Skocz do zawartości

eragon333

Brony
  • Zawartość

    240
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez eragon333

  1. eragon333

    Odcinek 16: Campfire Tales

    Nie mogłem znaleźć odcinka, o którym myślałem, aczkolwiek jest scena z nią również w "Equestria Games"
  2. eragon333

    Odcinek 16: Campfire Tales

    Dla mnie, jako osoby zainteresowanej w kreację świata przedstawionego, odcinek wydał się jednym z lepszych pod względem materiału. Wymienić mógłbym zwiększenie naszej wiedzy na temat przeszłości ich kultury. Niby są to legendy, ale należy pamiętać, że legendy muszą być na czymś wzorowane. Chcę zauważyć, że w każdej z legend występują kucyki jedynie swojej "rasy", co może nakierować nas na stwierdzenie, że podane kultury są dla nich rdzenne, gdzie (przykładowo, względem podziału kulturowego na Ziemi) : Jednorożce pochodzą z dalekiego wschodu, pegazy z europy południowo-wschodniej, a Ziemne z północy. Idąc w kosmos, możemy stwierdzić, że Equestria jest jedynie Europą Centralną, gdzie migrujące rasy na siebie natrafiły. Widzieliśmy już przedstawiciela o "azjatyckiej" cerze w poprzednich sezonach, więc mamy pewność, że istnieją. Rasy, natrafiając na siebie, żyły razem i mieszały się przez co zanikały unikalne cechy, jak zagięte rogi, nordycka budowa, pegazia architektura. Pragnąłbym również napomknąć o tym, że widzimy ojca Ember co może wskazywać, że się nie zmienił sprzed założenia Equestrii, co nam mówi, że smoki są długowieczne. No, ale... są to tylko teorie i jest dużo powodów, dzięki, którym mogłyby się one okazać nieprawdziwe.
  3. Z etycznego punktu widzenia chciałbym jedynie zaznaczyć, że nienazywanie płodu człowiekiem to jest tak jak nienazywanie dziecka człowiekiem. Jest to stadium rozwojowe istoty ludzkiej Tak jak i rozwój dziecka. Może w takim razie płód jeszcze nie jest jeszcze człowiekiem? Czymże jednak, jeśli nie człowiekiem?
  4. eragon333

    nie umiem rysować

    Choć skrzydło woła o pomstę do nieba to rysunek nie jest zły (bez tego skrzydła) . Jest to rysunek prosty, ale ma swój urok. Wygląda jakby miałby być animowany. Powiem ci też, że nigdy nie rób prace na szybko, ponieważ potem nie uzyskasz tak dużej satysfakcji, co jest przynajmniej dla mnie ważne przy rysowaniu. Co do skrzydła to jedyne co mógłbym ci powiedzieć to zrobić by przylegało do ciała. U ciebie wygląda jakby odstawało.
  5. Najłatwiejszym programem wydaje mi się GIMP gdzie w okienku warstw określa się przezroczystość jednej z warstw. W jednej będziesz rysował, w drugiej, nieco przezroczystej będzie wzór.
  6. eragon333

    FE: W zapomniane [Gra]

    Nie podobało jej się to zadania, lecz domyślała się, że to jest jedno z normalnych tego typu zadań na equestriańskich pustkach. Szczerą chęcią jej było to by jej umiejętności medyczne wcale się nie przydały na tej misji, choć wiedziała, że jest to głupia myśl i bez strat nigdy się nie obędzie. - Więc jak jest to kryjówka w górach to czy jest możliwość, że to oni zagonią nas w pułapkę? - Flare zwróciła uwagę na "organizatorkę". - To jest wszystko co wiesz o ich miejscu ukrycia?
  7. eragon333

    FE: W zapomniane [Gra]

    - Hmmm... Jeżeliby znaleźć odpowiedni kawałek skóry, nić i igłę to można samemu to zrobić, masz rację. Nie powinno by to aż tak trudne. Powiedziała Flare kończąc walkę z jukami, choć na jakiś czas. Zauważyła także karczmę w, której dane było spotkać się grupie. Zobaczyła także Zake'a i parę innych kuców no i gryfa przy siedzącej na ławce klaczy pociągającej dym z fajki. - Prism zobacz to chyba osoba, z którą powinniśmy się spotkać. Nie czekając na reakcję kolegi od razu ruszyła w kierunku osoby najbardziej przykuwającej uwagę. - Dzień dobry. Nazywam się Sun Flare von ShardySnads czyli Flare. Zajmuję się kliniką niedaleko tego miasta. Ten tu oto kuc to mój towarzysz Fire Prism, pomaga mi w biznesie. Wypowiedziała z wyrazem spokoju na twarzy patrząc po kolei na wszystkich zgromadzonych.
  8. eragon333

    FE: W zapomniane [Gra]

