Skocz do zawartości

Foley

Brony
  • Zawartość

    4152
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    13

Wszystko napisane przez Foley

  1. Jak to ocenić pytasz? Po pierwsze, radzę w ogóle tego nie czytać. Jeśli jednak tak już się stało, polecam powiedzieć sobie pod nosem "troll albo kretyn" i pójść sobie dalej do swoich zajęć. Oszczędzasz czas i nerwy.
  2. Już dużo wcześniej, przy okazji któregoś "fanfika" z kategorii jakościowej "do dupy" wyrażałem swoje zdanie na ten temat, ale może pora powiedzieć dosadniej. A zatem, czemu właśnie te najgorsze cieszą się taką popularnością? Cóż, pewnie dlatego, że... ludzie są kretynami i sprawia im frajdę, że mogą się wywyższać i napisać "to jest do dupy", "wypala mi oczy", "omg, co za chłam", "dać to do fanfikowych malin" i tak dalej, i tak dalej. Przecież to tak fajnie się z kogoś ponabijać czy mu naubliżać, a co najważniejsze - łatwo. Konstruktywny komentarz średniej jakości tekstu wymaga jakichś tam umiejętności, wgryzienia się w opowiadanie, no i przede wszystkim wiedzy na dany temat. Tymczasem do skomentowania czegoś najniższej kategorii nie potrzeba żadnych umiejętności, nie trzeba poświęcać czasu czy zbytnio się zastanawiać. Gdyby jeszcze ktoś wysilił się na konstruktywną krytykę i rady, żeby pomóc nieumiejącemu - spoko. Ale właśnie, gdyby... Przecież łatwiej jest napisać "haha, umarłem, takie to było słabe". Zastanawiająca jest też inna kwestia... Komentarz w stylu "świetny tekst, naprawdę warto przeczytać" mało kogo zmotywuje do sięgnięcia po dane opowiadanie. Natomiast przepełnione emotkami "tragedia, wypala oczy, masa błędów, niech nikt o zdrowych zmysłach tego nie rusza" ściąga do tematu całą masę osób, które ochoczo od razu zabierają się do czytania i "komentowania"... W zasadzie gdy widzę coś takiego (a jak wiadomo takie "perełki" co jakiś czas się pojawiają, zawsze z takim samym skutkiem), to moja reakcja jest niemal zawsze taka sama, ironiczny uśmieszek i jedno, jedyne słowo: żałosne... I nie, wcale nie określam tym słowem fanfika, tylko kolejne komentarze, które pod nim się pojawiają. Bo nie mam zamiaru nawet marnować czasu i zwyczajnie takiego "opowiadania" nie przeczytam. Wolę sięgnąć po jakiegoś dobrego, zapomnianego oneshota i będzie to sto razy pożyteczniejsze. Tak więc, podsumowując... Żałosne.
  3. Foley

    Airsoft

    Brzmi naprawdę ciekawie, aczkolwiek obawiam się o koszta. Chociaż na dobrą imprezę nie warto szczędzić grosza . Also, znalezione na ich stronie: A feministki i tak twierdzą, że to kobiety są dyskryminowane .
  4. Foley

    Airsoft

    O skurczybyk . Chyba nie muszę mówić, że czekam na fotki?
  5. Foley

    Airsoft

    No patrz, a u mnie się kiedyś zastanawiali jak M'kowy chwyt MOE dopasować do AK . A co do tego biegu, jak tylko to zauważyłem, to od razu pomyślałem, że chętnie bym spróbował... ale jak tylko zobaczyłem cenę to wybuchnąłem takim śmiechem, że pewnie sąsiedzi słyszeli . Może za 10-20% tej kwoty bym się zgodził, ale za 120 PLNów? Chyba ich zdrowo porąbało.
  6. Foley

    Airsoft

    Sorry, ale po tych paru wizytach na Woli (po symboliczne 10zł) całkowicie nie uśmiecha mi się wydawanie takiej kasy . Póki co pozostaje mi czekać aż tam będą robić coś większego. A wiem, że będą . Mam nadzieję, że znów coś w deseń Karbali.
  7. Foley

