Skocz do zawartości

black_scroll

Brony
  • Zawartość

    921
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Posty napisane przez black_scroll

  1. Luuuz.

    Trzeci sezon zaczął się później bo miał tylko 13 odcinków i gdyby zaczął się w październiku to zdążyliby go nadać do końca 2012, a to nie o to chodziło. Teraz jak będzie pełny 26 odcinkowy sezon, ja bym się spodziewał kuców już od końcówki października.

    A co do EG... Nie ma się co martwić na zapas.

    Ja z chęcią zobaczę co to. W końcu, kucyki też wydawały mi się, że będą chłamem :)

  2. Może to trochę osobiste pytanie,

    ale co robicie na co dzień (w domu, w pracy :) ? /Eri

    Eggnogg jest głupi i nie napisał, że na co dzień dość często się zaczepiamy i droczymy ze sobą!

    Po pierwsze, jak chcesz się spoufalać to mów mi Nogg, młody ewentualnie Black Scroll, albo i Scroll. Nigdy Egg.

    Po prostu nie lubi jak się go porównuje do jajek xD

    Kucyk pójdzie do kuchni tylko po cyder, a ta już do kompa.

    :flutterblush: Nie dajesz mi do korekty to robię ją teraz!

    Może po prostu przejdźmy do pytań? Łap słońce :cydr:

    Do cynamonki:

    1. Lubisz jabłka?

    2. Ulubiony smak frugo?

    3. Lubisz Frugo?

    4. Spotkałaś kiedyś Raindrops?

    5. Lubisz matematykę?

    1. Jasne!

    2 (kurde, nie pamiętam. ostatnio smakowalo mi pomarańczowe)

    3. Taaaaak :D

    4. Chyba nie, bo kojarzyłabym...

    5.Nałogowo fantazjuję o równaniach różniczkowych

    Ostatnio nawet zbudziła mnie w nocy

    -Ej, Nogguś, porozwiązujemy różniczki?

    Do Eggnogga:

    1. Podoba Ci się swój znaczek?

    2. Chrapiesz w nocy? :rainderp:

    3. Lubisz pomarańcze?

    4. A frugo?

    5. Znasz Derpy?

    1. Na początku wydawał mi się trochę babski. W końcu to tylko czarne zawijasy. Ale przyzwyczaiłem się. Taki mój los :D

    2. Nie.

    Potwierdzam, nie chrapie. Ale raz sie obślinił :TaTds:

    -.- Dzięki, Słońce.

    3. Oczywiście. Niektóre kuce ich nie lubią, bo kopytkami strasznie trudno się je obiera. Magic rulez!

    4. Pewnie, że tak. Nieodłączna część pikników :D

    5. Osobiście? Nie. Ale czytałem o niej w gazetach. "Niszczycielka Ratuszów", tak? Wydawała się miła na zdjęciu.

  3. Nie wiem czy to rozsądne wrzucać swojego OC jako postaci do RPGa...

    A co tam, żyje się raz !

    Imię: Eggnogg

    Ksywa/Przydomek: Nogg/Black Scroll

    Rodzina:

    Ojciec - Silverhoof

    Matka - Strawberry Shake

    Brat - Dirt

    Dziewczyna (są tyle razem i mają wobec siebie takie plany, że to już prawie rodzina) - Cynamonka

    Wiek: dwadzieściakilka lat

    Rodzaj: jednorożec

    Charakter:

    towarzyski (przy małej liczbie osób), otwarty, wesoły, zdystansowany do siebie, dowcipny(zazwyczaj), napiętą atmosferę potrafi rozwiać drobnymi żartami, drobny bałaganiarz, poświęca się niektórym, pozornie losowym szczegółom.

    Stara się kierować rozsądkiem, chociaż czasami emocje biorą górę.

    Wygląd: sierść koloru piasku, biała długa rozczochrana grzywa, z jasnożółtymi końcówkami, ogon takiej samej barwy, długi, często nie rozczesany. Nad praktycznie cały czas uśmiechniętymi ustami czają się niebieskie oczy, w których iskrzy się radość życia.

    Uroczy Znaczek: czarny zawijas

    Specjalny talent: Wyczucie stylu, kompozycji. W każdej dziedzinie jest w stanie dopasować do siebie elementy.

