Skocz do zawartości

Dakelin

Brony
  • Zawartość

    353
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Dakelin

  1. Dakelin

    [Sesja RPG] Nowa era

    Bestia starała się wypocząć, jednakże już nie chciało mu się spać. W chwili gdy usłyszał pisk poleciał na tył pociągu. -Ł...- już miał krzyknąć gdy uderzył o tylną ścianę -O żesz- cicho powiedział i udało mu się wznieść zanim spadłby na podłogę. Wylądował i skierował się w stronę pokoju konduktora. Wygląda na to że to nie jest zwykłe hamowanie. -Dobra, co trzeba zrobić?
  2. Nie ma to jak stworzyć religię o kucach w Cywilizacji

    1. WilczeK

      WilczeK

      Nieważne co się wysławia, ważne by było jakieś usprawiedliwienie.

  3. Dakelin

    [Sesja RPG] Nowa era

    Smok starał się ignorować rozmowy, żeby chociażby kilka godzin podrzemać. Jednak jak tylko usłyszał o mięsie armatnim otworzył oczy i przysłuchiwał się rozmowie. A gdy zauważył iż został wskazany przez Clinta nie wytrzymał. Wskoczył na półkę i co prawda nad sobą nie miał dużo miejsca ale to lubił. Ustawił się na przeciwległym końcu pociągu a on sam był zwrócony głową w stronę denerwującego jednorożca. Oby szybko dotarli do celu lub niech to da mu trochę do myślenia.
  4. Dakelin

    [Sesja RPG] Nowa era

    Hmm... Czasami się nie przekonuje. Czasami po prostu się jest dla kogoś jedzeniem. Ech. Ci tu mówią o sobie że są słynni, a smoki? Kuce tyle wynalazły, tyle zrobiły, a smoki? Nie potrzebowały niczego co kuce stworzyły. Chwalą się tym co mają, a co jak przyjdzie co do czego? Zbroję przetopią lub przekują, temu usuną jego żelastwo z kopyta i koniec chwalenia się tym co miałem. Miałem. Ale jak by mieli smocze łuski to od razu "Ha, patrzcie co ja mam, pancerz z smoczych łusek." Ale też w sumie mnie też wystarczy związać i tyle. Jak bardzo musiałby się kuc namęczyć żeby wyrwać tyle łusek? Brr... Lepiej nie myśleć. Oj, to będzie ciężkie, każdy niby super a co jak spotka smoka? Które żelastwo jest w stanie przebić smoczą łuskę? Może nie będę się teraz nad tym zastanawiał, jeszcze sam zacznę się wywyższać. Smok wszedł na fotel i zwinął się w kłębek. Już się przygotował do spania tylko znowu Clint. Znów coś chce. Cóż, chociaż to -Xryh- powiedział i zwinął się do końca. Spać powinno się w krótkich odstępach, zawsze uczyli.
  5. Dakelin

    [Sesja RPG] Nowa era

    -To że ja tu jestem to moja wina. Po prostu przyszedłem bo usłyszałem. I sądzę że inni mają swoje powody i nie zostali zmuszeni do tego. Z tego co mi się wydaje to żadne z nas nie zostało zmuszone do tego. Więc nie martw się, tylko z tej lekcji wyciągnij wnioski i jeśli będziesz mogła to idź walczyć dalej.- klepnął ją lekko w tułów i wrócił na swoje poprzednie miejsce.
  6. Dakelin

    [Sesja RPG] Nowa era

    -Każdy może zawieść i każdy odnosi porażki. Nie powinna cię zatrzymywać jedna porażka. Ta porażka to nauka. Nie bój się robić czegoś źle, wszyscy popełniamy błędy. Ja też. Ucz się z każdą przegraną, i nie zatrzymuj się.- Popatrzył się na nią i delikatnie się uśmiechnął.
  7. JEEEEST! Smough pokonany a Naczynie Władcy bezpieczne!

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [3 więcej]
    2. Dakelin

      Dakelin

      Czekaj, jeszcze idę uratować Solaria i zabić Leże Chaosu. Tyle człowieczeństwa poszło...