    Airsoft

    Brałem z http://www.bestmilitary.pl/. Dałem 110zł za komplet z dwoma szybkami.
  8. Foley

    Airsoft

    Popieram, soczewki w ASG są niemal jak zbawienie. Co do gogli, to sam posiadam ESS NVG i cóż... Nie ma tak, że "w ogóle nie parują", bo uważam, że jest to niemożliwe, bez względu na typ okularów/gogli. W każdym razie po usunięciu tej gąbki z góry parowanie u mnie to rzadkość, jednak pod warunkiem zachowywania czystości szybki - generalnie polecam przed każdą strzelanką wyczyścić, albo dedykowanym "psikadełkiem", albo np. tymi nasączanymi chusteczkami, co w Lidlu je można dorwać. W moim przypadku się sprawdza. Ostatnie przypadki "zaparowania" jakie pamiętam miały miejsce kiedy zapomniałem o wyczyszczeniu (chociaż i nie raz się zdarzało, że nieczyszczone również nie parowały).
  9. Pozwolę sobie na lekki offtop. Zdecydowanie nie. Jest tu ogromna wręcz różnica. Pyszczek jest nazwą "normalnie stosowaną" przy kucykach, natomiast "buzia" zdecydowanie nie jest takową w przypadku ludzi. W przypadku chęci dalszej dyskusji zapraszam na PW, żeby nie zaśmiecać wątku.
  10. I ponownie dziękuję za odkopanie tego zapomnianego przez Boga i ludzi fanfika oraz za miłe słowo. Widzę, że interesują Cię takie mroczniejsze klimaty, więc pozwolę sobie zasugerować kilka fanfików w podobnych klimatach, aczkolwiek lepszych jakościowo: Łowca Dusz oraz Pie Killer, a z tych mojego autorstwa przychodzi mi do głowy The Haunted House oraz jego druga część. Raz jeszcze dziękuję i pozdrawiam .
  11. Foley