    Historia:

    Urodził się w Baltimare, w rodzinie z klasy średniej. Przez jasne umaszczenie, rodzice dali mu imię "Eggnogg". Pierwsze lata swojego życia spędził w Baltimare, ale ojciec dostał awans i musieli wyprowadzić się do Manehattenu. Tam, dostał znaczek i zaczął chodzić do szkoły dla jednorożców.

    Znaczek Eggnogga zawsze wprawiał inne źrebięta w zaciekawienie. Większość była dużo prostsza w formie i bardziej dosadna w pokazaniu co jest specjalnym talentem. Przez niego, na początku złośliwie, a potem na porządku dziennym, był przezywany "Black Scroll". W szkole okazało się, że nadzwyczaj dobrze idą mu szeroko pojęte kompozycje. Czy to przy kucykowej literaturze, czy przy doborze kolorów, czy nawet w modzie i gastronomii. "Nie muszę umieć gotować, żeby wiedzieć, które przyprawy pasują do siana, prawda?" mawia.

    Po odebraniu należytego wykształcenia w dziedzinie magii, jak i w naukach ogólnych, stwierdził, że pora zamieszkać na swoim i wyprowadzić się od rodziców. Żeby jednak to urzeczywistnić, musiał znaleźć pracę. Zaczął robić to co mu dobrze szło - komponować, a konkretnie planować wystroje wnętrz. Miał szczęście i kolejni klienci polecali go swoim znajomym i wkrótce stał się na tyle znany, że zawsze miał coś do roboty. Zamieszkał we własnym mieszkaniu. Utrzymywał kontakt z paroma znajomymi ze szkoły średniej, a ze swoją najbliższą przyjaciółką zaczęły łączyć go... bliższe kontakty niż dotychczas. Po ponad roku, para zdecydowała, żeby zamieszkać razem i wprowadziła się do dużego mieszkania w Manehattenie. Są ze sobą ponad dwa lata i od niedawna Eggnogg planuje oświadczyny, ale gdzieś w głębi duszy, wie, że jeśli ożeni się z Cynamonką, będzie wspaniale, ale będzie do niej uwiązany, jakkolwiek to źle brzmi. Brakuje mu jeszcze domknięcia kilku spraw, aby mógł zostać głową rodziny.

    Cel: na chwilę zapomnieć o swoim dotychczasowym życiu, porzucić cywilizację na pewien czas, "przeżyć przygodę", zwiedzić kraje Zebr i Gryfów (może nawet odkryć jakąś prastarą ruinę?), zaprzyjaźnić się z wiecznym tułaczem.

  4. "Friendship is Magic" nie, Wings, nie, Harvest. Magic! :D

    Nie jestem rasistą, ale jednorożec najbardziej do mnie przemawia.

    Ale każda rasa, ma coś w sobie kuszącego, pegazy mają skrzydła (faaajnie byłoby mieć skrzydła) a ziemskie kucyki... Jak dla mnie one muszą być dużo bardziej ogarnięte i bardziej pomysłowe, gdyż muszą sobie radzić bez magii i bez skrzydeł i im to wychodzi.

    A pegazy może i są szybsze, ale wystarczy złapać je magią za ogon i natychmiast zatrzymują się w powietrzu. Buahahaha!

  5. Młody, mówiłeś kiedyś, że interesujesz się militariami...

    Znasz jakichś wojskowych/gwardzistów?

    Wiesz coś może o Equestriańskich Siłach Morskich? Jak o nie próbowałem pytać, strażnik kazał mi wyp... zbierać kopytka i teleportować się jak najdalej.

    A jak Tobie się żyje w naszym pięknym, zatłoczonym i niezwykle hałaśliwym Manehattenie? Też "lubisz się" śpieszyć?

    Ach i daj znać jak będziesz gdzieś występował w klubie, chętnie posłucham jak dajesz czadu :)

    (To nie było pytanie, ale zawsze można je przerobić zmieniając początek na "czy dasz" xD) /Eggnogg

  6. Jedna z was jest z Ponyville, druga z Fillydelphii.

    Mieszkacie jakoś razem, niedaleko siebie?

    I spotykacie się tylko w studio, żeby tworzyć muzykę, czy też wolny czas spędzacie razem ze sobą?

