Skocz do zawartości

Dakelin

Brony
  • Zawartość

    353
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Dakelin

  1. Dakelin

    [Sesja RPG] Nowa era

    Smok przysłuchiwał się rozmowie burmistrza i gwardzistki. Kiedy usłyszał że rolnik zobaczył smoka, odpłynął. Więc... gdybym nie szukał Silver i nie pokazał lub nie dał się temu rolnikowi... Czyli... to moja wina? Gad poczuł się... dziwnie. Jakby... to co zrobił było przyczyną tego co jest teraz. Jakby to była jego wina. Przeze mnie mały kuc mógł stracić ojca? Przez to że pokazałem się rolnikowi? Bo nie lubi smoków i... On chciał mnie zabić i skupił się dla mnie... Dlaczego...? Ale... Jednak z rozmyślań wyrwało łupnięcie kopyt o drewniany stolik. Zatem możemy się cofnąć w czasie, jeśli nie pokażę się rolnikowi, walka może się nie zacząć. Więcej przemocy może tego nie rozwiązać. Reszta... -Czyli jak nie pozwolę się zobaczyć rolnikowi jeśli... cofniemy się tak w czasie że jeszcze mnie nie zobaczył, to ta walka nie powinna się wydarzyć? - zapytał się głośno burmistrza lekko zagubiony Xryh.
  2. Dakelin

    [Sesja RPG] Nowa era

    O czym ten gość mówi? zastanawiał się smok po czym... Kartka, litery i cyfry, kropki... Xryh nigdy nie nauczył się czytać ani tym bardziej pisać więc mógł tylko udawać, że czyta jednak po chwili zrozumiał że najmniejszego sensu to nie ma więc popatrzył się na burmistrza, a potem patrzył się na swoich kompanów. Sporo tego jest, ja nic nie rozumiem, czyli... Nieciekawie. Zaczął się patrzeć na Silver po czym lekko odkaszlnął. No z tym wiedzeniem może być problem...
  3. Dakelin

    [Sesja RPG] Nowa era

    Gdy gad zobaczył Clinta z niebieską plamą, od razu popatrzył się na burmistrza z wrogością. Jednak gdy tylko zauważył szklany pojemniczek z piaskiem, zaczął go obserwować i zastanawiać się: Co to jest? Do czego to służy? Z zamyślenia wyrwało go pytanie burmistrza i tłumaczenia kuców. Patrzył i słuchał tego co każdy mówił i myślał czy on też powinien coś powiedzieć. Ani nikogo teraz nie zabiłem, nie przypominam sobie tej wioski w ogóle więc... chyba zapomniałem jak tu byłem, i tylko im pomagam. Będę siedział cicho. Jak postanowił, tak zrobił, znowu patrząc się na kuca z biurkiem.
  4. Dakelin

    [Sesja RPG] Nowa era

    Smok podejrzliwie patrzył się na kuca z którym rozmawiali. Nigdy nie lubił przedstawicieli prawa ale... zdziwiło go , że skoro rolnik który nie żyje potraktował go jako wroga, to ten zdawał się obojętny na obecność gada. Po tym jak burmistrz wszedł o ratusza, Xryh przysiadł sobie i patrzył się na budynek.
  5. Dakelin

    [Sesja RPG] Nowa era

    Smok na początku chciał polecieć za uciekającym kucem jednak naszła go myśl że to na chwilę obecną raczej nie będzie najlepsza rzecz jaką może zrobić. Jednak gdy przyszedł kolejny kuc który po prostu się ich zapytał co tu robią i powiedział że porozmawiają w środku... Coś tu było nie tak. Czasu mamy pod dostatkiem? Co to znaczy? Rozejrzał się po mieście. Coraz bardziej czuł że to nie będzie przyjemne. Czy on...? Gwardzista się przygotował. Xryh lekko przysiadł na nogach, w gotowości do skoku naprzód. Zapytał się tajemniczego kuca: -W takim razie kim jesteś? I czego od nas chcesz?
  6. Dakelin