    Airsoft

    Pozdrawia posiadacz M'ki i wz.93 oraz Siewier'a (czy jak tam się ten "Flektarn-D" zwał ). Cóż, nie wiem czy to przez Twój wpływ zacząłem na to zwracać uwagę, ale jakoś ostatnio mam wrażenie, że widuję więcej "zielonych ludzików" na strzelankach. Ot choćby dwa dni temu na Woli widziałem dwóch czy trzech gości właśnie we Flektarnie-D, grupkę w Gorkach i Smierszach i jednego w pełnym oporządzeniu w Cyfrowej Florze. W sumie tak prawie z 10 osób w pełnym "wschodnim" szpeju. PS: Nie wiem czy wiesz, ale poprzez taki poradnik może wzrosnąć "brać" zielonych ludzików, przez co stracą swoją unikalność na strzelankach, jak Atacs czy wszelkiej masy zachodni "specjalsi".
  12. Komentarz może zawierać śladowe ilości spoilerów. Co my tu mamy... Hołota kontra warstwy wyższe, czyli klasyczny konflikt, niczym w "Nie-Boskiej komedii" Krasińskiego. Sam mam w notatniku chyba ze dwa napoczęte fanfiki czerpiące z tego motywu, więc nie da się ukryć, że go lubię. Co więcej, widzę w nim sporo potencjału. Co to oznacza dla tego tekstu? Przede wszystkim to, że znalazłem już pierwsze element, który mnie przyciągnął, a to zawsze lepiej, kiedy czyta się z żywym zainteresowaniem. Ponadto, jak wspomniałem, uważam, że oparcie historii na takim schemacie naprawdę ma potencjał, trzeba go tylko we właściwy sposób wykorzystać, bo pole do popisu jest. Co prawda "właściwy" może oznaczać co innego dla różnych osób, ale nie od dziś wiadomo, że gusta bywają różne. Bohaterowie... Dowódcy Equestriańscy zostali póki co jedynie przybliżeni (nie spodziewałbym się więcej po jednym rozdziale, więc spoko), co rokuje nadzieję na to, że będziemy mieli do czynienia z wyraźnymi postaciami, posiadającymi własne, realistyczne osobowości i charaktery. Co prawda są to bardzo daleko idące wnioski, ale skoro autor nie zbył ich kilkoma pobieżnymi opisami, to jestem skłonny uważać, że tych bohaterów rozwinie. Wszak są oni zaraz obok fabuły, podstawą opowiadania. Cieszę się , że nie zabrakło również podkreślenia relacji międzyrasowych, bowiem jest to punkt, który uważam za obowiązkowy przy scenariuszu "rebelia hołoty vs. dumna szlachta". Co do samych wydarzeń, zbyt wiele ich nie było, ale to dopiero pierwszy rozdział. To, co można uznać za fabułę, to generalnie nieco zagmatwane wydarzenia z przeszłości, które poznajemy poprzez sen Sandstorma. Oznaczają one jednak, że autor nie ogranicza się do historii "obecnej", a my będziemy mogli liczyć na poznawanie "zagadek przeszłości", a przynajmniej szerszego podłoża konfliktu. Opisów za wiele nie uświadczyłem, bardziej skupiłeś się na prowadzeniu akcji, a raczej adekwatniej byłoby rzec, na wprowadzeniu do właściwej akcji. Czy to źle? Osobiście uważam, że nie koniecznie, ponieważ unika się dzięki temu dłużyzn przy prezentowaniu czytelnikowi świata przedstawionego, a sam fanfik nie cierpi na tym, bowiem "niewiele opisów" nie musi oznaczać, że było ich "za mało". Z resztą, liczę na to, że będą one królowały podczas bitwy - tam ich mnogość byłaby wręcz pożądana. Z minusów: trafiają się pomniejsze błędy, które dałoby się spokojnie pominąć, gdyby wystąpiły raz czy dwa. Mam tu na myśli błędy typu "miną", zamiast "minął", parę zjedzonych przecinków czy nie do końca podobający mi się zapis oddziałów (nie "2. armia", tylko "2. Armia", z tym, że Kropka po liczebniku może zostać opuszczona, jeśli z kontekstu jednoznacznie wynika, że użyty został liczebnik porządkowy, cytując Słownik Języka Polskiego PWN). Generalnie nic poważniejszego, ale jednak warto byłoby te nieprawidłowości zlikwidować, a w przyszłości ich unikać. Chciałbym jednak zaznaczyć, że "wersja" tekstu, który sobie "wziąłem" do czytania pochodzi z wczorajszego wieczoru (a więc przed tym, jak Gandzia wziął się do roboty), więc zapewne moje upomnienie jest już spóźnione - w takim wypadku proszę go już nie brać pod uwagę, chyba że przy pisaniu następnych rozdziałów. Ogólnie rzecz biorąc, jestem póki co nastawiony pozytywnie i mam nadzieję na dobre, wciągające opowiadanie. PS: A co tam, rzucę sobie jeszcze taki mały wywód. Pozwolę się nie zgodzić. Na wstępie zaznaczę, że doskonale wiem, że te słówka to wynik gustu czytelnika i nie mam zamiaru tu nikogo "nawracać", jednak moim zdaniem "pyszczek" jest tu jak najbardziej na miejscu - tak jak człowiek ma twarz, tak kucyk ma pyszczek i wcale nie uważam, że "w takim fanfiku" miałoby się z niego zrezygnować. Mi dużo bardziej przeszkadza "twarz" czy "włosy" (co, jak już przed chwilą napisałem, jest tylko kwestią gustu). To, że "pyszczek" brzmi tak zdrobniale, wcale nie oznacza, że nie pasuje do wojennego mordobicia. To tak jakby w przypadku opisywania jakiegoś współczesnego konfliktu używać słowa "subkarabinek" - niby też brzmi "zdrobniale", ale jednak jest w pełni pasujące. Pozdrawiam, Foley
  13. Heh, tak oto ponownie jestem zaskoczony odkopaniem kolejnego ze "staroci". Oczywiście dziękuję za to, miło wiedzieć, że są jeszcze ludzie, którzy skomentują przeczytany fanfic bez względu na to, jak bardzo stary i zapomniany on jest.
  14. Foley

