Skocz do zawartości

Vieg

Brony
  • Zawartość

    250
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Vieg

  1. Vieg

    osu!

    Ja gram w port na Ipadzie. Nie mogę grać online, ale gameplay jest o niebo lepszy.
  2. 07th cośtam. Nie sprawdzam na wiki, może ktoś odpowie
  3. -Osz, cholera...- Zamyślony mag zaczął się podnosić, jego szata zaczęła pokrywać się włosami, i powracać do normalnego stanu. -Chesz się bawić ogniem? -Łyżwy na jego nogach w jednej chwili w coś w rodzaju tub z których wystawały pazury, zrobione z energi magicznej, o bliżej nieokreślonym elemencie. Nagle wokół maga pojawiła się żółta aura i pękła. -No tak, przecież moje lizaczki mają swoje limity... Gratuluję siły, niewielu "przebija" się przez moje wytwory tak szybko.-Lecz w tej samej chwili, na jego rękach i nogach pojawiła się nowa, ledwo widoczna aura, tym razem czerwona. *No tak, znowu...* Włosy Viega wystrzeliły w górę, zatoczyły koło, i uderzyły w ziemię tworząc ogromny portal. Sam mag ukucnął, wyciągnął jedną nogę, i wykonał obrót. W tej samej chwili przez "dach" areny przebił się gigantyczny, wielkooki ptak, z anielskimi skrzydłami. Podleciał do Ciastka, otulił go skrzydłami, dziobnął... I eksplodował. Wnętrzności i duża ilość włosów walała się po arenie, Przypalony odcisnął się lekko na ścianie, Vieg też leżał przybity do pola siłowego które wcześniej stworzył. Podniósł się szybko jednak, podskoczył i z mocnym plaśnięciem złączył swoje stopy. Z dwóch portali, które otworzyły się obok Ciastka, zaczęła szarżować para przeźroczystych pazurów które po zetknięciu się z elementem się zmniejszały, aż w końcu zniknęły. Wtedy zaabsorbowane przez nie elementy zostały przypisane do broni na nogach Viega. -A co do broni, też sam je robię. To nie problem jak się ma nielimitowany dostęp do dusz anielskich i demonicznych burżujów. -Uśmiechnął się do wspomnień. Tempetaria. Chciał go ukarać za ilość kobiet z którymi spał. *Ech, młody byłem, chcicę miałem. Oni po prostu nie potrafią tego zrozumieć* Szata Viega powoli się zarastała, mimo energi która została zużyta na poprzedni atak. *Ech jak to dobrze że przed walką nałożyłem odżywkę,*
  4. Mag otworzył portal do Inferno, przez który wiązka wniknęła do Tego wymiaru. Aczkolwiek nie cała. Jej część uderzyła w Viega. Jego twarz przybrała grymas bólu ale i satysfakcji. -Noo, Przypalony, dobry posiłek zafundowałeś królowej Shebie.- Tu spojrzał krytycznie na swoją włócznię. Rzucił ją, jak gdyby nigdy nic w stronę przeciwnika. Gdy ona tylko leciutko dotknęła przeciwnika, zmieniła się w strumień światła, i zaczęła krążyć wokół areny. Korzystając z zaskoczenia przeciwnika, Vieg szybko uformował z pozostałych na nogach branzolet wielkie złote pazury na swojej ręce, i uderzył nimi w przeciwnika. Zaraz po tym wielka demoniczna ręka wyrosła spod stóp Przypalonego i unieruchomiła go. Strój Viega zasłaniał teraz tylko jego tułów, jednak on nie przejmował się tym, i natychmiast machnął ręką, dając znak energi do ataku. Wiązka światła wniknęła w demoniczną kończynę, rozprzestrzeniając się po całej jej powieszchni, elektryzując przeciwnika. -Oj, mam niedobór glukozy... Czas na lizaczka!- Pstryknął palcami, a w powietrzu pojawił się czerwony lizak, którego złapał ustami.
