Skocz do zawartości

Anathiela

Brony
  • Zawartość

    1283
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    3

Posty napisane przez Anathiela

  1. Są 3 główne podejścia.

    -O Bogu mogę dowiedzieć się od „pośredników” +Biblia + tradycja

    -Tylko Biblia , jest ona księgą zamkniętą.

    -Biblia + wszystko co jest zgodne z Biblią(proroctwa i inne) Bóg cały czas mówi.

     

    Ja jestem zwolennikiem tej trzeciej.

    Czytałeś Ojców Kościoła? Jeśli nie to polecam w tym św. Augustyna. :)


  2. U Świadków Jehowy również odrzuca się czyściec. (Tak samo jak piekło.)

     

    Cóż odrzucają duszę i po śmierci zmartwychwstaną i będą budować od nowa ziemię po armagedonie.  :pinkiehappy:


    A po co te dysputy? Boga nikt nie pozna jak tylko przez Syna,a Syna nikt nie pozna jak przez Ducha. Dobrze jest rozprawiać trudniej mieć wiarę żywą.

  3. Topaz nie bacząc na nic chroniła pułkownika jak nakazał jej sam Green, już od dobrych paru lat służyła jako gwardzista, była szybka harda i dość wytrzymała. Teraz miała chronić samego Grima, nawet za cenę życia i tak się stało. Dobrze wiedziała jak bezpieczna jest zbroja,-"O mały włos!" -krzyknęła w myślach. Tak zauważył ją nareszcie ile mogła czekać, teraz pułkownik wie kto go osłania. Milczała nie chciała nie potrzebnie się odzywać, czekała na dobrą chwilę. Kiedy zauważyła radość na twarzy Grima po wystrzale, jeszcze raz do niego podeszła. Lekko się skłoniła - Jestem Topaz Snow, przysłał mnie Generał Green, bym pana chroniła, panie pułkowniku.- W jej głosie była pewność i spokój. - Jestem przybocznym gwardzistą i magiem wody i śniegu, więc służę swoją pomocą.- Zakończyła patrząc śmiało w oczy Grima. To był jej atut patrzyła każdemu prosto w oczy kiedy rozmawiała.

  4. A jednak jest czyściec  zapraszam: https://www.youtube.com/watch?v=oTXo2-MqZ7s

     

    Wierzę w Boga i jestem katoliczką z denominacji, jednak brzydzą mnie przepychanki co w Biblii jest a co nie, gdzie jest prawda a gdzie pogaństwo.

    Biblia to nie prosta księga nie da się jej interpretować na własny sposób, tutaj potrzebny jest Duch Święty. Oczywiście dobrze jest jak mamy magisterium kościoła. Ja nie czytając magisterium ani Katechizmu Kościoła Katolickiego, modliłam się o poznanie i je dostałam a po latach zaczęłam czytać inne rzeczy. 

    Bóg jest dobry, a jeśli chcemy poznać Syna potrzebny jest nam Duch Święty, a jeśli chcemy poznać Ojca to tylko przez Syna. :)

  5. Imię: Topaz Snow

    Gatunek: Kucyk jednorożec

    Wygląd:  wiek 28 lat, Średniego wzrostu klacz, o śnieżnobiałej sierści na słońcu mieniąca się błękitem.Włosy jasny błękit średnio długie z kilkoma małymi plecionymi warkoczami. Ogon nie co dłuższy. Na pyszczku ma malutki tatuaż w kształcie czarnej gwiazdki. Jej oczy są koloru zielonego.

    Dodaje spoiler z wyglądem:

    topaz_snow_by_bleulecorbeau-d8omk2h.jpg

    topaz_snow2_by_bleulecorbeau-d8ow93b.jpg

    Historia:

     

    Topaz kiedyś będąc młodą klaczą została porzucona przez rodziców w odległych górach od Equestri. Nie znając jeszcze życia przenocowała w samotności w zimnej jaskini, gdzie we śnie przyszła do niej księżniczka Luna dodając jej otuchy. I tak po paru dniach samotności odnalazła wioskę gdzie kucyki żyły skromnie z pracy kopytek własnych. Przygarnęli ją starsze małżeństwo opiekując się nią troskliwie i ucząc podstawowych zajęć, szczególnie zajmowania się roślinami. Tam utalentowana i silna klacz poznała już emerytowanego wojownika i maga, bardzo go szanowała i wolne chwile spędzała przy ognisku słuchając jego opowiadań. Zapragnęła być takim silnym magiem jak on walcząc u boku księżniczki Luny, pewnego dnia wyjawiła mu swoje marzenia. Poczciwy mag zgodził się jej pomóc, pod warunkiem czynienia w obowiązku chronienia księżniczki jak i słabszych kucyków.