    Airsoft

    Cóż, tak jak napisałem - termin nie jest jeszcze nawet ustalony, ale osobiście uważam, że właśnie 19/20 byłby najlepszy. Jak tylko będę coś wiedział - na pewno dam znać. Fajnie byłoby w końcu spotkać się ponownie.
  15. Przyznam, że jestem absolutnie zaskoczony, że ktoś odkopał ten fanfic sprzed ponad dwóch lat! Nie mniej cieszę się, że się spodobało. I dziękuję za przypomnienie o istnieniu tego tworu, bo miałem się w wolnej chwili zająć jego korektą... ekhm... tak jakoś od roku mam ten zamiar. EDIT: No niestety spoilery nie chcą wciąż działać, więc przepraszam, że umieszczam obrazek tak, a nie inaczej.
  16. ...lat. Bo chyba mi nie powiesz, że już tylko miesięcy?
  17. Foley

    Airsoft

    W grudniu pewnie jak co roku będziemy u nas w powiecie organizować Strzelankę Świąteczną, więc zapraszam. Aczkolwiek to raczej nie 12/13, tylko jakoś później.
  18. Foley

    Airsoft

    Dobra, wypad na "Bitwę w Woli 4" uważam za udany... Tylko czemu do diaska żadnego z Was nie udało mi się namówić?! Cóż, wierzcie, że macie czego żałować . Było na oko licząc jakieś 120-130 osób, czyli z edycji na edycję liczba uczestników rośnie. Wiecie jak to jest otworzyć przed strzelanką świeżutką paczkę G&G, a po powrocie zsypać resztki z boxa i oszacować, że z czterech tysięcy kulek ostało się jakieś 300-500...? Już samo to wskazuje na to, że było grubo . Ale spotkała mnie taka sytuacja, że będę ją pamiętał jeszcze dłuuuugo i pewnie dołączy do tych słynnych historyjek, które ludzie opowiadają sobie na afterach... Ale od początku... Scenariusz zakładał, że jedna drużyna (60% uczestników) musi przeprowadzić konwój po wyznaczonej trasie, zaliczając po drodze checkpointy. Druga drużyna (40% graczy) miała za zadanie im w tym przeszkodzić. Jak można się domyślić, ja byłem w tej drugiej, bo wolę przejmować inicjatywę niż czekać aż mnie zaatakują. Musicie wiedzieć, że do pojazdów i z nich można było strzelać, ale nie można było do wnętrza wrzucać granatów - zamiast tego zniszczenie pojazdu odbywało się poprzez klepnięcie w pancerz, to tak na wypadek, żeby nie było sytuacji, że załoga zabunkrowała się w środku i nie chce wyjść. A oto właściwa opowieść: Konwój jechał prosto na nas, więc stosowaliśmy taktykę ostrzelać i cofnąć się kawałek. I tak wpadłem na... ekhm... mało inteligenty pomysł, żeby nie cofać się, tylko zaczaić przy niewielkiej choince przy drodze. Miałem nadzieję, że uda mi się podpuścić konwój i ostrzelać go z SAWa z jakichś 30m, tak, żeby urządzić mu prawdziwą rzeźnię. Stało się jednak inaczej, bowiem zbliżył się dosyć szybko, a ja wtulałem się w choinkę, chcąc stać się z nią jednością . Za plecami słyszałem tylko "Foley, wycofaj się, wycofaj!", no ale jakoś tak mi strzeliło do głowy zostać, w nadziei, że zlikwiduję przynajmniej pierwszy pojazd. Ten jednak zamiast jechać po drodze, postanowił ominąć moją choinkę z drugiej strony, podobnie jak następny, dopiero trzeci jechał tak jak powinien. Nie czekając na cud wyciągnąłem Deserta i kiedy pierwszy pojazd był jakieś dwa metry ode mnie wyskoczyłem ze swojego ukrycia, dopadłem do niego i klepnąłem ręką w pancerz, zapobiegawczo mierząc w załogę, która mimo ogromnego zaskoczenia zachowała się tak jak powinna, czyli uznała za nieżywą. Tymczasem ja rzuciłem się już do kolejnego pojazdu, posyłając w biegu dwie kulki w stronę kierowcy (tak dla pewności). Klepnięcie załatwiło sprawę, więc ruszyłem do trzeciego - busa, z którego właśnie wyładowywał się desant. Strzeliłem dubletem do gościa wystającego z otworu strzelniczego w dachu, potem dwie kulki zarobił pierwszy delikwent, który wyładowywał się w desancie. Następni już nie zdążyli - dopadłem do busa i zatłukłem dwukrotnie ręką w burtę, eliminując go ze wszystkimi w środku . Jeszcze tylko zapukałem przez szybę do kierowcy, który wydał mi karteczkę, za którą nasza drużyna zdobywała punkty i puściłem się biegiem w stronę naszego respa. Tak oto jeden przyczajony gość z pistoletem rozbił cały konwój. To się nazywa mieć cholerne szczęście i znaleźć się we właściwym miejscu o właściwym czasie. No i macie na zakończenie uśmiechniętego Foley'a: PS: Eter, co prawda na zdjęciu akurat jestem w nienajlepszym miejscu do maskowania, ale wierz, że kamuflaż sprawdził się na piątkę.
  19. Foley