    3. PervKapitan

      PervKapitan

      Nie trzeba było używać człowieczeństwa :v

    4. Dakelin

      Dakelin

      Gorsze jest to że chcę pierścień zdobiony drewnem ale już ogarniam ratunek, żebym miał pomoc przy Gwynie.

  8. Dakelin

    [Sesja RPG] Nowa era

    (Luna, ekhem Nightmare Moon się wkurzyła na ciebie bo ją nazwałeś Luną. Chyba. Ja tam nic nie mówiłem że Luna.) Zdziwił się słysząc iż nie był to ogier. -Przepraszam, nie widać za bardzo przez ten hełm.- Po tym podszedł do nich inny kuc, przedstawił się i zaczął rozmawiać z gwardzistką. Przypatrzył się owej Twilight. Poczuł trochę winy, od razu usłyszała swoje imię i... coś się stało. Jednak zanim poszedł chwilę stał przestraszony gdy Luna uderzyła. Chyba nie lubi być tak nazywana. Lepiej unikać takich osobistości, jedno potknięcie i od razu wyrzucają cię wkurzonym strażnikom. Clint próbował uspokoić Panią nocy, a Xryh w tym czasie powoli obszedł Celestię i podszedł do powierniczki elementu magii. Zapytał -Hej, co się stało?- i pogładził ją po grzywie.
  9. Dakelin

    [Sesja RPG] Nowa era

    Smok podszedł do jednorożca w ciężkiej zbroi. Matko, ile oni ćwiczą takiego jednego to noszenia takiej ilości metalu i jeszcze będącego w stanie walczyć? Zapytał się go: -Hej, mógłbyś mi przedstawić kto tu jest kim, bo tak jakby nie wiem. I kim jest ta jednorożka pomiędzy kryształową i tą tęczową?- Już się bał że obraził najważniejsze osobistości kuców, ale skąd miał wiedzieć kim są? Nikt nic nie mówił z nim o tym, po co mu była wiedza o władcach?
  10. Dakelin

    [Sesja RPG] Nowa era

    Hmm, dopóki możemy zrobić cokolwiek co posunie nas naprzód, raczej potrzebować wsparcia nie będziemy pomyślał smok i zastanowił się nad tym jaka w ogóle z nich drużyna. Ja, dwa ciężkozbrojne kuce i jakiś typ cośtam'sa. Niby wydaje się to oddział rozpaczy, może gdybym był większy to jakoś by to wyglądało. Ale z drugiej strony jestem z nimi ich jedyną nadzieją. Po prostu siedział i słuchał czy coś jest na tyle ważne by się w tym wypowiedzieć.
  11. To mam pomysł. Namierz go tam gdzie magia nie ma dostępu. Żadna magia, różdżki, talizmany i inne świecidełka nie działają od zewnątrz i wewnątrz no i namierz go. Co, "przypadkowo" znalazłeś lukę w czarze ochronnym i tylko ty możesz zobaczyć co jest w środku? Poza tym Teraz z tego co wiem to ledwo żyjesz i jeszcze jesteś przywiązany do łóżka żebyś się nie zamęczył próbami postawienia kilku kroków lub samym stanie,. Czy taka sytuacja oznacza że nagle stajesz się kaleką tymczasowym? Według mnie nie. Po prostu jesteś ranny. Sytuacja prawie identyczna, tyle, że wokół ciebie są kuce które widać wiedzą co jest lepsze dla ciebie.
  12. Dakelin

    [Sesja RPG] Nowa era

    Dobrze więc pora się udać na łowy i w podróż. *łapa jest w górze*
  13. Więc to MY sprawiamy problem? Powiedz mi jakie jest pierwsze i najważniejsze założenie KAŻDEJ sesji rpg/pbf u praktycznie każdego MG.
  14. Dakelin