    Wpadniecie kiedyś dać jakiś mały koncert w Manehattenie? :D /Eggnogg

  7. Może to trochę osobiste pytanie,

    ale co robicie na co dzień (w domu, w pracy :) ? /Eri

    -Cóż... praca to praca. Jestem dekoratorem wnętrz. Na parterze naszego bloku miałem kiedyś biuro z projektami do reklamowania się, ale teraz jestem już na tyle znany, że zlecenia dostaję telefonicznie na domowy. Ostatnio zajmuję się kilkoma większymi projektami. Jeżdżę osobiście do mieszkań i jak to zwykle bywa z urządzaniem, użeram się z właścicielami mieszkań o durne detale!

    -Ja pracuję w manhatteńskim Uniwersytecie Medyczno-Biologicznym, uczę tam studentów medycyny anatomii kucyków ziemnych, pegazów i jednorożców. Dodatkowo, śpiewam w Manhatteńskiej Operze Narodowej.

    -Co do wolnego czasu to czytam książki, głównie historyczne. Ostatnio jedna sprawa mi nie daję spokoju, a nigdzie nie widziałem książki o tym, więc postanowiłem sam ją napisać!

    -Też lubię czytać książki, ale bardziej przygodowe niż historyczne. Czasem jak oboje nigdzie się nie spieszymy i jest ładna pogoda, wybieramy się do Parku Centralnego, np na mały piknik :fluttershy4:

    -Dobry piknik nie jest zły!

    Cynamonko czy śpiewasz gdzieś? Jakiś chórek, solo, zespół?

    Czy tylko dla siebie?

    ...no ten czy w ogóle śpiewasz? :D /Disty

    Solo i w chórze w Manhatteńskiej Operze Narodowej. Jako alt.

    Śpiewa dużo lepiej niż odpowiada na pytania xD

    Spadaj! Będę odpowiadać jak chcę!

    Eggnogg, masz jakieś inne Hobby?

    Może masz jakieś muzyczne zapędy? ;) /Eri

    Inne? Od książek? A po co?

    Żartuję :D

    Cóż, mamy w domu gitarę basową, na której czasem sobie pobrzędkuję. Kiedyś z kumplami próbowaliśmy założyć zespół, ale nam nie wyszło. No i jak już wcześniej powiedziałem, gram trochę na fortepianie elektrycznym. Pomagam mojej skrzydlatej piękności przy próbach do występów.

    A co z tym Warhooferem czy jak to się nazywa? Malujesz figurki i grasz z kolegami.

    A no tak :flutterblush: Gram też w Warhoofera. W ogóle, podobno ostatnio wydali nową figurkę Discorda do armii Chaosu! :pinkie2:

  8. Hejka zakochańce! :shiarmor:

    Tu Fire :fluttershy5:

    To jak tak tak... tak... hm...

    O co by tu...

    No ej! Przecież jesteście z Manehattenu... Czemu jeszcze nigdy Was nie widziałem? rzucająca się w oczy parka... :<

    Jak Wam się mieszka w naszej mieścinie... mieście... w sumie to dość dużym...? :twilight3:

    -Jak sam stwierdzasz to duże miasto. Nie łatwo jest spotkać konkretne kucyki.

    -Fajnie jest mieszkać w centrum, wszędzie jest tak blisko! Chociaż czasem tęsknię za spokojem farmy kukurydzy...

    -Mieszkam całe życie w dużych miastach, a i tak irytuje mnie wszechobecny hałas. Dlatego tak lubię Park Centralny.

    Lubicie tańczyć? :cadancetwi2:

    Chadzacie do klubów? :vinylspin:

    -Tylko kameralnie.

    -Kameralnie, znaczy sami we własnym mieszkaniu xD

    -Co do klubów, to nie nasze klimaty...

    -Moje tylko trochę, czasem przejdę się z kumplami i pomagam im wyrywać laski, w końcu każdy potrzebuje skrzydłowego... ;)

    Egg - Ile kłótni było przy urządzaniu domu? Jesteś dekoratorem wnętrz... a Cynamonka klaczą... nie wierzę ze łatwo doszliście do porozumienia!

    Po pierwsze, jak chcesz się spoufalać to mów mi Nogg, młody :rd8: ewentualnie Black Scroll, albo i Scroll. Nigdy Egg.

