-
Zawartość
1875 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
16
Wszystko napisane przez Po prostu Tomek
-
Cukrowy Kącik. (Miło, że czasem się w czymś zgadzamy.)
-
Ostrożnie podążyłem za klaczą, mając nadzieję załatwić to szybko i możliwie bezboleśnie.
-
Ban, bo nie jestem na Kremlu. Ha - Ha - Ha. Nie złamiesz mnie.
-
Bardzo dobry gawędziarz, Nekron chędożony. EDIT: MasterBezi to cholerny ninja.
-
Ban, bo do czarta z ponifikacją. Przejdziem Barierę, przejdziem Equestrię, będziem człowiekami. Nie pokonacie nas, nasz hart ducha i wola walki jest zbyt silna. (I dla wyjaśnienia, bardziej wolę SW od ST, ale Borg są spoko.)
-
Ban, bo macie przeciwko sobie całą machinę wojenną Związku Sowieckiego i jego równoległych wersji. Może jeszcze docisnę Kolektywem Borg.
-
Nie podziela moich poglądów, fanatyczny kucykista. (Humorystycznie.)
-
Ban, bo mówi się komunizm. I powstanie, jakem Tomasz. Equestria już jest całkiem blisko osiągnięcia tego ustroju, wystarczy tylko wywalić precz księżniczki i szlachtę.
-
Ban, bo jakby mnie wola księżniczek obchodziła. Zwycięstwo będzie nasze.
-
Yarvin, jesteś tak złym regentem, że aż zmusiłeś mnie do udzielenia się tutaj.
-
"Cholera" pomyślałem "a jeżeli ją dorwali? Wygada się i loch mam zapewniony!" Nie byłem tym bardzo przerażony. Oczywiście bałem się, jednak w granicach rozsądku. Bardziej smuciłem się z powodu faktu, że raczej nie zobaczę już domu. Łańcuch, choć opuszczony, wciąż był gotowy do użytku. Szukałem wzrokiem możliwych dróg ucieczki. Starałem się obserwować straż, jeśli wkroczy.
-
W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Drużyna idąca po jedzenie)
temat napisał nowy post w Sesje z Pinkie Pie
Używając kolokwializmu, kucyka zamurowało. Teraz umiejętność opanowania emocji przydała się jak nigdy. Rozważył wszelkie aspekty tego zagadnienia. Dobry szpieg, porządny ochroniarz. Ewentualnie tłumacz, bo kto wie czy nie przyjdzie do rozmów z jakimiś zwierzakami. Poza tym Animal w żaden sposób nie okazała, że jest zła czy dzika. Nie pyszni się swoją zdolnością. Nie chwali się na prawo i lewo. Jedyne co może świadczyć przeciw niej to właśnie fakt "dobrego szpiega". Jako że klaczka nie wygląda na podejrzaną osobę ten argument raczej odpadał, chociaż wciąż trzeba ją obserwować. To wyjaśnia też jej szacunek wobec Matki Natury. Jest pełna empatii, dobra i pomocna. Poza tym to pierwsza z kompanii, która nie gardzi nim za to, kim jest. Choć Animal sama jest pegazem i może latać. Wniosek jest prosty. Na jakiś czas trzeba zawiesić nienawiść wobec magii. Ale tylko dla niej. Bo dała mu coś w zamian. - W porządku, nie ma problemu. - słowa z trudem przechodziły Grimowi przez gardło. Jednak ton był w miarę życzliwy. - Jesteś najmilszym kucykiem jakiego dotąd spotkałem. Mogę wybaczyć ci twoją... umiejętność. W końcu coś od ciebie dostałem. Muszę dać coś w zamian. -
Dania Fluttershy. Ład czy Chaos?
-
Ban, bo nieprawda. Armia Czerwona jest ze mną. I zaprowadzi sprawiedliwy, komunistyczny ład w całej Equestrii!
-
Nie wierzyłem jej. Nie miałem już komu wierzyć. Traciłem powoli oparcie w świecie i już nic nie mogło tego powstrzymać. Spojrzałem na Celestię. Przez tysiąc lat mogła nauczyć się świetnie grać daną rolę. Potem rozejrzałem się za klaczą Podmieńca. Nawet nie zapytałem jej o imię. Ale w sumie po co? Należy do narodu, który porwał i torturował mojego najlepszego przyjaciela. Z zamiarem uczynienia go podobnym sobie. Ja, w zamian za uwolnienie Dusta muszę jej pomóc wydostać stąd siostrę. Przynajmniej ona tak twierdzi. Wciąż stojąc i milcząco obserwując księżniczkę postanowiłem uporządkować wszystko w głowie.
-
W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Drużyna idąca po jedzenie)
temat napisał nowy post w Sesje z Pinkie Pie
- Nic się nie stało. Zasnąć zawsze mogę drugi raz, a twojego śpiewu mogę już nie usłyszeć. Jest taki piękny... - powiedział wprost do klaczy ogier. Patrzył jej w oczy. I tylko tyle. Stał tak i się gapił, nie mówiąc ni słowa. Czuł, że ją lubił. Mimo pewnej dozy nieufności, której tak łatwo nie da się wyrugować, wiedział, że jakoś się dogadają. Nie wiedział tylko dlaczego Animal zachowuje się tak dziwnie. Sprawiała wrażenie wiecznie zagubionego źrebaczka. Może to rozczuliło Grima. Sam nie miał dzieci, żył samotnie wypruwając sobie żyły na farmie. To jeden z powodów jego nienawiści do magii. Inni mają wszystko na życzenie, kiedy chcą. On musi ciężko pracować, w zamian dostając tylko kpiny i pogardę. W czasie tego procesu myślowego na jego twarzy zagościł cień. Cień gniewu i rozżalenia. Jednak zaraz zniknął, nie chciał znów wystraszyć pegazicy. Wpatrzył się w ziemię. Gdy Animal coś powiedziała, podniósł głowę. - O co ci chodzi? -
Zielsko. Raaastaa.
-
- Niech i tak będzie. - Kupała udał się do sztabu. Stanął przed oficerami. - Pamiętacie jaki jest plan? Strzelać do wszystkiego co uzbrojone, cywilów nie ruszać. Jakoś stłumić magię. Ruch armii według planu. Wykonać! Na odcięte tarczą miasto poleciał pierwszy, próbny atak rakietowy. Zaraz po nim salwa artylerii. Armia Czerwona, jak i cały front, ruszyła. (Btw, jak inni to zauważyli? Podobno Changea nie jest mała?)
-
N: Miło mi się kojarzy, bardzo dobry nick. A: Cholera wie, jakaś postać z anime. Ale też źle nie wygląda. S: Nick, tytuł, ANIME. U: Do poznania, ale skoro ma tak dużo reputacji to musi być porządną osobą.
-
Spojrzenie, zdecydowanie spojrzenie. Stos czy szubienica?
-
Wciąż słownik, bo teraz po innemu te napisy są. ピンカミナの祭司 - Pinkamina no saishi - kapłan Pinkameny ;] ~Discors Dzięki.
-
Ban bo nie podoba mi się pomysł tego zakonu. Czuję się poniekąd zagrożony.