-
Zawartość
250 -
Rejestracja
-
Wygrane dni
3
Wszystko napisane przez MasterBezi
-
Ban bo dzięki za bana z hugiem Drugi ban bo FBI nie ma wstępu do Szczecina i Powiatu Polickiego
-
Ban bo uciekam przed FBI do Szczecina
-
Ban bo za otworzenie biur adaptacyjnych w Los Santos, Las Venturas i San Fierro
-
Ban bo FBI chce mnie dorwać
-
Eagle zanim wszedł do podziemi, oznaczył swoją magią Pokemonę, dzięki czemu mógł śledzić jej ruchy. Nie ufał Pokemonie, zwłaszcza, że Greg mówił, że Pokemona szpieguje ich dla niego gdy tymczasem sama mówiła, że nie obchodzi ją Greg. Eagle zszedł do podziemi. -Może WaveX'a i Tunder przekonałaś tak łatwo, ale byłego komandosa GROM nie oszukasz. - pomyślał Eagle - Masz szczęście, że nie jesteśmy w moim wymiarze Pokemono bo tam CIA wie jak rozwiązywać języki takim dwulicowcom jak ty.
-
-No a ty Pokemono nie wiesz, że ja miałem nawet dostęp do najnowszych zabawek UAC. - powiedział Eagle - Oj nie chciałabyś, żebym cie zdmuchnął z BFG.
-
Ban bo zawiało tu komunizmem... Ale zaraz... Dlaczego? Ah tak... Przecież Po prostu Tomek powrócił... I wszystko jasne
-
-Uśmiałem się dopiero przy 0:55 gdyż w tym momencie przypomniało mi się "Fus Ro Dah"
-
-Dobra, ten dźwięk to pewnie ghul... albo dwunożni pałętający się po ruinach Canterlotu - pomyślał Eagle - Prawdziwy komandos by nie zignorował tego szelestu ale dobra, schodzę. Eagle zszedł z resztą do podziemi. Nagle o czymś sobie przypomniał. -Cholera, zapomniałem że w dawnej chatce Fluttershy czekają na mnie Desert Eagle i Vector z którymi przybyłem z mojego wymiaru do Equestrii.
-
-Czekajcie, słyszę coś. - powiedział Eagle - A na dodatek czuję... dziwnie znajomy zapach.
-
-Lepiej się nie wygłupiaj i nie wymachuj mi swoją imitacją radzieckiej tetetki. - powiedział Eagle - Twoja klamka przy moim M60 to prymityw.
-
Eagle zobaczył, że Pokemona schowała się w jednej z chmur. Użył zaklęcia namierzającego. Po czym ściągnął ją w swoje pobliże a potem przejął urządzenie, które stworzyło tarczę. -Mówiłem ci Pokemono, że twoje sztuczki na nic się przy mnie nie sprawdzą. - powiedział Eagle - Magia Przyjaźni jest o wiele cenniejszą rzeczą niż twoje elektroniczne zabawki. A poza tym dlaczego miałbym ci wierzyć, że nie jesteś przeciwko nam. Greg mówił, że jesteś częścią jego planu. Eagle zauważył Tunder i WaveX'a. -O, nie zauważyłem Was. - powiedział Eagle. Potem Eagle w myślach usłyszał co Greg mówił o nim i sam to w myślach skomentował. -Sorry Greg. Ja się nie uważam za byłego człowieka. Ja nim naprawdę byłem, nawet mam naszywkę mojej jednostki specjalnej, która to potwierdzi. Tak się składa, że GROM nie istnieje w Equestrii. Uważasz, że co ja mogę wiedzieć o Equestrii? A wiem dużo, gdyż w moim wymiarze był pewien serial właśnie o kucykach z Equestrii, nawet ta niechlubna Fabryka Tęczy była znana w moim ojczystym wymiarze.