    [Sesja RPG] Nowa era

    Imię i nazwisko: Xryh. Tylko Xryh Rasa: Smok Wiek: 135 lat Wygląd: Charakter: Młody (jak na swoją rasę), ciekawy świata, chciwy, lubi być wyjątkiem od reguły, nie uznaje praw kucyków, chętnie udzieli pomocy choć zachowaniem może robić wrażenie gotowego do ostrej bójki, w których sam chętnie uczestniczy, miewa wachania nastroju, raz potrafi być sadystyczną szują, gotową tylko zadać więcej bólu, raz może być milszą i bardziej pokojową osobą gotową rozsądnie współpracować. Lubi sztukę pod każdą postacią, o ile można to nazwać sztuką. Profesja: Drapieżnik Władca: On sam. Historia: Więc mały smoczek wykluł się z jajka. Jego łuski były turkusowe, a jego rodzina była jedną z silniejszych w gromadzie. Jednak młody smok sam nie lubił zachowywać się tak jak inni mu każą. Zawsze lubiał robić to co on chciał robić. Chciał być samodzielnym, wolnym od ograniczeń narzuconych przez innych, móc samemu uczyć siebie a przy okazjach innych. Jego zwinność dla innych smoków była wręcz zadziwiająca. Wśród rówieśników zawsze był tym od najlepszych akrobacji i nie tylko. Wszelkie inne wygibusy, mało co stanowiło wyzwanie dla Xryha. Jego młodość nie była tragiczna ani super specjalna. Po prostu, żył sobie starając się będąc sobą. Przy jego 5 migracji (wówczas miał 117 lat) udał się w swoją stronę, bliżej kucyków. Wtedy po raz pierwszy zobaczył co to alkohol, ubrania, edukacja, książki... Nie wiedział czy niewiedza o tych rzeczach była błogosławieństwem czy tylko błędem smoków które do tej pory się nie dowiedziały o tych rzeczach. Od tej pory żył z kucykami, jakoś. Niestety często były to rozmowy nieprzyjemne. Po usłyszeniu o krainie Zebrica i jej mieszkańcach udał się w tamtą stronę. Nie myślał że niektóre kuce potrafią zachować neutralność. Udał się w podróż po Equestrii i wracał raz na jakiś czas do Zebrici, porozmawiać z przyjaciółmi, pobyć tam chwilę, popytać czy coś się dzieje. Podczas podróży wyrobił sobie niezbyt dobrą reputację "Dużego, złego smoka". Był tym bardzo zdziwiony, w końcu jest mniejszy od normalnego kuca, już nastolatki kuców są większe od niego. Po kilku podróżach miał dosyć swojej reputacji i chciał chwilę odpocząć. Akurat gdy wróci usłyszał o naradach, coś o Discordzie i wojnie. Aż z ciekawości zgłębił się w temat. Gdy mógł pomagać, starał się pomagać. Raz wychodziło mu to lepiej, raz gorzej. Władca: On sam, każdy jest kowalem swojego losu. Ekwipunek: Torba, w niej trochę suszonego mięsa i kryształów. Informacje dodatkowe: Piromanta, i tak, zieje ogniem.
  15. Dake zastanowiła się chwilę. Potrzebuję... stalowych rurek, o małej średnicy, coś przezroczys... szkło, dwa duże arkusze blachy, podwójna warstwa jest potrzebna, zawory i... dużo substancji wspomagającej magów. Kilka litrów powinno załatwić sprawę. To tyle. Teraz zostało odebrać cokolwiek co kwatermistrz uzna za wystarczający dowód że rozmawiała z Shadow i znaleźć MT
  16. Czy ktoś wie może czemu im więcej jem tym jestem chudszy?

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [11 więcej]
    2. Arceus

      Arceus

      A masz sprawny układ nerwowy? :v

    3. Dakelin

      Dakelin

      no tak, nie mam żadnych drgawek, epilepsji, jestem chyba przeciętniakiem.