    [Sesja RPG] Nowa era

    Tchórzenie. To troska o własne łuski lub skórę, zależy jak kto mówi. Ale... Nie wiem czy wyzionę z siebie jeszcze jakiś ogień. Nie pora na takie myślenie. Co można zrobić... -Odsuńcie się. Uratowałeś mi życie Epee. Ja przyjmę na siebie winę. Pewnie i tak już tu mnie nie lubią, możliwe że ileś lat temu coś im tu spaliłem. Jeśli pozwolicie mi rozszarpać jego ciało, nie będą się raczej dłużej namyślać kto to zrobił. - powiedział po czym popatrzył się na szlachetnego kuca, a potem na resztę kuców. - Idźcie, a ja zrobię co trzeba. Po wszystkim ukryję się w lesie, Shadow mnie będzie szukać w powietrzu. - rzekł gad w oczekiwaniu na akceptację drużyny.
  7. Dakelin

    [Sesja RPG] Nowa era

    Gad przysłuchiwał się rozmowie kuców wokół niego. Hmm... Gdyby tak... Za dużo tego jest. Jeden kuc to by może na trzy smoki takie jak ja starczył. Ciekawe jak smakuje kucze mięso... Czyli prawdopodobnie mnie tu znają, skoro ten rolnik mnie zaatakował. Ale... inni chyba o tym... nie wiedzą... Czy powinienem o tym powiedzieć? Xryh przez chwilę patrzył się na ciało rolnika po czym popatrzył się na szermierza, a następnie na Silver. Już czuł te nadchodzące problemy. Więc mogę albo być ścigany przez całą tą wioskę albo pewnie zostanę skrzyczany przez Silver. Smok popatrzył się na wioskę. Clint mówił że jest wcześnie rano. Skoro już tu kiedyś byłem i mnie nie zapamiętali zbyt dobrze to taki widok raczej nam nie poprawi naszej sytuacji. -Musimy się śpieszyć. Poza tym... na mój widok i widok martwego ciała wątpię że będą zachwyceni.
  8. Dakelin

    [Sesja RPG] Nowa era

    Gad bez słowa poszedł w stronę łowcy nagród i pomógł mu wstać. -Chodź. Przyszedł jakiś typek, który chyba chce nam pomóc. - powiedział do kuca po czym powoli skierował się w stronę rozmawiającej grupki kucyków. Czuł się... dziwnie. Uratowany przez kuca. Smok patrzył się z ciekawością na jednoroga w milczeniu. Nigdy nie spotkał się z podobnym kucem. Widać jest jeszcze sporo świata do obejrzenia i kuców do poznania.
  9. Dakelin

    [Sesja RPG] Nowa era

    Po usunięciu kuli smok nie spodziewał się kojącego ciepła. Jednak spokój przerwała uniesiona kosa. Jestem martwy. Po mnie. Zamknął oczy i... Zdziwiło go to, że nic się nie działo. To ogrodnik leżał martwy. A nad nim ktoś stał. Gad wstał i popatrzył się na osobę, która go uratowała. Czemu to zrobił? Xryh zapytał się go: -Dzięki. Ale tak w ogóle to kim jesteś?
  10. Dakelin

    [Sesja RPG] Nowa era

    Dobra, dobra... Smok pomimo zdenerwowania starał się być opanowanym w tej sytuacji. Rozejrzał się, czy nie ma w pobliżu rolnika. Klacz mocno chwyciła jego łapę, a smok odpowiedział na to co rzekła: - Sam wolałbym nie mdleć. Takie rzeczy zwykle... - nie dokończył gdyż klacz już zajęła się wyciąganiem kuli. Smok syknął mocno z bólu, mając nadzieję że już więcej nie będzie postrzelony, zwłaszcza przez Clinta. Jednak teraz skupił się na tym, żeby wytrzymać, ponieważ później będzie czas na myślenie, a jeszcze ten kuc z kosą żyje.
  11. Dakelin