    Airsoft

    To prawda, wymyślają takie powalone rzeczy, jednak wciąż mam nadzieję, że skończy się to jak zawsze - czyli na niczym. Nawet jeśli ta debilna Unia będzie za, to jednak łudzę się, że nasz rząd nie będzie AŻ tak popierlony jak tamci. Tak, wiem, niewielkie szanse .
  20. Foley

    Airsoft

    I miejmy nadzieję, że się nie uda, bo co prawda zabrać nie mogą, ale takie rzeczy jak rejestracja na policji, specjalne zasady użytkowania itp. M249 kupowałem na początku września u Krakmanów, coś koło 1250-1300 PLNów. Niby nietanio, ale ceny replik w ciągu ostatniego roku mocno poszły w górę, więc nie mam co narzekać, bo pewnie niedługo będą jeszcze wyższe.
  21. Foley

    Airsoft

    Powiem tak... Próbowali już niejednokrotnie i mimo to się trzymamy. Wierzę, że i tak będzie tym razem. Ciekaw jestem, czy ten nasz naród jest jeszcze zdolny do zjednoczenia się i wyjścia na ulicę przeciwko tym kretynom z Unii i rządu. Z weselszych informacji, mam już w świniaku komorę AirsoftPro, dałem do tego zieloną G&G, póki co zdołałem tylko wstępnie przestrzelać z powodu braku dobrych kulek, ale myślę, że będę zadowolony, bo "na oko" mierząc i "krokami" to zasięg jest widocznie lepszy, Pytanie tylko o ile.
  22. Tak jakby tego typu zarzut nie dotyczył Epiców . Cóż, o ile Złoty Google Translator to świetna nazwa na nagrodę, to jednak owa nagroda ma być tagiem, więc dobrze byłoby wymyślić coś "na równi" z Epic i Legendary, żeby się tłumacze nie czuli pokrzywdzeni . Hm... może... [Outstanding]? Pytanie tylko czy miałoby być to odznaczenie za jakość opowiadania czy za jakość tłumaczenia...
  23. Foley

    Airsoft

    Oby tylko bez strat na jakości. Zresztą wytestuję w wolnej chwili, dzięki.
  24. Foley

    Airsoft

    No niby nie taka zwykła - XII urodziny najstarszej w powiecie ekipy. W tamtym roku było dziewięćdziesiąt... osiem? Głowy nie dam, w każdym razie prawie setka. Nie, to nie jest GoPro, tylko kopia, która wygląda niemal tak samo. Ważne, że wszystkie dodatki powinny być kompatybilne. Nagrywałem w 1920x1080 i 30 klatkach na sekundę. Nad nagraniami pracuję, ale idzie to ciężko, bo Windows Movie Maker nie przyjmuje formatu .mov, więc odpaliłem Lightworks, które z kolei zastrajkowało i nie chce współpracować... Ekhm... Zna ktoś jakiś darmowy program do obróbki wideo, który przyjmuje .mov? Powtarzam się, ale... 22. będzie w Woli Wodyńskiej większa akcja .
×
×
  • Utwórz nowe...