    4. Arceus

      Arceus

      W takim razie sądzę że po prostu masz taką naturę ;)

  17. Dakelin usiadła w oczekiwaniu na Shadow. Czas trochę się jej dłużył. Oczy już się jej zamykały, wtem zauważyła przywódczynię wychodzącą z pokoju od razu wstała, pociągnęła ze sobą Rebona i podeszła do Shadow. "Przepraszam, Shadow, ponieważ mam projekt... Chodzi o hełm który miałby pomagać magom wykonywać męczące czary. Jak na razie chciałabym go wykonać i przetestować pewne wymagające zaklęcie, dalekosiężne, zatem nie byłoby dużego ryzyka że ktoś go nam zabierze. Tylko właśnie potrzebuję materiałów i chciałam prosić cię o coś w rodzaju weksla do kwatermistrza, żeby mógł mi wydać potrzebne materiały. I jeszcze takie pytanie, czy... mogę zobaczyć Nicka?" Bała się negatywnej odpowiedzi. Zacisnęła zęby i była już przygotowana na najgorsze.
  18. For Chaos! For Khorne!

  19. A więc zaczęło się... Pierwsze:

  20. Nowe słuchawki philipsa... Mmm, ta muzyka...

  21. Dakelin

    [Gra] W pościgu za draniem.

    -Ta skała jest w ziemi więc podniesienie mnie mogłoby tylko utrudnić sprawę. Poza tym ja nie muszę patrzeć, ja to czuję. Potrzebowałabym trochę spokoju i wkopania się w piasek, może wtedy byłabym w stanie wyciągnąć tą skałę-odpowiedziała ogierowi. Chyba będzie musiała sobie poradzić bez tej skały. Szła dalej ciągle zasłaniając się kopytkiem.
  22. Odpowiedziała MT: Dobrze. Jednak zbieranie materiałów może trochę potrwać. Najpierw załatwię sobie jakiś papier od Shadow. Tylko najpierw muszę ją znaleźć. I nie za bardzo... nie poczuła się zbyt przyjemnie. Już sobie wyobraziła siedzenie w celi za to że uciekła Rebonowi a jeszcze Alchemik mógł mieć pogorszoną sytuację. Przypomniała sobie iż Stalowy pytał się Thermala o wykucie miecza, a miecze wykuwa się w jednym miejscu. Udała się do kuźni. Zauważyła Theramla i człowieka. Podeszła do Rebona i zapytała się: "Przepraszam że ci jeszcze przeszkadzam ale chciałam podejść do Shadow a boję się że mogę być wsadzona do celi a jeszcze że ci uciekłam co oznaczałoby twoją nieumiejętność do dopilnowania mnie więc..." Przerwała. "Wolę żebyś podszedł ze mną, ponieważ..." Spuściła głowę. "Nie chcę żeby to wyszło źle chociaż ty mi pozwoliłeś" Złapała go za dłoń. "Proszę"
  23. Właśnie mi o to chodzi. Przestało mnie bawić robienie zleceń dla dwóch stron. Chcę spróbować właśnie tej przynależności do którejś ze stron gdy wiesz że druga strona nie pomyśli o układach z tobą. Gdy spotykasz przeciwnika zleceniodawcy zawsze może pomyśleć żeby zaoferować więcej. W ten sposób praktycznie zawsze możesz wyjść jeśli ktoś ma kredyty. Nie chodzi mi o porzucenie fachu na zawsze. Myślałam bardziej o... usłudze długo terminowej.
  24. Dakelin

    Magiczne Odrodzenie

    Carmey usiadła i pociągnęła mały łyk wina. Wiedziała że nie był zaskoczony. Gdyby nie była tego mężczyzny śmiała by się z Remusa do rozpuku. Uśmiechnęła się do niego. Chyba jej wyszło zaskoczenie szczęściarza. Nie, podziękuję za jedzenie. Jeśli chodzi o moje plany to myślałam czy by nie udać się do miasta ale uwzględniam też udanie się w dalszą drogę.
  25. Odpowiedziała magowi: "Nie powinny występować efekty uboczne. Jeśli chodzi o osoby pokroju Maskeda to z tym nie będę mieć problemu ale ktoś musi pilnować tego hełmu. A jeśli chodzi o wycieńczenie to ten sprzęt ma pomóc nie padać po użyciu. Jego celem ma być pomoc magowi w rzucaniu czarów tak żeby nie zużywał tak dużo energii." Miała nadzieję na zgodę MT.
×
×
  • Utwórz nowe...