    [Sesja RPG] Nowa era

    Smok chciał czegoś nauczyć rolnika jednak coś mu przerwało. Najpierw huk, potem ból. Nigdy nie był postrzelony. I od dawna nie czuł takiego bólu. Krzyk był pierwszą reakcją. Drugą była ucieczka. Widział kilka takich przypadków, ale... tamte pociski były mniejsze. Zszedł z kuca i spróbował postawić kilka kroków, jednak tamten nie poddawał się. Szarpnął go za skrzydło i lekko ją rozerwał. Towarzyszył temu syk bólu gada. Po tym Xryh uciekł na tyle daleko żeby nie uczestniczyć w walce. Chyba rozerwanie mu gardła byłoby przyjemniejszym końcem niż myśl że chodzi ze spaloną mordą. pomyślał. Trudno było nazwać walką to co się stało. Łowca nagród strzelił w kuca, a ten padł. I Silver podeszła do bestii, po czym ją szturchnęła. Podparł się jedną łapą, drugą trzymał się za pierwszą. Rozwinął skrzydło żeby je obejrzeć. Jakoś z tego wyjdę. Tylko co z łapą? - Clint, ja tu żyję, cholera jasna, przestrzeliłeś mi tylko jedną łapę a nie obie i nogę! - powiedział głośniej po czym zwrócił się do klaczy. - Łapy mi nie urwało, ale jakoś się tym trzeba zająć. - tu popatrzył na ranną kończynę. - Zdaję się na ciebie - popatrzył na gwardzistkę pełen powagi. Kiedy innych strzelali to zawsze ich gdzieś zabierali, a następnego dnia byli pobandażowani. Ze mną powinno być tak samo?
  12. Dakelin

    [Sesja RPG] Nowa era

    Cholera... Gdybym... Smok zaczął biec w stronę rolnika i skoczył na niego. Chciał go wytrącić z równowagi lub chociaż wyrwać kosę. Pomimo mniejszych rozmiarów gad jakoś wcześniej bił się w karczmach z kucami. Tyle że karczemna bójka w której stracisz zęba i klejnoty nie była tym samym z wściekły kuc z kosą, który próbuje cię zabić. Po "wylądowaniu" na napastniku Xryh chciał mu zionąć prosto w twarz. Albo ryknąć, gdyby płomienie nie wydobyły się z paszczy bestii. Wywołać w nim strach. Chociaż próba rozerwania mu gardła wydawała mu się jednym z "wydajniejszych" środków zaradczych, smok zachował tę opcję na ostateczność.
  13. Dakelin

    [Sesja RPG] Nowa era

    Xryh trochę się zaniepokoił kiedy ogrodnik wstał, ale jak już zaczął wymachiwać kosą zaczął powoli się cofać. Oho... Emm... Nie przypominam sobie żebym palił tą wioskę... Dobra... Mam nie zabija... Myśli przerwała fruwająca blisko niego kosa. Smok starał się uskakiwać na boki, co mu jakoś wychodziło. Był zaskoczony tą sytuacją. Lecz kiedy rolnik stanął na nogach, gad stwierdził że albo powinien walczyć albo uciekać. Jeszcze Silver wyszła z ratusza. Mimo że chciał się sprawdzić w możliwej bójce, coś mu podpowiedziało żeby jednak unikać problemów. Jaszczur skoczył do tyłu i spróbował machnąć skrzydłami aby bardziej oddalić się od napastnika.
  14. Dakelin

