-
Zawartość
1282 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
3
Posty napisane przez Anathiela
-
-
Mi się podoba. Masz talent Turoń (Toruń
) Każdy może jak chce rysować postacie, skoro jako ludzi rysują.
Uprzedzenia tu lepiej w kieszeni zostawić.
-
Czemu od razu ogłuszyć? Może ja wpierw użyje fletu, jeżeli on nie pomoże, róbcie co chcecie. Nie uważam by przemoc coś rozwiązała, skoro wszędzie teraz ją mamy. Po krótkim namyśleMoże uda się z tymi diamentami??
-
Jeszcze jedno, trzeba uważać na sługusów królowej. Inaczej będą coś podejrzewać. Tylko my jesteśmy trzeźwi na umyśle i nie opuściła nas siła harmonii.Ma ktoś jeszcze jakiś pomysł?
-
Wystarczy głupi podtekst, i dziecko jest nie świadomie otwarte na typu takie znaki czy inne bzdety.
Dlaczego kucyki nie są dla najmłodszych. Bo nie rozumieją slangu typu: "boli mnie łeb" lub "zamknij mordę" Wiele słownych podtekstów. A dorośli różnie reagują, zazwyczaj jak ktoś nie wie co to za bajka i o czym. Krew się nie leje jak HP, jak ktoś się pokłóci godzą się itd. Sorki, ale komuś zależy na oczernianiu bajki o kucykach, a rodzice zazwyczaj ci co nie mają nic do roboty nakręcają tą machinę nienawiści.
-
Ruby zlękła się wybuchu. Po chwili Jeżeli tak ma wyglądać rozmowa o balon, to trzeba co innego wymyślić. Dakelin ma dobrą strategię. Kto się na to pisze? Spojrzała na wszystkich.Spróbuję odwrócić uwagę, a raczej uśpić naszą koleżankę od balona. Flet powinien odwrócić działanie i uśpić kucyka bez humory. Gdyby nie czary antagonistów, wtedy na twarzy kucyka pojawił by się uśmiech. A wtedy ktoś z powietrza dał by znak Dakelin, że może zaczynać teleportację.
-
To teraz czekamy na Shantee, aby udało się przekonać właściciela balonu.
-
Chwileczkę ilu nas chce lecieć balonem? Miejsca ograniczone.
-
A to było?
-
Czyż mała Luna nie słodka.
-
A o mnie nikt nie pamięta? Mogę napędzać balon ciepłym powietrzem pozyskanym z ognia
Powiedział MT
Skądże, każde kopytko przyda się do pomocy.
-
Tak się zastanawiam, pewnie ludzie z niewiedzy te znaki okultystyczne wszędzie wciskają. Powinni się zorientować bo z tego mogą złe rzeczy wyjść. Nie do końca jest tak, że jeżeli ktoś nosi jakiś amulet tylko dla ozdoby to ten amulet, a raczej siła demoniczna w którym drzemie nie ma do osoby dostępu. Oczywiście nie jest to aż takie niebezpieczne, jak gdy ktoś z własnej woli się otwiera na jakąś siłe, wierząc w moc danego przedmiotu. Ale tak czy owak, stanowczo odradzam. I zachęcam do zapoznania się z różnymi tego typu diabelskimi 'wynalazkami aby się ich przestrzegać. JEśli ktoś nie ma ochrony sakramentalnej, to nawet zwykłe indyjskie kadzidełka są niebezpieczeństwem. To są rzeczy demonizowane, jak ktos np nosi taki okultystyczny znak to diabeł już patrzy nań jak na zaproszenie, to tak jakby ktoś na drzwiach powiesił karteczkę "diabeł mile widziany"
Nota bene zgadzam się.... Kucyki sam w sobie nie są złe, nie deprawują. Choć z początku, ktoś kto nie ogląda MLP to na pierwszy rzut oka, może sobie wszystko pomyśleć. Bądź co bądź, kucyki uczą dzieci prawdziwej przyjaźni, zniechęcają do chwalenia się, proponują uczciwość, uśmiech itd. Co do magii jednorożce mają ją jako dar wrodzony, więc muszą się także uczyć swoich zdolności. No i sami antagoniści jednego nawet nawrócili.