  5. Gdy promień światła udeżył maga, zaczął się on odkształcać w tempie przenikania przez niego wiązki, aż w końcu jego ciało bardziej przypominało stado nietoperzy. Zaczęły wylatywać z dziury i z powrotem przemieniły się w maga. Vieg błysnął na fioletowo, a jego ruchy zostały na chwilę przyspieszone. Jako że ten ciągle był oślepiony, Zmaterializował on 2 szkarłatne pistolety przymocowane do jego przedramion, i zaczął strzelać we wszystkich kierunkach mając nadzieję że białe plamy szybko znikną z jego pola widzenia. Po krótkim ostrzale przepływ czasu wrócił do normy, a Vieg odzyskał wzrok. Otworzył on szybko portal i przez niego przeszedł. Przez chwilę możnabyło słyszeć odgłosy szczękających metali i "darcia się" ptaków. Otworzył się kolejny portal i wyszedł z niego Vieg, ale z czterema złotymi obręczami na rękach i nogach. -Mówiłem że posługuję się cieniem ORAZ światłem... Hehe... NARRA HOI!- W tym momencie obręcze przekształciły się w złotą włócznię zakonczoną pólkolem z kolcami.
  6. Gdy mag dokończył okrąg zaczęły wokół niego krążyć fioletowe symbole Lumen oraz Umbra. Uśmiechnął się *Widzę że ciągle w formie, Asura...* Gdy symbole ponownie błysnęły bez namysłu machnął mieczem, co poskutkowało wystrzeleniem krwistoczerwonej wiązki prosto w przeciwnika. Natychmiast pochylił się i prześlizgnął się do przeciwnika, okrążył go i uderzył go otwartą dłonią. Jego szata się skurczyła, a obok przeciwnika pojawiła się wielka demoniczna ręka, która imitowała ruch który przed chwilą wykonał mężczyzna. Po wykonanym ataku Vieg odjechał na łyżwach kilka metrów od przeciwnika i wykrzyknął: -ADORP!- Wokół Ciastka pojawiły się bryły lodu które natychmiast stopniały demobilizując go na chwilę. Mag wykorzystał to do przygotowania następnego zaklęcia. Uklękną i zaczął bezdźwięcznie poruszać ustami. Nagle przerwał i powiedział: -Jak mogłeś pomyśleć że wybór broni może mnie obrazić? Poza tym miałem ze światłem do czynienia...- *Cały czas mam...*
  7. -Oczywiście, to ma być widowisko a nie ubijanie wroga. -Uśmiechnął się głupio- Poza tym muszę powiedzieć że Purgatorio nie różni się niczym od ludzkiego świata... Cóż, przynajmniej z wyglądu. Tutaj nie mogą nas atakować "Aniołeczki". Walka z nimi jest zabawna, aczkolwiek ich umiejętności bojowe są... Nikłe. A żadko wysyłają coś innego niż mięso armatnie. Znając życie musielbyśmy przerwać walkę. -Na samo wspomnienie walk które zostały zniszczone przez te anielskie pomioty zebrało mu się na wymioty -A skoro ty musisz się dostosować do otoczenia, ja się przygotuję dobrze? -Zmaterializował obok siebie katanę -To jest Durga. Moja ulubienica. -Uniósł ją w górę po czym zaczął wykonywać nią powolny kolisty ruch.
  8. Hmmm, co mi szkodzi? Ajtam, mogę się zapisać... Jak coś to umrę
