Opowiadanie to przede wszystkim czyta się z ogromną chęcią. Jest napisane moim zdaniem bardzo poprawnie, wciąga niesamowicie, a jedynym minusem jest to, że się kończy.. Wszystko zlewa się w spójną całość, losy bohaterów są bardzo przemyślane, a ich historie nie są w żaden sposób wyolbrzymione co czytelnikowi daje ogromne poczucie realności. Chociaż nie jestem fanatyczką wojen i wszelkiej maszynerii zbrojeniowej to opisy, choć chwilami bardzo szczegółowe nie wywoływały u mnie odruchu ziewania spowodowanego znudzeniem. Godzien uwagi jest tutaj wątek miłosny, bez którego opowiadanie też byłoby ciekawe ale już nie tak bardzo. Z niecierpliwością czekam na dalszą część! Najchętniej przeczytałabym całe "Kryształowe Oblężenie" teraz już w tej chwili. Ogromne brawa dla autora, mam nadzieję, że przyszłe części będą równie dobre, ba, bawet lepsze!