Skocz do zawartości

SPIDIvonMARDER

Brony
  • Zawartość

    3015
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    22

Wszystko napisane przez SPIDIvonMARDER

  1. Jak widzę to jest wydatowane na rok 2013, a obrazki z Big Maciem-ksieżniczką pojawiły się w sieci już na pewno w 2012 roku.
  2. Mam na mysli ich serdeczną znajomość.
  3. Akrat Nightmare Rarity to tylko bardzo pośrednio fandom. fandomem była Lyra&Bon Bon oraz własnie Big Mac. To są nasze wynalazki
  4. Oceniasz grę po pierwszym poście. 0/10 Przy okazji pro forma przypomnę, że: Jakby ktoś się zastanawiał, czemu od razu tego nie popchnę naprzód.
  5. GRA FABULARNA "OSTATNIA PEGAZICA" Inspiracja dla tytułu i klimatu: ZASADY GRY Cała zabawa będzie miała konstrukcję zbliżoną do gry paragrafowej. Opisuję jakaś scenę, prowadzę fabułę i co jakiś czas będziecie napotykali przeszkodę. Trochę to przypomina sesję RPG, ale tylko trochę. Jeśli to zagadka, to piszcie rozwiązanie. Można prosić o wskazówki. Jeśli rozstaje dróg, to piszcie gdzie i jak pójść. Jeżeli inny problem, to piszcie propozycje rozwiązania. Z reguły liczy się pierwsza odpowiedź (poprawna), lecz przy każdej przeszkodzie zamierzam dawać chwile wytchnienia, abyście zdążyli wszystko przemyśleć. Można pisać własną propozycję pod propozycją innego gracza. -Jeśli sytuacja będzie wymagała jednego rozwiązania, to wybiorę najlepsze/najtrafniejsze/najciekawsze -Jeśli sytuacja zezwoli na kilka rozwiązań, opiszę kilka. PRZYKŁAD: Scootaloo podeszła do sejfu i zauważyła, że na pancernej płycie są trzy pokrętła przypominające zegary. Ku jej zdumieniu, na żadnym nie widniały cyfry! -Gracz 1: kręcę pokrętłami jak wariat, mając nadzieję, że trafię w przypadkowo na właściwy kod -Gracz2: sprawdzam, czy sejf jest w ogóle zamknięty -JA: ponieważ kręcenie pokrętłami po chwili przestało być zabawne, Scootaloo westchnęła i spróbowała otworzyć sejf. Ku jej zdumieniu, płyta odchyliła się gościnnie. Zamek był tylko improwizacją! Polecam rozpisywać się i w jednym poście zawierać jak najwięcej informacji dla mnie. Jeśli napiszecie „otwieram drzwi”, to mogę to sobie zinterpretować dowolnie, a jeśli „ostrożnie otwieram drzwi, przy okazji uważnie nasłuchując”, to trudniej mi będzie zrobić Wam krzywdę. Jakieś pytania? Jeśli nie, to lecimy! OSTATNIA PEGAZICA Czy to sen? Czy raczej czyjś urok, który ma mnie ostatecznie pozbawić zmysłów? Ach, gdyby tu była Sweetie Belle! Jednorożce, nawet jeśli nie znają się na magii, to chociaż wiedza, czym ona jest. A jak ja mam walczyć z czymś, czego nie mogę dotknąć?! Przeszła kilka kroków i jeszcze raz rozejrzała się dookoła, próbując zrozumieć otoczenie. Znajdowała się na polanie wielkiego, czarnego lasu tam gęstego, że panował wieczny półmrok, niezależnie od pory dnia. Pory dnia? Skąd mogła mieć pewność, że w tym dziwnym miejscu słońce i księżyc tańczą ze sobą w takim samym rytmie, układzie, co chociażby w Ponyville. Skąd mogła wiedzieć, czy to jeszcze jest Equestria? Wszak jak pod opiekuńczym skrzydłem Celestii mogło istnieć tak ponure i niegościnne miejsce? Scootaloo przeczesała sobie pióra w dużych skrzydłach. Niedawno stała się pełnoletnia, ale mimo to nie czuła się zbyt dorosła. Nie będąc samą w takiej głuszy, nie wiedząc skąd tu przyszła i dokąd zmierza. Tak, to chyba musiał być koszmarny sen. Jeśli tak, to nie ma czego się bać. Trochę pocierpi, a potem obudzi się cała i zdrowa w swoim własnym łóżku, otworzy okno i poleci na spotkanie z kimś, kogo kocha. Oby… -Czy nie oszukuję samej siebie, do diaska?! Spojrzała na swój znaczek, którym był trójramienny wir wiatrowy zwani triskelionem. Symbol głoszący całemu światu, że młoda pegazica nie lęka się wiatru i brata się z nim w trakcie lotu. Nie straszne jej tornada, a niewidzialny brat nie może zrobić jej krzywdy. Jakże bezużyteczny talent w zatęchłym lesie, gdzie nie istnieje żaden ruch powietrza! Wszak spróbowała wzbić się w górę, ale po dwóch ruchach skrzydłami tak się zmęczyła, że padła ciężko na ściółkę. Nie! Jakaś tajemnicza moc uwiązała ją do ziemi i zapewne póki nie znajdzie się poza baldachimem czarnych gałęzi, to zwyczajnie nie poleci. Jeszcze raz rozejrzała się dookoła. Była sama, utopiona w absolutnej ciszy. Nie miała na sobie niczego, nie dzierżyła też broni ni ekwipunku. I tylko jedna rzecz się nie zgadzała. Jedno z piór w prawym skrzydle miało granatową barwę, a nie pomarańczową, jak cała reszta. Było dużo dłuższe od pozostałych i choć nie odczuwała go w żaden wyjątkowy sposób, to drażniło podświadomość. -Co powinnam zrobić? – zapytała samą siebie, licząc na to, że samotność jej odpowie.
  6. Jest różnica między wstawieniem w sensie dosłownym jakiejś głupotki fandomowej, a zrobieniem tego, co teraz z Lyrą & Bon Bon, czyli delikatnym pastiszem. Nie mówiąc o fakcie, żę akurat w "podkładniu się pod fandom" tkwiła siła "Slice of Life". Zrobienie czegoś podobnego w dodolnym innym odcinku byłoby dla odcinka krzywdzące.
  7. Owszem, był to przerobiony komiks "Nightmare Rarity", owszem, było to pod fandom i owszem, sporo odgrzewanych kotletów... ale nadal maks punktów
  8. Luna spuściła fandomowi zasłużony . Jestem w szoku! Tyle wątków, tyle wrażeń i to rewelacyjnie ujętych! Potwierdziła się cała masa naszych domysłów, a różne fandomowe pomysły zostały po prostu rozbite na kawałki. No ale wiadomo, odcinek z Luną to murowana jakość!
  9. SPIDIvonMARDER