    Flare ubrana w czarny, wełniany płaszcz obrobiony skórą przystosowany na pegaza kłusowała rozglądając się na boki. Miasto do, którego przybyła razem z Prismem niewiele się różniło od innych miast w powojennym Cervidas. Ot co w jednym miejscu karczma w innym dom z blachy. Znalazłaby się pewnie gdzieś i klinika. Klacz spieszyła się do pewnej karczmy w, której miał się znajdować Zake i reszta grupy wraz z tą "organizatorką". Podskoczyła jeszcze lekko by poprawić juki ciągle spadające z jej grzbietu. -Trzeba będzie znaleźć jakiegoś krawca, który przyszyje mi do tych toreb jakikolwiek pas, ponieważ cały czas mi spadają. Ehhh... Sądzę, że będziemy mieli czas na rozejrzenie się po tym miasteczku. Tak w ogóle to co myślisz o tej całej wyprawie Prism? Zdenerwowanie klaczy szybko zmieniło się na zaciekawienie wywołane oczekiwaniem na odpowiedź.
  9. Im więcej tym zabawniej! Nie ma żadnej przeszkody w tym by więcej osób dołączyło. Ty będziesz miał więcej do pisania jedynie.
  10. To ja swoją kartę postaci zapodaję: Pełne imię : Sun Flare von Shardy Sands Wygląd : http://imgur.com/W71oDso Rasa : Widać z obrazka, że jednorożec Talent : Szkicowanie, malowanie. Punkty S.P.E.C.I.A.L : STR: 4 PER: 8 END: 5 CHR: 6 INT: 10 AGI: 7 LUC: 4 Specjalizacje : Skradanie Medycyna M.E.W Zdolności : Precyzyjna lewitacja Córeczka Tatusia (Daddy's Girl (Fallout 3)) Historia : Sun Flare urodziła się jak jej pełne imię pokazuje w Shardy Sands. Miasto było jak na warunki panujące na wszechobecnych pustkowiach dobre. Znajdowało się ono na skrzyżowaniu kilku dróg handlowych. Dzięki temu osiadło się tam wielu lekarzy, mechaników świadczących usługi tymże karawaniarzom. Jednym z tych lekarzy był ojciec Flare, Life Keeper. Był osobą bardzo stanowczą. Nalegał by jego córka stała się także lekarzem, gdyż w takim miejscu, z taką profesją miałaby zapewnione spokojne życie. Matką Sun była Bright Flare. Była ona praktycznie cały czas uśmiechniętą osobą. Nie jest tajemnicą, że byłą najbardziej optymistycznym kucem w mieście. Pracowała jako główny i jedyny architekt w całej osadzie. Dzięki je zdolnością i szkicom wszystkie te budynki drewna i blachy jeszcze nie runęły. Talentem Flare wbrew przekonaniom ojca było rysownictwo. Było to totalnym szokiem dla Keepera. Nie mógł wyobrazić sobie jego własnej córki sprzedającej mieszkańcom pustkowi swoje bazgroły. Postanowił on wbrew usposobieniom uczyć klacz medycyny. W tym mieście w, którym żyła było mnóstwo medyków zajmujących się w swoim fachu, więc zdecydowała się rozpocząć własną działalność w innym miejscu. Na pożegnanie matka dała jej pierścionek, żeby nigdy nie zapomniała o swoich rodzicach. Kiedy to robiła po raz pierwszy Flare widziała ją smutną. Sun obiecała, że będzie odwiedzać ich regularnie, choć wiedziała, że transport z chronioną karawaną dużo kosztuje. Zdecydowała się na niedawno powstałą wioskę przy dosyć często obfitej w tragarzy trasie. Poznała tam ghula, który stał się jej najlepszym przyjacielem. Pewnego dnia owy ghul znalazł rannego gryfa. Było to praktycznie dziecko choć nie tak młode. Flare potrzebowała pomocnika, ponieważ zauważyła, że ledwo nadąża z pacjentami. Wiedziała, że nie będzie miał czym zapłacić, więc będzie musiał odpracować. Młody mało rozumiał z medycyny, lecz widać było, że się stara i z jego pomocą Flare zostawało jedynie poświęcić się zawodowi.
  11. Jednorożec będąc jednorożcem posiada zdolności magiczne. Do umiejętności można by dodać Precyzję w magi i moc zdolności magicznych. Dodatkowo napiszę KP, który będzie lekarzem, który zbawi Zake'a.
  12. Podczas gdy Serenity przeglądała notatki Flare robiła to jej śladem. Jej twarz ze smutku zmieniła się na zniesmaczenie po przeczytaniu ostatnich linijek tekstu ostatniej wiadomości. - Wydaje mi się, że spotkaliśmy go już w tamtym miasteczku. Mruknęła do siebie. - Sądzisz, że ta jaszczurka to może być ten gad o, którym wspominają te teksty? Klacz dobrze znała odpowiedź, lecz chciała poznać opinię innego kuca lub czymś co starało się nim być. Po pewnym czasie ciekawość Flare przerosła ją samą. Zeszłą po schodach do tej przerośniętej istoty. Obejrzała ją dokładnie ze wszystkich stron i wyciągnęła broń. Tknęła jaszczurkę parę razu w bok ze znaczącej odległości i od razu przyciągnęła rewolwer do siebie czekając na reakcję ze strony zwierzęcia. Powtarzała to do tej pory aż się nie obudzi, lub zauważy, że gad nie ma ochoty wyrwać się ze swojego kamiennego snu.
×
×
  • Utwórz nowe...