Hm... A ja Wam powiem, że jeśli widać, że ktoś się stara, to błędów się nie czepiam. Tak samo nie czepiam się prologu i pierwszych rozdziałów, bo wiem jak trudno jest zacząć jakąś historię (pisałem książkę, uwierzcie, że wiem co mówię).
Jedyne co mi nie pasuje to zbyt szybkie oswojenie się z Equestrią, ale reszta jest dobra. Zwłaszcza, że to pierwsze opowiadanie autora.