Skocz do zawartości

Anathiela

Brony
  • Zawartość

    1282
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    3

Posty napisane przez Anathiela

  1. tak to prawda podobno ojciec Pio miał ze swoim aniołem stróżem nieźle pod górkę ja pewnie też mam anioła strózą takiego jaki wyłania się z twoich słów Rubinka ale ja go nie słyszę ani nie widzę niestety, a chciałbym dostąpić tej łaski kiedyś (tak wiem sentymentalne to ale po prostu po śmierci mamy czuję się w domu jak karaluch po prostu niechciany

    Każdy może dostąpić tej łaski. Ale sam musi być wstanie łaski uświęcającej. Inaczej mówiąc być wierzącym i praktykującym chrześcijaninem, pragnącym żywego kontaktu z Bogiem. Wystarczy przeczytać o życiu tych świętych których wymieniłam. Magia, kabała czy inne duperele tu nie pomogą, tylko wprowadzą gorszego anioła, który daje cukierki a w zamian nas zabija od wewnątrz.

  2. Anioł Stróż pewnie, to przyjaciel na którego mogę liczyć i to nie raz się o tym przekonałam. Może znacie św. Gemmę Galgani ? Ona ze swoim aniołem stróżem na co dzień rozmawiała, on ją uczył rozmowy z Bogiem. Jak się przeczyta dialog między nimi,to jak by byli bliskimi sobie przyjaciółmi.

    A św. O. Pio? Który obcował także ze swoim aniołem stróżem o.Pio i anioł stróż

    Po co szukać w jakiejś kabale, jak wielu ludzi miało i ma z nimi kontakt, tylko zazwyczaj się o tym nie mówi. Każdy z nas ma takiego anioła on po cichu nam pomaga nie musi się manifestować, tylko wtedy jeżeli Bóg tego ze chce, wtedy dla nas jest łaska od Boga widzieć i słyszeć swojego anioła.

  3. Wzleciała w powietrze- ja nie chcę zajmować miejsca które może być potrzebne, ale dzięki- odśmiechnęła się do Ruby- poza tym fajnie do czasu do czasu rozprostować skrzydła.

    Ach tak, miejsca jest duuużo. A i droga dłuuga. Ale skoro tak musimy sobie sami radzić bez Ciebie Moonlight Uśmiechnęła się jeszcze bardziej podejrzliwie.(A to przez nauki i długie rozmowy z księżniczką Luną, Ruby była pilną uczennicą).

  4. Cieszę się, że jednak chciałaś posłuchać muzyki Ruby spokojnie schowała flet do torby. Uśmiechnęła się Muszę już uciekać, miło było Cię poznać I szybko odeszła od kucyka z balonem, wzbijając się w powietrze. Myślała tylko, by kucyki w balonie szybko się ulotniły od miejsca. Po chwili znalazła się na skraju lasu. Kto jak kto, skoro razem idziemy do biblioteki, to razem lecimy w balonie, po za tym sami nie jesteśmy. Przyjaciele są dla siebie wsparciem. Szybko uśmiechnęła się do MS. Wciąż podejrzewając coś czego nie rozumiała w tym kucyku.

  5. Mogę czemu nie Uśmiecha się Ruby. Więc musimy podjąć konkretną decyzję. Ja zajmuję fletem kucyka, zaśmieje się i zgodzi pożyczyć za niską cenę balon lub zaśnie i kradniemy balon. Dalej jeden pegaz chowa się w chmurce i daje znać na teleportacje a inne kucyki czekają na skraju lasu by tam wsiąść. I w drogę do biblioteki!! Na koniec wyszczerzyła swoje białe zęby.

×
×
  • Utwórz nowe...