-
Zawartość
1875 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
16
Wszystko napisane przez Po prostu Tomek
-
U look bretty gud m8. Ale nie tak sobie ciebie wyobrażałem. Powinieneś mieć, nie wiem, okulary. I dłuższe włosy xd
-
Postaram się odpalić sesję jak najszybciej, ale sprawa może obsunąć się do Wielkanocy/trochę po, albowiem pracuję.
-
Nie wiem czemu, ale myślałem, że Kraft ma bardziej kanciastą twarz. I że jest łysy.
-
I tak przestaniesz się udzielać za najdalej miesiąc.
-
W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Drużyna Wolnej Equestrii)
temat napisał nowy post w Sesje z Pinkie Pie
Oczekiwanie wbrew wszelkiej logice nie dłużyło się jakoś specjalnie. To były ostatnie chwile, cisza przed burzą i w powietrzu było czuć napięcie, jednak nie było ono tak wielkie, jak na początku. Było też trochę strachu, ale także mniej, niż z początku. Wyjaśnienie tego wszystkiego jest bardzo proste. Grim już znalazł się wcześniej w ogniu walki, i choć wciąż niemiło wspominał kulę w piersi nie był do przesady nabuzowany, jak wcześniej. Teraz dominował w nim spokój i ciche wykorzystywanie ostatnich chwil na zebranie większej odwagi. W końcu musiał prezentować jej najwięcej ze wszystkich, jako dowódca i przewodnik tej grupy gotowych do poświęceń kucyków. Z wolna przechadzał się tu i tam, przypatrując się uważnie rebeliantom spojrzeniem może trochę twardym, ale w jego mniemaniu też dodającym otuchy. Chciał, by wiedzieli, że nie są sami. Że to wszystko ma sens, choć starał się wierzyć, że ten oddział sam zdaje sobie z tego sprawę. Po tej w sumie niezbyt długiej chwili poświęconej na swoistą inspekcję ustawił się w pewnej odległości od murów w oczekiwaniu na dalszy rozwój wypadków. Oho, w samą porę. Jest już pierwszy posłaniec. Pułkownik wysłuchał go i przygotował się wewnętrznie na dźwiganie roli, jaką mu powierzono. Podstawowe rozkazy były już wydane, teraz tylko je zmodyfikować, dopasować do sytuacji. No, oto i działa. Starszy kucyk musiał przyznać się przed sobą, że jest pod wrażeniem konwoju. Całe dwadzieścia armat, gotowych zionąć ogniem na każde jego skinienie. Nawet w czasie walk na barykadach jeszcze w Stalliongradzie nie miał styczności z taką siłą. Otrząsnął się z tego wszystkiego po to, by wysłuchać magika, jaki się do niego przyturlał. O dziwo, nie powitał go standardowym skrzywieniem twarzy. Po prostu zmierzył go najbardziej neutralnym spojrzeniem na jakie potrafił się zdobyć. Odchrząknął. - Mury wydają się solidne, więc na nie trzeba innego sposobu niż tylko walenie salwami, póki się nie rozlecą. Robimy tak: wybieramy dwa punkty niedaleko siebie, u podstawy murów. Dziesięć dział oddaje dwie salwy w jeden punkt, dziesięć w drugi. Wtedy wszystko powinno zwalić się pod własnym ciężarem. Bam, wyłom gotowy - powiedział szybko, ale wyraźnie, po czym zawezwał do siebie jednego z bliższych rebeliantów - Ty, złociutki, przekażesz wszystko co teraz powiem naszą ustaloną metodą. Kiedy będzie dziura, nasze wojska zaczną ją atakować rzutami, tak gdzieś po 150, do dwustu kucyków. Kiedy przerżniemy się przez pierwsze kilkadziesiąt metrów przetoczymy armaty do środka. Kuce na ulicach będą badać teren walką, by zorientować się, gdzie jest największy opór. Po takich miejscach będziemy walić z dział, tak, żeby nic nie zostało. Arystokraci mają złoto, to sobie odbudują. Przypominam, nie ma po co brać jeńców. Gotowi? No to jadziem! Zacznijcie strzelać! Z tymi słowami na ustach pogalopował bliżej murów, by oczekiwać na wyłom i ruszyć do boju z którąś z pierwszych grup. -
Przypomniałeś mi, że powinienem odpisać. Jutro to pewnie zrobię.
-
Używam tej mapy. Dziękuję, że się przyłożyłeś do karty, oczywiście akceptuję. Jeszcze z jedna, dwie osoby i jedziemy.
-
Accepted. Choć wciąż zapomniałeś o drugim talencie, ale to już twój problem :^)
-
No to jadziem. Jest tak gdzieś 22 lata po wojnie. Twoja postać ma dwadzieścia siedem. Prosta matematyka mówi, że gdy wszystko diabli wzięli miałeś nie więcej niż pięć latek. Wątpię, że pięcioletnie dziecko pracowałoby na górze jako elektryk. Albo więc się postarz na tyle, by to było realne, albo napisz, że nauczyłeś się reperowania i monterki tego typu rzeczy już pod ziemią. Umiejętności = talenty, czyli naturalne zdolności. Szybkie składanie takich urządzeń podpada pod zdolności manualne, takie więc twoja postać posiada. Możesz wybrać jeszcze jeden talent.
