-
Zawartość
1282 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
3
Posty napisane przez Anathiela
-
-
tak to prawda podobno ojciec Pio miał ze swoim aniołem stróżem nieźle pod górkę ja pewnie też mam anioła strózą takiego jaki wyłania się z twoich słów Rubinka ale ja go nie słyszę ani nie widzę niestety, a chciałbym dostąpić tej łaski kiedyś (tak wiem sentymentalne to ale po prostu po śmierci mamy czuję się w domu jak karaluch po prostu niechciany
Każdy może dostąpić tej łaski. Ale sam musi być wstanie łaski uświęcającej. Inaczej mówiąc być wierzącym i praktykującym chrześcijaninem, pragnącym żywego kontaktu z Bogiem. Wystarczy przeczytać o życiu tych świętych których wymieniłam. Magia, kabała czy inne duperele tu nie pomogą, tylko wprowadzą gorszego anioła, który daje cukierki a w zamian nas zabija od wewnątrz.
-
W balonie jest tyle miejsca, że starczy na 15 kucyków. Co do teleportacji, ile z naszych jednorożców u mnie teleportacje? Ktoś musi zostać przy balonie, żeby go pilnować. Nawet wiem kto to by mógł być.
-
Po chwili zastanowienieNajlepiej ktoś kto zna się na trudnych zaklęciach, lub w miarę jakieś pojęcie o nich ma. Księżniczka Luna kiedyś mi wspominała o takiej książce, podobno jest tak schowana, że tylko pewne zaklęcie ją może odkryć. Być może to tam jest owe zaklęcie?
-
Anioł Stróż pewnie, to przyjaciel na którego mogę liczyć i to nie raz się o tym przekonałam. Może znacie św. Gemmę Galgani ? Ona ze swoim aniołem stróżem na co dzień rozmawiała, on ją uczył rozmowy z Bogiem. Jak się przeczyta dialog między nimi,to jak by byli bliskimi sobie przyjaciółmi.
A św. O. Pio? Który obcował także ze swoim aniołem stróżem o.Pio i anioł stróż
Po co szukać w jakiejś kabale, jak wielu ludzi miało i ma z nimi kontakt, tylko zazwyczaj się o tym nie mówi. Każdy z nas ma takiego anioła on po cichu nam pomaga nie musi się manifestować, tylko wtedy jeżeli Bóg tego ze chce, wtedy dla nas jest łaska od Boga widzieć i słyszeć swojego anioła.
-
Zbliżamy się do Canterlotu, a co potem? Jak się dostaniemy do biblioteki niezauważeni? Ma może ktoś pomysł? Westchnęła.
-
Normalnie, świetna ta moja Ruby.
Wielkie Dzięki.
-
Ruby po krótkiej drzemce, spoglądała w stronę Canterlotu.
-
Nauczyłam się już trochę
Całe szczęście, że nie jesteś sama jedna
-
Dakelin cichutko siedziała w balonie odpoczywając jednocześnie czytając księgę zaklęć.
Ruby spojrzała na zaczytaną Dakelin i szeptem powiedziałaDakelin mam nadzieję, że znasz więcej zaklęć.Chwilkę się zamyśliła i szepnęłaA będzie nam potrzebne tak jak szczęście, coś mi mówi, że ktoś dobrze nam nie życzy Spojrzała się na przyjaciółkę.
-
Ruby cichutko pochlipywała w koncie balona. Noc i nie ma jej kochanej przyjaciółki Luny. Tylko inna postać, która tuła się po nocy by kogo zniewolić.
-
Ruby niecierpliwie spoglądała w górę, kiedy pojawi się balon.
Posłuchajcie kucyki. Nie wiem co tam nas spotka musimy być ostrożne, to najlepiej strzeżone królestwo. Musimy wejść do biblioteki niepostrzeżenie. A balon ukryć w takim miejscu, gdzie go nikt nie znajdzie. Inaczej może nas czekać piesza wyprawa. Dlatego miejcie uszy i oczy szeroko otwarte.
-
Wzleciała w powietrze- ja nie chcę zajmować miejsca które może być potrzebne, ale dzięki- odśmiechnęła się do Ruby- poza tym fajnie do czasu do czasu rozprostować skrzydła.
Ach tak, miejsca jest duuużo. A i droga dłuuga. Ale skoro tak musimy sobie sami radzić bez Ciebie Moonlight Uśmiechnęła się jeszcze bardziej podejrzliwie.(A to przez nauki i długie rozmowy z księżniczką Luną, Ruby była pilną uczennicą).
-
Cieszę się, że jednak chciałaś posłuchać muzyki Ruby spokojnie schowała flet do torby. Uśmiechnęła się Muszę już uciekać, miło było Cię poznać I szybko odeszła od kucyka z balonem, wzbijając się w powietrze. Myślała tylko, by kucyki w balonie szybko się ulotniły od miejsca. Po chwili znalazła się na skraju lasu. Kto jak kto, skoro razem idziemy do biblioteki, to razem lecimy w balonie, po za tym sami nie jesteśmy. Przyjaciele są dla siebie wsparciem. Szybko uśmiechnęła się do MS. Wciąż podejrzewając coś czego nie rozumiała w tym kucyku.
-
-
Śmieszna.
Świetna praca.
-
-
Ruby zadrżała w środku. Modliła się tylko, by Dakelin próbowała drugi raz teleportacji. Grała wciąż to nową słodką melodię, dla klaczy pilnującej balona.
-
Ruby dała znać pegazowi, który ukrywał się w chmurach. Aby dał znak na teleportacje Dakelin razem z Shantee. Grając wciąż na flecie.
-
Ruby wstrzymała oddech kiedy zbliżała się do kucyka z balonem. Powoli wyjęła flet, przełknęła ślinę. Witaj może chcesz się troszkę odprężyć, wciąż ktoś się z tobą licytuję. A ja nie mam nic do roboty, więc może posłuchasz muzyki? Zaczęła grać na flecie.
-
Ruby ruszyła w stronę kucyka z balonem. (Teraz czekamy na ruch kapi)
-
Więc idę. A inni niech idą na swoje miejsca.Dakelin z Shantee powinny się ukryć niedaleko, jeden pegaz Smoczus ukryc się w chmurach pozostali w lesie
-
Mogę czemu nie Uśmiecha się Ruby. Więc musimy podjąć konkretną decyzję. Ja zajmuję fletem kucyka, zaśmieje się i zgodzi pożyczyć za niską cenę balon lub zaśnie i kradniemy balon. Dalej jeden pegaz chowa się w chmurce i daje znać na teleportacje a inne kucyki czekają na skraju lasu by tam wsiąść. I w drogę do biblioteki!! Na koniec wyszczerzyła swoje białe zęby.
-
- To... Możemy ją lekko przeleportować albo przenieść lewitacją, i szybko wskoczyć do balonu i odlecieć. - Zaproponowała coś innego. Fakt, klacz mogłaby upaść, ale to do przemocy się w ogóle nie zalicza.
Jak tak to się zgadzam
-
LOL wymiękam.
W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Drużyna idąca do biblioteki)
w Sesje z Pinkie Pie
Napisano
Kochani musimy uzgodnić co i jak, plan, plan. Rozejrzała się po wszystkich, którzy byli w balonie. W balonie powinny zostać dwie osoby, dobrymi były by MoonlightStar i Shantee, która kieruje balonem.Chyba, że macie lepszy pomysł?