    Urządzenie mieszkania? To było proste. Kompozycja to mój specjalny talent, heloł! Ja wiem jak powinno wyglądać idealne mieszkanie! Wszystko było tak jak JA chciałem.

    Mhm, ale kolorystkę ustalałeś ze mną. W życiu nie zgodziłabym się na różowe ściany w sypialni!

    Różowy pasował do stylu łóżka, które chciałaś.

    Jasne. No i malowałam wzorki na ścianie. Świetnie się przy tym bawiłam.

    Często kupujesz jej kwiaty?

    Na specjalne okazje typu Dzień Klaczy, itp. I czasem na spontana. Wiesz, widzę kwiaciarnię, myślę "Kurde, dawno nie dawałem kwiatka Cynamonce" Wchodzę i kupuję mały bukiecik. Ale nie za często, żeby nie stało się to rutyną.

    Jaaaaakim cudem udaje Ci się dogadać z muzycznie utalentowaną klaczą!? Wiesz... artyści są specyficzni... mnie to ciekawi! Zwłaszcza' date=' że wśród takich często się obracam...[/quote']

    Hej, do dekoracji wnętrz też trzeba mieć artystyczną duszę! Po prostu wspieram jej artystyczną część - chodzę na jej koncerty, pomagam przy nowych utworach (mamy pianino elektryczne, a ja coś tam umiem zagrać), poza tym wyczucie kompozycji odzywa się we mnie i czuję kiedy śpiewa np. za głośno, albo kiedy powinna zaśpiewać minimalnie inaczej niż jest to zapisane w nutach.

    A dyrygent nigdy nie narzeka na te poprawki, czasem wręcz przeciwnie :*

    I powiem Ci młody, artyści to najbardziej porąbane i najciekawsze kucyki, także obracaj się w takich kręgach jak najczęściej.

    Olałam Operę Manhatteńską i studentów zaocznych, zrobiłam mu babeczki czekoladowe i cały dzień przesiedzieliśmy w mieszkaniu.

    Może to brzmi głupio, ale to był naprawdę fantastyczny prezent, bo ostatnio mamy strasznie mało czasu dla siebie i cały dzień spędzony razem to było coś, czego potrzebowaliśmy oboje.

    A podobno to klacze dużo gadają...:TWcU3:

  9. Historia trochę ogólnikowa, ale ma w sobie opis zdobycia znaczka.

    Nie jesteś alicornem (uff), robisz normalną rzecz i jesteś w tym świetny, ale nie najlepszy w całej Equestrii, też fajnie.

    No i jesteś z Manehattenu :pinkie2:

    Ciekawe jest to że interesujesz się militariami (poza gwardią księżniczek jest jakieś wojsko?)

    I z tą rodziną tak dziwnie, jest rodzeństwo, szwagier. Co z rodzicami?

    (Nie rozumiem tych podkreśleń w charakterze. Moim zdaniem nie są potrzebne.)

    Ogólnie fajny jednorożec. Ciekawie to musi wyglądać w klubie przy przyciemnionych światłach - unoszące się w powietrzu czerwone oczy i płonąca grzywa.

  10. Kiedy się spotkaliście po raz pierwszy?

    -Trzy lata przed skończeniem szkoły średniej.

    -Ta, usiadła bezczelnie obok mnie na pierwszej lekcji po przemieszaniu klas.

    -Po prostu nie było innych wolnych miejsc, a nikt nie chciał z Tobą siedzieć xD

    Witajcie.

    Od jak długiego czasu jesteście razem i jak długo się znacie?

    -Jak wyżej. Od szkoły średniej.

    -A jesteśmy ze sobą ponad dwa lata.

    Do Cynamonki:

    1. Lubisz swój wygląd?

    2. Gdybyś urodziła ogiera jakbyś go nazwała?

    3. A klaczkę?

    4. Lubisz Pinkie?

    5. Za co kochasz Eggnogg'a ?

    Do Eggnogg'a:

    1. Chciałbyś zostać na jeden dzień pegazem?

    2. Często kłócisz się z Cynamonką?

    3. Ulubiony kolor?

    4. Spotkałeś kiedyś Bon Bon?

    5. Za co kochasz Cynamonkę?

    Pozdrawiam zakochaną Parkę <3

    1. Przyzwyczaiłam się.

    Ja lubię jej wygląd za nas oboje :D

    2. Specter.

    3. Agile.

    4. Jak można jej nie lubić?

    5. Strasznie trudne pytanie... Za wszystko!

    1. Jak mógłbym, czemu nie? Z góry musi być niezły widok. No i w ogóle móc latać...

    2. Nee. Po prostu czasem następuje między nami różnica zdań.

    Czasem mamy się ochotę pozabijać, ale rozstać nigdy. :* :cGfSS:

    3. Hm. Żółty. I czarny.

    4. Tyle kucyków codziennie mijam na ulicach Manehattenu, że to całkiem możliwe...

    5. Co za bzdurne pytanie! Kocham ją, bo tak.

    I jeszcze jedno. Jak spędziliście Dzień Serc i Kopyt?

    - Nie wiem czy wolno nam mówić...

    - Cytuję:

    "Zabrania się publikowania treści ogólnie uznanych za nieetyczne, niezgodnych z prawem RP, treści erotycznych, pornograficznych, zawierające groźby, nawołujące do nienawiści, konfliktów politycznych lub religijnych, treści nielegalnych, łamiących prawa autorskie oraz mających na celu zastraszenie użytkownika. Tyczy się to również publikowania takich treści w sposób niebezpośredni."

    Sory, mam związane kopytka przez ten regulamin.

    (śmiech)

  11. No to skoro para jest w komplecie, to...

    Oddaję głos zakochanym.

    couple+small.png

    Ekhm!

    -O cześć! Jestem Eggnogg.

    -A ja, Cynamonka.

    -Razem będziemy odpowiadać na wasze pytania.

    -Pytajcie o cokolwiek chcecie.

    -Byle z umiarem. Podobno macie tu jakiś regulamin...

    -Odpowiemy na wszystkie wasze pytania!

    -Prawdopodobnie.

  12. Moja dziewczyna widziała Eggnogga i stwierdziła, że też chce swojego OC także, przedstawiam wam... Cynamonkę... dziewczynę Eggnogga :flutterblush:

    cynamonka+-+kopia.png

    Imię: Cinnamon Marshmallow, zwana przez rodzinę i znajomych "Cynamonką"

    Wiek: 24

    Płeć: Klacz

    Rasa: Pegaz

    Znaczek: Klucz wiolinowy

    Specjalna zdolność: Śpiew

    Zawód: Pracownik naukowy na Uniwersytecie Medyczno-Biologicznym w Manehattenie, Wydział Lekarski, Katedra Anatomii / Altowa solistka i chórzystka w Manehatteńskiej Operze Narodowej

    Hobby: słodycze, literatura fantastyczna i przygodowa, nowinki medyczne

    Miejsce urodzenia: Springhoof - mała mieścina niedaleko Manehattenu

    Miejsce zamieszkania: Manehatten

    Rodzina:

    Ojciec - Cornycob

    Matka - Caramel Marshmallow

    Stan cywilny: W związku z Eggnoggiem

    Charakter:

    Wesoła, pogodna, złośliwa, ale do granicy dobrego smaku, bogate poczucie humoru, czasem dość abstrakcyjne. Nieprzewidywalna, energiczna, ma problem w zawiązywaniu nowych znajomości, ale dla niezwykle miła i uczynna dla tych, których zna dłużej. Trochę niepewna własnych możliwości, ale nawet znając własne umiejętności pozostaje skromna. Ma delikatne przejawy pedanterii, podpadające jeszcze pod stwierdzenie "miłowanie i chęć utrzymania porządku".

    Zna się świetnie na kucykowej anatomii, dlatego pracuje na UMB, przekazując przyszłym lekarzom wiedzę na ten temat.

