Teraz mogę już z całą pewnością przyznać to, co kiedyś napisałem. Jesteś najbardziej utalentowanym człowiekiem w polskim fandomie.
Cieszę się, że mogłem czytać Pie Killera od samego początku, żyjąc tym i wyczekując na kolejne rozdziały, każdy z nich był na bardzo, bardzo wysokim poziomie. Pokazałeś, że umiesz zaskakiwać, wyjaśniać, wciągać... No i świetnie operować bohaterami, co w moich oczach jest wielkim plusem.
Co do zakończenia, wszystkie poprzednie rozdziały oceniam na 10/10, natomiast ostatni... (*werble* spodziewacie się jedenstki?) 9/10. Czemu? Bo niehumanitarnie jest dać Foley'owi dwa zakończenia do wyboru! Nie, no, przecież by mnie sumienie gryzło... Jedenaście na dziesięć za ostatni rozdział!
Co do epilogów...
Good work, Niklas!