Ja zgłoszę Rayne. Jak dhampirzyca która w egranizacji swoich przygód wyssała Larze Croft sylikon razem z krwią ma nie być zajedwabista? Hobbystycznie pilotuje nazistowskie mechy, a zawodowo wierci dziury w brzuchu twórcom ww. mechów. Dosłownie. Na wycieczkach zwiedza, nie zabytki kultury, a nowo otwarte laboratoria genetyczne. Do spa też nie chodzi, preferuje świerzą hemoglobinę zamiast kąpieli w błocie. Ach, no i swoje ostrza czyści własnojęzycznie.
Nie chodzi do spa, lubuje się w lejących się hektolitrach krwi? I ten sposób czyszczenia ostrzy. Zajedwabistość w czystej postaci!