    Historia znaczka:

    Cynamonka, nawet będąc zupełnie malutką klaczką, zawsze czysto nudziła wszelakie zasłyszane piosenki. Namówiła swoich rodziców, żeby zapisali ją do chórku szkolnego, śpiewającego na uroczystościach szkolnych. Pewnego dnia, pani dyrygentka miała wybrać kto przed całą szkołą zaśpiewa tradycyjną przyśpiewkę "Niech żyje Equestria, niech panuje Celestia...". Praktycznie wszystkie źrebięta bały się solowego występu, ale nie Cynamonka. Jednak pani dyrygentka wyznaczyła inną klaczkę. Nadszedł dzień występu. Najpierw śpiewał chórek, którym była zachwycona cała szkoła, zresztą, jak zwykle. Kiedy doszło do występu owej "innej" klaczki nic nie zapowiadało się źle. Solistka wystąpiła z rzędu źrebiątek i zaczęła śpiewać. Ale kiedy doszła do niezwykle wysokiej nuty, okazało się, że nie może jej zaśpiewać. Rozległy się szmery i chichoty. Wtedy Cynamonka szybko dołączyła do koleżanki i zaśpiewała problematyczną nutę bezbłędnie. Razem dokończyły piosenkę, a kiedy skończyły i ukłoniły się publiczności, na boku pomarańczowej pegaz widniał już klucz wiolinowy - jej Znaczek.

    Historia:

    Urodziła się w małej mieścinie Springhoof, leżącej pod Manehattenem. Znajdują się tu hektary pokryte kukurydzą, z których znaczna część należy do jej rodziców. Całe swoje dzieciństwo uczyła się od taty i mamy, gdyż wynajmowali parobków do pracy na ich polach kukurydzy i cały swój czas mogli poświęcić na edukację córki. Gdy osiągnęła odpowiedni wiek, posłali ją do ogólnej szkoły w Manehattenie. W pierwszych klasach, kiedy to kucyki podzielone są na rasy, uczyła się latania, nazw prądów powietrznych oraz technik kontroli pogodą i innych rzeczy których uczą się małe pegazy. Na jej prośbę rodzice zapisali ją do chóru, gdzie dostała swój Uroczy Znaczek.

    Gdy poszła do szkoły średniej trafiła, jak każdy kucyk, do klasy mieszanej. Uczyła się pilnie, ale miała mało znajomych, a przyjaciół jeszcze mniej. Nie zaniedbywała swojej zdolności i dalej chodziła na zajęcia chóru. Kręciła się bardziej wśród ogierków, gdyż klaczki gadały tylko o "ciuchach i innych głupich rzeczach". Żeby zapewnić "różnorodne towarzystwo" w Manehatteńskiej Szkole Średniej, na ostatnie trzy lata nauki mieszano uczniów i tworzono zupełnie nowe klasy. Tak Cynamonka poznała Eggnogga. Od razu się ze sobą zaprzyjaźnili. Dużo rozmawiali ze sobą i od razu, poczuli między sobą więź. Przebywali ze sobą często, ale w zasadzie tylko w szkole.

    Po ukończeniu szkoły ich drogi nie rozeszły się i spotykali się w wolnych chwilach. Eggnogg stawał na nogi, utrzymując się samodzielnie, a Cynamonka utrzymywana przez rodziców, poszła na Uniwersytet Medyczno-Biologiczny w Manehattenie. Jej marzeniem było śpiewać na scenie, w operach, teatrach, być sławną dzięki temu w czym jest dobra. I pewnego dnia zostało jej dane spełnić swoje marzenia. Manehatteńska Opera Narodowa szukała nowych, młodych głosów. Pegaz zapisała się i, oczywiście, dostała się. Wkrótce ukończyła też podstawowe studia anatomiczne i została na uczelni, żeby prowadzić ćwiczenia z kucykami niewiele młodszymi od siebie.

    Kolejne marzenie zostało spełnione, uniezależniła się od rodziców. W tym czasie okazało się, że Eggnogg jest dla niej kimś więcej niż "tylko przyjacielem" i chciała, żeby był Jej Specjalnym Kucykiem*. Na jej szczęście, jednorożec także darzył ją uczuciem, więc dość łatwo zostali parą.

    I tak od dwóch lat są razem, od niedawna nawet mieszkają wspólnie, w przyjemnym mieszkaniu w samym sercu Wielkiego Jabłka.

  13. Nawet fajna historia. Sam go rysowałeś? Jest świetny. Ma takie trochę dzikie imię :rainderp: Ale fajny :D

    Wielkie dzięki :fluttershy5:. Nie rysowałem sam, raczej pobawiłem się ponymakerem, google grafiką i programem graficznym. A "dzikie imię" ma po eggnogu xD

  14. Jako, że jestem tu nowy, no to "nabiję sobie posta" i wrzucę swojego kuca.

    eggnogg.png

    Imię: Eggnogg

    Wiek: 24

    Płeć: Ogier

    Rasa: Jednorożec

    Znaczek: Czarny zawijas

    Specjalna zdolność: Niezwykłe wyczucie stylu i kompozycji.

