, bo twój umysł zatracił zdolność do kreatywnego wytwarzania rozmaitych powodów. Szkoda, ciekawe kiedy mnie to spotka.