  9. -Witaj, Przypalony. Iście zacznę imię. Mnie mów po prostu Vieg, jednak moje imię oznacza "Księżycowy"- Powiedział wysoki, smulkły mężczyzna. Jego długie czarne włosy opadały na luźną szatę maga, dosłownie się wtapiając się w nią. -Widzę że nie tylko ja jestem miłośnikiem kulinariów na polu walki- Uśmiechnął się, po czym wyjął ze swojej szaty... Lizaka. Spojrzał na niego krytycznym okiem -Dlaczego czarny!? Nienawidzę ich...- Po czym jego uśmiech się poszerzył. -Łap!- Powiedział zaraz po rzuceniu lizaka w stronę "Ciasteczka" *Uch, zaczynam się zachowywać jak matka...* po czym zaczął ponownie przeszukiwać swoją szatę. Po chwili wykrzyknął -Acha! Mam cię zdrajco mały...- Tym razem lizak był żółty. Mag zaczął z zadowoleniem go konsumować. W tym samym czasie ledwo widoczna aura zaczęła od niego emanować. -Tak z innej beczki, jesteś bardzo gorącą osobą prawda?- Uśmiechnął sie figlarnie i zaczął przeszukiwać swoje... włosy. Wyjął z nich łyżwy, które po pstryknięciu palcami znalazły się na jego nogach. -Jeśli chodzi o magię którą się posługuję, jest to chaos, czyli mieszanina światła i ciemności. Chociaż ciemność jest o WIELE bardziej efektywna w walce... - Zaraz po wypowiedzeniu tych słów kolistym ruchem ręki otworzył dwa portale: Przed sobą i przeciwnikiem. -Nie bój się, one prowadzą do Purgatorio... Bycie tam nie wpłynie na naszą walkę, jednak z powodu mojej profesji muszę się tam schronić, aby "pewne" istoty nam nie przeszkadzały... Aniołeczki moje małe...- Po wypowiedzeniu tych słów wjechał na łyżwach do Purgatorio, zostawiając za sobą wiązkę czystej, nieuformowanej energi magicznej.
  10. A nowelka! Ale nie wiem jak gościu sie nazywa. Ryuk cośtam 07
  11. Daybreak? To Twilght frontier. A nie wiem czy są inne na PeCeta.
  12. Chyba na podstawą higurashi była gra, ale nie wiem czy anime było na tym bazowane.
  13. Na "y" pamiętam tylko tylko Yumetsushi-Hen, ale to z Kiry..
  14. Onikukashi-Hen (?) Watanagashi-Hen Tatarigoroshi-Hen (?) Himatsubushi-Hen Meakashi-Hen Tsumihoroboshi-Hen Minagoroshi-Hen Masturibayashi-Hen I Hajisarashi-Hen. Chyba, ale i tak o czymś zapomniałem
  15. Tak naprawdę nikt, ale Takano Miyo, Tomitake Jiro.
  16. Furude Rika, Maebara Keichi, Sonozaki Shion i Mion, Hojo Satoko, Ryugu Rena i ewentualnie Furude Hanyu czyli siedmiu.
  17. Tak Guilty Gear. A tło zrobię... Kiedyś
  18. Chciałbym, ale Apple nie pozwala ipadowi rejestrować dotyku z tych rzeczy A mnie już palec boli...
  19. Jakimś dziwnym trafem ja i papier się gryziemy. Nie chce on przyjmować moich pomysłów, natomiast Digitale tak. Także one zostały wybrane Ale dostanę kiedyś ten rysik!
  20. Wiem, anatomia LEEEŻY i kwiczy. No ale cóż, nawet rysika nie mam (Walony Amazon), no a rysowania na Ipadzie to nie jest szczyt. Może w przyszłości kupię sobie tablet graficzny... Ale najpierw muszę wyjść z rysunkowego przedszkola
  21. Jam! *squee* Tylko szkic, bo o trzeciej w nocy mi się kolorować nie chciało
  22. Zbieram postacie z Guilty Gear wykonywane przez różne osoby (Ale Jam jest moja!), więc proszę Cię abyś wykonała Millę Rage. Jest to możliwe? A, nie mam Ci jak obrazka podesłać po z telefonu piszę. Wygoogluj sobié, proszę
  23. Dawaj. Ja sam sobie Jam narysuję, to Dizzy będę miał do kompletu I dzięki z góry. Ps. Osobiście uwielbiam szkicować (taa... Tyle na ile można szkicować na Ipadzie ), a coloring... no to już inna bajka
×
×
  • Utwórz nowe...