-
Po podziale niemal od razu za przewodnikiem zanurkował w czeluście domu. I tu niestety odezwała się w nim bandycka żyłka. Widział dość dobrze, potrafił rozróżnić kształty i wyławiać trochę tych bardziej wyraźnych szczegółów w ciemności, jednak zamiast poświęcić się nauce metodą obserwacji poczynań Iwana Borys zajął się czym innym. Mianowicie po cichu, iście kocim krokiem, zaczął przechadzać się po domu, udając, że niby to rozgląda się za jakąś większą ilością poszlak, a w praktyce kitrając pod ubraniami i po kieszeniach co cenniejsze przedmioty, jakie wpadły mu w łapy. Proceder zastopowało dopiero pojawienie się dziecka, nieco niespodziane. Mężczyzna przez chwilę miał ochotę lekko podskoczyć ze strachu, no bo się bachora zupełnie nie spodziewał, ale oparł się pokusie. Stanął przodem do Iwana i Dimitrija, przyjmując jakąś neutralną pozycję i w swym mniemaniu zupełnie nie dając po sobie poznać, że ma coś, co do niego nie należy. Napotkał wzrok łowcy i, z pewnym trudem, wytrzymał spojrzenie. - Nie wiem w sumie. Już się rozdzieliliśmy. Możemy zostawić tu dzieciaka i poczekać, czy potwór po niego nie wróci. A jak wróci, to będziemy pewnie jakoś z nim walczyć. Czy coś - powiedział niezbyt pewnie.
-
>>>/a/
-
Nie żebraj tylko nawołuj co normalniejszych ludzi.
-
Daję okejkę.
-
Nie, nie musisz zmieniać. Sprawne przeszukiwanie zwłok i składanie broni podciągnę pod zdolności manualne i spostrzegawczość, to są twoje dwa talenty. A arsenału ci przecież nie wypiszę. Na początku możesz mieć nawet muszkiet, jeśli mi ładnie opiszesz jak wpadł w twe łapska.
-
Z kartą jest wszystko w porządku, jeśli pisałeś o swojej poprzedniej postaci. Plus z mojej strony dobre wyjaśnienie. Talenty to pewne cechy, jakie masz jako człowiek i które są z tobą przez całe życie. Na przykład łatwiejsze ukrywanie się, czuły słuch, orientacja w terenie, zdolności manualne, dobry wzrok, ale też i śpiewanie, bujna wyobraźnia, kłamstwa i manipulacja. No i proszę pamiętać, że osoba wychowana w tunelu raczej sokolego wzroku czy rozeznania w terenie mieć nie będzie.
-
Zedytowałem kartę i bumpuję temat, żeby widzieli ci, co chcą się zapisać.
-
Nieuniknione [NZ][Violence][Gore][Sad][Post apocalyptic][Crossover]
temat napisał nowy post w [+18] My Little Necronomicon
Co ludzie mają z opowiadaniami o komuchach w Eq? -
Ekipa V - Team Oldfag Ekipa VI - Team Gimbo Ekipa VII - GaSS [the kikes :^)] Na razie tyle pomysłów ode mnie.
-
Forumowy składzik wpadek i wyjętych z kontekstu tekstów prosto z SB
temat napisał nowy post w Off-topic
Polska piłka nożna wersja demonstracyjna. -
Zapamiętam, dzięki.
-
A takie pytanie z mojej strony, na razie czysto teoretyczne. Czy jak się zostało wybranym, można się wycofać?
-
Oho. Wyglądało na to, że koniec gadania. Ten krzyk, odgłos tłuczonego szkła... To mógł być wypadek, mógł ktoś menela z progu tulipanem wyprosić, a mogły to być te potwory, co to się w gospodzie tyle o nich nasłuchali. Opowieści pary łowców działały na wyobraźnię, nie ma dwóch zdań, Borys już widział siebie stojącego naprzeciw jakiegoś smoczyska czy innego utopca. Ta wizja była tak szczegółowa, że przez chwilkę nawet czuł zapach gówna jakie zapewne znalazłoby się w jego gaciach. Ale po tej chwilce pokręcił głową, strzelił karkiem i zatarł łapska. Trza sprawdzić co to takiego było. Mężczyzna był bliski splunięcia sobie na szczęście, ale w ostatniej chwili się wstrzymał. Przy duchownym, no jak to tak? Szybko podjął decyzję, gdzie iść. Niby miał procę, więc powinien iść z tyłu, ale wszyscy się tam pchali jak durni, więc zmienił zdanie i ustawił się jako drugi bądź trzeci.
-
Nie palę, nie ćpię, ale za to uwielbiam się alkoholizować. Uzależnienie? Możliwe, mam to gdzieś. Dopóki nikogo nie krzywdzę i domu nie okradam, jest okej, da?