    MLK 2015

    By nie było źle, jakby orgowie się trochę zaktywizowali tutaj
  10. Kwestia nazywania Vistuliana konwentem lub meetem to kwestia indywidualna Jestem wychowany na imprezach typu "Gramy" itd i to są dla mnie konwenty
  11. https://www.sendspace.com/file/3gxjy3zdjęcia grupowe z końca meeta. Przy okazji powiem o kilku rzeczach znalezionych i do odbioru po kontakcie: -biały zeszyt z rysunkami -woreczek z kośćmi do rpegów -i pudełko z kośćmi do rpegów
  12. SPIDIvonMARDER

    MLK 2015

    O, widzę, że rozmowa z Lucyferem jednak skłoniła Was do zrobienia wątku na forum Tribrony dziękuje za zaproszenie. Niestety, ale nakładający się termin z innym lokalnym konwentem Balticonem (w który jesteśmy zamieszani w organizację) efektuje tym, że wyślemy bardzo okrojoną delegację :(
  13. Vistulian jeszcze się nie skończył! Czekają na Was jeszcze pewne ciekawostki. Na ponymeeta została zaproszona też Pani Joanna Wegrzynowska-Cybińska, która jest reżyserem polskiej wersji językowej. Oto list, który do nas przesłała: Jak dla mnie to bombowa wiadomość, że twórcy polskiej wersji też interesują się fandomem. Kto wie, jak to się rozwinie...
  14. Super! Wreszczie zobaczę, co na tym meetcie było xD <dla niezorientowanych: jako org byłem na tyle zajęty, że nie widziałem ani jednej atrakcji poza prowadzonymi przez siebie spotkaniami z lektorami. Halley nawet liczyła, ile czasu maksymalnie stoją w jednym miejscu, nim rzuce się do dalszych questów. Ponoć nie przekraczałem minuty> kucykami. Dla Big Maca nawet bym orientację zmienił... Odezwij się, to Ci zrobię A ja Ci dziękuję, że nie znalazłem póki co na kompie żadnej niespodzianki. Słyszałem, że jakimś śląskim meetcie ktoś też w trybie awaryjnym użyczył swojego kompa, a potem ktoś mu zakutasował facebooka. Bardzo się cieszę, że Ty i inni prelegnci korzystający z mojego prywatnego kompa, którego nie miałem czasu zabezpieczyć, potraktowaliście poważnie I nie mam tutaj na myśli penetracji fapfolderu czy czegoś takiego (zresztą, nie mam takiego). Są rzeczy dużo bardziej intymne, niż najbardziej dziki fapfolder -> np. pamiętnik.
  15. Po tym, co powiem, zapewne zechce mnie zabić: Cahan na żywo jest całkiem urocza
  16. Uff! Mamy chwilkę, więc czas na oficjlane info i z naszej strony! Po pierwsze, WIELKIE PODZIĘKOWANIA dla wszystkich, absolutnie wszystkich... długo wymieniać: uczestników, prelegentom, helperom/technicznym, ochronie, helperom instant (którzy postanowili nam pomóc już na samym meetcie) współorgom... wspaniale! Mnie jako orga zaskoczyło zarówno hiperpozytywne zachowanie uczestników, jak i ogarnięcie ekipy. Po dokładnym przeliczeniu ilości osób: -Było 340 osób! Mniej, niż mówiłem na meetcie, ale to i tak jest dla nas KOSMICZNY REKORD! Naprawdę szacun, że tylu z Was przyszło! -Nocowało maksymalnie 180 osób (tyle osób było uprawnionych), choć oczywiście w jednej chwili w sleeproomach było mniej. -Aukcja charytatywna zebrała 1432 