-
Zawartość
240 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez eragon333
-
-
Poszukujemy rekrutow do koloniizacji planety Dominius. Ta planeta jest jedna z najniebezpieczeniejszych planet we wszechswiecie. Wiec nie szukamy slabeuszy. Szukamy wysportowanych i odwaznych ogierow badz klaczy!
Podanie do sesji wyglada nastepujaco:
Imie: Snow
Nazwisko: Tunder (Nieobowiaskowo)
Plec : klacz
Wyglad:
Umiejetnosci : Wytrzymala, Odporna(Najwiecej trzy)
Wady: tchorzliwa (przynajmniej jedna)
Historia: nie chce mi sie pisac. (Niekonieczna)
Ekwipunek: mundur, noz mysliwski, pistolet anty-materyjny (Najwiecej piec rzeczy. Ubranie niekonieczne)
Czekam na podania -
-Ja nazywam sie Lajma. Ale moje prawdziwe imie to Sporkin.
-
-Przyszlam by ... nie wiem po co tu jestem.
-Powiedziala ze zmartwieniem Snow.
- No ale nie wypilam porannej kawki. Bo niej jestem dyskoncetrowana.
-Powiedziala Tunder.
-Ktos musial szybko przetestowac teleporter.
-Szepnela sama do siebie.
-
Imie :
Grupa : bezpanskie
Plec : samiczka
Wyglad : Brazowe oczy biale futro, czarna obroza
Rasa : dog turecki
Historia : urodzilam sie w schronisku. Zostalam adoptowana wraz z matka przez rodzine Thompsonow. Kdy moja matka zyla mieli pastwisko z owcami. Pomagalem im w pilnowaniu owiec. Zbankrutowali. Sprzedali wtedy cale stado a ja stalam sie nieuzyteczna. Zostawili mnie w lesie. Zapomnieli zdjac obrozy wiec nadal ja mam i nie moge jej zdjac. Szukajac jedzenia natknalam sie na grupe psow bez obroz. Gdy ich zobaczylam odrazu chcialam do nich dolaczyc
Zapomnialem imie to Lajma.
Tak samo wyglada moj pies tylko historie wymyslilem.
-
-Green! Green!
-Wolala Snow.
-Musialam pomylic baterie czasowa z bateria teleportacyjna. Agrrrrrr.
-Mowila ze zloscia do siebie Tunder.
-
Wiek : 17 lat
Plec : klacz
Rasa : pegaz
Wyglad : avatar
Historia : sygnatura
CM : chmura sniezna z piorunami
-
Snow zobaczyła w dali ognisko gdy szła do Zecory.
Uuuuuu. Ciekawe co tam robią. Pewnie ognisko. Idę się przyłączyć.
Snow podbiegła do ogniska. Była już obok postaci gdy głośne pikanie ją przestraszyło.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<wygląd mojej postaci
-
Jak myślisz czy oni sprzymierzą się znami?
Spytałą się Snow Orange.
-
Niech będzie że wódz zaginie bez śladu
-
zaraz kogoś znajdę na zamianę wodza.
-
Dobry pomysl na balony. Ale mam jedno ale. To ma byc przyjecie niespodzianka. Jezeli ktos chce to moze byc odwrotnie...
-
Mi chodzi co dokladnie. Np jakie balony. Jakie zabawy.
-
Okazuje sie, ze Pinkie ma niedlugo urodziny. Co bys ty przygotowal(a) na urodziny naszej zabawnisi?
-
-a ok powiedzialam, ze nie musisz sie bac uczylam sie fechtunku.
-
To jest zabawa dopasuj dla uzytkownika kamien.
Pierwszym kamieniem bedzie
-
-Nie musisz sie bac uczylam sie fechtunku.
-Powiedziala Snow.
-Ale bylam najgorsza z grupy.
-Zazeptala sama do ssebie.
-
-Moge ci sie przydac mam dyplom z dyplomacjii.
-Powiedziala do Orange.
-
-Snow,zobaczyla nadlatujaca Orange.
-Orange tam wodza nie ma. Dopytuje sie wlsnie tubyl ow gdzie,moze byc.
-
-Sprobuje nawiazac z nimi sojusz.
-Powiedziala Snow lvlecac do okola wioski badajac ja. Wlecala potem do chatki szamana. Na taka wygladala.
-Halo! Jest tu ktos. Halo?
-Chyba nikogo nie ma.
-Powiedizala patrzac sie na pusta chulpe szamana. Potem zobaczyla tubylca czegos szukajacego. (Chodzi o twojego OC Insane brony)
-Eee... przepraszam? Wiesz gdzie jest wodz tej wioski chcialabym zalozyc pakt pokojowy.
-
Edit: tam,powinno byc -Halo! Jest tu ktos? Halo?. (-)Chba nikogo nie ma
-
-Socks dala mi ten miecz podejrzewam, ze jest z tej wyspy . Na mapie jest oznaczona czesc plazy gdzie byla Socks. Mi sie wydaje, ze to jest podpowiedz.
-Odpowiedziala Snow
-
-Aha. Co ja mialam zrobic? aha! Mialam isc do biblioteki rozszyfrowac znaki.
-Snow biegla w steone budynku od srodka oswietlonego swieczkami.
-Dzien dobry.
+Dzien dobry. Moge w czyms pomoc?
+Spytala sie bibliotekarka.
-Nie dziekuje.
-Tunder poszla do regalu z litera "P".
-Hmmmm... pi liczba dla poczatkujacycych. nie to nie to. piktogramy wszystkie wyjasnienia. Tak tego szykam!
-Pierwszy znak. Podobny do jezyka. Eeeeeee... a jest jezyk majow. Wedlug ich jezyku tu pisze.
"Na wulkanie stanac trzeba by zobaczyc wyspe w peni. Aby zobaczyc gdzie wskazowka bedzie musisz isc przed siebie patrzac na pieknoscia zdobiace sie slonce"
-Biala klacz pobiegla do znajomych.
-Wiem co te znaki znacza. Tam pisze (Tutaj jest to co wyrzej. Nie chce mi sie pisac
)
-
-Tunder podeszla do Dark'a i do Orange.
-Wiecie co sie dowiedzialam w sklepie z mapami? Ze tej mapy nie ma jeszcze z ta wyspa. To znaczy, ze odkrylas nowa wyspe.
-Powiedziala Snow. Odwrocila sie i zobaczyla statek.
-Ooooooo... duzy jest statek.
-
-Tunder wstala.
-O czesc Chaos. Dzien dobry Orange.
-Snow zobaczla na stole glejt.
-Dzieki za przepustke. Musze odwiedzic tutejszego kartografa. Wlasnie Orange! Wesz skad Socks ma ten miecz. Dala mi go wczesniej. Na nim sa dziwne piktogramy.
-Powiedziala biala klacz i poszla w strone budynku z szyldem "MAPY".
-Dzien dobry.
+Dzien dobry panienko. Co panienka sobie zyczy?
-Ma pan gdzies wyspe takiej wyspy?
-Snow pokazala notatnik z jedna czescia wyspy.
+Sprzedawca wzial notatnik i poszedl do jakby magazynu.
+Nie panienko nie mam takiej mapy. Pewnie panienka nowa wyspe znalazla.
-Zasmial kupiec i kaszlna bo sie zakrztusil dymem z fajki.
-
-Dobra bron. Lubie takie miecze. Dziekuje.
-Snow potem zobaczyla na nim dziwne piktogramy.
-Socks skad wzielas ten miecz?
[Zabawa] Skojarzenia!
w Gry i zabawy
Napisano
Kukurydza