Krwi nie ma, kłótnie są, ale po tym wychodzi także nauka. Celestię traktuję jako dobrą mamę kucyków, nauczycielkę. Przedstawienie znaku tao, także jest niepokojące, całe szczęście ten zank ma się nijak do dwóch sióstr, które są dobre.
-
Od razu inaczej. Kucyki to faktycznie kucyki.
-
Spokojnie balon jest na osiem osób, więc starczy miejsca na nas sześć. I dodałaShantee powinna dać radę przekonać właściciela balonu
-
Ruby wyciągnęła ze swojej torby flet.Jeżeli się nie uda, to mam jeszcze coś w zanadrzu. Flet on zawsze przywraca humor kucykom
-
Shantee wie!! Więc musi nas tam zaprowadzić. Po chwili-Shantee, Shantee szybciej czas nas goni.
-
Jestem za! Byle by dotrzeć nie zauważeni.
-
Jednorożka odwróciła się gwałtownie i podbiegła do tych, którzy chcieli jechać do biblioteki.
- Prze-przepraszam, ale czy też mogę jechać balonem z wami? Jestem Shantee. Znam jedno miejsce, w którym można pożyczać balony.
(Ludzie, może piszcie, gdzie się znajdujecie? Bo tu tylko Discord panuje, nikt, kto wejdzie do tematu, nie wie, że jesteśmy w różnych miejscach.)
Witaj Shantee i zapraszamy. Im nas więcej tym weselej. Oby balon był na tyle duży by dość wysoko się wzbił z nami. Podskoczyła klacz.
Jesteśmy w drodze do Ponyvill.
-
Mogę nas teleportować ale ilu z was jest pewne że pójdzie ze mną? Mogę zemdleć na miejscu więc będziecie musieli albo mnie nosić albo użyć moich środków pobudzających.
Skoro ma dojść do takiej sytuacji, to lepiej lecieć balonem. Ja zajmę się chmurami, gdyby w powietrzu mieli pojawić się strażnicy.Zatrzepotała szybko skrzydłami Ruby, szczerząc zęby.
-
Dobrze kapi
OK sadzę że powinniśmy iść do Ponyville i pożyczyć balon którym polecimy do Canterlotu kto jest za?
Myślałam o tym samym! Jestem za balonem!!
-
I jeszcze moje dwa rysunki.
-
Czekajcie! Ja też lecę do biblioteki. Znaczy idę bo nie chce nadwyrężać skrzydeł. I musimy się przekraść gdyż Canterlot jest pod kontrolą NM.
To powiedziawszy poszedł razem z innymi do biblioteki.
PS.Strzelam że przekradanie się wymaga testu
Właśnie! Jak dostać się do biblioteki, skoro tam pełno sługusów tej okropnej Chrysalis? Spojrzała się pytaniem na twarzy uważnie na inne kucyki. Po chwili dodała A może ktoś z was zna zaklęcie teleportacji??Zatrzymała się czekając na odpowiedź.
-
Może znajdziemy tam przydatne zaklęcia
Więc chodźmy. Nie jestem jednorożcem, ale wiele na temat zaklęć rozmawiałam z księżniczką Luną, więc na coś się przydam. Ruby uśmiechnęła się i pomału ruszyła do biblioteki.
-
Idę z wami! Szybko powiedziała zaczytana klacz.
Suuper im nas więcej tym weselej po chwili namyśleniaChwilunia a po co my tam idziemy?? uśmiechnęła się głupio.
-
A zatem jeszcze raz, jestem Alice
Alice idziesz do biblioteki? Jestem RubyLaughter Klacz uśmiechnęła się szeroko.
A właśnie wolniej troszku, bo ja też nie nadążam. Za postami.
W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Drużyna idąca do biblioteki)
w Sesje z Pinkie Pie
Napisano
Klacz zjeżyła się na grzbiecie na słowo przemoc.Musi być inne rozwiązanie. Zadecydujcie, a ja się nie mieszam w jakieś ogłuszanie kucyków, oni pozostają naszymi przyjaciółmi. Stuknęła przednim kopytkiem Ruby.
(Po prostu Ruby nie jest za przemocą nawet ogłuszaniem.)