    [Sesja RPG] Nowa era

    Chwila... Clint i ta klacz... I wchodzą przez okno? Chyba dla tutejszych jest to normalne. Efekt wygląda dziwnie ale... Czemu temu Diskrobowi czy jak mu tam zależy na władzy? Smok skoczył z dachu i podleciał do okna które było wejściem. Ten gościu chyba nic nie powie. Silver pewno dowiedziała się tyle co była w stanie. Xryh wszedł za gwardzistką do ratusza i milczał. Nie mam nic do roboty, to lepiej chyba, żebym trzymał się grupy. Czemu on mógłby chcieć przejąć Zebricę? Na czym może mu zależeć?
  15. Dakelin

    [Sesja RPG] Nowa era

    Smok przyjrzał się z wysokości kucowi. To Silver. Czyli dobrze trafiłem. Chyba nie powinienem jej przeszkadzać. Poczekam tutaj. Xryh przysiadł sobie na dachu i obserwował rozmowę z zainteresowaniem. Już się boję co mi powie jak się dowie że nie kupiłem wody. Gad popatrzył się po okolicznych budynkach. Hmm... Ten duży budynek... byłoby z niego ładne ognisko...
  16. Dakelin

    Magiczne Odrodzenie

    Nie wiem jak taka zwykła kobieta jak ja mogłaby cię zainspirować, jednakże byłabym wielce zaszczycona jeśli taki utwór by powstał. odpowiedziała Remusowi po czym powiedziała do gospodarza: Dziękuję za twą gościnę gospodarzu. Po tych słowach wysłuchała pieśni barda. Szczerze się zainteresowała utworem. Po zakończeniu śpiewu i rozbrzmieniu strun zaczęła delikatnie klaskać. Zaiste doświadczenie twej sztuki pozwala się prawdziwie dowiedzieć się jaka ona jest. Niestety zamierzam udać się na spoczynek wcześnie, aby ktoś inny nie wysłał mnie przedwcześnie na wieczny odpoczynek. Hmm, ten gospodarz... Chyba... Dobranoc, Remusie. Wampirzyca wstała z krzesła i udała się do pokoju. Za sobą słyszała kroki. Szła dalej mimo ciekawości kto może być za nią. Usiadła na łóżku. Hmm. O co może mu chodzić? Ma jakiś interes w tym. Albo pomoże ci bo to mu pomoże albo zrobi to ponieważ może chcieć cię wykorzystać. Albo z niewiadomych nam powodów chce tobie pomóc. Zamierzasz się pożywić naszym kochanym trubadurem? Skąd... znasz to co on powiedział... Może i mogę czytać twe myśli ale nie chcę tego robić cały czas. Jak duża jest twa moc? Wystarczająca. Idź spać. Przecież musisz być wypoczęta zanim przyjdzie tu inkwizycja. Carme się położyła i odpoczęła.
  17. Wampirzyca mimo strachu i niepewności wstała, popatrzyła się w oczy Gwiezdnej Pani i odpowiedziała: Zawsze trzeba pamiętać o swoich bliskich! Nie rób tego. Nie można po prostu kogoś zostawić, ponieważ tak ktoś mówi! Przestań. Nigdy niczego wielkiego nie zrobiłam, zawsze po prostu żyłam, ale teraz mogę za siebie zdecydować i dlatego... dlatego... Ja... to... zrobię... Opuściła głowę. Przepraszam za nią... pani. Może i jest wśród nas poróżnienie w poglądach, ale dopilnuję aby spełnić twe żądanie. Ty... zdrajczy... Ja również chcę zdecydować za siebie. I decyduję, że ja chcę jej się posłuchać. Albo chociaż mieć tego pozór. - powiedziała ciszej. Dakelin była gotowa przyjąć karę i zrobić to co powiedziała Gwiezdna Pani. Uwolnić Nightmare Moon. W zamian za swoją duszę. Czy jest to samolubne zachowanie, czy robię to pod przymusem? Czy będzie to prawdą, jeśli powiem że mi ktoś kazał zrobić? Jak długo utrzymam kontrolę? Muszę działać szybko. Nie zawiodę cię. Nie mogę cie zawieść.
  18. Dakelin