-
Ban bo chcę do Ponyville a jakiś klient chce mnie zesłać do Niemiec
-
Od Gothica i Halo. Ale jak komuś to nie wystarczy to po kolei genezę każdego członu mojego nicku: "Master" - bo główny bohater Halo to Master Chief. "Bezi" - wiadomo, główny bohater Gothica to Bezimienny, jednakże też zwany w skrócie Bezim. "117" (nie ma na MLP Polska w nicku ale jest na avatarze, oraz ta liczba jest na innych portalach) - bo to numer (hmm... taktyczny?) MasterChiefa
-
-Nie mając magii nie możesz się komunikować ze mną przez umysł... ziemniaku, ale za pomocą magii ja mogę wnikać do umysłu każdego kucyka, bez względu czy ma róg czy nie. - powiedział Eagle do Delty drogą umysłu - Właśnie obezwładniłem Pokemonę która z wypiekami na twarzy chciała do was lecieć. Słuchaj Delta, w wymiarze z którego przybyłem do Equestrii lata temu, służyłem w najlepszych jednostkach specjalnych jakie istniały w tamtym wymiarze. Nauczyłem się tam, że nie negocjuje się z terrorystami. I mogę odbić Rainbow Dash w każdej chwili nie ruszając się z miejsca w którym się znajduję... Przed wojną już takie rzeczy robiłem. Chcesz wiedzieć dlaczego Rainbow Dash to robiła? To twój Greg ją do tego zmusił. Już przed wojną... Ba, a nawet przed moim przybyciem z tamtego wymiaru do Equestrii próbował rozbić przyjaźń, która była między powierniczkami Elementów Harmonii. Gdyby nie on, nigdy nie byłoby w tej cholernej fabryce Dashie. A teraz pozwól z łaski swojej, że mam ciekawsze zajęcia niż rozmawianie z tobą za pomocą magii. Postscriptum. Jeśli coś Greg albo Ty zrobicie Rainbow Dash, Pokemona już nigdy nie zazna słodkiego smaku życia. Eagle przerwał komunikację magiczną. -Sytuacja jest przynajmniej na tyle fajna, że my też mamy zakładnika. - skomentował w myślach Eagle. Eagle zauważył Pokemonę próbującą się uwolnić z więzów. -Nie gorączkuj się. - powiedział Eagle - Te więzy są magiczne, im mniej będziesz się z nimi szarpać, tym mniej będą ci się wrzynać w skórę.
-
Eagle szybko się otrząsnął. Zobaczył, że Pokemona próbuje uciec. Obezwładnił Pokemonę zaklęciem ogłuszającym. Mimo że chciał się jej pozbyć, wiedział, że martwa się nic nie zda więc telekinezą przyciągnął ją do siebie. Ponadto zaklęciem zakłócającym elektronikę uszkodził nietoperza. -Mógłbym cie wrzucić do tej rzeki za tą akcję, żebyś się nażarła promieniowania, jednak bardziej się nam przydasz żywa. - powiedział Eagle. Eagle zaczął obwiązywać Pokemonę wokół skrzydeł, żeby je unieruchomić. -Piękna akcja, ale przeciwko byłemu komandosowi GROM to za mało. - powiedział Eagle z uśmiechem. Następnie dokładnie przeszukał juki Pokemony i odebrał jej wszelkie uzbrojenie i sprzęt elektroniczny. -A teraz poczekasz tu grzecznie ze mną na WaveX'a i Tunder. - oznajmił Eagle.
-
-Nie wiem jak ten śmieć wie o czym myślę i co mówię w myślach, do tego trzeba magii. - powiedział Eagle - Ale jedno jest pewne. Jak skrzywdzi Dashie to ma zagwarantowany pościg w całej Equestrii i w innych wymiarach. Poza tym nie wie jednego.... W moim wymiarze nauczyłem się nie negocjować z terrorystami, więc jeśli się spodziewa, że pójdę z nim na układ to się chłopak myli. Potem zmienił temat swoich kontemplacji. -Wave, Tunder, co się tak guzdrzecie. - powiedział w myślach Eagle - Chętnie bym wam tam pomógł ale nie mogę zostawić Pokemony bez... "opieki". Jeszcze ta podła suka wykorzysta okazję i zapadnie się pod ziemię, a to byłoby nam nie na rękę.
-
Ban bo nie chcę do Niemiec