zł. Całość zostanie przekazana jednemu warszawskiemu ośrodkowi leczącemu za pomocą hipoterapii. Jak to wpłacimy, to opublikujemy na wydarzeniu i forum wszelkie komunikaty! Dla nas meet jeszcze się nie skończył, dopinamy różne rzeczy. Jak to ogarniemy, to na pewno strzelimy jeszcze jeden, szerszy komunikat. Zatem jeszcze raz dziękujemy... i przepraszamy za niegodną obsuwę na początku. Jednak dzięki mobilizacji ekipy od połowy meeta plan wrócił na stary tor, nie licząc dwóch rzeczy, które szczerze przyznajemy: -wypadła prelekcja Lupusa o Biurach Adaptacyjnych -warsztaty dubbingowe z Panem Mikołajem Klimkiem obsunęły sie o 2 godziny z przyczyn trzecich, na które mieliśmy bardzo mały wpływ. DZIĘKUJEMY! Do zobaczenia... za rok? Łohohoho! A teraz odniosę się do kwestii indywidualnych: Mamy je, rychło się skontaktuję Kwestia obsuw w planie: proszę zwrócić uwagę, że mniej więcej od połowy meeta obsuwy się wyrównały, tak samo kolejność atrakcji, więc plan nadal miał sens. Dowodem na to była premiera odcinka, która się odbyła, a przecież nie mogliśmy tego przesunąć. Warsztaty dubbingowe obsunęły się z przyczyn zewnętrznych. Kwestie "absurdalnych wymogów formalnych" - te kwestie czesto przestają być absurdalne, kiedy staje się przed podpisaniem umowy, której warunki trzeba wypełnić pod groźbą konsekwencji karnych. Zakaz palenie w nocy był odgórnym wymogiem szkoły, na który stawiano bardzo duży nacisk. Osobno zastrzeżono kwestię e-papierosów. Mieliśmy związane ręce. Ponownie odniosę się do wyższej odpowiedzialności. Oczywiście, że jest taka możliwość. Proszę o kontakt na PW Zatem: jeszcze raz dziękujemy!
  17. It's two... two minutes... to miiiiidniiiight! Akredytacja otwiera się już za 15 godzin!
  18. Tak, na każdym porządnym meetcie kadra i program wchodzi bez kolejki. Nie sądzę, aby ktokolwiek przyjmował karty płatnicze. Może Maginarium... może. Jeszcze raz przypominamy, że osoby niepełnoletnie są zobowiązane dostarczyć podpisaną zgodę od rodzica/opiekuna prawnego lub też przyjść z nim na meeta. Inaczej będziemy zmuszeni odmówić im wstępu na imprezę!
  19. Ok, gość potwierdzony Dziękujęmy za słowa uznania, ale to przede wszystkim zasługa naszych przyjaciół, którzy widząc nasz problem postanowili nam pomóc.
  20. UWAGA! W zastępstwie za najszybszą pegazicę prawdopodobnie przybędzie jej kolega po fachu, a więc SOARIN czyli Klaudiusz Kaufmann! Znany też jako zebra Marty z "Madagaskaru" Bardzo się z tego cieszymy! Równocześnie informujemy, że spotkanie może rozpocząć się z małym opóźnieniem i potrwać krócej. Zobaczymy co uda się zrobić z tą awaryjną sytuacją
  21. Jest nam niewymownie przykro, ale w ostatniej chwili (5 minut temu) nasz gość specjalny Pani Agnieszka Mrozińska-Jaszczuk odwołała swoją wizytę na Vistulianie z powodu choroby córki. Bardzo żałujemy i równocześnie życzymy zdrowia. Cóż... na pewno jeszcze się kiedyś zobaczymy. Przepraszamy za tę sytuację :/
×
×
  • Utwórz nowe...