    [Sesja RPG] Nowa era

    Gad jak stwierdził wcześniej, poleciał w stronę zbroi gwardzistki. Zbroje przecież same nie chodzą. Ale tu jest chaos. Może same chodzą? Smok przysiadł na jednym dachu i z odległości obserwował "puszkę".
  19. Gdy tylko usłyszała co ma zrobić, nie mogła w to uwierzyć. Miała uwolnić kogoś, kogo niedawno uwięzili, a wcześniej pokonali, i to pewnie z niemałym trudem. Odczuła ten obowiązek niczym wyrok. Nogi pod nią się ugięły, upadła na kolana i opuściła głowę. Musi być coś innego! Nie mogę! Nie, po prostu... To byłaby zdrada względem tych, do których już straciłam zaufanie. Nie, ja nie chcę! Proszę! Wszystko, tylko niezwiązane z tym sporem. Proszę! Nie! Łzy spływały po jej twarzy. Bała się kary. Obawiała się tego co z nią zrobią ci wszyscy jeśli dowiedzą się co zrobiła. Czemu czujesz takie przywiązanie do nich? Czemu walczymy po ich stronie? Nie wiem. Ale... Mam kilka myśli na ten temat. Musimy to zrobić. Nie! nie zgadzam się! Dobrze. Zrobię to. Podparła się ręką, podniosła jedną nogę i... Nie pozwolę na to. To nie jest sposób. Nie mamy wyboru. Ja mam. I nie zamierzam zdradzić "naszych". Nawet jeśli walczymy bez powodu... To był kiedyś mój dom. I zamierzam walczyć o niego. I nie tylko o niego... szepnęła cicho, sama do siebie.
  20. Dakelin

    [Sesja RPG] Nowa era

    Smok ciągle obserwował otoczenie. W sumie można by tu zasnąć. Jakby nie znalazł się żaden co by chciał mi ukraść klejnoty żeby potem sprzedać je gdzie indziej, to bym spał spokojnie. Chociaż nie, nie! Xryh wstał z ławki i wyszedł z parku szybkim krokiem. Chyba nie przyzwyczaję się że mam jakieś obowiązki. Lepiej poszukam Silver. Jeśli nie mogę załatwić wody to może z nią coś zdziałam. Clint w karczmie, Shadow gdzieś poszedł, Dziurka przed karczmą... Jeszcze się okaże że nie ma co robić. Gad zaczął machać skrzydłami, wzniósł się i zaczął szukać jednorożca w zbroi. Nie chciało mu się nic nie robić, jeśli ma pomóc, to chyba musi coś robić, co nie?
  21. Dakelin