    Zawód: Dekorator wnętrz

    Hobby: Historia Equestrii

    Miejsce urodzenia: Baltimare

    Miejsce zamieszkania: Manehatten

    Rodzina:

    Ojciec - Silverhoof

    Matka - Strawberry Shake

    Brat - Dirt

    Stan cywilny: W związku z Cynamonką

    Charakter:

    Jestem towarzyski, póki dookoła nie zbierze się za dużo osób. Wesoły, zdystansowany do siebie, lubię sobie pożartować. Drobny bałaganiarz (oddzielam pracę od życia osobistego), potrafią mnie irytować drobne, nieistotne dla innych, szczegóły.

    (no i nie bardzo przepadam za Ponyville i Canterlotem. Tyle tam alicornów...)

    Historia znaczka:

    Tuż po przeprowadzce do Manehattenu, jako że byłem już "dużym źrebakiem", rodzice pozwolili mi samodzielnie wytapetować mój nowy pokój. Będąc niesamowicie podekscytowanym, zabrałem się jak najszybciej do roboty. Ściany szybko pokryły się kolorowymi wzorkami, przyklejonymi nadzwyczaj dokładnie i równo. Mój tato chciał wstawić meble, tak jak były rozłożone w poprzednim mieszkaniu, ale zaprotestowałem. To był MÓJ pokój i uważałem, że przy takiej tapecie, nie mogą stać tak samo. Więc, z pomocą taty, ustawiłem meble według własnego pomysłu. Gdy skończyliśmy, mój tato poczochrał mnie po grzywie i nagle zrobił wielkie oczy.

    - Nogg! A kiedy wyszedł Ci znaczek?

    Szybko oglądnąłem się na swój bok. Był tam wielki czarny zawijas, kręcący się delikatnie w różnych kierunkach.

    Historia:

    Urodziłem się w Baltimare, w rodzinie z klasy średniej. Moja grzywa zawsze była śnieżnobiała, a umaszczenie jasnożółte, dlatego rodzice dali mi imię "Eggnogg". Pierwsze lata swojego życia spędziłem w Baltimare, ale ojciec dostał awans i musieliśmy wyprowadzić się do Manehattenu. Tam, dostałem znaczek i zacząłem chodzić do szkoły dla jednorożców.

    Mój znaczek zawsze wprawiał inne źrebięta w zaciekawienie. Większość była dużo prostsza w formie i bardziej dosadna w pokazaniu co jest specjalnym talentem. Przez niego, na początku złośliwie, a potem na porządku dziennym, byłem przezywany "Black Scroll". W szkole okazało się, że nadzwyczaj dobrze idą mi kompozycje. Czy to przy kucykowej literaturze, czy przy doborze kolorów, czy nawet w modzie i gastronomii. Nie muszę umieć gotować, żeby wiedzieć, które przyprawy pasują do siana, prawda?

    Po odebraniu należytego wykształcenia w dziedzinie magii, jak i w naukach ogólnych, stwierdziłem, że pora zamieszkać na swoim i wyprowadzić się od rodziców. Żeby jednak to urzeczywistnić, musiałem znaleźć pracę. Wystarczyło popatrzeć na znaczek i przypomnieć sobie jak go dostałem, żeby wymyślić, co mogę robić, żeby zarabiać na życie. Dekoracja wnętrz! "To moje przeznaczenie, w końcu nie każdy może ratować świat. Niektóre kucyki nie potrafią, albo im się nie chce rozplanowywać mieszkania i wtedy zatrudnią mnie!" taka to myśl przeszła mi wtedy przez głowę. No, i tak zrobiłem - zostałem dekoratorem wnętrz.

    Dobrze mi się powodzi. Może i nie jestem najbardziej znanym dekoratorem w Equestrii, ani nawet w Manehattenie, ale i tak mam nawał zamówień. Więc, jeśli zamierzacie kupić puste mieszkanie w Wielkim Jabłku, dajcie znać, a urządzę je tak, że poczujecie się, jakbyście mieli na własność własny kawałek raju :fluttershy4:

×
×
  • Utwórz nowe...