    I tak z dnia na dzień młoda klacz zaczęła swoje szkolenie z podstaw magii. Jej nauczyciel zauważył jak lubi wodę wykorzystał jej hobby do większych celów, uczył ją magii wody. Jak się nią bronić, jak dobrze wykorzystać. Topaz wciąż brakowało w nauce jeszcze czegoś, pewnego dnia skacząc jak młoda łania uszczęśliwiona co zrobiła, pokazała magowi nową sztukę, zamieniania wody w lód i śnieg. Była tak szczęśliwa nie zauważając jak pojawił się znaczek woda złączona w śnieg. Tym bardziej ją to uradowało, mając 6 lat odnalazła swój talent. Mądry stary ogier przez wiele lat uczył ją władania białą bronią różnej wielkości jak i magią. Jak każdy jednorożec używała magii w różnych sytuacjach w domu, także broniła wioskę przed drapieżnymi zwierzętami i rabusiami. Stała się bohaterką w wiosce. Kiedy czuła, że nadszedł czas opuszczenia swojego domu, podziękowała wszystkim i wyruszyła do Equestrii by móc zostać żołnierzem księżniczki Luny, jednak w swojej wędrówce co rusz zatrzymywała się by pomóc innym kucykom. A kiedy już dotarła do Equestrii spotkała swoją wymarzoną władczyni nocy, która w wieku 25 lat nominowała ją na straż przyboczną magii.

     

    Znaczek: Plusk wody z śniegiem.

    Umiejętność dodatkowa: władanie białą bronią, umiejętności tymczasowego latania.

    Magia: Władanie wodą pod różną postacią, (śnieg, para wodna itd.)

     

    Informacje dodatkowe: 

    Zbroja żołnierza księżniczki Luny, miecz podręczny. Sakiewka z 1000 złotymi monetami. Bukłak z wodą.

  6. Idąc przed siebie usłyszałam głos bardzo szorstki i pewny siebie. Odwróciłam się by zobaczyć kto tak hardo do mnie mówi, bardzo mi to się nie spodobało, jak on śmie obruszyłam się bardzo - Wypraszam sobie nie jestem kucykiem tylko klaczom? Czy tak trudno to zauważyć!- Krzyknęłam bardzo oburzona- Nie jestem głucha i nie mam zamiaru tutaj chwili dłużej zostać-. W oku mgnienia przeszył mojej serce wielki ból, upadłam na ziemię nie wiedząc co to może być. Szybko zaczęłam nabierać powietrza. Muszę jak najprędzej wstać, co to miało być, czyżby te złe moce, które wcześniej czułam? Chwiejnie i niepewnie wstałam, popatrzyłam zdenerwowanym wzrokiem na obcego wciąż dla mnie kuca. 

  7. Nie byłam wstanie wypowiedzieć teraz żadnego słowa, moje członki były tak zmęczone sama z chęciom poddałabym się temu. Nie świadoma niczego co miało miejsce poczułam ciepło. Skąd te ciepło dochodziło, czyżby ktoś był przy mnie? Strzygłam uszami na miękkie słowa klaczy poznałam je to była ta biedna młoda klacz Snow Flower, ona chciała mnie ochronić. Pomału próbowałam otworzyć oczy pomału podnosząc głowę - Coś takiego- uśmiechnęłam się do klaczy. - Tak szybko odstąpiły?- Nabrałam powietrza pomału wstając z chłodnej trawy. - Skoro po wszystkim, to powinniśmy ruszać dalej- wyprostowałam się na tyle ile pozwalało mi moje ciało. - Nie powinniśmy tutaj zostawać. Po jaką..... musi komuś zależeć byśmy nie dotarli do celu- Westchnęłam patrząc w dalekie ciemności. Nie miałam ochoty tutaj zostawać, ruszałam przed siebie niepewnym krokiem, nie czkając aż ktoś zwróci mi uwagę. 

×
×
  • Utwórz nowe...