    Magiczne Odrodzenie

    Przecież już mówiłam że to przez... Ale jego wtedy nie było. Więc może powtórz to i pamiętaj co się dzieje wokół ciebie. Wiem że może ci się to wydać głupie, ale spróbuj mu zaufać. Nawet trochę. Ten Remus... może okazać się pomocny w wielu sytuacjach. Tylko wówczas musiałby być twoim współpracownikiem, a nie twoją lalką - usłyszała wampirzyca ale starała się nie zwracać na nią uwagi. Niestety, ale dostojnikom kościoła bardzo przeszkadza fakt mojego istnienia. Z tego co udało mi się dowiedzieć, sprawia to że ich pozycje przestają być stabilne, wiarygodne i... W sumie to nigdy ich nie pytałam, niestety nie miałam okazji. A i nigdy nikogo nie prosiłam żeby mi powiedział. Nie wiem czy ktoś mnie fałszywie oskarżył, czy stało się coś że jestem powiązana z Kościołem... Pojęcia nie mam. Popatrzyła się bystrym wzrokiem na Remusa i posłała mu uśmiech. Może nawet udam się z naszym trubadurem w podróż. Przynajmniej można by ją choć trochę uatrakcyjnić, aniżeli podróżować samej, po lasach i drogach gdzie bandyci mogą czyhać na każdym kroku... Myśl o tym, iż taki poeta jak pan jest towarzyszem na trakcie... Chyba niewiele osób dostępuje takiego zaszczytu.
  22. Ja... Um... Prz-Przepraszam. Po prostu j-jestem trochę... trochę... Bardzo zdenerwowana. N-Nigdy nie spotkałyśmy kogoś takiego, o takiej urodzie i potędze. N-Nigdy nie byłam na... N-Nie jestem b... bardzo przystosowana do takich sytuacji. I... Ja... Nie byłam nigdy odporna na stres... A zwłaszcza na presję kogoś takiego jak ty, Pani. I... p-przestraszyłam się... Zupełnie straciłam głowę. Mówiła przestraszona, próbując się tłumaczyć jednak wzięła oddech i spróbowała się trochę opanować. My... Dziękujemy ci. Po prostu... Pomyślałyśmy, że... To może być odpowiedzią... Zadowalającą cię... Spróbujemy się poprawić, tak szybko jak możemy. Chyba nie mamy innego wyboru, jak zgodzić się na twą propozycję, Pani. Nie wiem co będziemy musiały zrobić, ale spróbujemy. Tak, zgadzam się. Nie wiemy czego od nas może chcieć. A może chcieć wszystkiego. Może. Ale odzyskała naszą duszę, nawet mnie zdziwiło że nam ją od razu przywróciła. Lecz oznacza to iż nie interesuje jej to, abyśmy byli jej poddaną. Ale... Ponoć Luna jest panią nocy... Kim ona jest, Gwiezdna Pani? Nie mam pojęcia. I obawiam się, że możemy się nigdy nie dowiedzieć. Wampirzyca wstała, popatrzyła się na kobietę, a następnie oczekiwała poleceń, od Królowej Gwiazd.
  23. Dakelin

    [Sesja RPG] Nowa era

    Smok rozejrzał się wokół, nie zwrócił większej uwagi na Shadowa. Ach, natura. Kuce tworzą miejsce gdzie mogą przebywać z naturą, jednocześnie będąc w mieście. Potem podszedł do ławki i na niej zwinął się w kłębek i dalej się rozglądał. Jak to jest? Że tak jak kuc zatrzymuję się i podziwiam tak sztukę. Że siadam na ławce i patrzę się na drzewo jak głupi. Co się ze mną stało? Czy to dobrze, czy źle? Ale też... Czy powinienem myśleć o tym kim jestem, czy raczej ważniejsze są czyny? Chyba później o tym pomyślę. Xryh lekko prychnął, a z nozdrzy wyszedł mały czarny dym. Po tym smok się uśmiechnął i po prostu siedział.
  24. Dakelin

    [Sesja RPG] Nowa era

    Smok popatrzył się zdziwiony na karczmarza, ale przyjął do wiadomości wieść, o wartości na tych obszarach kamieni szlachetnych. -Hm. No cóż. Dziękuję za informację. Nie... stety, nie zależy mi tak bardzo. Położył łapę na kryształach, przyciągnął do siebie i włożył do torby. Następnie wstał od lady i spokojnie wyszedł z karczmy. Zobaczył Shadowa przed karczmą, Xryh nie chciał mu nic odpowiedzieć. Minął kuca i skierował się ponownie w stronę miasta. Oby udało mi się znaleźć Silver. Żeby nie było że nie wypełniam swoich obowiązków.
  25. Arcey, to nie jest śmieszne. Kolejny humanoid w grze. Nie powiem że mi się to nie podoba, ale... mój zmysł wyczuwa... coś. Ale co to już chyba kapi mi pokaże, i już nie wiem czy mam się totalnie bać i uciekać czy... stwierdzić że zrobię co kapi każe. Bo jakoś bym sobie polecał tą drugą opcję, i chyba tak zrobię. O ile tak się da zrobić.
×
×
  • Utwórz nowe...